9886
Prezentacje maturalne / Re: [M] Motywy religijne w SF
« dnia: Października 24, 2010, 02:51:37 pm »
OT o ateizmie przeniosłem do religijnej rzeźby, gdzie zapraszam dyskutantów. A ponieważ nie wszystko poszło jak powinno to poniżej zacytuję ostatni (jak najbardziej intopic) post Smoka Eustachego, którego niniejszym przepraszam za wycięcie:
"Temat ciekawy, warte zaznaczenia jest wykorzystanie SF przez wyznanie ateistyczne jako tuby propagandowej. Znamiennym acz nie fundamentalnym jest uznanie dla ZSRS, współistnienia itp. ( np. Clarke, Odyseja Kosmiczna 2010 itp). W utopiach ateistycznych pojawiał sie warunek konieczny nieograniczonego źródła energii, jak u J. Hogana. U niego zerwanie z tradycjami obecnymi jako szkodliwymi w tworzeniu nowego społeczeństwa.
Wizja Lokalna to niby nie taka utopia luzańska, ale coś podobnego jest na rzeczy.
Przesiąknięŧy religijnością zrobił się ostatnio Pratchett. Dukaj padł tu już. Złota Galera - dobrze tytuł pamiętam? Marek Huberath i jego "dzieło" Miasto pod skałą"
EDIT: No i Piekara z jego Mordusiem Madderdinem - jakże mogłem zapomnieć?"
"Temat ciekawy, warte zaznaczenia jest wykorzystanie SF przez wyznanie ateistyczne jako tuby propagandowej. Znamiennym acz nie fundamentalnym jest uznanie dla ZSRS, współistnienia itp. ( np. Clarke, Odyseja Kosmiczna 2010 itp). W utopiach ateistycznych pojawiał sie warunek konieczny nieograniczonego źródła energii, jak u J. Hogana. U niego zerwanie z tradycjami obecnymi jako szkodliwymi w tworzeniu nowego społeczeństwa.
Wizja Lokalna to niby nie taka utopia luzańska, ale coś podobnego jest na rzeczy.
Przesiąknięŧy religijnością zrobił się ostatnio Pratchett. Dukaj padł tu już. Złota Galera - dobrze tytuł pamiętam? Marek Huberath i jego "dzieło" Miasto pod skałą"
EDIT: No i Piekara z jego Mordusiem Madderdinem - jakże mogłem zapomnieć?"