Autor Wątek: Religijna Rzeźba  (Przeczytany 1181327 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2295 dnia: Czerwca 03, 2014, 08:19:45 pm »
No właśnie! Nie poinformowałby o tym pacjentów? Każdy uczciwy człowiek?
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2296 dnia: Czerwca 03, 2014, 08:34:06 pm »
Ale jak moglby nie poinformowac?

- Dzien dobry, doktorze! Chcialbym sobie zmienic plec, bo tak cos czuje od paru lat...
- Ok, nie ma sprawy - Mowi doktor, myslac jednoczesnie: "Cholera, jak ja mu teraz powiem, ze procedura zmiany plci jest sprzeczna z moim przekonaniem i mu jej nie zrobie?"

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2297 dnia: Czerwca 03, 2014, 08:57:23 pm »
Nie poinformowałby o tym, że uważa: "moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata zależy wyłącznie od decyzji Boga"? Każdy uczciwy lekarz nie poinformowałby o tym swojego pacjenta???
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2298 dnia: Czerwca 04, 2014, 12:03:56 am »
nie bardzo mi sie juz chce bic piane na ten temat
zamiast bić pianę dyskutuj ;) ...

Cytuj
ewentualne sprzecznosci moga sie pojawic jedynie na kanwie radosnej tworczosci, polegajacej na nadinterpretacji deklaracji
Nie zgadzam się z Tobą, bo nie ma interpretacji, aby można było mówić o nadinterpretacji.

Cytuj
i znaczenie wizji osob trzecich, niechetnych religii i jej obecnosci w przestrzeni publicznej, mediach, deklaracjach etc.
Po co wytaczasz te armaty, rzecz jest prosta, pisze tylko w swoim imieniu, a jeśli chodzi o mnie, to jak już pisałem nie chce mi się słuchać deklaracji światopoglądowych funkcjonariuszy państwowych. Mam ten przywilej, że u nas jest rozdział państwa od kościoła i ja osobiście nie muszę i nie chcę słuchać takich rzeczy od osoby na służbie. Potem może sobie robić co chce. Guzik mnie to interesuje, nie idę do człowieka, tylko do lekarza i mam w nosie jego poglądy - interesuje mnie rzetelna usługa za składkę, którą zapłaciłem - zgodna z MOIM a nie jego światopoglądem.

Cytuj
Deklaracja jest metna i belkotliwa(co napisalem na poczatku), przyzeczenie jest ogolnikowe i frazesowe, z racji czego interpretacje obu bardziej chyba mowią o interpretatorze, niz o tresciach obu "dokumentow(?)".
Na razie to papier, zobaczymy, co będzie dalej. Nie wiem, na ile znasz realia polskiej służby zdrowia.

Cytuj
a) nie ma o leczeniu, bo to nie jest przyzeczenie/przysiega lekarska v.2.1 tylko mistyczno-religijno-swiatopogladowe oswiadczenie
Oczywiście, można tak powiedzieć, ale moim zdaniem to jest odbicie tego, co dla układających ten tekst było ważne. TO - nie było.

Cytuj
Jesli pytasz o moje zdanie, zakladajac ze dusza (swiadomosc, jazn, etc) istnieje osobno i wczesniej, a nie tworzy sie wraz z rozwojem organizmu, to nie da sie tego okreslic. Jesli zas tworzy sie wraz z organizmem, to tez nie da sie okreslic precyzyjnie, a najbezpieczniejszym (ze wzgl. na ewentualne usmiercanie) jest moment poczecia, co nie wyklucza wyboru mniejszego zla w sytuacjach wyjatkowych. Emocjonalnie i "na czuja" mam problem z uznaniem zygoty i wczesnego plodu za czlowieka w pelni, ale logicznie nie moge tego uzasadnic.
Bez wątpienia ustawienie początku życia na poczęcie (a w zasadzie na wniknięcie plemnika do komórki jajowej) to jest postawienie tej granicy najdalej, jak można. Dalej byłaby tylko ochrona plemników i komórek jajowych. Tym niemniej wiele osób uważa, że jeśli już, to powinno być tym momentem zagnieżdżenie zarodka w macicy. Głównie z powodu, że około połowy zygot do tego momentu nie dożywa (mniej zygot ginie w in vitro niż przy naturalnym poczęciu). Tym niemniej nie sądzę, aby KK zrezygnował z tego dogmatu, z którego wynika ta kompletnie idiotyczna reakcja na in vitro. Co do Twojej uwagi, że kiedyś "nie wiedzieli" (odnośnie 40 dni) to uważasz, że ówczesnym medykom nie były znane poronienia płodów miesięcznych i nieco starszych? Płód ma wówczas koło 10 cm. Oczywiście, że wiedzieli, że dziecko siedzi w brzuchu u mamy 9 miesięcy a nie 8.

Cytuj
Co do pacta sunt servanda, to juz pisalem, ze to w zasadzie priorytet, ale czy te kontrowersyjne zabiegi sa dokladnie wyszczegolnione w kontraktach? Czy moze jest to szerokie pole do interpretacji, na co wlasciwie lekarz sie zgadza, a z czego moze byc wylaczony? Czy "klauzula sumienia", jako prawo ogolne, jest nadrzedna wykladnia prawa do interpretacji praw i obowiazkow lekarza?
Klauzula sumienia jest zawarowana prawnie i oznacza, że każdy lekarz ma prawo odmówić zabiegu sprzecznego z jego sumieniem, o ile nie chodzi o sytuacje nie cierpiące zwłoki (np. ratowanie życia). O ile wiem, warunkiem jest, aby wcześniej poinformował przełożonego, co mu nie pasuje a w razie czego poinformował pacjenta, do kogo może się zwrócić. Co do kontraktów to przykładowo - przychodnia podpisuje z NFZ co będzie "robić". Dajmy na to kontraktuje ginekologię i położnictwo. Ginekolog ma w zakresie (w tym kontrakcie) m. in. antykoncepcję. Ale kobietom, które do niego przychodzą nie wypisuje środków antykoncepcyjnych. Albo nie kieruje na badania prenatalne. Mówię, nie wiem, na ile znasz polską służbę zdrowia, można książkę napisać. Ze względu na to, że są małe przychodnie gdzieś po wsiach, gdzie jest jeden lekarz i jak się nie podoba to jedź se babo do miasta i ze względu na to, że ogólnie w służbie zdrowia potrafi odchodzić chamstwo nie do uwierzenia to są osoby, które cierpią z tego powodu.

Cytuj
Poza tym, jest to troche przewrotny argument, bo przy kazdej profesji mozna by to rozciagac. Np. zolnierz, dostajacy rozkaz rozwalki cywilow...
Nie, to zupełnie inna sytuacja i chybiony argument. Podajesz przykłady niezgodne z prawem - a tu chodzi o odmowę rzeczy zgodnych z przepisami.

Cytuj
Mizerykordia: Tak dosc scisle.
To ja mówię tak: Mała Encyklopedia Wojskowa, Mała Encyklopedia PWN, Powszechna PWN, Słownik Wyrazów Obcych - mówią, że głównym zadaniem było dobijanie konających (stąd nazwa). Jakie są Twoje źródła?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2299 dnia: Czerwca 04, 2014, 09:47:15 am »
Uczciwy lekarz nie poinformowałby swojego pacjenta, iż uważa, że "człowiek został wyposażony w narządy, dzięki którym ludzie przez rodzicielstwo stają się współpracownikami Boga Samego w dziele stworzenia"? Nie poinformowałby swojego pacjenta (swojej pacjentki), że jeśli nie jest z Bogiem "związany(a) świętym sakramentem małżeństwa, to nie ma prawa używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim"?
vosbm
pjes: Pan też uważa, Panie Nexie, że kobieta i mężczyzna, którzy miłują się na kocią łapę, nie mają prawa używać fiuta i cipy?
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2014, 10:04:31 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2300 dnia: Czerwca 04, 2014, 08:57:58 pm »
Maziak
Cytuj
Quote
ewentualne sprzecznosci moga sie pojawic jedynie na kanwie radosnej tworczosci, polegajacej na nadinterpretacji deklaracji
Nie zgadzam się z Tobą, bo nie ma interpretacji, aby można było mówić o nadinterpretacji.
Tak. Gladko przeskoczyles nad interpretacja wprost w nadinterpretacje (nie tylko Ty zreszta) 8)

Cytuj
Po co wytaczasz te armaty, rzecz jest prosta, pisze tylko w swoim imieniu, a jeśli chodzi o mnie, to jak już pisałem nie chce mi się słuchać deklaracji światopoglądowych funkcjonariuszy państwowych. Mam ten przywilej, że u nas jest rozdział państwa od kościoła i ja osobiście nie muszę i nie chcę słuchać takich rzeczy od osoby na służbie. Potem może sobie robić co chce. Guzik mnie to interesuje, nie idę do człowieka, tylko do lekarza i mam w nosie jego poglądy - interesuje mnie rzetelna usługa za składkę, którą zapłaciłem - zgodna z MOIM a nie jego światopoglądem.
To jeden z licznych przykladow, ze nie warto czytac Wybiorczej. Gdybys nie czytal, to bys o deklaracji nie wiedzial i przeszedl bys przez zycie, skutkow nijakich z niej wynikajacych bys nie odczul (o ile w ogole ktos odczuje) i nerwow bys nie zszarpal. Tak, wiem, wiem... moglbys sie dowiedziec skadinnad. Byc moze nie sadzil bys tez, ze rozdzial kosciola i panstwa oznacza odmowe prawa do wyrazania opini o charaktarze religijnym wszystkim, ktorzy sa oplacani z budzetu panstwa.

Cytuj
Oczywiście, można tak powiedzieć, ale moim zdaniem to jest odbicie tego, co dla układających ten tekst było ważne. TO - nie było.
Overinterpretation alert!  ;)

Cytuj
Bez wątpienia ustawienie początku życia na poczęcie (a w zasadzie na wniknięcie plemnika do komórki jajowej) to jest postawienie tej granicy najdalej, jak można. Dalej byłaby tylko ochrona plemników i komórek jajowych. Tym niemniej wiele osób uważa, że jeśli już, to powinno być tym momentem zagnieżdżenie zarodka w macicy. Głównie z powodu, że około połowy zygot do tego momentu nie dożywa (mniej zygot ginie w in vitro niż przy naturalnym poczęciu). Tym niemniej nie sądzę, aby KK zrezygnował z tego dogmatu, z którego wynika ta kompletnie idiotyczna reakcja na in vitro. Co do Twojej uwagi, że kiedyś "nie wiedzieli" (odnośnie 40 dni) to uważasz, że ówczesnym medykom nie były znane poronienia płodów miesięcznych i nieco starszych? Płód ma wówczas koło 10 cm. Oczywiście, że wiedzieli, że dziecko siedzi w brzuchu u mamy 9 miesięcy a nie 8.
Z ciekawosci, jaka granice Ty bys postawil i dlaczego?
Argument o smiertelnosci zygot/plodow we wczesniejszej fazie wielokrotnie slyszalem i uwazam ze jest zupelnie bez sensu. W sredniowieczu 50% dzieci nie dozywalo 5 roku zycia, wiec i je mozna by abortowac do 5 roku zycia w przeszlosci? Pewnie w niektorych rejonach Afryki i Azjii jest podobnie. Obecnie srednia dozywalnosci facetow w Polsce to chyba 76 lat. Czy moze to byc argument, zeby po 76 roku zycia facetow abor..., tj. eutanazjowac, bo i tak polowa z nich odpadnie?

Cytuj
Klauzula sumienia jest zawarowana prawnie i oznacza, że każdy lekarz ma prawo odmówić zabiegu sprzecznego z jego sumieniem, o ile nie chodzi o sytuacje nie cierpiące zwłoki (np. ratowanie życia). O ile wiem, warunkiem jest, aby wcześniej poinformował przełożonego, co mu nie pasuje a w razie czego poinformował pacjenta, do kogo może się zwrócić.
No to teraz juz zupelnie nie wiem czemu sam sobie zaprzeczasz. Piszesz wczesniej, ze lamia warunki kontraktu, a teraz piszesz ze klauzula sumienia jest zawarowana prawnie, a wiec jest automatycznie wpisana w warunki kontraktu, jako prawo nadrzedne i pierwotne do kontraktu.

Cytuj
Quote
Mizerykordia: Tak dosc scisle.
To ja mówię tak: Mała Encyklopedia Wojskowa, Mała Encyklopedia PWN, Powszechna PWN, Słownik Wyrazów Obcych - mówią, że głównym zadaniem było dobijanie konających (stąd nazwa). Jakie są Twoje źródła?
"I find your lack of faith disturbing!"  8)
Nedzne te zrodla. Encyklopedia PWN zwlaszcza jest zupelnie niewiarygodna. Swego czasu, jako malolat interesowalem sie intensywnie zoologia i mialem takie hobby, ze czytalem w encyklopediach  o roznych zwierzakach i porownywalem to z fachowymi ksiazkami. Razace bledy byly w encyklopedii.
Moje zrodla to orginalne teksty z epoki, np. Fechtbuch-y niemieckie, wloskie, hiszpanskie, np. Gladiatoria, ksiazki z opracowaniami starych podrecznikow do walki z calej Europy, ARMA, a najwazniejsze - rekonstrukcje walk z uzyciem starych broni, na podstawie sredniowiecznych i renesansowych podrecznikow. Otoz misericordia to byla jedna z nazw na rodzaj sztyletu (z wloskiego stiletto), obowiazkowego wyposazenia rycerza, sluzacego wlasnie do walki w zwarciu i na glebie, zeby sie wkluc przez szczeliny zbroii w przeciwnika. Nazwa prawdopodobnie wziela sie od okrzyku rannego/pokonanego i obalonego przeciwnika, ktory oznacza "litosci", "milosierdzia". Czy prosil o dobicie, czy o niezabijanie nie wiadomo, moglo byc roznie. Oczywiscie mozna bylo mizerykordia dobijac rannych na polu bitwy, albo dlubac w zebach, ale pomysl ze ten sztylet wynaleziono specjalnie do dobijania konajacych, skoro wiadomo doskonale ze sluzyl on do walki, jest absurdalny.

Swintuszko
Cytuj
pjes: Pan też uważa, Panie Nexie, że kobieta i mężczyzna, którzy miłują się na kocią łapę, nie mają prawa używać fiuta i cipy?
Moj Boze! Ty obmierzly, stary satyrze. A kysz mi z takimi bezecenstwami i plugawym jezorem w chaszcze! Tfu, obraza boska!
Ja z moja zona nie mam slubu na ten przyklad, ale ja nie jestem religijny.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2014, 09:00:42 pm wysłana przez NEXUS6 »

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2301 dnia: Czerwca 04, 2014, 09:25:33 pm »
Ty stara qr...o? Tylko nie stara, tylko nie stara...
Panie Nexie, to JA pierwszy mówię o genitaliach (i okolicach) czy PANI PÓŁTAWSKA? No, na litość boską, zaraz mnie szlag trafi merytoryczno-logiczny...
vosbm
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2014, 10:03:01 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2302 dnia: Czerwca 04, 2014, 09:31:28 pm »
Jezyk, na Croma! Fiut ok, choc w tym kontekscie jakos razi, ale to drugie... przeciez to moga czytac dzieci i panie. Nieestetycznie. Niedobry Remuszko!

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2303 dnia: Czerwca 04, 2014, 10:58:06 pm »
Tak. Gladko przeskoczyles nad interpretacja wprost w nadinterpretacje (nie tylko Ty zreszta) 8)
Eristika :) .

Cytuj
To jeden z licznych przykladow, ze nie warto czytac Wybiorczej.
Poczta pantoflowa w tym wypadku.

Cytuj
Overinterpretation alert!  ;)
Dobrze wiesz, o co mnie biega.

Cytuj
Z ciekawosci, jaka granice Ty bys postawil i dlaczego?
Uważam, że bez wątpienia zygota to jest potencjalny człowiek. Nie da się tego obalić. Ma przed sobą kilka zakrętów, ale generalnie jak wszystko pójdzie OK to ma te 30 czy 40 % szans. Rzecz w tym, że liczy się rachunek zysków i strat. Dlatego jest jakaś praktyka którą ob. Remuszko nazywa umową społeczną. Nie należy się doszukiwać bezpośredniego przełożenia. Ja jestem w praktyce zwolennikiem przerywania ciąży na żądanie, pod pewnymi warunkami, jednakże nie bezwzględnymi.
Cytuj
Argument o smiertelnosci zygot/plodow we wczesniejszej fazie wielokrotnie slyszalem i uwazam ze jest zupelnie bez sensu. W sredniowieczu 50% dzieci nie dozywalo 5 roku zycia, wiec i je mozna by abortowac do 5 roku zycia w przeszlosci? Pewnie w niektorych rejonach Afryki i Azjii jest podobnie. Obecnie srednia dozywalnosci facetow w Polsce to chyba 76 lat. Czy moze to byc argument, zeby po 76 roku zycia facetow abor..., tj. eutanazjowac, bo i tak polowa z nich odpadnie?
No, erystyka. Czy ktoś mówi o eutanazjowaniu kogoś? W praktyce ta kwestia ma wpływ jedynie na in vitro. Stanowisko KK w tej kwestii uważam za czysta aberrację. Rzecz jest prosta - naturalne zapłodnienie to (powiedzmy) 50% zygot w piach. Sztuczne to (powiedzmy) też 50 %. To nie jest kwestia, którą mozna rozstrzygnąć rozumowo. KK, mówi, że co "naturalnie" zejdzie - to Bóg tak chciał, a co w próbówce, to człowiek zabił. Partytet w takim ujeciu nie jest istotny. Nawet, gdyby naturalnie gineło 99% a sztucznie 1 - to przy tym podejsciu byłoby to zabójstwo.

Sorki, musze odpaść na dziś.
« Ostatnia zmiana: Czerwca 04, 2014, 11:17:08 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2304 dnia: Czerwca 05, 2014, 09:28:34 pm »
No, juz chyba prawie wszystko zostalo powiedziane. I zadna erystyka z mojej strony, sobie wypraszam!


Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2305 dnia: Czerwca 05, 2014, 09:46:17 pm »
Zamierzam coś zorganizować w związku z tym: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,138924,16091284,Umieraj__jak_chcesz.html
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2306 dnia: Czerwca 05, 2014, 10:28:07 pm »
Zamierzam coś zorganizować w związku z tym: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,138924,16091284,Umieraj__jak_chcesz.html
vosbm
Mi się utrwaliło tylko ostatnie zdanie Mój Bóg, z którym rozmawiałem rano, powiedział mi: rób, co chcesz, tylko nie dręcz innych.
  :o
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2307 dnia: Czerwca 08, 2014, 09:56:39 pm »
No, juz chyba prawie wszystko zostalo powiedziane. I zadna erystyka z mojej strony, sobie wypraszam!
Erystyka, bo podajesz demagogiczne przykłady:

- w średniowieczu ileś tam dzieci niedożywało - nie jesteśmy w średniowieczu i nie słyszałem, aby ktoś sugerował odstrzał dzieci podług ówczesnych statystyk. Dzięki postępowi wiedzy wiadomo natomiast, że że naturalne poczęcie obarczone jest większą ilość umarłych zygot niż in vitro. Co z tym zrobisz inna sprawa - ale co jest bez sensu (jak piszesz) w stwierdzeniu faktu?

- to co dalej piszesz o uśmiercaniu facetów powyżej 76 roku jest już zupełnie od czapy i nie wiem, jak się łączy z moimi wypowiedziami. Czy ja sugerowałem odstrzał kogoś po jakimś wieku? Do czego to argument?

- pytanie o wchodzenie duszy w 40 dniu nie miało na celu westchnienie (Twoje) w rodzaju "głupi byli" albo "nie wiedzieli" - tylko uprzytomnienie, że mimo wiedzy, iż ciąża trwa przeciętnie 9 miesięcy z przyczyn filozoficznych uznano, że dusza wchodzi w 40 dniu. Jeśli chodzi o mnie, to zarówno argument starożytnych, że duszę wkłada Bóg a nie powstaje ona "automatycznie" po stosunku, jako że Bóg (Bogowie) są sprawcami życia a nie ludzie - ani też postawa (obecna Kościoła) - zadekretować granicę najdalej jak się da - do mnie nie przemawia. Obecnie, poprzez swoją postawę KK ma taką a nie inna opinię o in vitro, która to opinia (IMO oczywiście) jest absurdalna.

- co do mizerykordii to z braku czasu (robię szafę) nie przejrzałem tych kilkunastu-dwudziestu książek o broni białej, jakie posiadam, ale nie przypominam sobie, abym w którejkolwiek przeczytał, że nieprawdą jest, jakoby sztylet ten służył do dobijania konających. Zwracam jednak nieśmiało uwagę, że ja podałem kilka źródeł (co prawda kiepskich, jak uważasz) - a Ty nie podałeś żadnego. Ponadto (IMO) bardzo naciągane jest, że wszystkie przypadki użycia tego noża to pojedynki w parterze. Po tym jak klątwa Innocentego okazała się nieskuteczna, a także biorąc pod uwagę zasadnicze zastosowanie ciężkiej konnicy, nie mówiąc o wprowadzeniu muszkietów i tak dalej - liczba ludzi stratowanych, przebitych na wylot przez płuca czy przez wątpia musiała być ogromna, niezależnie od tego, że poczet chronił swego rycerza. To, że noża tego używano także bojowo (a czego nie używano, może prócz wstążki od panny?) w żaden sposób nie jest dowodem, że nie używano go w celu, który nadał mu nazwę.

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2308 dnia: Czerwca 09, 2014, 08:23:14 pm »
Maziek
Zara, zara, Panie Erystyk, napisales to:
Cytuj
Tym niemniej wiele osób uważa, że jeśli już, to powinno być tym momentem zagnieżdżenie zarodka w macicy. Głównie z powodu, że około połowy zygot do tego momentu nie dożywa (mniej zygot ginie w in vitro niż przy naturalnym poczęciu).
Z czego wynika, ze dla niektorych (czy dla Ciebie tez?) uzasadnieniem dopuszczalnosci aborcji do n-tego dnia po zaplodnieniu (i to glownym powodem, jak napisales), jest smiertelnosc +50% wsrod danej grupy wiekowej ludzi(?)/istot (0-n dni). Wiec moje przyklady innych grup wiekowych, o smiertelnosci 50% sa jak najbardziej na miejscu.  Kosciol natomiast, o ile mi wiadomo, jest niechetny in vitro, nie z powodu smiertelnosci, tylko jednoczesnego zapladniania wiecej niz 1 jajeczka, z ktorych jedno jest uzyte, a reszta zamrozona (tylko po co?), albo wylana w kibel.

Co do mizerykordii, to nie bede, wybacz, odgrzebywal po raz kolejny tego, co mi zajelo dlugie godziny i dni szukania,czytania, analizowania, ogladania etc. Masz tu jeden przyklad, gdzie jak byk stoi, ze byl to sztylet uzywany do walki, przy czym ja nie twierdzilem, ze nie uzywano mizerykordii do dobijania (a czegoz nie mozna by uzyc), tylko ze nie po to ja wynaleziono.
http://books.google.co.uk/books?id=QmQFYZSMs-EC&pg=PA79&lpg=PA79&dq=bl&ots=ovfbPgdZWd&sig=ZdbJasAbLjNR3DM2qZeKyFuudrM&hl=en&sa=X&ei=NeKVU_TdAcPlPOuZgZAM&ved=0CEMQ6AEwBQ#v=onepage&q=misericordia%20dagger%20for%20fighting&f=false

Z cala pewnoscia mizerykordia (jedna z nazw na to narzedzie) sluzyla pierwotnie do walki w zwarciu i w parterze i z cala pewnoscia byla najlepszym narzedziem do dobijania rannych, ale nie wymyslono jej najpierw do zabijania rannych, a nastepnie zaadoptowano do walki, tylko odwrotnie. Jak masz tyle ksiazek w domu o broni bialej, tzn, ze sie troche tematem interesowales, walka albo bronia jedynie. Mnie glownie interesuje fizyczny i techniczny aspekt samej walki. Jesli interesowales sie walka takze, to musisz wiedziec ze nie ma sposobu, zeby walka nie skonczyla sie predzej czy pozniej, w ogromnej wiekszosci przypadkow w zwarciu i potem na ziemi, a wtedy tylko jeden rodzaj broni jest mozliwy do uzycia, sztylet wlasnie. Musieli go miec przy sobie Wystarczy pomyslec i dodac 2 do 2, nie wspominajac juz o ORGINALNYCH podrecznikach z epoki (chocby niemiecka "Gladiatoria"). Zalecenia w orginalnych podrecznikach wyraznie mowia i pokazuja, o skracaniu dystansu, podcieciach, rzutach, dosiadach, dzwigniach. Mowie caly czas o walce przeciwko przeciwnikowi w zbroi plytowej. Wiesz chyba, ze nawet miecza nie trzymalo sie oburacz za rekojesc, tylko jedna reka na glowni, druga na rekojesci, albo obie na glowni i cios zadawalo sie rekojescia w helm? Bylo i jest wiele przeklaman, albo braku danych na temat dawnych sposobow walki i dopiero od niedawna zaczynaja odkrywac, jak bylo naprawde i testuja w praktyce. Uwazaj tez na autorow, bo zbyt wiele pozycji jest pisanych przez historykow sztuki, powtarzajacych bledy poprzednikow, a nie specjalistow od walki, analizujacych podreczniki z epoki.
Z mojej strony na temat mizerykordii, to tyle. Jesli chcesz nadal tkwic w sprosnych bledach, niebu obrzydlych, to tkwij  8)


« Ostatnia zmiana: Czerwca 09, 2014, 08:29:47 pm wysłana przez NEXUS6 »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #2309 dnia: Czerwca 10, 2014, 10:21:36 am »
Maziek
Zara, zara, Panie Erystyk, napisales to:
Cytuj
Tym niemniej wiele osób uważa, że jeśli już, to powinno być tym momentem zagnieżdżenie zarodka w macicy. Głównie z powodu, że około połowy zygot do tego momentu nie dożywa (mniej zygot ginie w in vitro niż przy naturalnym poczęciu).
Z czego wynika, ze dla niektorych (czy dla Ciebie tez?) uzasadnieniem dopuszczalnosci aborcji do n-tego dnia po zaplodnieniu (i to glownym powodem, jak napisales), jest smiertelnosc +50% wsrod danej grupy wiekowej ludzi(?)/istot (0-n dni).
Mam wrażenie, że nie czytasz, co piszę ;) . Primo, pisałem, że uważam zygotę za potencjalnego człowieka, co nie oznacza, że uważam zygotę za człowieka takiego, jak noworodek, nie mówiąc o starszym. Konkretnie zygota nie ma mózgu, nie ma świadomości i tak dalej. Po drugie napisałem, że wiele osób uważa, że momentem przełomowym winno być zagnieżdżenie zarodka - ale to odnośnie poglądów KK, bo jak również napisałem, osobiście uważam, że aborcja powinna być ze względów praktycznych dostępna na życzenie do załóżmy 3-go miesiąca. Pomiędzy ideałami a praktyką zawsze jest pewien rozziew i ze względów własnie praktycznych KK zgodził się na obecne uwarunkowania przerywania ciąży. Tak więc Twoje przykłady są kompletnie od czapy, bo ani ja ani nikt inny (przynajmniej o zdrowych zmysłach) nie postuluje zabijania uformowanego człowieka, a tym bardziej zabijania wg jakiegoś procentu ludzi po osiągnięciu pewnego wieku. W ogóle nikt nie postuluje aborcji w sensie aktywnym (że pewien odsetek ma mu podlegać). Aborcja to jest zło, które dopuszcza się na zasadzie mniejszego zła.

Mówię oczywiście o aborcji zdrowego płodu z przyczyn innych niż zdrowie matki bądź gwałt - a nie sytuacji bieżącej, kiedy jakiś człowiek ("lekarz") o nieskazitelnym sumieniu odmówił ciężarnej, powołując się na klauzulę sumienia, aborcji płodu zniekształconego, o którym wiadomo było, że umrze moment po porodzie (zdarzenie z chwili obecnej).

Dalej, najprostszą metodą ograniczenia liczby aborcji jest antykoncepcja, która jak wiadomo jest solą w oku KK. Moim zdaniem KK uczepił się tego wniknięcia plemnika, bo to pozwala mu doktrynalnie odciąć wszelkie środki uznane przezeń za "wczesnoporonne" (jakkolwiek dane naukowe w wielu przypadkach pokazują, że poszczególne preparaty takimi nie są). KK uznał, że in vitro jest nikłym kosztem tego zabiegu. Nie waha się więc mówić o tym tubalnym głosem (te dzieci kiedyś to posłyszą).

Wreszcie co do "starych" to nieśmiało przypomnę, że zdaje się miałeś dość tradycyjne podejście do emerytury socjalnej (jak sobie pościelesz - tak się wyśpisz), w przeciwieństwie do mnie (koce i strzały lub ZUS). Ponieważ statystycznie odsetek ludzi zbyt biednych, aby mogli się utrzymać jest dość stały i znany - to raczej Ty w praktyce dopuszczasz procentowy samoodstrzał emerytów (wg klucza finansowego).

Cytuj
przy czym ja nie twierdzilem, ze nie uzywano mizerykordii do dobijania (a czegoz nie mozna by uzyc), tylko ze nie po to ja wynaleziono.
Ale to o co się kłócimy? Mi właśnie o to chodzi, że do tego go używano - to znaczy że w świecie chrześcijańskim oczywistym było skrócenie w ten sposób mąk umierającego - i zapis o truciźnie w przysiędze Hipokratesa nie ma z tym nic wspólnego, bo dotyczy zabójstwa, a nie ułatwienia zejścia z tego świata osobie śmiertelnie rannej. Czy chodzi Ci o to, że napisałem "wynaleziono"? Pomiń to, jeśli istotnie masz rację (nie jestem przekonany, ale nie poświęcę dnia na to) - to zamień to na "zaadoptowano". Istotą rzeczy jest to, że nikt nie robił z tego problemu. Ludzie modlili się o dobrą śmierć i prosili o nią - a dobijanie rannych swoich i obcych jest opisywane we wszystkich wiekach z XX włącznie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).