Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 645 646 [647] 648 649 ... 851
9691
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 08, 2011, 10:57:32 am »
Myślę, że może raczej miał znajomych, których się mógł spytać albo wzorował się na danych rzeczywistych satelitów. Wyliczenie tego na piechotę (w sensie prawdziwego manewru a nie w jakim czasie można przelecieć stąd dotąd) jest chyba mocno trudne (ruch nieprostoliniowy, niejednostajnie przyspieszony w zmiennym polu grawitacyjnym itede). Takie szacunki jak nasze to IMO rząd wielkości najwyżej, żeby się nie oszukać na przecinkach. Szkoda, że nie ma już z nami Makrofungla, zaraz by wyśmiał moje enuncjacje ;) .

9692
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 08, 2011, 10:39:14 am »
Maziek, znaczy, ze wzoru wychodzi te niecałe 90 tys., jak podałem?
Wyszło mi 90 250 km (zaokrąglając dane do jednego-dwóch miejsc po przecinku) minus promień Księżyca.
Cytuj
Co do niestabilności, to ja się obawiam fluktuacji wywołanych wpływem Ziemi - w tym miejscu pole grawitacyjne Ziemi będzie już silniejsze niż pole Księżyca (bo punkt równowagi to te 60 tys.).
Ale on nie będzie na linii Ziemia-Księżyc tylko "w bok" i odległość od Ziemi będzie nadal porównywalna do promienia orbity Księżyca. Generalnie sadzę, że zakładając kołową orbitę i Księżyca i satelity da się wyznaczyć trwałą orbitę lunostacjonarną. Sęk w tym, że orbita Księżyca nie jest kołowa. Patrząc na całość w układzie związanym z Księżycem (w którym nie będzie widać ruchu obrotowego ani Ziemi ani satelity) zmianie będzie ulegać odległość Księżyc-Ziemia i to wprowadzi oscylacje. Z drugiej strony takim oscylacjom poddane są wszystkie układy (w tym Ziemia-Księżyc) i prowadzą one w długim czasie do interferencji i powodują że czasy obiegu zaczynają być wzajemną krotnością (jak bodaj u księżyców Jowisza np.). Czyli jakiś trwały układ mógłby się z tego wypracować, tylko pewnie nie byłaby to już orbita lunostacjonarna.

9693
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 08, 2011, 09:52:56 am »
Dziękuję, już mi lepiej i mam pod ręką swój kalkulator :) .

Hoko, masz racje, gdzieś się jeszcze machnąłem  :-[ ale nie dowiem się gdzie, bo kartki wyrzuciłem. Orbita będzie niestabilna ale znowu bez przesady, kilka dni powinna wytrzymać, w końcu ona ma okres 28 dni.

Co do pchnięcia w dół: jeśli satelita znajduje się na 12-tej (czyli nad planetą, patrząc prostopadle na płaszczyznę orbity) i porusza w prawo, to po pchnięciu zacznie poruszać się ruchem złożonym - jednostajnie w dół plus nadal obrotowym (a wektor prędkości w ruchu obrotowym będzie prostopadły do jednostajnego, przy czym pierwszy z nich będzie stale zorientowany a drugi będzie obracał się z okresem satelity). Czyli nie poleci pionowo w dół tylko będzie się poruszać po fragmencie spirali zmniejszając wysokość - w ćwiartce 12-ta - 3-cia. Kiedy znajdzie się na 3-ciej - te wektory będą równoległe i tak samo skierowane, więc ciało zacznie nabierać prędkości stycznie do promienia, kreśląc fragment spirali odchodzącej i na 6-tej wejdzie na poprzednią orbitę, gdzie wektor prędkości ruchu jednostajnego będzie je pchał - ale od planety, przejdzie więc nad orbitę wyjściową, na 9-tej ruch jednostajny zacznie hamować ruch obrotowy, więc ciało na 12-tej wróci na swą wyjściową orbitę i tak w koło Macieju. To jest opis jakościowy, można sobie oczywiście wyobrazić, że pchnięcie będzie tak mocne, że składowa obrotowa nie zdoła do godziny 3-ciej zepchnąć satelitę poza obrys planety i nastąpi zderzenie ale to musiałoby być jak mi się zdaje super-hiper-mocne pchnięcie, nie wiem, czy zdalnik by to wytrzymał.

Co do tego Flamsteeda i po co w ogóle ten statek, to zanim przeczytałem osobiście fragment pomyślałem sobie, że może na skutek specyfiki terenu zdalnik, który by w nim osiadł byłby zasłonięty jego krawędzią (krater jest na 43 stopniu długości księżycowej W) więc zbliżenie się "od cienia" do wyniesienia na odległość ~równą jego wysokości powinno zakłócić transmisję. Ale Lem pisze, że krater "po brzegi wypełniony".

L1 to moim zdaniem, pomijając kwestię, czy to jest orbita, odpada, bo nie jest nad Flamsteedem. Jest na linii Księżyc-Ziemia i to 4 razy bliżej Księżyca, więc patrząc z tego punktu krater jest bliżej krawędzi jego tarczy (czyli "zacienianie" byłoby jeszcze większe - nie jest to wielka różnica, ale jest). Ewentualnie mógłby być któryś z dwójki "bocznych" punktów, ale one są z kolei za daleko na zachód i wschód - na 60-tych stopniach długości (nie wisiałby  nad kraterem, widziałby krater z przodu przed sobą, a dokładnie nad nim nad horyzontem Ziemię). Są także w takiej samej odległości Od Księżyca co Ziemia, czyli ponad sekundę świetlną. Wobec tego transmisja Tichy - zdalnik miałaby 2 s zwłokę, a Ziemia -Tichy - zdalnik 4 s.

9694
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 07, 2011, 11:50:29 pm »
Leniwy jestem ale w końcu poszedłem do półki i przeczytałem całość.

Pada tam stwierdzenie "stacjonarna orbita" więc na pewno nie jest to L1. W punktach libracyjnych ciała nie orbitują. Żeby orbitować ciało musi być przyciągane, w tych punktach nie ma ciążenia.
Na żadnej orbicie nie ma potrzeby wspomagać się ciągiem (no chyba, że coś na tej orbicie hamuje ciało orbitujące, np. resztki atmosfery - jak w przypadku ISS). Stacjonarna orbita to jest orbita, której okres jest dokładnie równy okresowi obrotu ciała, nad którym się orbituje, położona dokładnie nad równikiem. Ciało obraca się z taka samą prędkością kątową jak planeta - pozornie więc wisi nad jednym punktem powierzchni. Niższe orbity będą za szybkie, wyższe za wolne, istnieje więc jedna-jedyna taka orbita. Ciało niepoddane działaniu siły - jeśli się porusza - porusza się prostoliniowo. Ciało orbitujące znajduje się w stanie permanentnego upadku (dlatego zanika grawitacja - na ciałach spadających swobodnie nie jest odczuwalna - nie ma to związku z oddaleniem od obiektu wokół którego się orbituje). Najłatwiej to wyjaśnić przy orbicie kołowej - ciało w każdej chwili czasu spada dokładnie tyle ile w tej samej chwili oddaliłoby się od planety, gdyby leciałoby prostoliniowo - więc znajduje się na stałej wysokości nad powierzchnią planety.

Jeśli się nie pomyliłem w teoretycznym* obliczeniu orbity stacjonarnej dla Księżyca (ok. 40 tyś km) to przy założeniu lotu napędowego z przyspieszeniem 2g teoretycznie** Pirx mógł to osiągnąć w w nieco ponad półtorej godziny - zaczynając zaraz znad powierzchni. Dla przyspieszenia 1g byłoby to ok. 3 godzin, wciąż mieści się w schemacie.

Schody się zaczynają przy opisie "zrzutu". Zdalnik zostaje wypchnięty w dół i zaczyna spadać, tak szybko, że musiały się włączyć "rakietki hamownic". Jest to niemożliwe. Jeśli coś znajduje się na orbicie, to jest na niej dzięki dwóm oddziaływaniom - ruchowi postępowemu z określoną prędkością i przyciąganiu grawitacyjnemu. W tej sytuacji popchnięcie "w dół" powoduje sztuczne obniżenie orbity - ale na tej niższej orbicie nadwyżka prędkości ruchu postępowego (który się przecież nie zmienił, bo pchnięcie nastąpiło w kierunku doń prostopadłym) spowoduje natychmiast jej podwyższenie do poprzedniego poziomu a nawet "przedobrzenie" - i ciało zacznie się poruszać linią falistą ale średnio na poprzedniej orbicie, wcale nie będzie spadać. Żeby zejść z orbity trzeba zmniejszyć prędkość w ruchu postępowym - czyli hamować ruch po po orbicie, a nie usiłować się "dopchnąć" do planety.

Ponieważ mam awersję do cyferek w swoim stanie to na przykładzie Ziemi - na orbicie stacjonarnej prędkość ruchu postępowego wynosi 11 tyś km/h. Gdyby więc nie zmieniając tego ruchu "zepchnąć" orbitujące ciało w pobliże jej powierzchni, poruszałoby się ono nadal z tą zawrotną prędkością.

* zdaje się, po pobieżnym przestudiowaniu tego problemu, że stabilna orbita stacjonarna na Księżycu nie istnieje, z powodu zaburzeń od zbyt bliskiej Ziemi.
** w praktyce Tichy musiałby lecieć po spirali, ponieważ żeby osiągnąć orbitę - należy osiągnąć odpowiednią prędkość ruch postępowego - więc zeszłoby mu dłużej i niekoniecznie musiałby hamować.

9695
Lemosfera / Re: "Czy pan Lem przeglada to forum???"
« dnia: Lutego 07, 2011, 07:37:54 pm »
Hm, no dobra. Co prawda nie chodziło mi o to, nie ośmielałem się proponować przejścia "na ty" - to jest zupełnie inna sprawa.

9696
Lemosfera / Re: Lem's day??
« dnia: Lutego 07, 2011, 06:54:38 pm »
Ja generalnie nie mam wymagań i chętnie się podporządkuję, myślę że do dyskusji lepsza kawiarnia a zjeść można coś na chybcika po drodze. W ogóle najlepiej to spróbować zarezerwować jakąś miejscówkę na uboczu (tzn. w kawiarni czy restauracji) bo z moich doświadczeń to w takich miejscach "na sali" jest hałaśliwie i trzeba rozmawiać krzycząc. Ze mną jest taki problem, że trudno mi się umawiać, bo w ostatniej chwili w moim wypadku wszystko może wziąć w łeb. Będę samochodem i wolałbym miejsca, gdzie bez problemu można zaparkować (ale dam sobie radę - to szczegół).

W związku z tym popieram .chmurę - niech się określą osoby, które zamierzają wpaść, będzie przynajmniej wiadomo czy jest nas 5 czy 35.

9697
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 07, 2011, 10:29:59 am »
To w końcu nie wiem, czy moja odpowiedź jest (w sensie liczbowym) poprawna. Z powodu zaziębienia cyferki zlewają mi się w szara kreską. Wyliczyłem orbitę stacjonarną dla Księżyca. Sam krater nie jest na równiku, więc nie może nad nim przechodzić orbita stacjonarna, ale ponieważ jest zaledwie kilka stopni to różnicy wielkiej nie będzie. Natomiast zdanie z ostatniego cytatu niezrozumiale, gdyż Krater Flamsteeda jest po widocznej stronie Księżyca, czyli zawsze skądś z Ziemi jest widoczny, zaś wiszący nad nim statek, z każdego punktu na Ziemi bywa codziennie niewidoczny - tak samo jak sam krater i cały Księżyc.

9698
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 06, 2011, 04:57:28 pm »
Hm, nie wiem, czy się nie pomyliłem, bo mi wyszło że ta orbita będzie zdrowo (1170 km) pod powierzchnią Księżyca. Ale tyle przecinków, że może poległem w rachunkach. 

P.S. - pomyliłem się, zjadłem jeden kwadrat i teraz wychodzi mi, że to 39 326 km. Ciekawe, czy to już wszystko, co zjadłem.

P.S. II i jeszcze: nad samym ww kraterem wisieć nie mógł, bo on nie leży na równiku. Trochę się martwię tą podchwytliwością...

9699
Lemosfera / Re: "Czy pan Lem przeglada to forum???"
« dnia: Lutego 06, 2011, 03:24:59 pm »
P.P.S. @ Maziek. Przepraszam za nieuwagę i gorąco dziękuję za przepiękne kolorowe życzenia [świeczkowy fragment DNA, Adenina, Guanina, Cytozyna, Tymina (zwana też Uracylem) - rozumiem. Ale który kolor która zasada i czego gen?]
Hm, moja myśl nie pobiegła tak daleko :) . Chodziło o świeczki :) .

9700
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 04, 2011, 06:41:28 pm »
Gratulejszyn, to wychodzi, że znów pytasz :) . Duże gratulejszyn, bo to trudne było :) .

P.S.
Bynajmniej nie Przewodniczący wynalazł ideę państwochodową, lecz osiemnastowieczny społecznik Xarbargsar, który opisał w swoim dziele idealne państwo jako Powszechny Splot Szczęściarzy, w skrócie PSS, a miał ci ten myśliciel przykry mi zwyczaj posługiwania się skrótami ukutych przez siebie terminów, tak że przyszło mi go studiować z kartką w ręku, na której wypisałem sobie te wszystkie skróty, bo inaczej popadałem w kompletny mętlik. Praktycznym urzeczywistnieniem swojej idei Xarbargsar bardzo mało się interesował, uskrzydlony lubymi wizjami Raju na Encji, i dopiero jego cioteczny brat Gęgęx odkrył tożsamość idealnego państwa z idealnym kurdlem.

9701
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 04, 2011, 06:27:32 pm »
Wszystko dobrze kombinujesz, Wizja i ten od gęsi ;) . Wypadam na dwa dni, więc z całą przykrością bez odbioru do niedzieli :( .

9702
Lemosfera / Re: "Czy pan Lem przeglada to forum???"
« dnia: Lutego 04, 2011, 03:30:17 pm »
Dziękuję Ci, że sądzisz, że jeszcze ewoluuję, a szczególnie myślowo :) .

9703
Lemosfera / Re: "Czy pan Lem przegląda to forum???"
« dnia: Lutego 04, 2011, 02:33:52 pm »
abym do Pana nie zwracał się per "pan"?
Tak, to mi bardzo na salonach for nie pasuje. Jeśli sobie życzysz, aby zwracać się do Ciebie per pan, to uszanuję to, choć jako stary usenetowiec mam drgawki, kiedy tak do kogoś piszę, ponieważ jest to uważane za formę zgoła obraźliwą a kogoś kto tak pisze uważa się za 3xb wymienione w Twoim poście na czerwono. Być może nie wiesz o tym, a być może to ja mam nawyki z poprzedniej epoki ale co poradzę, że tak już jest.

9704
Lemosfera / Re: "Czy pan Lem przeglada to forum???"
« dnia: Lutego 04, 2011, 01:36:53 pm »
Najlepsze życzenia z okazji urodzin.
Teraz ja muszę dokonać ekspiacji. Kajam się. Oczywiście przede wszystkim - wszystkiego najlepszego :) . A już najbardziej zdrówka.
Mam nadzieję, że się nie pomyliłem :) .


9705
Lemosfera / Re: "Czy pan Lem przeglada to forum???"
« dnia: Lutego 04, 2011, 10:35:14 am »
To można prosić, przy tej ekspiacji, żeby nie było już per pan? Przynajmniej względem mnie, bo nie wiem, czy komu innemu to przeszkadza - a mi tak. Wet za wet, rzecz jasna.

Strony: 1 ... 645 646 [647] 648 649 ... 851