Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1938028 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3510 dnia: Listopada 22, 2012, 12:33:22 am »
 Skoro tak pociągowo, to:
– W nocy sobie śpię, śpię, śpię.
– Ja też, ja też!
– A w dzień sobie chodzę, chodzę.
– I ja, i ja!
– A w nocy sobie śpię, śpię, śpię.
– Ja też, ja też!
– A w dzień sobie chodzę, chodzę.
– I ja, i ja!
I ja życzę Ci  maziek wszystkiego lepszego - spokojnego snu, sił na codzienną krzątaninę i oczywiście - żeby Twój pociąg był wolny od pań Ijaija;)

P.S.
Olu Kochana:
1. Czy Ty też tak sądzisz, że z pana H. to przynajmniej "Władcy marionetek" oraz "Żołnierze/Kawaleria kosmosu"?
Stanisławie Kochany - ja nie sądzę:) Ha. - za wymienione przez Q pozycje (no...prawie wszystkie) - podostawał Hugo ... ja nie sądzę, bo wiem, że się zraziłam do H. filmami ekranizująco adaptującymi. Może to jest średnio wymierne, aleć mnie te owady nie biorą:)

Gdym sobie wpisał w Guglę "best living SF writer" (i takoż z "... author" zamiennie na końcu) wyskoczył mi ten pan...
http://en.wikipedia.org/wiki/Gene_Wolfe
(Też przedwojenny...)
No właśnie - to już lepiej pana z eWilka. Jego opowiadania można śmiało polecić - wg mnie poziom lepszy od sprawnie napisanego czytadła. Jeno te cykle...egh...katujący cień, co Q?;) Poza tym - żyw:)

Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13394
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3511 dnia: Listopada 22, 2012, 09:57:42 am »
Boziuńciu, i wierszyk jeszcze dostałem :) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3512 dnia: Listopada 22, 2012, 10:28:09 am »
CO tego Wolfa jest najważniejsze? Jedna-dwie pozycje.
Proszę uprzejmie o szybciutki respoons, bo mam tylko godzinę na zamówienie w księgarni i zapłatę.
Z góry dziękuję.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3513 dnia: Listopada 22, 2012, 11:36:51 am »
Śmierć Doktora Wyspy:
http://www.antykwariat.waw.pl/ksiazka,1046486/gene_wolfe_smierc_doktora_wyspy,190066.html
zbiór opowiadań.
Zaczęłam czytać Cień kata - ale mnie to jakoś takoś katowało - chociaż podobno jego najlepsze. Ale cykl;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13394
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3515 dnia: Listopada 22, 2012, 01:29:18 pm »
Mieli tylko drugi tom trzeciej części jakiegoś cyklu, ale i tak zamowiłem, bo za sześć złotych.
No ale nie wiadomo co ón tam marsyjańskiego znalazł.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13394
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3516 dnia: Listopada 22, 2012, 02:39:37 pm »
No skoro mają o tym w książkach pisać (bujda nikt nie będzie pisał, bo dla kogo ;) ?) to moim zdaniem musieli znaleźć związek organiczny, o którym sądzi się wg obecnego stanu wiedzy, że nie mógł powstać w procesie nieożywionym. Jak sami piszą powiedzą coś wiążąco za kilka tygodni, bo chcą czeknąć i dablczeknąć wyniki. Oby NASA nie wyszło jak z bakteriami i arsenem.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3517 dnia: Listopada 22, 2012, 03:05:03 pm »
Może Jego Kuriozalność trafi do Faktów Medialnych :-)
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3518 dnia: Listopada 22, 2012, 05:02:55 pm »
mazieku ;), nasampierw życzę nie tylko myślenia, ale i życia w kategoriach miliardletnich (bo "sto lat" co to dla robota?)



Tera można przejść do reszty. Zgadzam się z olą, że z Wolfe'a to "Smierć..." w/w, może jeszcze "Piąta głowa Cerbera", jak gdzie mają...
Zgadzam się też, że ekranizacje Heinleina nie zachęcają (obie to senzacyjne widowiska, przy czym ta verhoevenowa jest za parodię).

Co do Marsa zaś... tyle razy marsjańskie sensacje ogłaszali, że nawet się cieszyć boję, zanim sprawa soliodnie nie zostanie potwierdzona. Raz już pod wpływem fałszywego alarmu zamówiłem sporą ilość ankoholu ;), chcąc urządzić przyjęcie, gwoli godnego uczczenia odkrycia, ale zanim flaszki dowieźli, w tivi dementi puścili...

ps. tu zaś próbki Heinleina:
"Watcy..."* ;)
http://katedra.nast.pl/artykul/2770/Heinlein-Robert-A-Wladcy-marionetek/
i "Łopcy..."
http://katedra.nast.pl/artykul/1864/Heinlein-Robert-A-Obcy-w-obcym-kraju/
oraz - czynący wrażenie uczciwego postawienia spraw - tekst W. Sedeńki o tymże autorze:
http://www.sedenko.pl/?p=90


* piękny jest początek, zresztą początki tam zawsze najlepsze:

"Do dzisiaj ciekawi mnie, czy istotnie byli inteligentni? Chyba już nigdy nie zdołamy się tego dowiedzieć.
Uważam, że Ruscy mają lepsze sposoby na takie sytuacje. Nie bawią się, jak to nazywają w „zgniłoliberalny sentymentalizm”. Jedno jest pewne — nie były to zwierzęta.
Nie chciałbym dożyć ponownej inwazji. Gdyby taka nastąpiła, z pewnością ponieślibyśmy klęskę. Ty, ja, cała tak zwana ludzkość."


i Mistrz o tymże dziele:

"Nie sfałszowane inwazje mają już zwyczajowo w Science Fiction charakter katastrofy po prostu i tyle w nich sensu, ile go może zawierać odpowiednio wyreżyserowany kataklizm. Do książek, które w powellsowskiej fantastyce zasłynęły tym właśnie tematem, należy The Puppet Masters R. Heinleina. Powieść ta pochodzi z najlepszych jego czasów pisarskich. Ziemię atakuje w niej rasa koszmarnych meduz—polipów ślimakowatych, które, przyczepiając się ludziom do karków, opanowują ich psychicznie; z kwatery głównej śledzimy walkę, przy czym niektóre stany są już w całości przez intruzów kontrolowane. Bohater, agent tajnej służby, zostaje czasowo „wzięty w psychiczną niewolę” przez takiego superślimaka; jest to historia naszpikowana porządną dawką niesamowitej grozy. Ludzie na koniec zwyciężają potwory i startują rakietami, aby zniszczyć ich gniazda wylęgu na Tytanie, księżycu Jowiszowym. Frapująca lektura — ani słowa. Lecz do czego właściwie ma być Ziemia potrzebna koszmarnym winniczkom? Czemu opanowują poszczególne stany i pozwalają, aby się w nich z pozoru życie toczyło jak poprzednio? (Bo o Wellsowskich Marsjanach wiadomo przynajmniej, po co przybyli na Ziemię i wzięli się do ludzi: chodziło o wikt mięsny.) Z czego żyły te meduzy poprzednio na Tytanie, skoro tam nie ma istot nadających się na ich żywicieli (gdyż, wedle opisu, są to istoty pasożytnicze)? I jakże możliwa jest kultura istot nie mających rąk, nóg, głowy, języka itd. ? Jakie były ich cele, jakie —wyznawane wartości (wygląda na to, że był jeden cel — wpijanie się w karki ludziom, i jedna wartość — żeby w pozycji takiego jeźdźca dominującego możliwie długo i korzystnie przetrwać — ale to jest „mentalność” tasiemca lub włośnicy, a nie „rozumnej istoty”). Na te pytania jednak powieść nie odpowiada i nikt ich jej autorowi nigdy nawet nie spróbował zadawać. I znów — nie jestem ci ja aż takim zakutym łbem, empiryczności maniakiem, żebym uważał, że nie może być fantastyki, z postanowienia w kwestie powyższego rzędu w ogóle nie uwikłanej, uchylającej się od udzielenia odpowiedzi na przytoczone pytania wedle ustalonych reguł „gry literackiej”. Ależ może być i taka też fantastyka, dlaczego jednak ma być wyłącznie taka?"
« Ostatnia zmiana: Listopada 22, 2012, 05:51:52 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3519 dnia: Listopada 22, 2012, 05:13:59 pm »
Ja tam bym wychlał ZANIM by doszło do dementi...
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3520 dnia: Listopada 24, 2012, 12:09:25 am »
Mieli tylko drugi tom trzeciej części jakiegoś cyklu, ale i tak zamowiłem, bo za sześć złotych.
Jesssu...

Właściwie wahałam się (nomen omen) gdzie to umieścić...azali w "No nie mogę" albo w sajenfikszonie filmowym? ::)...padło na Waśnie (chociaż Q wyjątkowo zgodny: zgadzam się i zgadzam się;)) ).
Wracając do wahań...bracia...eee...siostry...eee...rodzeństwo! Wachowscy - no nie mogę...więc twórcy Matrixa...eee...kawa na ławę: Larry Wachowski to teraz Lana Wachowski...z różowemi włosami - sami sprawdźcie - wyładniał ::) ...i Tom Tykwer wypuścili w świat taki atlas pełen chmur:
http://www.filmweb.pl/film/Atlas+chmur-2012-580801

Na marginesie albo i nie: z eSeFów, które czytałam przez mimochód - w książce Hugo - Badera Biała gorączka obszerne fragmenty dzieła Wasiljewa i Guszczewa pt. Reportaż z XXI wieku - to dopiero wizja z piątego tomu trzeciej serii drugiego cyklu ::)
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2012, 12:39:32 am wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3521 dnia: Listopada 24, 2012, 03:20:07 am »
Mieli tylko drugi tom trzeciej części jakiegoś cyklu, ale i tak zamowiłem, bo za sześć złotych.
Jesssu...

Pewno "W dżunglach Zieleni", tom drugi "Księgi Krótkiego Słońca" wchodzącej w sklad tzw. Cyklu Słonecznego. W sumie by zrozumieć trza by przyswoić wcześniej księgi "Słońca Nowego" (najlepsza z tego tercetu, draco słusznie wskazywał, że do "Maski" klimatem podobna) i "Długiego". (Dukajową reckę "Nowego..." siejczas wrzucałem, wynika z niej zresztą jasno, co empirycznie sprawdziłem, że urywek nic nie da, by zrozumieć o co biega, trzeba całość przeczytać... jak się ma cierpliwość).

Aha: Wolfe podobno lubi Prousta... Zdaje się też, że za młodu z Tolkienem korespondował... Zdaje się, że zarazili go objętością ;).

Q wyjątkowo zgodny: zgadzam się i zgadzam się

To wszystko bestóż, że w SF tak naprawdę niewiele pozycji godnych polecenia z czystym sumieniem, to i łatwo się na nich poznać... ::)

(Tak mały to zresztą światek, że pana G.W. pani U.K. L.G. rozreklamowała.)

bracia...eee...siostry...eee...rodzeństwo! Wachowscy - no nie mogę...więc twórcy Matrixa...eee...kawa na ławę: Larry Wachowski to teraz Lana Wachowski...z różowemi włosami - sami sprawdźcie - wyładniał ::) ...i Tom Tykwer wypuścili w świat taki atlas pełen chmur:
http://www.filmweb.pl/film/Atlas+chmur-2012-580801

Jeden z "moich" userów informował... Po dalszych częściach "Matrixa" nie napalam się na dzieła rodzeństwa nawet jak się Tykwerem wsparli...
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2012, 03:34:39 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3522 dnia: Listopada 24, 2012, 08:40:17 pm »
@ Q
Fajnie się czytają zalinkowane Heinleiny. Znałem tylko filmy dwa i tak średnio wejszły.
@Ola
Ten atlas chmurny...recenzje takie jak lubię. Albo, "nic nie zrozumiałem"...albo, samzachwyt.
Nabrałem ochoty.
I jeszcze apropośnie J.H-B.
 Poczytałem o nim, o książce (chyba w Wysokich Obcasach fragment czytałem, z lekarką-szmanką syberyjską), wywiad z nim... i tam takie pytanie.
 Wraz z odpowiedzią.
Trochę ubawiła.
Dyskutowaliśmy kiedyś o tym.

Dopuszcza Pan elementy fikcji w reportażu?
Nie. Rozumiem, że może być bardzo ważny powód, żeby zakamuflować bohatera, albo napisać, że była inna pogoda. Bardzo trzeba z tym uważać, raz sobie pani pozwoli na taki skok w bok od prawdy, a później już kilometr od niej odejdzie i to już nie będzie prawda, ale całe kłamstwo. Podpisuję się obiema rękami pod zdaniem, które kiedyś wypowiedział Kapuściński: nie po to jadę na drugi koniec świata, spędzam tam długie miesiące, żeby mi się zgadzały szczegóły i duperele. Bohater ma prawo do tworzenia fikcji i może opowiadać mi przeróżne historie, baśniowe, ale nie są to historie zmyślone przeze mnie. Kiedy pisałem o szamanach, pojawiły się tam elementy bajkowe, anioły. Czytelnik może w to wierzyć lub nie, ale bohater, który mi to opowiada, głęboko w to wierzy i ja o tym piszę. Że świat jest pełen duchów.

http://www.dwutygodnik.com/artykul/843-historia-musi-mnie--sponiewierac.html
« Ostatnia zmiana: Listopada 24, 2012, 09:03:22 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3523 dnia: Listopada 25, 2012, 02:18:38 am »
Ten atlas chmurny...recenzje takie jak lubię. Albo, "nic nie zrozumiałem"...albo, samzachwyt.
Nabrałem ochoty.
Niestety - film ma raczej kiepskie oceny...ale można sprawdzić własnoocznie. Może tamte oczy kłamią;)

Cytuj
I jeszcze apropośnie J.H-B.
 Poczytałem o nim, o książce (chyba w Wysokich Obcasach fragment czytałem, z lekarką-szmanką syberyjską), wywiad z nim... i tam takie pytanie.
 Wraz z odpowiedzią.
Trochę ubawiła.
Dyskutowaliśmy kiedyś o tym.
Ano...pętli się to wszystko, miesza i rozśmiesza. Był tekst w wybiórniku. Nie pomne czy o szamance (zresztą to ona - na okładce), ale to z tej knigi. U Hugo mówią ludzie z kolein. Być może on nie kłamie, nie poprawia tych historii, ale wybiera do spotkań (prócz przypadkowych) tych - nie innych. To oni opowiadają i tworzą obraz społeczeństwa z jego podróży. Wybiera więc alkoholików - głównie. Wszyscy piją, ostatecznie wspomagają się czymś innym. Ludzie u niego są tak sponiewierani, że przed jednym rozdziałem ostrzega:
A teraz uważaj. W tym tekście 44 razy pada słowo "umrzeć", "zabić", "śmierć". 11 razy słowo "karabin", 15 razy słowo "wódka" itylko jeden raz słowo "miłość", do tego nieszczęśliwa. Jak ci nie pasuje, nie czytaj.
A to na zaledwie 20 stronach.
Mnie ta książka pokojarzyła się z...no co porardzę? :-\ ...Dostojewskim i jego Dziennikiem pisarza. D. wielokrotnie pisze o pladze alkoholizmu i państwie, które czerpie z tego olbrzymie zyski. U Hugo: po 140 latach na Syberii znajdujemy potwierdzenie. Te same słowa. Że tak od Piotra Wielgiego. Każdy rodzaj procentów dobry. Coś jak Moskwa - Pietuszki.
Jak na notce z okładki: Postsowiecki świat opisany przez H-B to rzeczywistość w delirium tremens. - Mariusz Wilk
W każdem - szczególy i duperele rzeczywiście trudno spamiętać, bo ich sporo - ale zostaje pewne ogólne wrażenie i przekonanie o biednej, zapitej, zastraszonej Syberii. Nie mówiąc o Ukrainie -rozmowy o wybuchu w  Zasiadce. 
Czy to jedyna prawda o tych miejscach? Biała gorączka to na pewno nie podręcznik, ale...:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16088
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3524 dnia: Listopada 25, 2012, 03:34:58 am »
Fajnie się czytają zalinkowane Heinleiny.

A, bo to takie męskie czytadła są, porównywano je na Zachodzie, także pod względem stylistycznym, z Kiplingiem (który zresztą pisywał też SF, np. taką "Nocną pocztę")...* Inna rzecz, że to co się podoba po paru stronach, potrafi - w tym wypadku - do końca książki znużyć, a po paru powieściach wręcz odrzucać powtarzalnością.

* Kiplinga zresztą Heinlein z lubością czytał, uważał za wynalazcę nowoczesnej formuły SF i podpatrywał u niego pisarskie sztuczki:
http://www.janedavitt.com/Of_One_Blood.html

Niestety - film ma raczej kiepskie oceny...

Np. te:
http://www.tvn24.pl/atlas-bzdur-czyli-groch-z-kapusta-w-szesciu-ciezkostrawnych-odslonach,290510,s.html

Jak na notce z okładki: Postsowiecki świat opisany przez H-B to rzeczywistość w delirium tremens. - Mariusz Wilk
W każdem - szczególy i duperele rzeczywiście trudno spamiętać, bo ich sporo - ale zostaje pewne ogólne wrażenie i przekonanie o biednej, zapitej, zastraszonej Syberii. Nie mówiąc o Ukrainie -rozmowy o wybuchu w  Zasiadce. 
Czy to jedyna prawda o tych miejscach?

Pewnie nie... Wspominałem, że uwielbam "Dziennik północny" w/w Wilka? Czytałem go kiedyś w odcinkach w "Plusie Minusie" i w sumie to był główny powód dla którego sięgałem po "Rzepę".

Jego fraza wydała mi się w pierwszym odruchu nieco strugacka to się wciągnąlem, potem fascynował mnie już na własny rachunek ;).

O Wilku:
http://www.culture.pl/culture-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/Je7b/content/dokad-tropa-nie-zaprowadzi
http://www.culture.pl/culture-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/Je7b/content/zima-lesnych-ludzi
http://www.culture.pl/culture-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/Je7b/content/dziennik-nomady
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2012, 04:11:41 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki