Autor Wątek: Pytam:  (Przeczytany 429704 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #495 dnia: Kwietnia 03, 2016, 12:03:29 am »
Kto kogo smagał puhą?

Azja Tuhaj-bejowicz - Zosię Boską.

Mistrz do tego nawiązywal...

Masz na myśli to dziecię lepniacze z plastiku co słabym głosem powtarzało: "- Panie - jam dziecię niewinne - poniechaj mię - panie - jam dziecię niewinne - poniechaj."?

(Zosia, niby, wołała: "- Nie bij mnie, Azja! nigdy nie będę! daruj, nie bij!"...)

No i teraz wyjdę jeszcze na speca od literackiego zadyzmu...::)

ps. Jak już przy takich paralelach jesteśmy... Zastanawiam się czy finał "Bajki o królu Mudrasie" ("rozpadł się król Murdas na sto tysięcy snów, których już nic nie łączyło w jedno prócz pożaru – i palił się długo…") nie jest jakimś echem ostatecznych losów w/w Azji ("wśród nocy i pustki został tylko na wysokim palu sam Azja, syn Tuhajbeja - i świecił długo...").
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2016, 12:45:29 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #496 dnia: Kwietnia 03, 2016, 12:55:27 am »
Czy to nadal jest lektura szkolna?
R.
pjes: przypuszczam, że Wołyń jest odległym skutkiem wydarzeń opisanych w "Ogniem i mieczem".
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #497 dnia: Kwietnia 03, 2016, 08:38:53 am »
Czy to nadal jest lektura szkolna?

Sugerujesz, że za brutalne na takąż?

A propos brutalności:
http://www.sienkiewicz.ovh.org/0103.html

przypuszczam, że Wołyń jest odległym skutkiem wydarzeń opisanych w "Ogniem i mieczem".

Sam Heniek pewnie by się zgodził, w końcu napisał kończąc tenże tom : "Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą". (Czyli przypisywał tym zdarzeniom rolę przełomową, znaczną, a tragiczną.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #498 dnia: Kwietnia 03, 2016, 05:19:42 pm »
Nie zgadzam się, że jedno wynika z drugiego:

Skoro ("drugie"):
Cytuj
napisał kończąc tenże tom : "Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą".

To ("jedno"):
Cytuj
przypisywał tym zdarzeniom rolę przełomową, znaczną, a tragiczną.

R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #499 dnia: Kwietnia 03, 2016, 05:46:05 pm »
Przecież drugie (permanentne zatrucie krwi, bakteriemia, sepsa prawie), wynikłe z opisanych wydarzeń, wyraźnie sugeruje pierwsze...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #500 dnia: Kwietnia 03, 2016, 06:32:23 pm »
Uważam, że co do związku przyczynowo-skutkowego nie masz racji (rozumując poważnie), choć zarazem masz ją (rozumując na żarty).
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #501 dnia: Kwietnia 03, 2016, 07:49:00 pm »
Nie mam jej zaś, bo...? I zarazem mam, gdyż...?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #502 dnia: Kwietnia 03, 2016, 07:56:14 pm »
"Nie masz racji", bo jedno nie wynika z drugiego.
"Masz rację", jeśli Twą tezę o związku p-s potraktować jak zgrabny greps (ple-ple).
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #503 dnia: Kwietnia 03, 2016, 08:44:20 pm »
Dlaczego, Twoim zdaniem, nie wynika?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #504 dnia: Kwietnia 04, 2016, 04:48:40 am »
Dlatego, że ten Twój sąd ("czyli"), to tylko typowa, wręcz klasyczna prywatna interpretacja (osobista opinia, zdanie, stanowisko, punkt widzenia, ocena). Według takiego mnie, autor nie przypisywał wydarzeniom roli przełomowej. Znaczną a tragiczną - tak, ale przełomowej - nie. Gdyby tak uważał, to by tak napisał, niechby innymi słowami, ale w randze przełomowej. Tych słów brak. A wystarczyło do słów
Cytuj
Nienawiść wrosła w serca i zatruła krew pobratymczą
dopisać choćby
Cytuj
na wieki
Rzecz jasna, można było tę wagę i przyszłe następstwa zbrodni popełnionych przez naród polski na narodzie ukraińskim sformułować na wiele sposobów. Ty, Kju, jesteś znawcą, i wiesz to dobrze.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16098
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #505 dnia: Kwietnia 04, 2016, 05:27:10 pm »
Parafrazując klasyka ;): moja  trafna interpretacja finalnych zdań "Ogniem i mieczem" znacznie lepiej określa co poeta... wróć... pisarz... miał na myśli niż Twoja trafna odpowiedź...

(Znaczy: znów wkraczamy tu w obszar ograniczonej tylko zdrowym rozsądkiem - oby! - swobody interpretacyjnej. Bo, aby prawdę - zwaną obiektywną - ustalić, trza by mieć widmotron z wykrywaczem kłamstw w roli przystawki. A i to przy założeniu, że Henryk S. byłby w pełni świadomy dlaczego napisało mu się tak, a nie inaczej.)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Smok Eustachy

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2205
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #506 dnia: Kwietnia 06, 2016, 04:48:52 pm »
Ko. Remuszko Kolega jak słyszałem książkę wydał? We Roninie Orzeł mówili.

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #507 dnia: Kwietnia 06, 2016, 05:30:25 pm »
I owszem, Panie Kolego, http://remuszko.pl/proces_o_GW/ , ale od ręki została rozkupiona. Zamówiłem dodruk, Panie Drakoński.
Więcej niż na stronie - wie Maziasty.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13408
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #508 dnia: Kwietnia 06, 2016, 10:28:24 pm »
Co niby ja wiem więcej? Sprawa jest prosta, w gruncie rzeczy nie chodzi o to, że GW, jak twierdzi Remuszko, się uwłaszczyła na majątku obywateli, którzy budowali socjalizm. Tak samo się uwłaszczyli pracownicy Poczty Polskiej, Telegraf i Telefon - i kupa innych, i na zdrowie. Nawet nie chodzi o to, że PŁATNE ogłoszenie o książce o tym spotyka się z odmową publikacji od papieża po Belzebuba. Chodzi o to, że Remuszko pisze takie rzeczy I  NIE ZOSTAŁ POZWANY przez GW. Krótko mówiąc ktoś lub jakiś proces powoduje, że nie ma, a przynajmniej nie było w Polsce gazety, która by napisała za pieniądze, że Remuszko napisał o Gazecie. Trzeci krąg piekieł.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #509 dnia: Kwietnia 06, 2016, 10:45:48 pm »
Dodaj jednak, proszę (albo ja dodam, będzie szybciej), że chodzi o pieniądze, które próbowałem dać wedle oficjalnego cennika ogłoszeń/reklam w tych gazetach.
Może zresztą przytoczę "Zakończenie":

Zakończenie

Formalnie rzecz biorąc, cała opisywana tu historia zakończyła się trzy lata temu wyrokiem Trybunału Strasburskiego. Jak brzmi ten wyrok – nie wiem, bo go nigdy nie dostałem. Ale w internecie tkwi takie oto doniesienie miesięcznika „Press”, który zawodowo zajmuje się tematyką medialną i znany jest z wierności trzem fundamentalnym zasadom żurnalistyki - informować o wszystkim (brak tematów tabu), oddzielać informację od komentarza oraz udzielać głosu drugiej stronie:

17.07.2013 Wczoraj zapadł wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie wniesionej przez Stanisława Remuszkę przeciwko polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Polski publicysta proces przegrał. Remuszko zarzucał Polsce ograniczanie wolności słowa. Chodziło o książkę, w której opisał on początki "Gazety Wyborczej". Reklamę wydanej w 1999 roku książki autor chciał zamieścić w polskiej prasie. Wszystkie gazety, do których się zwrócił, odmówiły opublikowania reklamy (m.in. "Rzeczpospolita", "Nasz Dziennik", "Wprost", "Newsweek", "Polityka", "Gazeta Polska"). W warszawskim sądzie okręgowym Remuszko domagał się sądowego nakazu opublikowania płatnych ogłoszeń promujących jego książkę. W sprawie przeciwko "Wprost", "Metropolowi" i „Gazecie Polskiej” sąd nakazał opublikowanie reklamy (żadna z redakcji nie złożyła kasacji). Natomiast przeciwko "Naszemu Dziennikowi", "Polityce", a także "Rzeczpospolitej" publicysta przegrał. Sąd uznał, że redakcja, znając treść książki, miała prawo odmówić zamieszczenia inseratu w obawie przed naruszeniem praw osobistych opisanych w niej osób. Kasację Remuszki w 2009 roku przeciw „Rzeczpospolitej” oddalił Sąd Najwyższy. Wtedy Remuszko złożył do Trybunału Praw Człowieka skargę przeciw Polsce. Zarzucał w niej polskim sądom naruszenie art. 10 Europejskiej konwencji praw człowieka i podstawowych wolności, który gwarantuje wolność słowa.   Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że polskie sądy nie naruszyły art. 10 i nie miały obowiązku nakazać redakcji "Rzeczpospolitej" - jako konkurującej bezpośrednio z "Gazetą Wyborczą" - publikacji reklamy. Ponadto Trybunał uznał, że wydawcy nie mogą być zmuszani do publikowania wszystkich płatnych reklam na życzenie swoich klientów.  Zdaniem ETPCz polskie sądy właściwie zinterpretowały art. 36 Prawa prasowego. Trybunał nie zgodził się również z zarzutami Remuszki, który uważał, że polskie sądy wydawały w jego sprawie sprzeczne wyroki.

To jest zakończenie niniejszej książczyny,  lecz poniekąd i wstęp do następnej, bo mam całą pękatą teczkę wypełnioną niezwykłą korespondencją w tej sprawie z polskim rządem, ze Strasburgiem, z organizacjami pozarządowymi i różnymi redakcjami. Nietknięty stos materiałów nigdzie nie publikowanych i wprost niesamowitych (wierzyć się nie chce, że poważne instytucje mogły coś takiego napisać, a poważni ludzie się podpisać własnym imieniem i nazwiskiem)! No, ale teraz jestem już zmęczony, nadto idą święta Wielkiej Nocy, mam inne ważne sprawy na głowie, i może wezmę się za takie „Pendant” kiedy indziej.
Czytelnikom, którzy dobrnęli do tego miejsca, należą się jednak trzy istotne wieści.
Po pierwsze, ETPC wyrzucał zazwyczaj rządowi polskiemu przewlekłość postępowania. Uprzejmie podkreślam w tym kontekście, że proces - polegający od początku do końca tylko i wyłącznie na interpretacji przepisów - zajął polskiemu wymiarowi sprawiedliwości lat sześć, a Trybunałowi Europejskiemu – następne cztery.
Po drugie, dowiedziałem się post factum, że w charakterze Amikusa Kurialnego obszernie (i życzliwie dla mojego punktu widzenia) wypowiedział się w tej sprawie sam sławny Komitet Helsiński, przesyłając Strasburgowi bite osiem stron oficjalnego wyrazistego znormalizowanego maszynopisu. Jednak racje te nie tylko nie zostały przez ETPC uwzględnione, lecz nawet o nich nie wspomniano w wyroku. Ponoć to precedens.
Po trzecie dobrze poinformowane strasburskie wróble przećwierkały swoim polskim koleżankom i kolegom, że uzasadnienie orzeczenia europejskiego Sądu Ostatecznego liczy kilkadziesiąt stron sformułowanych profesjonalnym prawniczym językiem, i nawet gdyby Remuszko znał angielski na poziomie wyższym niż moja twoja lubić kochać - nie miałby szans na zrozumienie przedstawionej tam argumentacji.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem :-)

Stanisław Remuszko

pjes dla P.T. Forumowiczów: wyrażona w tym tekściku opinia o miesięczniku "Press" jest ironią.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )