Autor Wątek: Lem's day??  (Przeczytany 92812 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #90 dnia: Marca 28, 2011, 10:51:23 am »
Olka dawaj adres na priva bo zostałem zaprzysiężony na dostarczenie Ci tej czekolady pod groźbą utraty honoru i drobniejszych przydatków.

Męberyto, nie dostałem nic ani na PW ani na maila (nawet przebiłem się przez wszystkie propozycje wydłużenia i powiększenia w spamie dla pewności, że tam nie poszło).


Jeśli chodzi o samo spotkanie. Dla mnie było tajemniczo i inaczej niż myślałem, ponieważ dziwnie jest spotkać ludzi, o których się sądzi, że się ich dobrze zna, obcując z nimi w końcu nieraz już lata, ale tylko poprzez pismo. Fakt, że to obcowanie ograniczone jest mocno do wąskiej szparutki jaką jest klawiatura, ale jednak po jakimś czasie ma się wrażenie, że człowieka się zna. Niby to oczywiste, że każdy z nas jest bogatszy niż jego forumowa tożsamość ale mimo wszystko było to dla mnie nowe doświadczenie. Spotykałem się już w w podobny sposób ale z osobami poznanymi na forach "przedmiotowych" (np. foto albo strzeleckim) ale wówczas przedmiot czy cel spotkania określał okoliczności i kanalizował całą sprawę (fotografowanie itd.).

Tutaj każdy jest na innej orbicie a może nawet i w innym wymiarze i tylko przelotem, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, przyciągnięci piątym oddziaływaniem spotkaliśmy się w punkcie czasoprzestrzeni, położonym koło symbolicznie zestawionych kilku kamieni... Niesamowicie różnych ludzi to piąte oddziaływanie (lemacja? A może lemotaksja?) ciągnie i to mocno, bo tzok jechał całą noc i pewnikiem wracał podobnie a poza draco wszyscy pozostali także mieliśmy te półparseka do przebycia. Trochę to przypominało wzbudzone jądro atomu - coś nas łączyło a z drugiej strony każdy miał ruch własny ale mimo tego kotłowania jakoś trzymało się to w kupie ;) . Wszyscy okazali się inni niż myślałem osobowością, a niektórzy i aparycją (w tej dziedzinie przebił wszystkich .chmura, co do którego to sadziłem osobiście, że jednak mimo wszystko jest kobietą :) ).

Samo spotkanie z cmentarza, na którym mimo abnegackiego podejścia gospodarza głupio było kontynuować spotkanie kółka miłośniczego - przenieśliśmy się do pobliskiej kawiarni przy Kopcu Kościuszki, gdzie spędziliśmy dalsze 3 czy 4 godziny. Z punktu widzenia patrona najciekawsze były opowieści Męberyty (a po prawdzie Meberytów) o żywym Lemie, u którego bywali w domu. Były to jednak opowieści do których nie mam praw autorskich, więc kto się chce więcej dowiedzieć musi ciągnąć za język ich powierników bądź przyjechać za rok (?). Teraz po wszystkim to oczywiście żałuję, że za mało się dowiedziałem, za mało rozmawiałem. Niestety mam naturę pokrętną i trudno nawiązuję kontakty face to face. Znacznie lepiej mi to idzie w piśmie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #91 dnia: Marca 28, 2011, 11:17:00 am »
@ OP
Na Maźkowym zdjęciu pierwszy z lewej jest Chmura.

Jezusiemaryjo i wszyscy śnięci...od dłuższego czasu o .chmurze myślę per "ona"...jak się otrząsnę z tej Maski to się ustosunkuję do reszty relacji...ja naprawdę jestem baba...uwierzcie;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #92 dnia: Marca 28, 2011, 11:18:30 am »
No,no Lemisie puszyste :)
Mam ochotę ogłosić konkurs na najciekawsze wspomnienie z Lemdeja.
To trochę jakbym byłtamzwami :)
To ogłaszam!
Nagrodą książka Lema (jak org. poprzedniego się wywiąże :) )
Forma i teeść lobojetna.
Maziek już zaczął. Ten ma węch. ::)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #93 dnia: Marca 28, 2011, 11:22:00 am »
Chmura tak mi pachniała:) Obłokiem
Było kilka długich postów gdzie zdarzała się forma męska (acz z rzadka).]
Cytuj
ja naprawdę jestem baba...uwierzcie;)
Jasne Ola, a ja facet 8)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #94 dnia: Marca 28, 2011, 02:06:44 pm »
Wróciłem po całonocnej wyprawie. Było tym ciekawiej wracać, że (o czym przekonałem się na miejscu) autobus był z Zakopanego i zabierał żegnających Małysza fanów z Częstochowy, Poznania i Szczecina :]. Ale uważam, że było warto i wspaniale wspominam Lem's day. Dziękuję wszystkim, którzy się zjawili, świetnie było was poznać. I przede wszystkim cieszę się, że miałem okazję złożyć hołd Mistrzowi, któremu tak wiele w życiu zawdzięczam i który przecież cały czas żyje w naszych głowach :).

Terminus

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 770
  • AST-Pm-105/044 Uniwersalny Naprawczy
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #95 dnia: Marca 28, 2011, 02:11:49 pm »
Ech Terminusie...
Czekaliśmy i o starej 12-tej czyli nowej 1-szej...

Mów mi jeszcze, to popełnie samobójstwo:)
Ogólnie, jak już byłem w stanie jechać, to żonka stwierdziła że chyba mnie pogięło i za diabła nie zdążymy do Krakowa na 12tą. Musiałem przyznać jej rację, choć podejrzewałem, że trochę tam posiedzicie. Gdybym tak miał do Ciebie lub kogokolwiek innego nr. komórki, od razu bym się dowiedział. Naprawię ten błąd...

Co do 'dziwności' spotkania - doskonale to rozumiem, mam za sobą dwa (albo trzy, gubię się) spotkania z ludźmi poznanymi przez to forum (tj. TO to)... Zawsze rzeczywiście było inaczej niż sobie człowiek wyobrażał, ale mnie osobiście to kompletnie fascynowało. Zostały przyjaźnie nierzadko na lata - choć nikogo (sic!) z ludzi których poznałem na najliczniejszym z takich spotkań (też chyba 5cio czy 6cio osobowym) nie ma już na tu forum - a na pewno nie piszą.

No to co, może urodziny Lema? Tylko nie na grobie, tylko we Lwowie? :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #96 dnia: Marca 28, 2011, 02:39:11 pm »
A wiesz, że padła taka propozycja?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #97 dnia: Marca 28, 2011, 02:41:39 pm »
Puff...ogląd świata przez pryzmat płci już sobie poukładałam;) Żeby ratować maźkowe sprawy honorowe -  czekoladę przekażę w zgłodniałe dziecięce ręce:)
 Bardzo dziękuję - Panie Seniorze eM:) Tylko teraz ja czuję, że powinnam się zrewanżować podobną przesyłką...po prawdzie straciłam czekoladową rachubę więc proszę o ewentualne wyciągnięcie na mnie czekoladowych weksli:)
Relacja maźka potwierdza moje zdanie, iż pisanie to jedno a relacje face to face przebiegają na innej - trudniejszej - płaszczyźnie.
Niemniej z pewnym rodzajem zazdrości spoglądam na zdjęcie Panów, czytam Wasze słowa...i dopada mnie jakowyś wyrzut na sumieniu...no nic...

Podobnie jak Terminus pomyślałam o wrześniowym terminie - może nie Lwów, ale zawsze:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #98 dnia: Marca 28, 2011, 03:31:46 pm »
Cytuj
Tutaj każdy jest na innej orbicie a może nawet i w innym wymiarze i tylko przelotem, jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności, przyciągnięci piątym oddziaływaniem spotkaliśmy się w punkcie czasoprzestrzeni, położonym koło symbolicznie zestawionych kilku kamieni... Niesamowicie różnych ludzi to piąte oddziaływanie (lemacja? A może lemotaksja?) ciągnie i to mocno, bo tzok jechał całą noc i pewnikiem wracał podobnie a poza draco wszyscy pozostali także mieliśmy te półparseka do przebycia. Trochę to przypominało wzbudzone jądro atomu - coś nas łączyło a z drugiej strony każdy miał ruch własny ale mimo tego kotłowania jakoś trzymało się to w kupie ;)
Ładne te atomowe skojarzenie :)
Byliście jak te elektrony ostatniej orbity różnych pierwiastków. Jak one eeefw...walencyjne. ::)
Mogliście się zijonizować po tichu.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #99 dnia: Marca 28, 2011, 06:07:07 pm »
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #100 dnia: Marca 28, 2011, 10:25:09 pm »
Z tego linku to nic nie rozumiem, ale zacząłem czytać poprzednie Twoje wiersze i do mnie to przemawia co jest o tyle dziwne, że na poezję to mam dębowe ucho... albo serce.

Jeszcze kilka zdjęć.










Męberyta wygląda jak w uniesieniu ;)


Chodziło o ten francuski warkocz u draco, ale o co chodziło - to nie wiem ;) .


Resztki śniegu stopiły się i zamoczyły napis (? - to moja teoria). Wygląda jak wypukły, choć był wklęsły...


Alegoria trudu człowieczego. Mrówka wspina się po pionowej płaszczyźnie grobowca Lema.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #101 dnia: Marca 28, 2011, 10:45:51 pm »
Maźku Kochany, dostałeś w końcu te moje 15 zdjęć?
Senior Męber
P.S. Twoje są wprost cudowne!
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #102 dnia: Marca 28, 2011, 10:54:58 pm »
Dziękuję, nic nie dostałem - a jak/gdzie zostały one wysłane?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #103 dnia: Marca 28, 2011, 11:37:18 pm »
Po powrocie wysłałem do żony prośbę, aby wysłała powtórnie na Twój adres właściwy (nie Z, lecz ZZ).
Jeśli tego nie zrobiła, to zrobię to sam, lecz - wybacz - dopiero jutro, bo teraz już padam na nos.
Za dużo wrażeń, jak na SM (seniormębra, a może sclerosis multiplex?)
Przepraszam P.T. Wszystkich. Może to również przez tę zmianę czasu? Śpijcie smacznie :-)
Remuszko
 
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Re: Lem's day??
« Odpowiedź #104 dnia: Marca 28, 2011, 11:58:50 pm »
Dla wszystkich niebędących na spotkaniu - na zdjęciach nagrobka widać czekoladę zostawioną przez Senior Mębera. I mam odnośnie niej pytanie, które zapomniałem zadać na miejscu.

Forumowy Seniorze, kładąc czekoladę mówiłeś, że nie masz wątpliwości, że taki prezent ucieszyłby Mistrza. Czy to ogólnie dotyczyło jego zamiłowania do słodyczy czy może ta szczególna czekolada luksusowa wedlowska cieszyła się równie szczególnym i wyjątkowym upodobaniem Lema?