Cetarian:
Ty twierdzisz, ze computer vision dokona przelomu jakiego nie dokonalo nic nigdy wczesniej, w kategoriach spolecznych, ekonomicznych i technologicznych. Ja twierdze ze nawet dgyby sie dokonal to nie bedzie to tak przelomowe jak sadzisz. Czy bedzie to wiekszy przelom niz wynalezienie komputerow w ogole? Czy wiekszy niz wynalezienie maszyny parowej, silnika spalinowego albo elektryfikacja? No way. Stad tez moje przekonanie, ze nihil novi. Przyklad z wyrostkiem robaczkowym; nieodpowiedni. To jest jedna konkretna procedura, a nie trend jak postepujaca mechanizacja np.
Co do inwigilacji; jak mawiali starozytni rzymianie: Od rzemyczka do koniczka. Zaczyna sie od CCTV w centrach miast zeby "walczyc z przestepczoscia", potem rozszerza sie uprawnienia panstwa zeby "przeciwdzialac zagrozeniom" np. terroryzmowi. A potem lokalne wladze uzurpuja sobie prawo do inwigilowania wszystkich, stale bo a nuz widelec... Chyba nie rozumiesz, ze aby wylapac tych co nie sortuja smieci trzeba podgladac wszystkich, takze na ich prywatnym terenie. Tak naprawde to lokalne wladze przekroczyly swoje uprawnienia i dzialaly wbrew prawu, ale skoro dostaly w rece narzedzie to skwapliwie z niego korzystaly. Taka ludzka natura, zwlaszcza tych co jakas wladze zdobyli; zawsze chca ja powiekszac, rzecz jasna kosztem wolnosci jednostki. A pieknym, klasycznym rozwinieciem tego podejscia jest przyklad z Ameryki, gdzie uczniowie dostali do domow laptopy, a szkola inwigilowala ich przez laptopowe kamery. Oczywiscie dla ich wlasnego dobra, no bo jakze by inaczej.
Superniania i jej cuda gwarantem odsiewania psychopatow w "kolysce". Give me a break, will ya?! To tylko reality tv. Poza tym ta niania naprawia razace bledy beznadziejnych rodzicow, a nie odsiewa socjopatow. Napisales ze: "potrzebny jest zintegrowany system szkoły, opieki socjalnej, policji i rodzin zastępczych (przyzwoicie opłacanych i wyszkolonych)." I to ma niby odsiac wszystkich socjopatow za mlodu? Czy ten system mialby byc nadrzedny wzgledem rodziny? Byc w hierarchii wladzy nad dzieckiem nadrzedny? Pytam bo wiem, ze sa ludzie, ktorzy upatruja w rodzinie wylegarni wszelkich dewiacji, wiec na wszelki wypadek powinno sie rodzine jako instytucje wziac pod kuralete z klucza, a wladze nad nia powinny sprawowac urzedy i "specjalisci". Pamietam takiego jednego experta, psychologa dzieciecego. Czesto bywal w TV, taki byl dobry i expercki. Andrzej Samson. Szkoda tylko, ze caly czas byl pedofilem.
Oczywiscie sa rodziny zdegenerowane i tam trzeba by dzialac, ale sam pomysl na jakis cudowny system, pelen superspecjalistow, ktory by zmienil radykalnie ilosc kryminalistow, czy charakteropatow... Nie ma takich cudotworcow, nie bylo i nie bedzie, zwlaszcza w liczbie ktora moglaby Twoj pomysl zintegrowanego systemu dzialajacego prawie tak dobrze jak betryzacja uczynic realnym. Dam Ci tez przyklad z UK, ktory pokazuje jak takie systemy same sie degeneruja i zamiast pomagac, niszcza ludzkie zycia: Bliska mi osoba pracuje w rodzaju schroniska dla maloletnich, z problemami psychicznymi i umyslowymi. Jedna z jej podopiecznych, opozniona umyslowo 16-stolatka po powrocie z domu (bywa tam weekendami) opowiedziala, ze ja boli brzuch, bo brat ja w brzuch dziabnal. Kierownik osrodka zarzadzil obdukcje i ogledziny, nie znaleziono najmniejszych sladow. Ale on nie popuscil. Wyszedl od razu z zalozenia, ze mialo miejsce molestowanie seksualne i uruchomil procedury w tym kierunku, nadal bez najmniejszych poszlak. Pytanie dlaczego tak mu na tym zalezalo? Bo sprawa z molestowaniem seksualnym w rodzinie z osoba niepelnosprawna umyslowo to dla takiego kierownika osrodka bardzo duzy plus i kick-up w karierze, a zadne ryzyko, bo zawsze sie zasloni dobrem podopiecznej.
Chmura pisalo, ze w dziedzinie wychowywania czekaja nas jakies b. duze przelomy i zdziwienia(jak niejasno podejrzewa). Mysle ze najwiekszym zdziwieniem bedzie to, ze okaze sie iz zadne zdziwienia poza zdziwieniem ze nie ma co udziwniac w tych tematach, nas nie czekaja
Ilosc ludzi w wiezieniach w poszczegolnych krajach moze zalezec od prawodawstwa i sadownictwa, co niekoniecznie odzwierciedla zdziczenie samego spoleczenstwa. W UK zdaje sie tylko 1 na 4 skazanych, ktorzy powinni isc do wiezienia trafia tam faktycznie. W USA z kolei siedzi ogromna ilosc ludzi za posiadanie narkotykow, gdzie w Szwecji nikt z nich do wiezienia by nie trafil. Strzelaniny w Szwecji i USA w szkolach? Nie znam statystyk, ale przeciez w Ameryce zyje prawie tyle ludzi co w calej Europie, a z kolei niedawno byla strzelanina w Niemczech. Nie wiem czy te roznice sa takie wielkie.
Brawo dla Olki! Zastanawialem kiedy ktos uwzgledni wplyw DP w PKB. Jak wiadomo sa 3 prawdy: Prawda, polprawda i gownoprawda, dla niepoznaki zwana czasem statystyka. Czy ostatnio Polska nie uzyskala zgody od Unii na niewliczanie do dlugu publicznego zadluzenia ZUS? Czyz nie upowazniono ZUS-u do wypuszczania wlasnych obligacji? Kreatywna ksiegowosc.
Co do ogolnego poczucia szczesliwosci w spoleczenstwach, to ja bym nie przywiazywal wagi do zadnych badan czy sondazy. Lem lwia czesc swojej tworczosci poswiecil na rozwazanie tych wlasnie kwestii i nic w zasadzie nie wymyslil. Sadze, jak i Cerebron ze szczesliwosc nie jest bytem samym w sobie i dla kazdego oznacza co innego. W zwiazku z tym kazdy powinien sobie dazyc do szczescia na wlasna reke, wlasnymi sposobami i w kierunku, ktory sam obiera. Wszyscy zas masowi uszczesliwiacze spoleczenstw powodowali zawsze wiecej nieszczesc niz pozytku. No czyz komunizm wlasnie nie chcial stworzyc szczesliwego systemu spolecznego? Przynajmniej ci tzw. pozyteczni idioci, bo wierchuszka miala swoje wlasne cele, zupelnie inne niz tworzenie cudnego raju. Choc i wsrod nich bywali idealisci, co kule do lbow pakowali, paznokcie wyrywali... ale wszystko w imie wyzszych celow, bo przeciez: "Zeby czlowiek mogl byc czlowiekowi bratem, trzeba go wpierw przecwiczyc batem!"