Autor Wątek: Ja, Remuszko :-)  (Przeczytany 447709 razy)

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwca 28, 2017, 01:44:26 pm »
Bardzo dziękuję za piękne życzenia  :)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwca 28, 2017, 09:17:24 pm »
Gdzieś tu był link do felietonu Mistrza, w którym uskarżał się on na somatyczną starość (potykaną na podłodze, rozlewaną na obrusie czy wypadaną z rąk; gdy znajdę, to przytoczę), ale ze mną dzieje się chyba coś gorszego. Od paru lat mianowicie czuję się mózgowo w środku dnia tak, jakbym w nocy nie zmrużył oka albo jakbym był na kacu. Takie samopoczucie zdarza mi się coraz częściej i trwa coraz dłużej.
Żeby człowiek chociaż przebalangował do świtu (przesadzając z trunkami), to widziałby przynajmniej, czemu cierpi (cierp ciało skoroś chciało). Rozumiem także ogólną zasadę SKS. Ale tego (czego właściwie?) się tak wcześnie nie spodziewałem. Owszem, dla mnie to jest za wcześnie.
Spytałem swoich neurologów i kardiologów, co mi jest, ale orzekli, że generalnie NIC. Remuszko-symulant?
Mądra i rozsądna firma TERMEDIA (tak, to jest uznanie i reklama!, https://www.termedia.pl/) zorganizowała ostatnio sympozjum otępieńcze, i poszedłem na nie z nadzieją. Lecz się zawiodłem – w tym sensie, że nic nie da się zrobić, tak być musi. Na poprzednim sympozjonie przed paru laty („Serce i mózg”) miedzynarodowe sławy mówiły mniej więcej to samo. Światowe i polskie postępy kardiologiczne w ostatnich latach są nadal ogromne, lecz neurologiczne – żadne. Tych cieniusieńkich mózgowych niteczek krwionośnych nie ma jak naprawić, ani inwazyjnie, ani pigułkowo. Wujek Alc, cukrzyca i miażdżyca robią swoje, a jeśli ktoś ciekaw szczegółów, niech przejrzy prezentację pani profesor Marii Barcikowskiej:
http://remuszko.pl/prof-maria-barcikowska-otepienie-naczyniopochodne.pdf
za którą (linkowaną prezentację, nie za panią profesor) dziękuję Wielkiemu Tzokowi.
I to by było na tyle : -(
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #17 dnia: Lipca 01, 2017, 12:03:59 am »
...Nazewnicze neologizmy podlegają trzem głównym sposobom tworzenia tej kategorii wyrazów, czyli derywacji, kontaminacji i upodobnieniom leksykalnym. W Dziennikach gwiazdowych są to najczęściej informacje budowane z elementów leksykalnych greki i łaciny, więc – dzięki różnym procesom słowotwórczym – wnoszą tyle cech innowacyjnych, że mogą być traktowane na równi z okcydentalizmami w języku polskim. Derywacja przeważnie obejmuje obce podstawy i formanty lub – tylko sporadycznie – polskie podstawy i sufiksy. (...) W niektórych neologizmach dostrzec należy takie procesy językowe, które wpływają na ekspresję nazw, jak perintegracja, absorpcja morfologiczna, modyfikacja granic słowotwórczych czy adideacja...

To nie jest recenzja nadająca się do wątku ”O Lemie napisano”, tylko zwykły kapiszon. Każdy Lemolub może tę niezwykłą książkę (Izabela Domaciuk, “Nazwy własne w prozie Stanisława Lema”, stron 234, UMC-S 2003) kupić za psi grosz (5 zł?) tam, gdzie wskazał bodaj Lemolog, lecz ja cytuję ten fragment ze str. 161 z dwóch powodów. Raz – by podkreślić jej filologiczną raczej hermetyczność, dwa – by upomnieć się o swój starożytny LEMONOMASTYKON (http://remuszko.pl/Lem/, rok 2000, p. 6). Jego wciąż nie ma i nie słyszałem, by ktoś poważnie zabierał się za jego zbudowanie. Przed skonem miło by mi było popatrzeć na zwykłą porządną alfabetyczną listę, która powstawałaby od pierwszej nazwy własnej w “Bajkach robotów” (“Kryonidzi”), szła przez setki i tysiące (?) innych nazw własnych w “Cyberiadzie” i “Dziennikach gwiazdowych” po “Fiasko” (ale nie będę się upierał, bo i przedśmiertnie Stanisław Lem sypał chyba jeszcze takimi swoimi wymyśleńcami w “Molochu” czy “Sekswarsach”).

Nie da się takiej prostej alfabetycznej listy skonstruować?

R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #18 dnia: Lipca 01, 2017, 11:41:52 pm »
https://forum.lem.pl/index.php?topic=188.msg69696#msg69696

A u mienia ruki swabodnyje :-)

R.

https://forum.lem.pl/index.php?topic=1584.msg69697#msg69697

Panie Smoku, pozdrawiam Pana serdecznie i z respektem :-)

Cytuj
U nas najgorszy przypadek wysadzenia budynku okazał się mieć związek z Bolkiem i jego teczką.

Obsesja jakaś?

R.
« Ostatnia zmiana: Lipca 02, 2017, 12:36:55 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #19 dnia: Lipca 02, 2017, 02:44:54 pm »
Wczoraj odbyła się mała mejlowa debata między mną a jednym z forumowiczów na temat Forum Pana Lema. Punktem wyjścia było pytanie o zasady obowiązujące na forum oraz  pytanie o powód, dla którego Remuszko powinien stosować się do życzeń/żądań innych forumowiczów dotyczących treści i formy jego forumowych wypowiedzi.

Rozmowa była ciekawa i pożyteczna, ale w obu sprawach główne różnice zdań pozostały.

Moje zdanie w pierwszej kwestii jest takie: żadnych specjalnych zasad obowiązujących na forum nie ma. One nie istnieją. Prócz, rzecz jasna, ogólnych zasad zwykłego sawuarwiwru oraz żartobliwego Regulaminu pana Terminusa.

Co zaś się tyczy kwestii drugiej, to w charakterze odpowiedzi pozwolę sobie zacytować własny mejl kończący tę wymianę poglądów:

Drogi Przyjacielu,
Właśnie tak jak mówisz: robię co suwerennie uważam, i tak nadal będę postępował. Jestem wolnym człowiekiem w wolnym kraju zabierającym wolny głos na wolnym forum.
Uważam, zapewne tak jak Ty, że nie powinienem nikogo zaczepiać, nie powinienem być agresywny, nie powinienem nikogo obrażać ani nikomu ubliżać, nie powinienem stawiać nikomu fałszywych zarzutów, nie powinienem insynuować, oszczerzać, inwektywować ani pomawiać, w polemice zaś powinienem powstrzymywać się od wycieczek osobistych. Uważam, że tak właśnie postępuję w miejscach publicznych (ukochaną żonę leję wprawdzie codziennie, ale po cichu i  kryjomu).
Owszem, mam swój kolor oczu, swoje buty, swoje ruchy, swoją figurę i swoją fryzurę, swój styl bycia i swój charakter pisma - podobnie jak Ty i jak każdy. Swoją indywidualność. Własną osobowość, której, podobnie jak Ty, nie zamierzam zmienić.
Nigdy do głowy by mi nie przyszło, by sugerować komukolwiek, jak ma się czesać lub ubierać, co i jak ma mówić i pisać (czego i jak nie mówić i nie pisać). Nigdy nie odnosiłem się do czyjegoś prywatnego życia; uważam, notabene, że to byłoby niegrzeczne (eufemizm).
Forum, to nie cela więzienna, gdzie kilkoro współgarowników musi ściśle do siebie się dostosowywać, lecz ogromny pałac/zamek z setkami wygodnych komnat i dziesiątkami niezależnych domowników, którzy, gdy mają ochotę, spotykają się i życzliwie rozmawiają, także o deMaryni, a jak chcą pospać, zjeść obiad, zagrać w brydża albo pojeździć konno po okolicy lub pójść na grzyby, to to po prostu robią.   
Dodam jeszcze, że jestem takim samym współwłaścicielem forum jak każdy forumowicz. Mogę na Forum robić co mi się żywnie podoba - pod warunkiem, że nie naruszam Regulaminu. Dopóki nie naruszam Regulaminu, nie wolno mnie tknąć. Napisałem to chyba w jednym z pierwszych postów, w odpowiedzi panu Terminusowi, gdy się zjawiłem osiem lat temu. Scripta manent. Powtórzę: przez osiem lat nigdy nie złamałem Regulaminu i nikt nigdy nigdzie nie podał choćby jednego konkretnego przykładu złamania przeze mnie Regulaminu.
Dobranoc :-)
Staszek


I jeszcze dodam punkt trzeci z mejla inicjującego wczorajszą rozmowę:
Cytuj
3. Jestem tu osiem lat, zamieściłem ponad siedem tysięcy wypowiedzi i twierdzę, że do dziś dzień NIGDY nie naruszyłem Regulaminu oraz NIKT NIGDY nie zarzucił mi łamania Regulaminu. Ale przecież, jak każdy, mogę się mylić. Pomóż mi wyjaśnić tę kwestię, bardzo proszę. [Najprościej byłoby wskazać choć jedno jedyne takie konkretne naruszenie (link) oraz jeden jedyny konkretny zarzut łamania (link)]
« Ostatnia zmiana: Lipca 02, 2017, 04:51:01 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #20 dnia: Lipca 02, 2017, 03:56:48 pm »
Powtórzę: przez osiem lat nigdy nie złamałem Regulaminu i nikt nigdy nigdzie nie podał choćby jednego konkretnego przykładu złamania przeze mnie Regulaminu.

Mam wrażenie, że powtarzasz to tak często, bo sam desperacko usiłujesz w to uwierzyć.

jeden jedyny konkretny zarzut łamania (link)]

maziek stawiający - w. b. elegancko-oględnej formie - zarzut permanentnego łamania:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1020.msg62670#msg62670
Tj. hurtowego płodzenia forumowych wypowiedzi mieszczących się w regulaminowej definicji:
Wszelkie posty, drastycznie zmieniające charakter danego wątku, w sposób utrudniający dyskusję osobom prawdziwie zainteresowanym tematem

O dziwo było nawet przyznanie się do winy potem (i prośba o litości brak ;)):
mam wrażenie, że teraz już nie odbiegam od tematu tak intensywnie, tab obszernie i tak często jak dawniej.
A gdybym jednak nazbyt odbiegł - nie miej litości!!!

A co do przykładów postów drastycznie zmieniających... Choćby ten - bo to nie było organizacyjne:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=188.msg58175#msg58175
Albo ten - bo nie zawierał pytań, tylko zdanie twierdzące:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1107.msg57557#msg57557
To tak z brzegu...
« Ostatnia zmiana: Lipca 02, 2017, 08:29:44 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #21 dnia: Lipca 03, 2017, 06:05:25 pm »
1.Szczególnie cieszy mnie odpowiedź pana Q, bo on - jako wyjątkowo mi nieżyczliwy (eufemizm) - na pewno przyłożył się do kwerendy, a skoro, jak widać, nie znalazł ani jednego wyrażonego przez kogokolwiek przez osiem lat zarzutu łamania przeze mnie Regulaminu - to już na pewno nikt nie znajdzie :-)
2. Potrzebuję NA GWAŁT porady inżyniera dyplomowanego, najlepiej chłodnictwa, ale budowlanka też ujdzie. No i jeszcze może być fizyk (byle nie ryzyk).
Mianowicie od kilku godzin mam w domu nowiusieńka lodówkę z zamrażalnikiem (***). Powinienem ją uruchomić, by zwolnić ratunkową lodówkową półkę sąsiadki Krysi. Pytanie inżyniersko-fizykalne: czy naprzód włączyć pustą lodówkę, poczekać aż sama się porządnie schłodzi, zamrozi i wyłączy, i wtedy włożyć żarcie - czy też włączyć od razu wypełnioną żarciem? Mógłby to być też kwiz dla bystrych z fizyki licealistów...
3. Pytanie do Pani Oli: po jakim czasie od wysłania wpisu zegar silnikowy odnotuje już doedytowywanie? Po 30 sekundach? Po minucie?

R.
« Ostatnia zmiana: Lipca 03, 2017, 06:37:39 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #22 dnia: Lipca 03, 2017, 06:21:20 pm »
Dwakroć bzdura.
Pierwsza żem Ci nieżyczliwy. Za osobiście to bierzesz... Po prostu Twojego zaśmiecania Forum i obrażania Forumowiczów znieść nie mogłem (teraz, skoro nie śmiecisz i nie obrażasz, problemu z Tobą nie mam... ba, większość tego coś tu naprodukował mogłaby trafić do normalnych wątków i nigdzie bym tego nie przenosił, bo minimalne standardy akceptowalności spełnia), to Ty masz jakiś problem ze mną, boś się poczuł obrażonym majestatem czy coś w ten deseń.
Druga, że to co - od niechcenia - zlinkowałem to nie jest poważny - jak na naszą tu forumową mikroskalę - zarzut. Przestań stosować infantylną taktykę polegającą na tym, iż złapany za rękę twierdzisz, że to nie Twoja ręka, bo to jest głupie, po prostu. Tym bardziej, że maziek (skoro już Jego wypowiedziami się podpieram) - kiedyś Go o to mordował - wprost wskazywał Ci (w "Sprawach organizacyjnych") regulaminową podstawę, dla której Twoje posty poprzenosiłem (czyli - tym samym - powiedział, po raz kolejny, że Regulamin łamiesz).
« Ostatnia zmiana: Lipca 03, 2017, 07:14:53 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #23 dnia: Lipca 04, 2017, 10:57:21 am »
Dzieńdoberek,

1. Dzięki za lodówkowe rady. Problem został rozwiązany :-)

2. Mam nadzieję, że z powodu jutrzejszej wizyty pana Trumpa zostanie wreszcie zlikwidowane "miasteczko namiotowe" pod pierzeją Sądu Najwyższego, ale i dodam jako obywatel-patriota, że podobne demonstracje powinny być prawnie dopuszczalne dopiero w pewnym minimalnym oddaleniu od najważniejszych gmachów publicznych. Żadne "miasteczka namiotowe" nie powinny móc powstać bezpośrednio pod Kancelarią Premiera (zachodnia strona Alej Ujazdowskich) czy Pałacem Prezydenckim (wschodnia strona Krakowskiego Przedmieścia).

R.
« Ostatnia zmiana: Lipca 04, 2017, 11:10:36 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #24 dnia: Lipca 05, 2017, 11:07:07 am »
1. Przywrócono normalność, ale dopiero po roku nienormalności. Dzięki, Panie Prezydencie Donaldzie Trumpie :-)

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,22052448,donald-trump-w-warszawie-miasteczko-namiotowe-przed-sadem-najwyzszym.html

I trudno zrzucić bezczynność/bezradność na Putina czy Tuska...

2. Czy ktoś przed nami https://forum.lem.pl/index.php?topic=865.msg55995#msg55995 równie twardo wykazał fizykalną niemożność załogowych podróży międzygwiezdnych?

R.
« Ostatnia zmiana: Lipca 05, 2017, 11:57:57 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #25 dnia: Lipca 05, 2017, 09:51:45 pm »
Przyjaciele skrzyżowali bazy PESEL z bazami IPN, i zapewnili mnie, że według imienia, nazwiska i miejscowości zamieszkania to rocznik z drugiej połowy lat siedemdziesiątych, więc współpraca z SB biologicznie nie wchodzi w rachubę. Za to ABW i okolice – w sensie TW – mogą być jak najbardziej.

R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #26 dnia: Lipca 06, 2017, 11:45:20 am »
Może mi ktoś wyjaśnić OCB?  :o Bo mam wrażenie, że w poprzednim poście nasz orzełek wzbił się na takie wyżyny intelektualnej obstrukcji... znaczy... abstrakcji, że mojemu nędznemu rozumkowi umyka sens tej, jakże błyskotliwej, wypowiedzi...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #27 dnia: Lipca 06, 2017, 03:39:54 pm »
Prawdę powiedziawszy, zakończonym przed chwilą przemówieniem pana Trumpa jestem zaskoczony, zbulwersowany, a nawet zażenowany. Prezydent USA w stolicy Polski przez pół godziny wykładał tępym Polakom ich ojczystą historię oraz prawił narodowe komplementy. Kilka, a nawet kilkanaście serdecznych zdań - rozumiem, ale ponad pół godziny ple-ple o niczym? Żadnych konkretów, żadnych nowin, żadnych decyzji, żadnych istotnych deklaracji. To nie było przemówienie męża stanu :-(
Pan Lem nie raz mówił mi, że prezydent Bush to bałwan - w co nie bardzo wierzyłem (choć Mistrz miał wielką ruchomą antenę satelitarną), bo jakże przywódca wielkiego demokratycznego mocarstwa może być idiotą?
No ale z dzisiejszej lekcji stosunków polsko-amerykańskich wnoszę, widzę, że mogłem się mylić.
Lepiej  popatrzę sobie na odlot przez lunetę. 4 km 300 m od mojego balkonu. To jest widok!

R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #28 dnia: Lipca 07, 2017, 06:29:25 pm »
1. Nadal nigdzie nie ma tekstu wczorajszego przemówienia pana Trumpa.

2. Szczyty G-20 (i podobne) należy ALBO urządzać na wyspach z wielkimi pięknymi rezydencjami, jakich wiele wokół stałego europejskiego lądu, ALBO wyznaczać i ogłaszać strefy zamknięte dla zwykłych obywateli i natychmiast aresztować wszystkich, którzy tam próbowaliby się dostać. Pokojowi demonstranci wcale nie muszą wybijać szyb, rzucać brukiem, podpalać samochodów czy atakować policję koktajlami Mołotowa. Wystarczy, że przekroczą linię. Mówiąc figuralnie, władze miejskie powinny używać takiego spreju, jaki mają sędziowie futbolowi. Wleziesz za namalowaną linię – spędzisz 24 godziny w niemiłych i niewygodnych warunkach, a potem zostaniesz wywieziony do lasu, skąd wracać do domu będziesz musiał na piechotę. Dwa kolejne takie szczyty G-20 – i alterglobalisti (czytaj: terroristi-banditi) przechodzą do historii. Albo do wieczności...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ja, Remuszko :-)
« Odpowiedź #29 dnia: Lipca 07, 2017, 07:26:29 pm »
1. Nadal nigdzie nie ma tekstu wczorajszego przemówienia pana Trumpa.

Jest, tylko trzeba umieć szukać...
https://korwin-mikke.pl/blog/wpis/pelny_tekst_przemowienia_je_donalda_trumpa_na_plkrasinskich/2979
 ::)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki