nie mogłem znaleźć wątku 'właśnie stworzyłem' więc wklejam tutaj:
lepiej czytać ciasto tekstu wiersza w ramie obrazu oprawionego muzyką, ale wkleję je tutaj też
*
Walc Macabre
Zostałeś przyzwany z niebytu żeby tańczyć walc macabre
staraj się czcić ten fakt robiąc to tak często jak tylko będziesz dał radę
choćbyś w swoich butach zelówki do niczego zdarł
a na drugi dzień głodny i niewyspany musiał nad ranem
idąc drogą do domu na telefonie komórkowym pisać aubade
- to zażarcie tańcz walc macabre.
Wejdź weń jak cień w dzień, wrośnij w niego jak sęk gałęzi w pień
i niech te z upływem czasu wykonywane z coraz większą wprawą podrygi
pomogą ci uniknąć kliszy wspomnień nasłonecznień
i pamiętaj że to niezdrowe żebyś chociaż pomyślał że może być warte twojej fatygi
sprawdzenie efektów przeprowadzanych przez ciebie prób uzdrowień
- kiedy będziesz tańczył walc macabre.
Niechaj więc już od dziś ukryte we wszystkich wierszach świata poczują lęk:
pręcik orzechodajnego lotosu, ziarno jęczmiennne, trzy listki koniczynki
na środku superkontynentu wodne oczko, otoczona oceanem wody ziemi piędź,
a we wszystkich umysłach ostrych jak do wykrawania gwintów narzynki
rozbudzony zostanie zachwyt trwający aż po twój przedśmiertny jęk
- który przerwie walc macabre.
Niech ta miękka ściana dźwięku, przestrzeń wypełniająca jej ton
pnie się wzdłóż twojego kręgosłupa aż wpełźnie do rdzenia kręgowego.
Wiedz że ktoś, kiedyś, sam z siebie wymyślił słowo 'pinksztonek' na 'szton'
Nie daj sobie wmówić że umysł to od ciała jest coś odrębnego.
W branży którą obierzesz za swoją bądź jak w filmowej Buster Keaton
- w wolnych chwilach tańcz walc macabre.
Pamiętaj że sensem przekaźnika jest przekaz. Usiłuj nie stawiać siebie
na pozycji łącznika w napotkanych konfliktach międzyludzkich.
Staraj się zawsze, bezwzględnie i za wszelką cenę zachowywać się etycznie.
Koniecznie przeczytaj całą le guin i całego dicka z książek autorów amerykańskich,
zwracaj uwagę żeby kończyć robić rzeczy które zacząłeś robić jeżeli ich temat się wyczerpie