Autor Wątek: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?  (Przeczytany 68818 razy)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16096
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #105 dnia: Listopada 09, 2016, 10:04:28 pm »
Oczywiście można zacząć filtrować przez przez umysł pisarza i jego niekoniecznie słuszne czy niekoniecznie uniwersalne przekonania, tylko wtedy wpływamy na suchego przestwór oceanu. Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi.  ;)

Ja wiem? Lem skwitował wątek romansowy "Powrotu..." krótko:

"Romans w końcu mógł się skończyć jak w powieści, ale warunkiem koniecznym byłaby osobowość tej ukochanej narratora, a w istocie jest ona pustym miejscem."

Czyli wiemy dobrze co myślał na temat ;). A my tu tę pustkę wypełniamy...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #106 dnia: Listopada 09, 2016, 10:18:52 pm »
Z czystej ciekawości: czy mógłbyś podać okolice (kontekst, źródło) tej cytowanej wypowiedzi Mistrza?
Z góry dziękuję :-)
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #107 dnia: Listopada 09, 2016, 10:29:10 pm »
Tylko nie zgadzam się, że kobiety mają te instynkty wyłączone - a tak napisałeś:)
Gdzie napisałem, że kobiety mają te instynkty wyłączone?

Cytuj
Gdyż nie sądzę by zdrowy, inteligentny facet - nawet wyposzczony - znajdował przyjemność w gwałcie.
Zdrowy, inteligentny - każdy zboczeniec czy sadysta może być zdrowy i inteligentny, tacy są najgorsi, na marginesie. Ale ja nie o tym. Przecież piszę wyraźnie, że mam na myśli sytuacje rozkalibrowania rozeznania - nieważne z jakiego powodu. Czy w sytuacji, w której ktoś jest - powiedzmy - pijany w trupa pierwszy raz w życiu, dosypali mu czegoś do picia i tak dalej - można mówić że jest zdrowy i inteligentny? Jak wytrzeźwieje to może taki będzie. Mówię, że jeśli A (zniesiona poczytalność), to B (facet to zwierze). Można się z tym zgodzić, bądź nie - ale Ty mówisz C - normalny facet taki nie jest. Pewnie że nie - ale nie ma C, bo w tym doświadczeniu jest A. Doświadczenie polega na tym, że każdego C można doprowadzić do A i wtedy jest B. W stanie A facet nie jest "normalnym facetem".

Tylko czy to jeszcze facet?
Kwestia definicyjna. Załóżmy, że wówczas to nie facet, tylko to zwierze, które w nim siedzi ;) . OK?

Cytuj
Swoją droga, zdejm świadomość np. 80-latkowi.
Myślisz, że do gwałcenia ruszy?
Nie ruszy, w wieku niemowlęcym też nie ruszy, i jak pomrze nawet młody - to też nie ruszy.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16096
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #108 dnia: Listopada 09, 2016, 10:32:37 pm »
Z czystej ciekawości: czy mógłbyś podać okolice (kontekst, źródło) tej cytowanej wypowiedzi Mistrza?
Z góry dziękuję :-)

http://solaris.lem.pl/ksiazki/beletrystyka/powrot-z-gwiazd
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #109 dnia: Listopada 09, 2016, 11:10:36 pm »
Dzięk :-)
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #110 dnia: Listopada 09, 2016, 11:33:48 pm »
Tylko nie zgadzam się, że kobiety mają te instynkty wyłączone - a tak napisałeś:)
Gdzie napisałem, że kobiety mają te instynkty wyłączone?
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1521.msg66071#msg66071
Wcześniej to były geny. Po moim oprotestowaniu i zmianie na instynkty - są instynktami.
Cytuj
Zdrowy, inteligentny - każdy zboczeniec czy sadysta może być zdrowy i inteligentny, tacy są najgorsi, na marginesie.
Byłam ciekawa czy się tego uchwycisz:)
.
Cytuj
Przecież piszę wyraźnie, że mam na myśli sytuacje rozkalibrowania rozeznania - nieważne z jakiego powodu. Czy w sytuacji, w której ktoś jest - powiedzmy - pijany w trupa pierwszy raz w życiu, dosypali mu czegoś do picia i tak dalej - można mówić że jest zdrowy i inteligentny?
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1521.msg66096#msg66096
Ja cały czas o tym właśnie mówię, o sytuacji w której słabnie psyche. Nie w sensie, że ona jest wykręcona w kierunku psychopatycznego atakowania kobiet, lub w tym kierunku pobudzona farmakologicznie, a tylko, że słabnie lub jest wyłączona:
Zgodziłam się, bo zrozumiałam, że chodzi o "czysty" umysł - zaburzony jeno pożądaniem.

Sądzę, że co post zmieniamy warunki i założenia. Szczerze powiedziawszy nie wiem już o jakim przypadku piszemy.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #111 dnia: Listopada 09, 2016, 11:39:57 pm »
Cytuj
Mówię, że jeśli A (zniesiona poczytalność), to B (facet to zwierze). Można się z tym zgodzić, bądź nie - ale Ty mówisz C - normalny facet taki nie jest. Pewnie że nie - ale nie ma C, bo w tym doświadczeniu jest A. Doświadczenie polega na tym, że każdego C można doprowadzić do A i wtedy jest B. W stanie A facet nie jest "normalnym facetem".
Jestem ujęty :)
Ale wiesz, są różne zwierzęta, np. leniwiec.  A z stadnych jeszcze jakieś typy alfa, beta, omega.... Rozumiem, że masz na myśli drapieżnika alfa.
Pomijając to, są różne sposoby "pozyskiwania" partnerek/ów. Pisząc o gwałceniu, chciałeś podkreślić, że istotniejsza jest satysfakcja z zastosowania przemocy i podporządkowania, niż sam akt seksualny?
Dobra tam...czepiam się. ;)
Cytuj
"Romans w końcu mógł się skończyć jak w powieści
Przecież się skończył - po przejściowych kłopotach zeszli się i żyli długo (zwłaszcza on) i etc.  ;)
Cytuj
Czyli wiemy dobrze co myślał na temat ;). A my tu tę pustkę wypełniamy...
Sęk w tym - pustkę można wypełnić dowolnie.
Jak pamiętam, Lem opowiadał, że pisze do "nikogo". A właściwie do maszyny, tzn. wchodzi z nią w jakąś interakcję, która uwalnia podświadomość (chyba) i pisane samo się niesie. Znam te uczucie z czasów, kiedy jeszcze paliłem papierosy, też musiały być konkretnie i wypuszczenie dymu, oglądanie go odpalało coś "innego". No, ale i podświadomość musi mieć jakąś bazę  (punkt dla pani Gajewskiej) z życia by przetwarzać. A ta sfera...pisaliśmy.

Połączyć by z Akademią? Przejrzałem kawałek, zazębia się a nawet powtarza.
Lub choć jakiegoś bajpasa dać?
« Ostatnia zmiana: Listopada 09, 2016, 11:52:16 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #112 dnia: Listopada 10, 2016, 01:08:08 am »
Zapomnieliśmy o obłocznych kobietach;)
Fakt. A obie te Anny znacznie lepiej niż Eri wypadają.
Tak też mi się zapamiętały...strach sprawdzać;)
Cytuj
A paroma rzeczami...
Nie wydaje Ci się, że te rzeczy wystąpiły już i występują u człeków?;)
To raczej psyche opatulona w socjal;) Czyli nihil novi;)
Lód - jasne, ale no właśnie:
Cytuj
Dukaj? Jak dla mnie najlepiej mu to poszło w początkach "Lodu".... Z tym, że ironia w tym, że Gierosławski nie myśli tam jak człowiek innej epoki za bardzo - choć prusowsko-reymontowski ma być - a raczej jak człowiek zdolny zrozumieć co pewne eksperymenty* mówią nt. tezy o wolnej woli...
...mnie chodziło bardziej o te, w których technika wycina człeka z człeka - kawałek po kawałku - chociażby ostatnia Starość Aksolotla - radykalna zmiana.
Wypreparowała go całego - prócz umysłu. Czyli granica, żeby całkiem nie odpaść od możliwego opisu.

* M. Kaku w Przyszłości umysłu (rozjazd w kierunku SF czyni ją męczącą) - w rozdzialiku o ww i B.L. - w summie summarumie - napisał:
Ostatecznie więc wygląda na to, że kombinacja nieoznaczoności i chaosu czyni istnienie w pełni deterministycznego świata niemożliwym.

P.S.
Cytuj
(Oczywiście: Wielka Literatura to to nie jest, nawet w kategoriach SyFy 8).)
8) ;)
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2016, 01:10:26 am wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16096
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #113 dnia: Listopada 10, 2016, 02:00:05 am »
Nie wydaje Ci się, że te rzeczy wystąpiły już i występują u człeków?;)
To raczej psyche opatulona w socjal;) Czyli nihil novi;)

Tak, tylko, że zauważ, iż mówiliśmy o człowieku przyszłości. Póki człowiek, nie byt post- (czy - zgoła nieopisywalni pod względem stanów wewnętrznych Obcy i Maszyna), to jednak pewne jądro pozostaje to samo (te geny coście o nich...;)). Zmienia się socjal, poziom wiedzy, wrażliwość, ale biologiczne sedno trwa...

...mnie chodziło bardziej o te, w których technika wycina człeka z człeka - kawałek po kawałku - chociażby ostatnia Starość Aksolotla - radykalna zmiana.
Wypreparowała go całego - prócz umysłu. Czyli granica, żeby całkiem nie odpaść od możliwego opisu.

No, dla mnie to już trochę
taka proza
co
kończy się często bełkotem.
;). Wolałem wcześniejszego J. D., jak wiesz.

M. Kaku w Przyszłości umysłu (rozjazd w kierunku SF czyni ją męczącą) - w rozdzialiku o ww i B.L. - w summie summarumie - napisał:
Ostatecznie więc wygląda na to, że kombinacja nieoznaczoności i chaosu czyni istnienie w pełni deterministycznego świata niemożliwym.

Tylko, że tu nie chodzi o sam determinizm (Hoko kiedyś o tym pisał), a po prostu o to, że czy wszystko jest zdeterminowane (co za Kaku wykluczamy), czy raczej Przypadek decyduje, czy też mieszanka jednego z drugim (zwana chaosem deterministycznym), to tak naprawdę bez znaczenia. W każdym z tych wariantów i tak wszystko dokonuje się to samo, a nie jakiś podmiot o tym decyduje. Procesy toczą się w kierunku, w jakim przypadek ożeniony z koniecznością je pchają, "ja"  - wbrew temu co mu się zdaje - tylko za obserwatora robi.
Przy czym z tymi kwiatami lodu Dukaj nawet niezłą analogię wybrał, bo od nich niedaleko do płatków śniegu, które wyraźnie kształtuje chaos deterministyczny właśnie... Starczy na nie popatrzeć, by to zauważyć...
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2016, 02:01:58 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #114 dnia: Listopada 10, 2016, 10:22:03 am »
Nigdzie nie napisałem, że kobiety mają wyłączony popęd. Proszę mi nie imputować :) . Miałem jedynie na myśli to, co wyjaśniłem później. Gdyby popęd kobiet tak się przekładał na działanie (w wymienionych warunkach), jak u facetów to obie płcie miałyby równy udział w przestępstwach seksualnych, a tak nie jest, nawet jeśli weźmie się pod rozwagę wyłącznie sytuacje, w których siła fizyczna nie ma znaczenia. Możesz się z tym zgodzić, lub nie (że seksualność kobiet inaczej się przekłada na ich działanie), ale o wyłączonym popędzie to ja nigdzie nie pisałem. Pierwej dałbym sobie oczy wyłupić, niżbym takie coś napisał.

Apropos tego, czy byłaś ciekawa, czy się uchwycę - to się chwyciłem, co prawda na marginesie, ale skoro się chwyciłem - to nie sadzisz, że tak jest? Otóż ja na własne oczy widziałem kilka akcji, a moja małżonka nauczycielka setki. Nie mówię oczywiście o gwałtach, tylko o lżejszej sytuacji, w której człowiek inteligentny, wychowany, powszechnie uważany przez otoczenie i siebie samego za "normalnego" upija się pierwszy raz i okazuje się, że cham, bydle niemyte i żłób. Większość z nich, o ile pamięta, ma potem takiego mniej więcej moralniaka jak bohater tytułowy. To jaka jest Twoja diagnoza? Zawsze był nieinteligentny i chory, czy jest inteligentny i zdrowy, tylko na skutek osłabienia rozumu wyszło co ma głębiej?

A co sądzisz o A i B? Żeby zamknąć dyskusję?

@Liv - ja w zasadzie - chyba, nie będę czytać od początku - nie pisałem o gwałcie. Tzn. pisałem, bo o tym była dyskusja, ale mi chodzi o to, że jak większość ludzi w pewnych okolicznościach (przytępienia umysłowego, lub działania impulsywnego) zrobi coś, o co sami by się nie posądzali. To jest delikatna sprawa, bo jak wiadomo zniesienie świadomości czyny powoduje, że czyn przestaje być przestępstwem, czyli gwałtem. Wiem, wiem... Osobiście uważam, że w przypadku gwałtu należy wycinać razem z mięsem dookoła niezależnie od okoliczności łagodzących, zwłaszcza wytworzonych przez sprawcę (że np. był pijany i nie wiedział co czyni). Podobnie jak w przypadku kilku innych przestępstw. W zasadzie to ciężko mi coś napisać, bo mam wrażenie że każdy mówi o czymś trochę innym i nie możemy się porozumieć. Każdy się zgodzi, że jak się da komuś pałą w łeb, to może być bezprzytomny, ale oddychać i trawić będzie. Natomiast może popuścić w gacie, co jest rzeczą z tej samej kategorii wstydu naprzytomnie, co niestosowne zachowanie wobec kobiety. Trochę powyżej oddychania, a poniżej przytomności jest realizacja powinności biologicznych na ich pierwotnym poziomie. Ot i wszystko. Każdego z nas po podaniu odpowiedniego środka tak zerwie, że choćby był na bankiecie u prezydenta to zapaskudzi stół, ponieważ przy odpowiedniej jego mocy, odruchu tego nie sposób opanować. Nie można z tego wysnuć wniosku, że każdy facet zawsze zwymiotuje na obrus, ale też trudno się nie zgodzić, że istnieją warunki, w których to zrobi. Tyle.

Zdałem sobie sprawę, chyba to nie padło, że cała ta Eri nie była "normalną" kobitą, bo była zbetryzowana. Jakkolwiek to nie zabrzmi, to tak było. Wobec czego ocenianie tej interakcji w zwykłych kategoriach jest jak ocenianie interakcji człowieka ze smoczycą. Hal ocenia się podług starych wzorców, ale zdaje mi się, że nie można go potępiać, ponieważ nie od razu zrozumiał konsekwencje takiego mariażu.

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16096
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #115 dnia: Listopada 10, 2016, 12:00:19 pm »
Zdałem sobie sprawę, chyba to nie padło, że cała ta Eri nie była "normalną" kobitą, bo była zbetryzowana. Jakkolwiek to nie zabrzmi, to tak było. Wobec czego ocenianie tej interakcji w zwykłych kategoriach jest jak ocenianie interakcji człowieka ze smoczycą. Hal ocenia się podług starych wzorców, ale zdaje mi się, że nie można go potępiać, ponieważ nie od razu zrozumiał konsekwencje takiego mariażu.

Zgadzam się z tezą (dlatego zresztą cytowałem fragment, w którym Hal podkreślał swoją odmienność od innych potencjalnych amantów Eri), nie zgadzam się z natężeniem ("smoczyca"). Tj. masz rację, że powinniśmy uwzględniać czynnik tej odmienności w naszych rachubach (i wtedy może - istotnie - wypadnie nam bardziej ujemnie ocenić zachowania Bregga, który naciska na osobę nie mogącą się bronić - choćby werbalnie - w sposób do jakiego przywykł; przy czym odnotować trzeba, że w w/w fragmencie on jakby deklarował, że ma tego świadomość i winny się z tego powodu czuje... ale... twierdzi też, że nie powstrzyma go to przed naciskaniem, co zakłada jednak jakąś formę b. nieprzyjemnej premedytacji).
Nie zgadzam się natomiast, że jest to poziom odmienności człowieka i mitycznego zwierza. To raczej ta odmienność-minimum, chwilami prawie niedostrzegalna, chwilami objawiająca się całkowitą niekompatybilnością, z jaką np. w "Lewej ręce ciemności" Le Guin mieliśmy do czynienia (acz tam padło na seks, tu na stosunek do przemocy). Nie wykluczająca jednak dialogu i - chyba - jakiejś formy więzi emocjonalnej.
(Nawiasem: zastanawiam się czy wspominana pustka Eri nie wynikała właśnie z lemowskiej niechęci do oswajania tej Obcości jakimiś naiwnościami.)

Aha: zaakcentujmy też sobie jeszcze jedną rzecz... Hal jest w społeczeństwie betryzowanych jak - równolegle napisany - Alex DeLarge trochę. Z tym, że przed Aleksem jeszcze się społeczeństwo mogło bronić, nawet bezwzględnie. Wobec Bregga betryzowani stoją bezsilni*. Mierząc miarą tego co on tam może bezkarnie wyprawiać, w tym ich świecie, to on jednak dość mocny pion moralny ma, że se bardziej nie pozwolił...

* Nie zamierzam tu podążać ślepo za stoffowo-oramusową interpretacją "Powrotu...", ale mam wrażenie, że wszelkie próby powściągania Hala przez betryzowanych musiałyby się kończyć tragikomedią, jak w "Miejscu na Ziemi" M.O.:

"- Bregg, przeskanowaliśmy pana dwukrotnie, jak pan tu wchodził. Wiem, gdzie ma pan plomby i jakie, a gdzie ubytki trwałe. W klatce piersiowej ma pan odłamek blachy metalizowanej - to stamtąd?
- Dostałem z pistoletu gazowego. Przez skafander.
- Nieźle się tam zabawialiście za pieniądze podatników, co? I co - bolało?
- Jak cholera.
Nie chciałby pan tego przeżywać po raz drugi, prawda? A łatwo moglibyśmy zafundować panu przeżycie tej kategorii. Parę kabelków do tej blaszki, trochę prądu... wytrzymałby pan bez wycia?
Zaczynałem powoli mieć dość rozmowy w tym stylu. Niech będzie co ma być.
- Pozuje pan na sukinsyna czy też naprawdę pan nim jest? - syknąłem. - Niech pan zatem wpuszcza tych swoich zbirów, czas nieco rozprostować kończyny na człekopodobnych obiektach betryzowanych. Te ściany zobaczą niestety trochę jatek... ma pan na zapleczu szlauch, żeby spłukać krew? Co, mdli pana? Niedobrze panu? A gdzie perto w podręcznym termosie?
Oczywiście do żadnej bitki nie doszło, facet za biurkiem zbladł i rozkaszlał się, jakby chwytały go torsje. Mli-mli. Tak to określił Olaf? Mli-mli. Spoglądałem bez cienia współczucia na jego męczarnie, niepewny, czy jednak nie powinienem udzielić mu pierwszej pomocy i może nawet bym się zdecydował, bo odruchy samarytańskie zawsze silnie we mnie buzowały, ale nie wiedziałem, co miałbym robić. Głaskać go po łysinie? Nim jednak zdążyłem cokolwiek postanowić, z zaplecza wypadł wyraźnie zaniepokojony osobnik, dużo młodszy, ale dokładnie tak samo odziany, wcisnął weń bladą pigułkę i długo poił go z flaszy, którą dzierżył w drugiej ręce. Bysie dopadli „mojego majora" - tak go sobie nazwałem - i, wyraźnie roztrzęsionego, wyprowadzili z pokoju. Świeżo przybyły spojrzał na mnie z wyrzutem i zajął jego miejsce.
- No i widzi pan, do czego pan doprowadził swoim uporem? Będzie musiał to odchorować.
- To niech zmieni pracę, skoro taki delikatny. A mój stan zdrowia pana nie interesuje? - zakpiłem. - Ja też czuję się nieszczególnie.
- Pan jest kawałem zdrowego cynika, któremu nic nie będzie. Jak panu nie wstyd? Taki wrażliwy śledczy jak Arvin... nieprędko się z tego podźwignie. Co panu szkodziło współpracować od samego początku dla dobra społeczeństwa, z którego gościnności pan bez żenady korzysta?"
« Ostatnia zmiana: Listopada 10, 2016, 12:05:48 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #116 dnia: Listopada 10, 2016, 12:15:40 pm »
Zgadzam się z tezą (dlatego zresztą cytowałem fragment, w którym Hal podkreślał swoją odmienność od innych potencjalnych amantów Eri), nie zgadzam się z natężeniem ("smoczyca").
Dobra, cofam, to było niefortunne, nie miałem na myśli niczego pejoratywnego pod tym słowem. Po prostu zetknął się z czymś odmiennym, można to porównać do zetknięcia z inną kulturą, kiedy błędnie odczytujemy znaki, bo nam się zdaje, że są oczywiste i wszystko rozumiemy, jak odwrotne kiwanie głową w Bułgarii przykładowo. To jest gorsza sytuacja od pewności, że nie rozumiemy i nie jesteśmy rozumiani. Grosza w sensie, że bardziej można nabroić.

Natomiast - czy dobrze pamiętam, że tam był jakiś wątek, kiedy Eri "narkotyzowała" się środkiem chwilowo znoszącym betryzację?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16096
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #117 dnia: Listopada 10, 2016, 12:24:50 pm »
Natomiast - czy dobrze pamiętam, że tam był jakiś wątek, kiedy Eri "narkotyzowała" się środkiem chwilowo znoszącym betryzację?

Nie Eri. Aen Aenis, aktorka. Ten środek to - wspomniane przez Oramusa - perto.

Przywołajmy tu i dialog Hala z Olafem:

"— /.../ A potem jedna aktorka. Nazywają je realistki. Była mną zachwycona: prawdziwy pitekantrop! Pojechałem do niej, a na drugi dzień uciekłem stamtąd. To był pałac. Wspaniały. Rozkwitające meble, chodzące ściany, łóżka odgadujące myśli i życzenia… tak.
— Mhm. Nie bała się, co?
— Prawda. Bała się, ale wypiła coś — nie wiem, co to było, może jakiś narkotyk. Perto czy tak jakoś.
— Perto?!
— Tak. Wiesz, co to jest? Piłeś?
— Nie — powiedział wolno. — Nie piłem. Ale tak właśnie nazywa się to, co znosi…
— Betryzację? Nie może być!
— Tak mi powiedział ten gość.
— Kto?
— Nie mogę ci powiedzieć, dałem słowo."
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #118 dnia: Listopada 10, 2016, 12:39:12 pm »
A, bo myślałem proszę wysokiego sadu, że będzie okoliczność łagodząca.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16096
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Powrót z gwiazd. Hal - Olaf. Wątek homoerotyczny?
« Odpowiedź #119 dnia: Listopada 10, 2016, 12:45:53 pm »
Pewnie by była, gdyby Hal skombinował to perto od Aen i dał Eri do picia, dając jej tym samym taką swobodę wyboru, jaką on miał.

(Choć pewnie czułe sumienie zabraniało mu załatwiać coś u kochanki byłej - dla potencjalnej. A zdobyć perto przez Olafa też niepolitycznie, jeśli jak w tytule wątku ::).)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki