Autor Wątek: Anglojęzyczne przekłady LEMa, a problemy tłumaczy oraz sprawa przekładu Solaris  (Przeczytany 15825 razy)

Ven

  • Gość
Jako że to mój pierwszy post, chciałbym Serdecznie Powitać wszystkich fanów mojego ulubionego Polskiego autora SF (nie-polski to Philip K Dick), którzy przeczytają ten post  :)

Lemem zaraziłem się w 2 klasie LO, gdy to przypadkiem znalazłem starą pożułkłą książkę w domowej biblioteczce, w podartej intrygującej pomarańczowo-żółtej oprawie, pt. Powrót z Gwiazd. Łyknełem ją w 2 wieczory i pamiętam że przez para-filozoficzne rozmyślania nią wywołane, spać nie mogłem...do tego stopnia wtedy zawładnęła mą romantyczno-idealistyczną duszą... ;) Po niej naturalnie pochłaniałem kolejne...

Nie mniej jednak wstyd się przyznać ale nigdy nie przeczytałem wszystkich dzieł LEMa, a tylko te które mieli w lokalnej miejsko-wiejskiej bibliotece, czyli te najbardziej znane...Cyberiadę, Solaris, i Powrót... pamiętam dobrze, treść i budowę innych pomniejszych przeczytanych tytułów już mniej.

Dziś dobre parę lat pózniej, powrociłem myślami do LEMa gdyż jako student angilistyki, chcialbym napisać prace magisterska nt. stylu Mistrza w kontekście anglojęzycznych przekładów. Moja prośba do Was którzy na bieżąco jesteście w temacie i pamiętacie na pewno o wiele więcej niż ja dotyczy potencjalnego materiału do przemyśleń i opracowania, i jest dwojaka :

1. Które z dzieł Mistrza noszą najsilniejsze piętna jego stylu (i jaki to styl wg Was, czym się charakteryzuje?), które wg Was szczególnie przysporzyły tłumaczom kłopotów  (mniemam iż neologizmy i gra słów Cyberiady, to rzecz dobrze wszystkim znana) ; myśle tutaj zarówno o kwestiach czysto językowych jak i o specyfice kulturowej. Sugestie konkretnych fragmentów czy rozdziałów były by mile widziane, choć są czysto opcjonalne :)
 
2.  Sprawa wg mnie karygodnego podwójnego tłumaczenia Solaris z językiem francuskim jako pośrednim do docelowego przekładu angielskiego, "dzięki" której ten wybitny tytuł, za sprawą obecnych właścicieli praw, do dziś mimo potępienia ,swego czasu, tej sytuacji przez samego LEMa nie może być w pełni doceniony przez anglojęzycznego czytelnika. Za jakiekolwiek informacje i opinie dot. tej kwestii (którą też mam zamiar poruszyć) będę również wdzięczny.

Ps. Wybaczcie styl tego posta, to był długi dzień, właśnie idę na spoczynek bo o 5 pobudka do roboty... >:(

Ps.2. Przy okazji, z tego miejsca chciałbym podziękować koledze Q za pomoc w czasie rejestracji na tymże forum.

Pozdrawiam i Dobranoc.
Ven
« Ostatnia zmiana: Maja 20, 2008, 01:12:15 am wysłana przez Ven »

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Ależ mi tu dziś (wczoraj ;)) dziękują... :)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
@Ven

Również witam!

To, że nie przeczytałeś wszystkich dzieł Lema (nie jesteś pot tym względem wyjątkiem na forum; mogę mówić w tym miejscu przynajmniej za siebie ;)) zdecydowanie nie jest powodem do wstydu. Na szczęście przyzwolenie na naszą obecność tutaj nie jest uzależnione od znajomości całej bibliografii.

Ciekawy temat pracy. Czyli Twoje zadanie będzie polegało (chyba nie ma zmiłuj i innej opcji nie widzę) na podwójnym czytaniu każdej książki, najpierw w wersji polskiej, potem w angielskiej (o ile przekład będzie)?  Ze swojej strony chyba za bardzo nie pomogę, bo mając przyjemność czytania Lema w oryginale nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby sięgać po, na pewno pod wieloma względami okrojony z tego co stanowi esencję stylu Mistrza, przekład. Zresztą wszystkim, co może zrobić tłumacz jest jak najzgrabniejsze naśladowanie tego, co napisał autor i w tłumaczeniu mamy już do czynienia z mieszanką dwóch różnych stylów.

Co do "Cyberiady" sam sobie odpowiedziałeś. W "Akademi…" było już cokolwiek na ten temat; np. o zawołaniu bitewnym: "Awruk!" pisze Miesław tutaj. Niewielki, ale zawsze, zarys problemów tłumaczy z przekładem.

Ode mnie tyle. Niech się bardziej kompetentni wypowiedzą ;)

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Bardzo ciekawy temat. O tyle uwazam go za interesujacy, ze pomimo bieglego poslugiwania sie jezykiem angielskim, polski jest dla mnie absolutnie BIOSowy i tak naprawde nawet poezje (w dobrym przekladzie! Baranczak jest moim absolutnym mistrzem) odbieram lepiej pomimo, ze wersje angielska swietnie rozumiem. Angielski w duszy mi nie gra i tyle.
Co do Lema zas (ciesze sie niezmiernie, ze moge w pelni doceniac Jego literature w ojczystym jezyku), to zapytam mojego znajomego (Anglika), ktorego poznalem w angielskojezycznej czesci forum, czy mialby cos przeciwko, gdybys nawiazal z nim kontakt. Jest bardzo zainteresowany lemologia i sci-fi, choc cierpi z braku dostepnosci ksiazek i niektorych tlumaczen. Mysle, ze moglibyscie wymienic wiele ciekawych spostrzezen i podyskutowac. Sam czesto poruszam z nim kwestie jezykowe. Co Ty na to?

Ven

  • Gość
Bardzo bardzo chętnie nawiąże taki kontakt - tego mi też właśnie potrzeba, native speakera który czytał przekłady!!!

Dziękuje bardzo za błyskawiczne reakcje :-D

Terminus

  • Gość
Jako że to mój pierwszy post, chciałbym Serdecznie Powitać wszystkich fanów mojego ulubionego Polskiego autora SF (nie-polski to Philip K Dick), którzy przeczytają ten post  :)
Witaj na forum.
Cytuj

 pamiętam że przez para-filozoficzne rozmyślania nią wywołane, spać nie mogłem...

To nie są rozważania parafilozoficzne, lecz filozoficzne.
Cytuj
1. Które z dzieł Mistrza noszą najsilniejsze piętna jego stylu (i jaki to styl wg Was, czym się charakteryzuje?)
Wszystkie dzieła "noszą takie same piętno stylu", ponieważ są tego samego autora. Styl charakteryzuje się wysoką inteligencją autora, stosowaniem długich zdań złożonych, terminologi naukowej, neologizmów, braku pruderii i podejmowaniu nieograniczenie szerokiego spektrum zagadnień.
Cytuj
, które wg Was szczególnie przysporzyły tłumaczom kłopotów  (mniemam iż neologizmy i gra słów Cyberiady, to rzecz dobrze wszystkim znana) ; myśle tutaj zarówno o kwestiach czysto językowych jak i o specyfice kulturowej. Sugestie konkretnych fragmentów czy rozdziałów były by mile widziane, choć są czysto opcjonalne :)
Bajki Robotów, oczywiście. Szczególnie fragment między spisem treści a notą edytorską. Wydaje mi się, że ze względu na wagę poruszanych tematów, nadawałby się także Golem. W ogóle postawiłbym duet Cyberiada+Bajki jako biegun stylu komicznego, a Golema jako biegun stylu poważnego. Ale to nie ja piszę tę pracę.
Cytuj

2.  Sprawa wg mnie karygodnego podwójnego tłumaczenia Solaris z językiem francuskim jako pośrednim do docelowego przekładu angielskiego, "dzięki" której ten wybitny tytuł, za sprawą obecnych właścicieli praw, do dziś mimo potępienia ,swego czasu, tej sytuacji przez samego LEMa nie może być w pełni doceniony przez anglojęzycznego czytelnika. Za jakiekolwiek informacje i opinie dot. tej kwestii (którą też mam zamiar poruszyć) będę również wdzięczny.

Na forum anglojęzycznym jest osoba o pseudonimie Socrates. Na Twoim miejscu chciałbym go odnaleźć - jest mieszkającym w Kanadzie tłumaczem polskiego pochodzenia. Zgadnij, co tłumaczy.

Pozdrawiam.

Miesław

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 804
    • Zobacz profil
Ja również witam i od razu przechodzę do rzeczy.

Poszukanie pomocy również na anglojęzycznym forum jest dobrym pomysłem (Term - o Socratesie nie wiedziałem). Ostatnio zamieniłem tam parę zdań o przekładach.

Cyberiada jest świetnym przykładem do omówienia. Tłumaczył ją (i parę innych książek) Michael Kandel, o którym czytałem wiele dobrego.
Czytałem również, że Kandel poradził sobie z ułożonym przez Elektrybałta wierszem, w którym wszystkie wyrazy miały zaczynać się na "c" (przy czym zmienił "c" na "s").

BTW: dość dawno temu widziałem w EMPIKu chyba Mortal engines i nawet miałem zamiar kupić... ale w końcu nie kupiłem. W internetowym EMPIKu zaś jest sporo przekładów niemieckich.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Czytałem również, że Kandel poradził sobie z ułożonym przez Elektrybałta wierszem, w którym wszystkie wyrazy miały zaczynać się na "c" (przy czym zmienił "c" na "s").

Owszem:

Seduced, shaggy Samson snored.
She scissored short. Sorely shorn,
Soon shackled slave, Samson sighed,
Silently scheming,
Sightlessly seeking
Some savage, spectacular suicide.


(A TU pozostałe poezje Elektrybałta w przekładzie.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Witam, fajny pomysł bardzo :)

Nie wiem, czy czytałeś - w Co to są sepulki Wojciecha Orlińskiego pod hasłem "awruk" jest krótki opis losów tego słowa w różnych przekładach - i nie tylko tego, jest też parę słów o tłumaczach i tłumaczeniach  - także pod hasłami dotyczącymi ich samych.

Ja bym jeszcze, poza sztandarowymi Bajkami.. jako przykład stylu pisarza wzięła opisy nieznanego - z Solaris, Fiaska, Edenu i Niezwyciężonego - te wszystkie wybijające w górę pałubiaste  stożki czy "soczewkowo wypukłe, bure ściany ślimacznicy" albo gruboszowate narośle... - niezłego mistrzostwa trzeba,  żeby gromadząc takie niewyraźne określenia mimo wszystko dać obraz jakoś-tam wyobrażalny :)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Ja bym jeszcze, poza sztandarowymi Bajkami.. jako przykład stylu pisarza wzięła opisy nieznanego - z Solaris, Fiaska, Edenu i Niezwyciężonego

I z "Powrotu z gwiazd", nie zapominajmy o "Powrocie..."

te wszystkie wybijające w górę pałubiaste  stożki czy "soczewkowo wypukłe, bure ściany ślimacznicy" albo gruboszowate narośle... - niezłego mistrzostwa trzeba,  żeby gromadząc takie niewyraźne określenia mimo wszystko dać obraz jakoś-tam wyobrażalny :)

Zdecydowanie. I świetnie jest każdorazowo w tym oddana dezorientacja bohaterów wobec Obcości.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Anglojęzyczne przekłady LEMa, a problemy tłumaczy oraz sprawa przekładu Solaris
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 12, 2010, 08:12:09 pm »
Nie jest to co prawda kwestia przekładu anglojęzycznego, ale innego wątku poświęconego przekładom Lema nie znalazłem (tzn. byl jakiś, kaganowy, ale podnosić to się brzydzę) - oto wywiad z japońską tłumaczką Mistrza (której dane było zresztą gościć w domu Lemów):
http://klikdotsystems.jp/stronapolska/wywiady/ayano_shibata.html

ps. jest też ciekawe zdanko a'propos "Solaris" Tarkowskiego... ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 12, 2010, 08:31:02 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

.chmura

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • I Love YaBB 2!
    • Zobacz profil
Re: Anglojęzyczne przekłady LEMa, a problemy tłumaczy oraz sprawa przekładu Solaris
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 12, 2010, 09:36:50 pm »
 .chmura czytała ten arcyciekawy wywiad i zwróciła uwagę na te oto słowa Japonki, cytuję" 'Niewiadomą stanowi stosunek Lema do matki. W "Wysokim Zamku" Lem chętnie i często wspomina ojca, który prowadził gabinet lekarski, natomiast o matce nie pisze prawie wcale.' uczyniwszy to, .chmura pomyślała o wlasnych słowach sprzed paru dni: "coraz częściej myślę sobie, że (...) Mistrz był (...) "ślepy" na emocje, z których utkał swoje arcydzieło Tarkowski. (kiedys ktoś - bereś (?) - pisał, że nie przypadkiem w prozie Mistrza nie ma (?) wiarygodnych postaci kobiet, a także niebanalnego opisu tego, co  - niekiedy - dzieje się między kobietą, a mężczyzną)." i jakby tego było mało, zaraz potem .chmura natrafiła na te słowa Japonki: "Przyrównał Lwów do ukochanej kobiety, którą ktoś mu odebrał. Bolesne doświadczenie, ale życie tej kobiety przestało go interesować." hm. kobieta jako własność? kiedy niejaki quilty w "lolicie" odebrał humbertowi-humbertowi kobietę-dziecko, to humbert-humbert nadal kochał swoją nimfetkę miłością wielką i BEZWARUNKOWĄ... bardzo ciekawy wywiad! i do tego na deser te slowa: "Tego nie wiem, ale Lem uważał film Tarkowskiego za kiepski dopóki nie zobaczył hollywoodzkiej wersji. Wtedy radykalnie zmienił zdanie."  :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Anglojęzyczne przekłady LEMa, a problemy tłumaczy oraz sprawa przekładu Solaris
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 12, 2010, 09:58:51 pm »
Nie wiem, czy to nie wchodzi w interpretowanie ramy zamiast obrazu... Lem dość szczelnie chronił życie prywatne i ono nie przeciekało do jego prozy. Zamek napisał, jak napisał, bo pisał rzeczowo. Zresztą tam było cos tkiego powiedziane, że o matce nie bardzo miał co (konkretnego) napisać.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Anglojęzyczne przekłady LEMa, a problemy tłumaczy oraz sprawa przekładu Solaris
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 13, 2010, 03:29:01 am »
Tak, Cyberiada (razem z Bajkami) zdecydowanie najtrudniejsza, ale nie ze wzgl. na neologizmy, ale wlasnie archaizmy. Zwlaszcza, gdy siega do stylu Sienkiewicza. Nie tyko slownictwo, czy ogolny styl, ale czesto cale konstrukcje sa zywcem z Trylogii, np. bajka O tym jak Erg Samowzbudnik Bladawca Pokonal, gdzie byl opis kolejnych rycerzy przybywajacych na dwor - 100% Sienkiewicz. Warto byloby siegnac do ang. przekladu Trylogii, jesli jest takowy, to mogloby znacznie pomoc. Styl Lema zmienia sie w zaleznosci od ksiazki, niektore sa napisane prostym jezykiem, inne pelne zawijasow, archaizmow i tych upstrzonych neologizmami slowotworczymi opisow rzeczy nieistniejacych (np. Solaris). Summa moze byc trudna do przetlumaczenia, ale nie ze wzgl. na osobliwosci jezykowe samego Lema, tylko specjalistyczny jezyk, i tematy tam poruszane.
Te wierszyki Elektrybalta: Super! Zwlaszcza ten matematyczny.

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
W sumie tu najbliżej tematycznie (bo o Kandelu była mowa). Oto kogo Kandel (będący autorem wyboru) promuje za Wielką Wodą, gdy Mistrza mu zabrakło:

Antologia zawiera następujące teksty:

    Andrzej Sapkowski – Wiedźmin
    Tomasz Kołodziejczak – Klucz Przejścia
    Jacek Dukaj – Ruch generała
    Andrzej Zimniak – Klatka pełna aniołów
    Marek S. Huberath – Wrocieeś Sneogg, wiedziaam..

http://www.literatura.gildia.pl/news/2011/01/a_polish_book_of_monsters
(Co ciekawe, żaden - poza postapokaliptycznym tekstem Huberatha - nie jest SF.)

ps. więcej o w/w antologii:
http://www.amazon.com/dp/0940962705
http://cosmopolitanreview.com/articles/41-reviews/339-a-polish-book-of-monsters-review

Edit: a tu:
- Dukaj:
http://dukaj.pl/English/ReadingRoom/TheCathedral
http://dukaj.pl/English/ReadingRoom/TheIronGeneral
- i Huberath:
http://wordswithoutborders.org/article/yoo-retoont-sneogg-ay-noo-1/
W przekładzie Kandela.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 11, 2018, 10:39:15 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki