Autor Wątek: Skok  (Przeczytany 14746 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Skok
« dnia: Października 14, 2012, 08:10:01 pm »
Skoczy - nie skoczy?
Przeżyje - nie przeżyje?
Przekroczy prędkość dźwięku - nie przekroczy?
Pospieszcie się z odpowiedziami, bo mało czasu!
Ja odpowiadam: 3 x tak.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #1 dnia: Października 14, 2012, 09:18:20 pm »
Felix just landed! Hip-hip, huraaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #2 dnia: Października 14, 2012, 09:32:06 pm »
Chyba na skutek zaparowania szybki otworzył spadochron dużo wcześniej. Na moje oko nie przebił się przez 1200 km/h - ale nie wiem jaka jest prędkość dźwięku na tej wysokości.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #3 dnia: Października 14, 2012, 10:21:36 pm »
P.S. - coś milczenie zapadło, chyba próbują przesunąć przecinek ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #4 dnia: Października 14, 2012, 10:59:53 pm »
Istotą mych doznań było poczucie nażywości. Ostatni raz tak denerwowalem się 11 września 2001 roku. Brawo TVN24.
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #5 dnia: Października 15, 2012, 02:02:08 am »
Ja tam to widziałem już w 2009, w najnowszym "StarTreku";):
http://www.hitfix.com/videos/star-trek-space-jump
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #6 dnia: Października 15, 2012, 09:59:17 am »
Istotą mych doznań było poczucie nażywości. Ostatni raz tak denerwowalem się 11 września 2001 roku. Brawo TVN24.
VOSM
To mnie zaskoczyłeś. Bardziej nażywo możesz się poczuć, jak zawiśniesz na rękach na barierce swego balkonu z tej drugiej strony ;) . Poczujesz taką nażywość, że ho-ho.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #7 dnia: Października 15, 2012, 10:08:07 am »
Wszystko już było - rzekł Ben Akiba...
Co zaś do prędkości, to GW wczoraj wieczorem podała, że osiągnął bodaj 1364 km/h.
Jak zmienia się prędkość dźwięku wraz z gęstością ośrodka - nie wiem. Może ktoś zna chociaż orientacyjne dane dla ułamków ciśnienia npm: 0,1 - 0,01? Z drugiej strony, fizyczne efekty poruszania się w tak rozrzedzonym powietrzu intuicyjnie wydają mi się mocno inne niż porządne bum przy ciśnieniu w miarę normalnym (np. 1,0-0,5). Lecz - bez względu na to - rekord jest rekord (w prędkości swobodnego opadania "gołego" człeka).
VOSM
pjes: serio wstydzę własnej głupoty (absolutnie bezdennej), lecz ze dwadzieścia lat temu zrobiłem na balkonie to, a nawet więcej: puściłem się barierki, "swobodnie odchylając" do jakichś 80-70 stopni (na długość ręki...) 
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2012, 10:15:10 am wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #8 dnia: Października 15, 2012, 12:07:57 pm »
Z gęstością się nie zmienia, tylko z temperaturą.

Oporu w zasadzie nie ma na tej wysokości. Ciśnienie to ułamek milimetra słupa rtęci http://en.wikipedia.org/wiki/Barometric_formula

Na 32 tysiącach masz 0,26 mm Hg czyli to jest 3 tysiące mniejsza gęstość.

Wyskoczył z 39 km, zakładając, że oporu nie ma z V=a*t wychodzi, (dla uproszczenia a=10m/s^2) że musiał spadać swobodnie 34 s, aby uzyskać prędkość dźwięku w warunkach normalnych (340 m/s). Przeleciał wówczas S=a*t^2/2 m czyli znajdował się wówczas na wys ok. 33 km.

Na tej wysokości temperatura wynosi jak wynika z tabelki circa -44 st. C, czyli prędkość dźwięku wg wzoru z wiki  http://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_d%C5%BAwi%C4%99ku wynosi ok. 304 m/s.

To teraz wracając do początku w następnym przybliżeniu żeby osiągnąć v=303 m/s to musiał spadać 30,3 s - i taką wartość podawali (że przekroczy prędkość dźwięku po ok. 30 s).

Moim zdaniem nie odczuł żadnych efektów przekroczenia tej prędkości, ze względu na rozrzedzenie ośrodka. Prawdę mówiąc myślę, że ta faza była najmniej interesująca, poza możliwością wpisania tego do księgi Guinnesa. Facet leciał w próżni nie wyczuwając żadnego oporu i było mu dokładnie obojętne, czy to 1000 czy 10000 m/s. Wg mnie zabawa i wyzwania technologiczne jeśli jakiekolwiek były w momencie, kiedy zaczynało się hamowanie atmosferyczne dużo niżej. Ale najwidoczniej nie takie wielkie, skoro co do istoty była to powtórka skoku sprzed 50 lat. I posłałem szeroki uśmiech Kittingerowi, że jego rekord swobodnego spadku się utrzymał :) .

Remuszko, to co zrobiłeś, nie było głupie, tylko było Ci potrzebne.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Luca

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 143
  • Odi profanum vulgus et arceo.
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #9 dnia: Października 15, 2012, 03:48:36 pm »
Całe zamieszanie wokół skoku i zainteresowanie jakie wzbudził jest dla mnie przede wszystkim argumentem za tym, że wszelkie misje kosmiczne powinny jak najbardziej na poważnie brać kwestie umożliwiania ludności cywilnej jak najatrakcyjniejszego współuczestnictwa w całym przedsięwzięciu. Mam tu oczywiście na myśli bezzałogowe sondy w rodzaju Curosity, bo jestem zdecydowanym zwolennikiem frakcji eksploracji bezzałogowej. Być może odpowiednio zorganizowane medialne show byłoby w stanie po części usatysfakcjonować romantyków, którzy tęsknią do uniesień związanych z wyprawami załogowymi. Bynajmniej nie chcę w ten sposób dyskredytować emocjonalnego podejścia do podobnych przedsięwzięć, bo przy wczorajszym wyczynie Baumgartnera (swoją drogą relatywnie mało znaczącym) bawiłem się świetnie dzięki bezpośredniej transmisji na YouTube.

Chodzi mi więc przede wszystkim o intensywniejsze zawalczenie o serca ludzi, którzy zwykle mało interesują się tematyką kosmiczną czy też w ogóle naukową. Wszyscy tutaj mamy chyba bolesną świadomość, jak małą wagę opinia publiczna przykłada do kwestii poszerzania naszej wiedzy o świecie. To z kolei owocuje tym, że finansowanie nauki stoi w pierwszym szeregu rzeczy, które idą pod nóż w przypadku jakichkolwiek cięć, bo wyborcom (a więc i politykom) jest to zwyczajnie obojętne, a niektórzy pewnie nawet myślą, że to marnowanie środków na nikomu niepotrzebne fanaberie.

Tak więc w sukcesie medialnej realizacji wczorajszego skoku widzę potencjał dla lepszego marketingu badań kosmosu i swego rodzaju "inżynierii emocjonalnej" społeczeństwa, bo stawianie na racjonalną argumentację jest w tym przypadku naiwnością. W kolejnych sondach widziałbym zatem chętnie więcej sprzętu przeznaczonego na "efekt propagandowy", nawet kosztem pewnych celów czysto naukowych. Wiem, brzmi to dosyć paskudnie (choć sam fakt, że jeśli chcemy coś dodać to z czegoś trzeba również zrezygnować, jest oczywisty), ale w mojej ocenie długofalowy efekt tego rodzaju działań mógłby być bardzo korzystny. Ponadto, całość misji należałoby obudować w dodatkowe przedsięwzięcia edukacyjno-angażujące. Jedna z rzeczy, które przychodzą mi do głowy to choćby przygotowywanie filmów np. do IMAXa, opartych na zdjęciach wykonanych podczas misji, z towarzystwem komentarzy opisujących całą wyprawę i jej dokonania. Cameron zrobił zdaje się film na bazie podmorskich wypraw do Titanica, nie widzę więc powodu, żeby nie przygotować czegoś analogicznego np. dla Curosity (co byłoby dla mnie co najmniej 1000x ciekawsze). Swoją drogą można by nawet pomyśleć o zaangażowaniu Camerona w relację z wyprawy, bo to samo w sobie ostro zwiększyłoby jej obecność w mediach.

Aby coś takiego było możliwe musiałby jednak zmienić się cały paradygmat myślenia o wyprawach kosmicznych (i nie tylko). W tym momencie owszem, podejmowane są pewne godne pochwały działania - ciągle myślę o przykładzie MSL - ale uważam, że to wszystko na pół gwizdka i niejako przy okazji. Poza przedstawieniem lądowania (które również można by chyba medialnie lepiej wygrać) większość informacji dotyczących misji jest dosyć skutecznie odseparowana od przeciętnego odbiorcy. Poniekąd przez to, że całość nigdy nie była pomyślana jako widowisko dla gawiedzi. W dzisiejszych czasach kilka zdjęć raz na jakiś czas to za mało - aby zaangażować publiczność i dać jej poczucie uczestnictwa trzeba znacznie więcej. Przykład Baumgartnera zdaje się jednak pokazywać, że może warto byłoby rozważyć taką drogę.

Oczywiście można zżymać się, że naśladowanie efekciarskiej realizacji wczorajszego skoku w przypadku sond kosmicznych prowadziłoby tylko do marnowania środków za cenę chwilowej sensacji. Być może tak byłoby w istocie, nie pretenduję do wygłaszania tutaj prawd objawionych i z chęcią usłyszałbym w tej sprawie opinie pozostałych forumowiczów. Czekam również na ewentualne zestrzelenie moich pomysłów w postaci wykazania trudności w ich realizacji, choć mam wrażenie, że problemy w rodzaju odległości czy wydajności kanału przesyłowego byłyby do pokonania przy odpowiednim zaangażowaniu. Może jednak nie dostrzegam jakiejś trudności zasadniczej.

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #10 dnia: Października 15, 2012, 05:08:41 pm »
Czy, pisząc o
Cytuj
umożliwianiu ludności cywilnej jak najatrakcyjniejszego współuczestnictwa w całym przedsięwzięciu.
, ma Pan na myśli wczorajszego Red Bulla? Jeśli zaś nie chodzi Panu o reklamę, promocję i inne pijary wycelowane w profit, to czy dobrze rozumiem, że chodzi Panu o taką emocjonalną edukację Ziemian, która się przekłada na głosowanie w wyborach powszechnych?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Luca

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 143
  • Odi profanum vulgus et arceo.
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #11 dnia: Października 15, 2012, 05:49:34 pm »
ma Pan na myśli wczorajszego Red Bulla? Jeśli zaś nie chodzi Panu o reklamę, promocję i inne pijary wycelowane w profit, to czy dobrze rozumiem, że chodzi Panu o taką emocjonalną edukację Ziemian, która się przekłada na głosowanie w wyborach powszechnych?

Miałem na myśli profit, ale nie finansowy, a w postaci zwiększonego zainteresowania opinii publicznej badaniami kosmosu. To wcale nie musi wpływać na decyzje podczas wyborów, wystarczy, że politycy będą mieli świadomość, iż jest to sprawa jakoś ważna, albo chociaż w ogóle zauważalna dla obywateli. Lepsze to niż stan aktualny.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #12 dnia: Października 15, 2012, 06:11:05 pm »
Całe zamieszanie wokół skoku i zainteresowanie jakie wzbudził jest dla mnie przede wszystkim argumentem za tym, że wszelkie misje kosmiczne powinny jak najbardziej na poważnie brać kwestie umożliwiania ludności cywilnej jak najatrakcyjniejszego współuczestnictwa w całym przedsięwzięciu. /.../ Bynajmniej nie chcę w ten sposób dyskredytować emocjonalnego podejścia do podobnych przedsięwzięć, bo przy wczorajszym wyczynie Baumgartnera (swoją drogą relatywnie mało znaczącym) bawiłem się świetnie dzięki bezpośredniej transmisji na YouTube.

A'propos medialnego szumu (w tym wypadku też jestem za takowym, oczywiście, czemu dawałem wyraz już lata temu, kłócąc się z dzi o konieczność - jak to określałem "kosmicznej propagandy"):
http://off.sport.pl/off/1,111382,12667514,Felix_Baumgartner_skacze_ze_stratosfery__Pobije_cztery.html
http://www.siliconrepublic.com/innovation/item/29691-felix-baumgartner-completes/
GIF ze skaczącym Baumgartnerem aż się prosi o jak najszerszą propagację:


ps. oddajmy jednak hołd i Kittingerowi:
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2012, 06:26:07 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #13 dnia: Października 15, 2012, 06:54:46 pm »
Mistrzu Kju, a jak takiego gifa się zapisuje u siebie na kompie? W co trzeba kliknąć i co zrobić? A potem jak się go rozsyła? Jako załącznik?
VOSM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Skok
« Odpowiedź #14 dnia: Października 15, 2012, 07:02:35 pm »
Trzeba na obraz wjechać myszą, kliknąć prawym klawiszem, a potem ileż opcyj... Do wyboru, do koloru... Można dać "Zapisz obraz jako..." i nazwać go sobie np. baumgartner.gif (wtedy w istocie wysyłając używa się jako załącznika), można kliknąć "Wyślij obraz pocztą e-mail...", można też wybrać "Właściwości", a z nich wyłuskać bezpośredni link do obrazka. Mębrze, przecie to komputerowe przedszkole... (Term i inni zaawansowani Linuxiarze po takim pytaniu gotowi rwać sobie włosy z głowy zbliżając się do ideału mistrzowej łysiny :).)

ps. jeszcze w temacie:

Piękny widok... :)
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2012, 07:32:03 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki