Trafiłem na ciekawy dokument Agencji Bezpieczeństwa Publicznego, który poniekąd łączy Poncjusza Piłata z Albertem Einsteinem. Stare pytanie rzymskiego namiestnika „czym jest prawda?” przeszło poniekąd do historii, ale teza o względności absolutnie wszystkiego nabiera rumieńców dopiero sto lat po swoich narodzinach. Mam na myśli fejkniusy [poręczna wikipedyczna definicja:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Fake_news]. Fałszywe wieści są wprawdzie stare jak świat, lecz w XXI wieku nabrały całkiem nowego życia, wręcz narodziły się na nowo, a to dzięki internetowi i jego okolicom (mejle, SMS-y, smartfonia, także bezkonsekwencyjne plotkarnie-maglarnie, zwane dla niepoznaki "mediami społecznościowymi i "dziennikarstwem obywatelskim").
Tekst w „Przeglądzie Bezpieczeństwa Wewnętrznego” (Emów, 2018) nosi tytuł: „Środki aktywne jako rosyjska agresja hybrydowa w retrospekcji”. Tekst przeczytać można w podanym wikipedycznym haśle po kliknięciu w drugi przypis, a cały dowcip polega na tym, że żadnych opinii zamieszczonych w tym materiale prasowym ABW nie sposób zweryfikować! Tytuł tytułem, ale o podłych podstępnych Rosjanach i rzekomej ich agresji nie ma tam ani jednego konkretnego słowa. Trzeba ALBO wierzyć autorce (Jolanta Dalczewska, służbowego stopnia nie znam), ALBO potraktować jej artykuł jako przykładowy instruktażowy klasyczny fejknius.
Tertium non datur!!! To jest numer co się zowie!
R.