Autor Wątek: Solaris  (Przeczytany 50595 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6897
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #90 dnia: Stycznia 16, 2015, 05:09:02 pm »
Spoko - masz u mnie jednego martwego smoka urojonego i dziewice prawdopodobieństwa;)
Ale wszystko w porządku? Bo najpierw stopy, teraz majtki...hmm :-\  Chociaż byłam na takim koncercie co to staniki na scenę latały...ale nie wiem...nie wiem :-\ ;)
Też sobie rzuciłaś? Tym stanikiem? :P
To było lata świetlne temu. Koncert: młody Gawliński. Jak opowiadałyśmy z koleżanką o tych latających stanikach, to każdy pytał o to samo: wy też?
Po którymś razie irytacja na ten standard mi wzrosła i wymyśliłam sobie odpowiedź - nie sądziłam, że jeszcze kiedyś się przyda - here you are: nie, ja przyszłam od razu bez :)
Cytuj
Martusza ma wyjątkową pozycję w filmie - zaznaczoną kolorem. Kolorowa jest tylko strefa i sceny po powrocie Stalkera - kiedy ją niesie oraz ostatnia scena - z nią i szklankami.
Jej zmiana jest więc pewnym utożsamieniem ze strefą - ziszczenie życzeń Stalkera? Nie wiem. Tak sobie tylko pomyśliwam;)
Nie przekonałaś mnie. Z tym zabiegiem "koloryzującym".
Nie miałam zamiaru - po prostu luźna wymiana.
Niemniej po coś Tarkowski zaznaczył ją kolorem. U niego w filmach nie było przypadkowych ciągów kadrów.
Mniejsza.
Raczej rozmowa weszła już na taki poziom subiektywności i abstrakcji, że niczego nie da się dodać:)
Bo jak wytłumaczyć, że coś się komuś wydaje bardziejsze?:)
To co? Może wychylisz swój Nader Czcigodny nos poza wątek: solaris?;)


Zabieg koloryzujący nie przekonał, ale gdzieś te quoty się pokolorowały;)

edit: quoty przekolorowałem ;) - Q
« Ostatnia zmiana: Lutego 08, 2015, 01:25:16 am wysłana przez Q »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #91 dnia: Stycznia 16, 2015, 09:28:00 pm »
@ maziek.
1. Nie mówię, żebyś pił/brał PO napisaniu miast PRZED, lecz proszę, abyś ów ważny moment odkreślał grubą kreską. Napisane PRZED od napisanego PO.
2. Jesteś indukcyjnym zbokiem wirtualno-telepatycznym (nie przez pocieranie w realu), i to tylko dla tego kolegi-lunatyka. Mnie takie namiastki nnie ruszajo. Ale współczuję Ci dwuletniego wspólnego TAKIEGO pomnięszkiwania...
vosbm
pjes: Ludu Forumowy, czy u Was TEŻ są 283 kelwiny o 20:30 16 stycznia 2015? Bo może mam omamy, czyli fantomizuję, jak ci solarianie...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13402
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #92 dnia: Stycznia 16, 2015, 09:47:51 pm »
Panie, ale co ja mam odkreślać, u mnie jest stały poziom, zawsze  PO ;) ...

Co do pomieszkiwania to nie było to uciążliwe, gdyż schemat był bardzo prosty. Mój kolega kładł się zwykle wcześniej. Kiedy ja się kładłem i gasiłem światło, to on w ciągu kwadransa miał "napad" - albo go nie miał. Akcja trwała na ogół kilka minut. Kolega ewidentnie przeżywał jakieś sytuacje, przy czym nie obijał się o ściany ani nie potykał, więc patrzył i rejestrował otoczenie (w pokoju ze względu na sąsiedztwo zawsze było dość jasno w nocy). Można tez było delikatnie próbować z nim rozmawiać, a więc słyszał, choć to tylko domysły, bo potwornie bełkotał, ale intonacja świadczyła, że odpowiada na pytania. Na to wszystko jego umysł podkładał jakąś zupełnie inną rzeczywistość, która jednakże w punktach stycznych pasowała do tego, co mówiły mu zmysły. Uzgadniał niejako tę wizję z twardą rzeczywistością.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #93 dnia: Stycznia 16, 2015, 10:03:28 pm »
Na mój kulawy rozum, przerwy w spaniu jednak miałeś - dlatego z Tobą ępatyzujem.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13402
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #94 dnia: Stycznia 16, 2015, 10:07:09 pm »
Paanie, w akademiku to ja miałem takie przerwy w spaniu...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Czcigodny Nader

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #95 dnia: Stycznia 17, 2015, 12:42:56 am »


Raczej w ogóle, niż minimalnie. Gdyby Lem przedstawił w konkretny, rzeczowy sposób te problemy w rozwikłaniu tajemnicy "fantomów" byłoby to i ciekawsze i zdecydowanie spójniejszę niż ukazywanie naukowców ( w domyślności mądrych ludzi, bo na tak ważną placówkę naukową nie wysyła się idiotów) których jedynym zajęciem są samobójstwa i chowanie się po kątach.

Z każdego człowieka, bez względu na jego "naukowość", można zrobić idiotę i wariata, i psychopatę, i kanibala - trzeba go tylko trochę potrzymać w opresyjnych i niezrozumiałych dla niego warunkach, a zacznie wyczyniać rzeczy, o jakie w normalnej sytuacji nikt by go nie podejrzewał.

Może trochę inaczej. Nie z każdego. W czasach zimnej wojny prowadzono takie badania. Na ludziach. W różnych wariantach. Przedtem były teorie psychologiczne, jak zwykle wzajemnie się wykluczające. Wyniki badań behawioralnych były generalnie niejednoznaczne i w sumie zależały od interpretacji obserwatorów (naukowców). Jednak faktem jest, że są osobnicy, którzy zdecydowanie łatwiej ulegają presji fizycznej/psychicznej prowadzących do zachowań uznanych za powiedzmy niedopuszczalne. W testowanych grupach, gdzie osoby poddane "obróbce" miały różne wykształcenie/pochodzenie/doświadczenie życiowe, nie zachodził jakiś statystycznie mierzalna zależność występowania zaburzeń socjopatycznych.
Jak byś był ciekawy takich spraw, to w sieci jest mnóstwo na ten temat.
Więc "szerokom palalelom" wracam cofając się tyłem do tyłu, do nieprawdopodobieństw w postaci Kelvina ;D

Czcigodny Nader

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #96 dnia: Stycznia 17, 2015, 12:56:10 am »

To było lata świetlne temu. Koncert: młody Gawliński. Jak opowiadałyśmy z koleżanką o tych latających stanikach, to każdy pytał o to samo: wy też?
Po którymś razie irytacja na ten standard mi wzrosła i wymyśliłam sobie odpowiedź - nie sądziłam, że jeszcze kiedyś się przyda - here you are: nie, ja przyszłam od razu bez :)

A tam, zaraz się irytować :) Na koncert Shakiry też poszedłem bez... ;D ;D ;D ;D

Cytuj
Raczej rozmowa weszła już na taki poziom subiektywności i abstrakcji, że niczego nie da się dodać:)
Bo jak wytłumaczyć, że coś się komuś wydaje bardziejsze?:)
To co? Może wychylisz swój Nader Czcigodny nos poza wątek: solaris?;)

Czcigodny Nader by wychylił gdyż lubi się mądrzyć. Problem jeno, że ostatnio poza Solaris to ni hu-hu z Lema. Więc w każdej innej dyskusji "lemowej" Czcigodny Nader ani be, ani meee :-[

Cytuj
Zabieg koloryzujący nie przekonał, ale gdzieś te quoty się pokolorowały;)

One tak same z siebie się cósik zabarwiły. Musi ten Ocean coś tu namotał... :o

.chmura

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 309
  • I Love YaBB 2!
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #97 dnia: Stycznia 17, 2015, 10:48:19 pm »
Czcigodny Nader by wychylił gdyż lubi się mądrzyć. Problem jeno, że ostatnio poza Solaris to ni hu-hu z Lema. Więc w każdej innej dyskusji "lemowej" Czcigodny Nader ani be, ani meee :-[
.chmura przeczytało cały wątek i postanowiło się podzielić opinią, że i Solaris ni hu-hu (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać). de gustibus non est...   

Q

  • YaBB Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16094
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #98 dnia: Stycznia 18, 2015, 09:33:19 pm »
A to może chmura da się zaprosić do "Akademii..."? Tam chyba nawet czasem jest o Lemie... ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Czcigodny Nader

  • YaBB Newbies
  • **
  • Wiadomości: 40
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #99 dnia: Stycznia 18, 2015, 11:41:18 pm »
Czcigodny Nader by wychylił gdyż lubi się mądrzyć. Problem jeno, że ostatnio poza Solaris to ni hu-hu z Lema. Więc w każdej innej dyskusji "lemowej" Czcigodny Nader ani be, ani meee :-[
.chmura przeczytało cały wątek i postanowiło się podzielić opinią, że i Solaris ni hu-hu (przepraszam, nie mogłam się powstrzymać). de gustibus non est...

Mea puella... :-*
Non es iustificatus.
Omnes disputationibus cura gustat...
Semper est. :P

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #100 dnia: Stycznia 22, 2015, 10:29:48 pm »
Obejrzalem jeszcze raz Solaris z 2002r. Przy okazji zalamalem sie, bo bylem pewien, ze nie minelo wiecej niz 5 lat od momentu, gdy film widzialem, a tu prosze... Jak ten tempus fugit!
Zweryfikowalem tez swoja opinie o nim. Wydawalo mi sie, ze film byl zbyt romansidlowy i to bylo glownym motywem. Tymczasem teraz, na glowny plan wysunely sie kwestie relacji pomiedzy stworca a stworzonym, odwieczne pytania egzystencjonalne, oraz istota swiadomosci i samoswiadomosci. Pomysl Lema o "Ulomnym Bogu" byl jednym z watkow wiodacych, choc nie wyrazony doslownie. Moge teraz rzec, ze film jest bardzo dobry.
Bylo kilka drobnych, trudnych do wychwycenia, a jednoczesnie o duzej wadze momentow, np. wyciagnieta dlon Krisa do chlopca, ktory byl "gosciem", byla odwzorowaniem fragmentu "Stworzenie Adama" z Kaplicy Sykstynskiej, czyli wlasnie relacja stworca-stworzenie.
Byl tez prawie doslowny cytat z Lema, choc skadinnad, o ile pamietam, z Dylematow wlasnie: "Nie ma odpowiedzi, sa tylko dylematy" - "There are no answers, only choices", co by oznaczalo, ze rezyser naprawde sie przygotowal z Lema. Nie pomne czy w ksiazce Solaris tez takie slowa padly. Mialo to charakter klamry spinajacej.
I jeszcze kilka takich smaczkow.
Widac tez bylo wyraznie dzieki temu filmowi, ze o ile w ksiazce mozna wyeksploatowac takie wazkie problemy doglebnie i na rozne strony, oraz moze ich byc mnogosc, to film z natury swej, nie daje takich mozliwosci i trzeba kondensowac przekaz. 

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #101 dnia: Stycznia 22, 2015, 11:06:47 pm »
To ten film Tarkowskiego? Jesli nie, to czyj? I gdzie go można zobaczyć/kupić/ściągnąć/ukraść?
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13402
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #102 dnia: Stycznia 22, 2015, 11:10:52 pm »
Zniknięcie rany na palcu na końcu całą sprawę przekręciło o 180 stopni w stosunku do Lema.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #103 dnia: Stycznia 22, 2015, 11:31:23 pm »
Nawet nie wiesz, Chełmski, jak ważną rzecz podniósł pan Nexus. Pocieszę Cię: on też nie wie. Ale będzie o tym odrębny wątek.
Dobranoc :-)
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: Solaris
« Odpowiedź #104 dnia: Stycznia 22, 2015, 11:35:06 pm »
Nie, ten film jest Soderbergh-a, blizszy ksiazce niz Tarkowskiego, choc tez inszy. Dostepny pewnie wszedzie, ja bym szukal na kickasstorrents proxy  ;)
Maziek, bardzo! W ogole caly film wykrecilo o 180'. Scena zywcem wzieta z Bladego Biegacza (znalezienie przez niego jednorozca origami) i tez zmienia cala percepcje filmu. Ja chyba za pierwszym razem widzialem jakas inna wersje, bo Snow tez mial jakby inne sceny i co innego do powiedzenia. Albo moja demencja...