Autor Wątek: Religijna Rzeźba  (Przeczytany 1162225 razy)

draco_volantus

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1602
  • quid?
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1410 dnia: Sierpnia 27, 2011, 12:52:18 am »
tak naprawdę to nie wiadomo czy jahwe czy jehowa bo wtedy zapisywano tylko spółgłoski czyli JHW,
po drugie nie wolno było wymawiać ani zapisywać świętego imienia bo mógł Cię za karę trzasnąć piorun,
a może to był JAHU-WAHU? [uf, dobrze że mam piorunochron]
I want my coffee hot and best social media I was a part of brought back in my lifetime.

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1411 dnia: Sierpnia 29, 2011, 05:19:25 pm »
To żeby było w temacie religii, nauki i Hellera tudzież wody, jeszcze jeden cytat:
- Kiedy se leję herbatę, to se leję herbatę, jak powiedziała stara matka Grogan. A kiedy leję co insze, to leję co insze.
(...)
- Tak robię, moja pani Cahill, powiada ona. Nie gniewaj się, paniusiu, powiada pani Cahill, ale niech cię Bóg strzeże, żebyś nie lała jednego i drugiego w ten sam garnek.

 ::)

Na Jowisza...to dopiero manipulacja - gdzie zapodziałeś ten ważny fragment rozmowy? :
Ale powiem ci, Mulligan, że zaparzasz naprawdę mocną herbatę.
Toż to w istocie dyskusja o mocy   ::)

Hm...Hoko a jest może jakieś wydanie Ulissesa które mógłbyś polecić - w sensie przypisów itd.? Czy nie odbiegają od się?
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1412 dnia: Sierpnia 30, 2011, 11:56:23 am »
Nie wiem, czy wszyscy zauważyli:
http://solaris.lem.pl/o-lemie/prace/prace-dyplomowe/michal-kielbik

Chętnie przejrzę tę pracę. :)

To też może kogoś zainteresować:
http://solaris.lem.pl/o-lemie/prace/prace-dyplomowe/szymon-kolwas
;)

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1413 dnia: Sierpnia 30, 2011, 02:37:57 pm »

Hm...Hoko a jest może jakieś wydanie Ulissesa które mógłbyś polecić - w sensie przypisów itd.? Czy nie odbiegają od się?

Ulisses z przypisami??? A w życiu! Ale są osobne książki z przypisami - najwięcej po angielsku, ale i po naszemu się znajdzie, np. książki Piotra Pazińskiego, choćby ta:
http://www.gandalf.com.pl/b/labirynt-i-drzewo-studia-nad-ulissesem/
Więcej przypisów niż Ulissesa  ::)

Co do wydań, to mogą się ciut różnić, bo Słomczyński cały czas szlifował przekład, więc najlepiej brać te późniejsze.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1414 dnia: Sierpnia 30, 2011, 08:21:35 pm »
Kiedyś tak sobie myślałem, że jeśliby dopuścić możliwość Boskich Interwencyj, a więc tzw. cudów, czyli chwilowego zawieszenia praw fizyki, zależnego od nieodgadnionej Boskiej Woli, toteż nieprzewidywalnego, to w zasadzie nie można byłoby mówić, że w tym świecie obowiązują jakieś reguły, w/g których wszystko w nim funkcjonuje.

Nie pamiętam kto (chyba Huberath? a może Parowski?) twierdził siej czas w "Nowej Fantastyce", że rozwój nauk przyrodniczych w świecie islamu - mimo b. obiecujących początków - powstrzymało właśnie przekonanie, że po co badać coś, co Allah może w dowolnym momencie zmienić wedle uznania...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1415 dnia: Września 02, 2011, 11:58:06 am »
Jak już kiedyś pisałem, ludzie dzielą się na wierzących i niewierzących. Ci ostatni, to indyferentycy, ci pierwsi - to teiści, ateiści oraz agnostycy. Od ulubionego narzędzia Pana Lema, czyli od siekiery, teiści wierzą: Bóg jest! ateiści: Nie ma Go! agnostycy: Diabli wiedzą... natomiast indyferentycy głoszą: Nam to wisi.
Wiara typu religijnego, zwłaszcza u ludzi rozumnych, to dla mnie bodaj największa zagadka człowieka. Na pierwszym miejscu wszakże - pod względem mych wątpliwości i zdziwień - lokuje się ateizm. [Tu i dalej mówię wyłącznie na w.w. (ciesielskim) poziomie ogólności oraz zakladam danej wiary absolutność/ideał w sensie pełni/głębi] Jako święcie przekonany (głęboko wierzący) agnostyk, nie rozumiem teistów i ateistów, lecz ateistów nie rozumiem bardziej.
Wydaje mi się, że - podług teizmu uogólnionego - idealny Bóg jest nieskończenie... (tu wpisać odpowiednie przymiotniki, ale ja wpiszę jeden: niepojęty). Ten aspekt wydaje mi się kluczowy. Załóżmy (pomijając biologiczną poprawność), że bakteria tak się ma do mrówki, jak mrówka do człowieka, albo jak człowiek do komputera XC generacji. Jeśli zrobić z tego ciąg - w granicy mamy Pana Boga. Dlatego zupełnie nie rozumiem ateistów, którzy z ogniem w oczach twierdzą najkategoryczniej, że tak nie jest. Moc takiej wiary doceniam, lecz na logikę wydaje mi sie ona ...kroć osobliwsza od wiary teistów.
VOSM
« Ostatnia zmiana: Września 24, 2011, 10:36:30 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

DillingerEscPlan

  • Gość
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1416 dnia: Września 02, 2011, 12:59:47 pm »
Ateista po prostu odcina Brzytwą Ockhama takie założenie i stąd przekonanie, że Boga nie ma. ;) Jest to bliższe przyjętym kanonom rozumowania, stąd też wydaje mi się mniej osobliwe od postawy teistycznej, a już na pewno od argumentacji, którą przedstawiłeś, bo przypomina mi ona nieco dowód ontologiczny Anzelma. ;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1417 dnia: Września 02, 2011, 01:18:35 pm »
Niczego nie ujmując niewiadomemu (dla mnie) Anzelmowi ani jego dowodowi, mówiłem od siebie, w swoim imieniu. O proporcjach, granicy i własnych odczuciach. Rozumiem postawę swoją (i Mistrza), "rozumiem" postawę teisty (wiara jako łaska boska), lecz - w tym uogólnionym ujęciu - ateistę "rozumiem" mniej (wierzę, że nie jest tak, jak głosi teista).
[W odniesieniu do wiary typu religijnego, Ockham raczej nie ma dla mnie większego/żadnego znaczenia - lecz uważam, że to inny, odrębny temat]
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1418 dnia: Września 02, 2011, 01:30:04 pm »
osobliwsza od wiary teistów.

A'propos tej wiary, zacytuję coś z "Gościa Niedzielnego":

"Wiarą ukorzyć trzeba zmysły i rozum swój... - w pieśni idzie o inny kontekst, ale motyw ukorzenia wiarą ludzkiego rozumu jest w chrześcijaństwie obecny. Istota wiary polega nie na przeświadczeniu o prawdziwości religijnej doktryny, ale na zawierzeniu jej, choć uznaje się ją za wewnętrznie sprzeczną, tak że jej przyjęcie nasz ludzki rozum poniża."
Krzysztof Łęcki, "GN" nr 21 rok LXXXVIII

Czyli "Credo quia absurdum est" już - prawie - oficjalne.

ps. sam "GN" jest zresztą lepiej robiony niż sądziłem...

Edyta:
W odniesieniu do wiary typu religijnego, Ockham raczej nie ma dla mnie większego/żadnego znaczenia - lecz uważam, że to inny, odrębny temat

A to czemu? Dlaczego z nagła w jednej dziedzinie można przyjmować z sufitu...

Zresztą jeśli przyjmować Boga to jaką wersję*?

(Bo tu zaczynają sie gorsze schody niźli się prostodusznemu Pascalowi zdawało...)


* tak a'propos tej ekranizacji komiksu co Miesław wspominał ;D
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2011, 01:45:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1419 dnia: Września 02, 2011, 02:01:19 pm »
W ogóle nie chcę dotykać tematu Pana Boga Konkretnego (a już na pewno prymitywnych wierzeń z młotem etc.).
W tym wątku, który rozpocząłem, chodzi mi - tylko i wyłącznie - o okoliczności wiary w istnienie/nieistnienie Boga Uogólnionego Tak Że Bardziej Się Nie Da.
VOSM
« Ostatnia zmiana: Września 24, 2011, 09:10:33 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1420 dnia: Września 02, 2011, 02:33:53 pm »
Tylko czy w takiego Uogólnionego ktokolwiek - poza, być może maźkiem ;) - wierzy?

Uogólniony to jest zabawka dla umysłu (typu solipsyzmu), nic ponad to.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1421 dnia: Września 02, 2011, 02:52:09 pm »
Mnie nie chodzi o wiarę pozytywną (Jest!), ani neutralną (Nie wiadomo!), tylko o kategoryczne wykluczenie istnienia (Nima!), czyli o wiarę ateistów.
Zgadzam się, że rozważania na temat takiego Uogólnionego, są, jak Pan to ujmuje, zabawką dla umysłu, lecz - między nami mówiąc - co nią nie jest?
Po drugie, jednak nie zgodziłbym się na zrównywanie z solipsyzmem, a to z bardzo praktycznego względu: przypuszczam, że ateistów jest o kilka rzedów wielkości więcej niż solipsystów :-)
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1422 dnia: Września 02, 2011, 03:09:54 pm »
Ja zdecydowanie oponuję, aby twierdzenie, że Bóg nie istnieje nazywać wiarą. To twierdzenie wynika z racjonalnych przesłanek, czego nie da się powiedzieć o wierze.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1423 dnia: Września 02, 2011, 03:13:45 pm »
Może ktoś wreszcie odniósłby się do mojego argumentu-początku, czyli proporcji i granicy?
VOSM
« Ostatnia zmiana: Września 24, 2011, 09:13:22 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Religijna Rzeźba
« Odpowiedź #1424 dnia: Września 02, 2011, 03:16:03 pm »
tylko o kategoryczne wykluczenie istnienia (Nima!), czyli o wiarę ateistów.

Tyle, że ateiści stosujący "wiarę typu Nima!" to może między drobniejszymi politrukami w dobie Wielkiej Październikowej... ;) (i podobnych zawirowań) się trafiali.

Typowy ateista przyjmuje (przyjmuje, nie wierzy) nieistnienie Boga/boga/bogów na tej samej zasadzie na jakiej przyjmuje nieistnienie cieplika, flogistonu, krasnoludków, pegazów etc. Co zresztą i sam - okrzyczany czołowym ateuszem wojującym - Dawkins wprost przyznaje.

(Tenże Dawkins zresztą w sprawie w/w granicy tak ładnie napisał, że lepiej nie można. Było chyba na Forum cytowane, nie wiem czy nie w tym wątku.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki