Autor Wątek: Kwiz  (Przeczytany 560697 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #240 dnia: Lutego 19, 2011, 06:44:55 pm »
Panie Drakonie, ja też nie mam najbledszego...
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #241 dnia: Lutego 19, 2011, 07:20:41 pm »
Pytanie brzmi jaki ciężar musiała utrzymać jedna łapa Hermesa, kiedy wylądował na księżycu Kwinty. To pytanie Seniormębryty. Jedno ze zdań książki odpowiada* na to pytanie wprost. I to jest to zdanie, do którego się odnoszę ze swoim rozszerzającym pytaniem. Natomiast i pytanie pierwotne i to zdanie, będące odpowiedzią jest obciążone błędem i nie chodzi tu o rachunki.

Przepraszam, że się ośmielam przekręcać na różne sposoby Pański podpis, ale ten niewinny żarcik z napisaniem się "Senior Męber" wyzwolił we mnie jakieś pokłady twórczości od której nie mogę się powstrzymać :) .


*Może być tu pewna furtka, o której nie wiem, bo choć jej szukałem, to nie znalazłem. Ale z zapisu tego zdania przypuszczam, że jej nie ma.


Wyślę teraz odp. na zasadnicze pytanie zadającemu na skrzynkę, liczę, że odpowie tak/nie - myślę tu, w tym wątku. Proponuję niezależnie od tego nie podawać rozwiązania, może jeszcze się ktoś skusi.
« Ostatnia zmiana: Lutego 20, 2011, 10:03:38 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #242 dnia: Lutego 19, 2011, 08:00:21 pm »
@ Maziek
1. Niniejszym raz na zawsze upoważniam Wszystkich P.T. Forumowiczów do swobodnych impresji na temat mego nazwiska, nika, statusu, wieku etc. :-)
2. Proponuję, by jednak nie mieszać obu form/kanałów wymiany myśli (prywatnoskrzynkowej i publicznoforumowej), bo wtedy już wszystko się pokiełbasi i będzie kompletnie niezrozumiałe dla P.T. Postronnych (vide: Jego Drakońskość)
3. Nic nie wiem o zdaniu z książki odpowiadającym wprost na moje zagadkowe pytanie. Co nie znaczy, że takiego zdania nie ma.
4. Czy, bez szkody dla zagadki, mógłby Pan wyjawić, czemu moje pytanie jest obarczone? Może dałoby się je jeszcze jakoś odbarczyć?
Mureszko 
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #243 dnia: Lutego 19, 2011, 08:30:49 pm »
Mogę, zepsuje swoją, Pańską nie. Pan obliczył masa LEMa razy przyspieszenie księżycowe dzielone na cztery wyszło co wyszło - ale przy tym nie wolno postawić miana [kg], bo to siła nie masa. LM miał nadal masę kilkunastu ton, więc na nogę w żadnym razie nie było kilkaset kg. Było kilkaset kG (kilogram-siła).

Lem natomiast podał w pewnym miejscu masę Hermesa w tonach (załóżmy x), w innym ile ma nóg (załóżmy y) a w trzecim (to jest to zdanie, o które mi chodzi) mówi, że ciężar na jedną nogę po lądowaniu to x/y ton (podaje wartość liczbową w tonach). Ja nie znalazłem w książce informacji na temat przyspieszenia grawitacyjnego na tym księżycu (to furtka, o której mówię) ale musiałoby być ono co do przecinka równe ziemskiemu, aby powyższe było prawdą, jeśli mowa o ciężarze. Przy czym (jeśli to ciężar) znów nie wolno postawić przy tym miana tony.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #244 dnia: Lutego 19, 2011, 08:50:25 pm »
Co do precyzji fizykalnej - ma Pan, oczywiście, absolutną rację. Pociesza mnie (tylko trochę), że sam Mistrz użył, nazwijmy to, języka potocznego.
Więc poprawiam: kg na kG.
I jaka byłaby odpowiedź teraz? Goła liczba?
R.

 
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #245 dnia: Lutego 19, 2011, 09:17:08 pm »
30 tysięcy ton.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #246 dnia: Lutego 19, 2011, 09:33:58 pm »
Ja, Remuszko, nigdy nie gram w komissara*, więc - skoro nie ogłosiłem na wstępie, że kto pierwszy ten lepszy - chyba muszę poczekać ze swoim forumowym czekoladowym werdyktem 48 godzin. Jak Pan sądzi?
SeniorMęber
________________________
*komissar - gra z XX wieku, której reguły jeden z graczy może zmieniać w trakcie gry (nie tylko bez uprzedzenia pozostałych graczy, lecz nawet bez ich powiadomienia...)
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #247 dnia: Lutego 19, 2011, 09:50:14 pm »
Po to wysłałem na krzynkę, żeby było łatwiej. Oczywiście.

Tera ja. Co jest nie w porządku (fragment z Obłoków):

— Co się stało? — zwróciłem się do nich, gdy ponownie uruchomiona winda zaczęła opadać.
Jak dowiedziałem się ze słów inżyniera, z Ganimeda, księżyca Jowisza, który mijaliśmy w odległości zaledwie osiemdziesięciu tysięcy kilometrów, wyleciał rankiem na nasze spotkanie jakiś człowiek. Był to zapewne student kosmodromii, odbywający roczną praktykę na stacji astronautycznej znajdującej się na powierzchni Jowiszowego satelity; żyją tam zwykle kilkudziesięcioosobowe, rokrocznie zmieniające się zespoły, w zupełnym odosobnieniu, połączone z Ziemią tylko komunikacją radiową. Pilot, który wyruszył naprzeciw nam jednoosobową rakietą, od dawna musiał wiedzieć o locie Gei i z niecierpliwością oczekiwał jej przybycia.
Jak to nieraz robią młodzi zapaleńcy, wyłączył automatyczne bezpieczniki sterów swego stateczku, aby swobodnie wykonać na naszą cześć kilka karkołomnych ewolucji. Jakoż wykonał dwukrotny looping wokół Gei, która odpowiedziała mu sygnałami ostrzegawczymi, a gdy nie poskutkowały, otoczyła się czerwoną chmurą dymową. Kiedy i to nie odniosło rezultatu, okręt zwiększył szybkość. Manewrami Gei zawiadywały automaty, gdyż w sterowni nie było w tym czasie nikogo z astrogatorów. Szalony pilot, zlekceważywszy ostrzeżenia, widząc, że Gea poczyna mu umykać, rzucił się za nią w pogoń, wyciskając całą moc ze swej rakietki. Podchodząc do naszej burty od strony Jowisza, nie wziął pod uwagę jego przyciągania, przez co stateczek, zbyt ostro skręciwszy, dostał się w strefę odrzutu gazów atomowych. Porwana wirem rakieta zatoczyła się, a pilot, utraciwszy w zamęcie orientację, usiłując wyrównać lot, pełną szybkością ruszył prosto w burtę Gei. Na jakikolwiek manewr wymijający było za późno; gdy odległość zmalała do kilkuset metrów, automaty włączyły emitory promieniste i stateczek otrzymał potężne uderzenie promieniowania, które gwałtownie go zahamowało. Zawisł bezwładnie w próżni i być może runąłby na tarczę Jowisza, gdyby nie nasze następne manewry. Gea zastopowała, wstrzymała ruch wirowy i polem magnetycznym wessała niefortunny stateczek do swego wnętrza.


Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #248 dnia: Lutego 20, 2011, 09:20:38 pm »
W tej konwencji, wszystko jest w porządku  :-)
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #249 dnia: Lutego 21, 2011, 08:35:59 am »
Jak Pan to rozwinie, to może wyjdzie jak z gourdami. Tak nie jestem w stanie ocenić, nie wiem o co chodzi.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #250 dnia: Lutego 21, 2011, 10:10:05 am »
Zrozumiałem, że Pan spytał: co jest nie w porządku w zacytowanym fragmencie?
Ale może źle zrozumiałem.
R.
P.S. Przy kompie będę doipiero po południu i wtedy podam łapy Hermesa :-)
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #251 dnia: Lutego 21, 2011, 10:26:48 am »
Eee, to jak z opisami walki u Sapkowskiego czy Zelaznego tylko w kosmosie  :D
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #252 dnia: Lutego 21, 2011, 10:33:59 am »
Dobrze Pan zrozumiał, ale ja nie rozumiem, o jaką konwencję chodzi.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #253 dnia: Lutego 21, 2011, 01:32:18 pm »
Co do konwencji cytowanej opowieści - skłoniłbym się do przedchwilnej supozycji Smoka Latawca (tak jak Sapkowski czy Zelazny tylko w kosmosie). W tej konwencji w zasadzie wszystko jest możliwe i nie ma co się czepiać (przynajmnie nazbyt czepiać) fizyki ni logiki.
[Natomiast poprzednio omawiane "Fiasko" jest napisane w konwencji bardzo sierioznej pod tym względem]
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Kwiz
« Odpowiedź #254 dnia: Lutego 21, 2011, 02:04:12 pm »
No a teraz obiecany Hermes.
Do pewnego miejsca dokładnie jest tak, jak rzekł Szlachetny Maziek. Masa Hermesa - 180 000 ton, liczba łap  - 6, 180:6=30.
Lecz rzecz dzieje się nie na Ziemi, tylko na księżycu Kwinty. Gdyby on był taki jak nasz Księżyc, to trzeba by te 30 000 ton podzielić przez 6 i byłoby 5 000 ton jako rozwiązanie zagadki.
Jak to sie ma do księżyca Kwinty? Lem wyjawia, iż jest on półtora raza masywniejszy od naszego. Zakładając na oko, bez rachowania (swobodnie, ale i dość rozsądnie, bo gdyby były jakieś znaczące anomalie/rozbieżności, Autor pewnie o nich by wspomniał), że tej półtorakrotnej masie towarzyszy promień, powiedzmy, o ćwierć większy od naszego - nic się nie zmienia, nadal mamy te 5 000 ton (bo siła ciążenia wzrośnie wprawdzie półtora raza, lecz i tylesamoraza zmaleje z powodu odwrotności kwadratu promienia (1,25x1,25= cóś koło 1,5?).
Ja w każdym razie tak bym odpowiedział (i pewnie uznałbym za prawidłową odpowiedź w granicach 4500-5500).
A teraz proszę o krytykę*
Senior Męber
----------------------------
* nie mylić z podłym i złośliwym jałowym krytykanctwem
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )