Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1948886 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3495 dnia: Listopada 20, 2012, 11:24:21 am »
Bardziej kompetentny jest tutaj Q:) Chociaż mógłby nas zasypać nas nazwiskami z trzecio-  i czwartorzędu;)
Ja np. na Heinleina się nie godzę;) Brown - tak, lubię - ale czy miał to "rażenie"?
Subiektywnie - ograniczyłabym tę listę do Lema, Dicka, Clarke'a, Strugackich. I Orszulki. Za Asimovem nie przepadam. Ale to subiektywne, bo obiektywnie ma buty milowe. Vonneguta czytałam 20 lat temu i jakoś trudno mi go umiejscowić jednoznacznie w SF. 
Poza tym jest wielu znanych, którzy popełnili jedną/dwie dobre książki - chociażby (ten przez Q wymieniony) Pohl. Jest Zamiatin z siedzącym mu na plecach Orwellem, są inni Polacy niż Lem itd...ale już z lokalną siłą rażenia - chociaż dołożyli swoje cegiełki do fundamentu SF:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3496 dnia: Listopada 20, 2012, 11:31:48 am »
Jeśli Pani ULG już nic nie napisze, to też jakby odeszła. A pisuje cóś?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3497 dnia: Listopada 20, 2012, 11:43:01 am »
Teraz - nie wiem. Ostatnia jej książka to Lavinia z 2008r - powiedziałbym, że o umiarkowanej S.R.;) Gdzieś...tutaj o niej już wspominałam:)
W sumie - nic nowego - ale zastanawiające jak mało kobiet napisało w tym eSeFowym gatunku coś znaczącego. Właściwie żadna. Albo nie znam. Nie mówię o fantasy.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3498 dnia: Listopada 20, 2012, 03:59:05 pm »
Brown - tak, lubię - ale czy miał to "rażenie"?

Jak o sile rażenia mowa, to w istocie pozostaje nam lista którą wymieniłaś:
Subiektywnie - ograniczyłabym tę listę do Lema, Dicka, Clarke'a, Strugackich. I Orszulki. Za Asimovem nie przepadam. Ale to subiektywne, bo obiektywnie ma buty milowe.

Przy czym Asimov dokładnie z zastrzeżeniem jakie uczyniłaś, bo ani zachwycić się jego dorobkiem in toto nie sposób, ani milczeniem go pominąć.

Z tym, że zastanawaiające jest to wymieranie... Zauważmy w pewnym momencie pojawia się cała grupa osób zdolnych do - lepszej czy gorszej - ale jednak szerokiej, bardzo szerokiej, ogólnocywilizacyjnej refleksji (to ogólno- może najmniej do Dicka pasuje, ale i to nie do końca). Są czytani, znani, komentowani, zaczynają od tworzenia dla tandetnych SF-pisemek (jedni) lub pisania na partyjne zamówienie (drudzy), ale myślą bez trudu rozsadzają komercjonalne czy ideologiczne ramy. Nie biorą się znikąd, mają prekursorów, których przyrasta wraz z ogólnym postępem (Bacony oba, Swift, M. Shelley, Verne, Wells, nasz Żuławski - najmniej z tego grona znany, Huxley, Stapledon) i... nagle się to urywa, bo sensowni kontynuatorzy się nie pojawili (czytuję obecną SF, bywa - wbrew pozorm - całkiem znośna, ale u nikogo tej skali namysłu nad (Wszech)światem nie widać, zresztą gdzieś od Gibsona się to zaczęło: pisarz w swych kategoriach pierwszorzędny, ale ponad poziom sensacyjno-obyczajowy ani wzrok podniesie).
Zresztą ostatnie (a przynajmniej ostatnie godne uwagi) powieści tamtych Wielkich coraz bardziej gorzkie. "Fiasko", wiadomo. "Opowiadania świata" orszulkowe - chyba ostatnia dotąd taka SF - zanim się akcją między gwiazdy wzniesie pokazuje Ziemię na której dziki obskurantyzm dyktuje reguły. "Światło minionych dni" dyżurnego optymisty Clarke'a (na pół już przez Baxtera napisane, ale wyraźnie clarke'owskie, Baxter, choć się cieszę, że miałem okazję dłoń mu ściskać, na te myślowe poziomy myślowe ni artystyczne się nie wspina) choć kończy się wizjami wormhole'owych cudów, wygląda wyraźnie na ku pokrzepieniu serc pisane, bo zaczyna się gorzko realistyczą wizją niszczejącego kosmodromu, która mocniej działa niż to co po niej...
Właśnie... Tylko kosmodromu ruiny...
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2012, 07:29:42 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3499 dnia: Listopada 20, 2012, 10:48:44 pm »
Mistrzu Kju, a ś. p. pan Ray? Oraz ś. p. pan Sheckley?
VOSM
pjes: kto napisał książkę w której występował mieszak Haldana i jak ona się nazywała?
« Ostatnia zmiana: Listopada 20, 2012, 10:54:33 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3500 dnia: Listopada 20, 2012, 11:14:16 pm »
Cytuj
kto napisał książkę w której występował mieszak Haldana i jak ona się nazywała?
http://www.matematyka.wroc.pl/book/john-boyd-ostatni-statek-z-planety-ziemia
Wszyscy klasycy przedwojennie urodzeni. Ciekawym, czy miało to wpływ na na perspektywę spojrzenia.
A może tylko rynek wyeliminował szerokokątnych? Bo jaka jest publiczność - każdy widzi.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3501 dnia: Listopada 20, 2012, 11:18:01 pm »
Mistrzu Kju, a ś. p. pan Ray? Oraz ś. p. pan Sheckley?

Pan Ray... Mistrz (jeden, jedyny, mnie tak nie tytułować) porównywał go do malarzy prymitywistów, ale nawet chwalił. Większy zeń czarodziej słowa niż intelektualista, ale... prawda, można by go utknąć gdzieś przy Asimovie...
Pan Sheckley? Za młodu lubiłem, jego opowiastki, ale Mistrz (jw., bo się wkurzę ;)) rozjechał je jako jednoparametrówki zbudowane na pustych zabawach słowami i to argumentując tak celnie, że odeprzeć tych zarzutów nie sposób...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3502 dnia: Listopada 21, 2012, 02:47:03 am »
Dzięki, Livie, także za link do tej matmy, super, widziałeś baryłkę?
Mistrzu Kju, Mistrz jest TUTAJ tylko jeden, to oczywiste, ale Mistrz Kju, poniekąd czytany/pisany razem jako imię własne, też tylko jeden (był przeciez taki gdzieś i u naszego Mistrza, chyba w DG). Lecz to Pan suwerennie decyduje, więc, za przeproszeniem, zaniechuję (pierwsza osoba liczby pojedynczej od zaniechać). A co by Pan polecił ś.p. pana Heinleina, nie więcej niż trzy tytułe?
Wczoraj kupiłem czytane wielokrotnie, lecz nieposiadane, zupełnie genialne "Klechdy sezamowe" i "Sindbada Żeglarza", oraz nieczytanego jeszcze "Egipcjanina Sinuhe". Gdyby ktoś miał stare wyczytane wydanie z ilustracjami pana Szancera, to chętnie wymieniłby się na te moje nowe.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3503 dnia: Listopada 21, 2012, 05:16:59 pm »
Mistrzu Kju, Mistrz jest TUTAJ tylko jeden, to oczywiste, ale Mistrz Kju, poniekąd czytany/pisany razem jako imię własne, też tylko jeden (był przeciez taki gdzieś i u naszego Mistrza, chyba w DG). Lecz to Pan suwerennie decyduje, więc, za przeproszeniem, zaniechuję (pierwsza osoba liczby pojedynczej od zaniechać).

Pamiętam z dzieł mistrzowych wyłącznie Mistrza Oh (zaś w kwestii mistrzowania mi sądzę po prostu, że non sum dignus.

A co by Pan polecił ś.p. pana Heinleina, nie więcej niż trzy tytułe?

"Żołnierzy kosmosu" (znanych też jako "Kawaleria..." tegoż), "Władców Marionetek" i do wyboru albo "Obcego w obcym kraju", albo powieść "Luna to surowa pani".
Są to wszystko sprawnie napisane czytadła, każde o czym innym... Pierwsze - promujące, albo tylko prezentujące dość radykalne poglądy polityczne (nie wiedzieć: bohaterów, czy autora) jest to zasadniczo opowieść o kosmicznym wojsku, w warstwie technologicznej uchodząca do dziś za przytomną. Drugie - opowiastka o walce dzielnych śpiegów z pozaziemskim zagrożeniem (w "Fif'ie" bodaj omawiana), którą Mistrz - zdaje się - radził interpretować później w którymś z "Przekrojowych" felietonów przez pryzmat doniesień o pasożytach zmieniających pracę układu nerwowego ofiary raczej, niż doszukiwania się - jak autor sugeruje - w tytułowych tworach rozumności. "Obcy..." znów to ni to coś a'la strugacki "Малыш" (vel "Koniec akcji Arka"), ni to "Prostaczko-Kandyd", ni to biblia hippisów, kończąca się apokaliptycznym bełkotem; ogólnie zaś jest to opowieść o potomku kosmonautów odchowanym przez Marsjan (jak jaki Mowglie), co zabran na Ziemię wszystkiemu się dziwuje i o pewnym - stanowącym autorską autokarykaturę - pisarzu. "Luna..." dla odmiany to fantastyka polityczna, cyniczna, ale i naiwnawa, dzieje buntu w księżycowej kolonii (komputer celowo zwie się Mike, jako ten Obcy z "Obcego...").
Z tym, że uprzedzam, nie jest to wszystko jakaś wielka literatura...

ps. Gdym sobie wpisał w Guglę "best living SF writer" (i takoż z "... author" zamiennie na końcu) wyskoczył mi ten pan...
http://en.wikipedia.org/wiki/Gene_Wolfe
(Też przedwojenny...)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3504 dnia: Listopada 21, 2012, 05:45:37 pm »
@Q Dzięki piękne :-)
Olu Kochana:
1. Czy Ty też tak sądzisz, że z pana H. to przynajmniej "Władcy marionetek" oraz "Żołnierze/Kawaleria kosmosu"?
2. Z rozpędu kupiłem obie, i jeszcze dorzuciłem NON-STOP Aldisa; razem 75 zet, niestety...
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3505 dnia: Listopada 21, 2012, 06:55:23 pm »
Tera bedzie prywata... ale też dopiero co się dowiedziałem...

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3506 dnia: Listopada 21, 2012, 07:22:24 pm »
Kiedy w wieku 16 lat zdałem do jedenastej klasy, pojechaliśmy na obóz do podAugustowskich Kukli, gdzie nasz wychowawca był dwakroć starszy od nas, i wraz z rówieśnikami byliśmy święcie przekonani, ze taki stary człowiek nie morze. Gdy sam przekroczylem trzydziechę (nie zamięszkiwalem przy mamusi...), to mi się granica morza przesunęła w wyobraźni na pińdziestkę (do której dobiegacie, Globalny, piąty krzyżyk na karku, nie w kij dmuchał, ho-ho...) - no, ale okazało się, że znów sie grubo pomyliłem, czego i Tobie życzę, w Chełmie, w Europie i na świecie, ament!
VOSM
Na cześć Maźka ogłaszam Urodzinową Zagadkę z nagrodą WW z c. o. Gdzie padają dedykowane Jubilatowi następujące słowa: ...pozostaniemy młodzi dopóty, dopóki zachowamy w sobie trzy umiejętności: dziwienia sie, uczenia się i śmiania się...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3507 dnia: Listopada 21, 2012, 07:34:19 pm »
No, Maziek! Wszystkiego najlepsiejszego, jeszcze wielu wrazen, osiagniec i czego tam tylko sobie zamarzysz, starego wina i mlodych kobiet.
stolat stolat niech żyjeżyje nam

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3508 dnia: Listopada 21, 2012, 08:25:46 pm »
Hihi - znowu? Czy to jakieś święto cykliczne?
http://forum.lem.pl/index.php?topic=420.0
Ciągnij Maziek - jak to chiński koń ciągnąć potrafi. :)
Polecam 1 post Terminusa. Z niego jasno wynika, że przekroczyłeś 80-tkę.
Czego i ja Ci życzę, dodając - w dobrym zdrowiu i jeszcze lepszej kondycji.
 Albo odwrotnie.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #3509 dnia: Listopada 21, 2012, 09:28:54 pm »
Ja piernicze, faktycznie, 6 lat na forum... Matko Boska, to jak z 6 klasy podstawiaka na studia. Ależ to zapieprza...

Ech, dzięki, ciągnął będę, póki serce nie stanie ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).