Autor Wątek: Właśnie się dowiedziałem...  (Przeczytany 1923313 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4665 dnia: Lutego 13, 2018, 09:02:36 am »
Właśnie się dowiedziałem, że...
https://phys.org/news/2018-02-machine-algorithm-uncovers-time-delayed-interactions.html
http://www.pnas.org/content/early/2018/02/08/1710936115

Tu przyznam, że kwestia budowy komórek fascynowała mnie od lat wczesnoszkolnych, tyle że wtedy na +/- takich schematach się jechało (jasne, uproszczenie ze względu na wiek odbiorcy też swoje dokładało):

Co i tak było niejakim postępem od czasów XIX wieku, kiedy to teoria komórkowa ostatecznie zwyciężyła:

A teraz, proszę proszę, jakie niuanse poznają, i zdaje się, że nie koniec na tym będzie....

ps. Nie rozumiem po co zadawać to samo pytanie po raz drugi? Jak ktoś chciał - to odpowiedział. Jak wolał pominąć, to nie ma mu co dublami w oczy świecić... Niezbyt grzeczne to jest...
« Ostatnia zmiana: Lutego 13, 2018, 09:58:55 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4666 dnia: Lutego 15, 2018, 07:02:36 pm »
Po konsultacji z Kolegą livem zdecydowaliśmy o wydzieleniu dyskusji o Rosji, ZSRR i Ukrainie do nowego wątku (trwała przez tyle stron, że na to stanowczo zasługuje):
http://forum.lem.pl/index.php?topic=1606.0
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4667 dnia: Marca 06, 2018, 10:55:36 pm »
 http://nt.interia.pl/raporty/raport-kosmos/astronomia/news-stephen-hawking-wie-co-bylo-przed-wielkim-wybuchem,nId,2553591  " Można postrzegać czas rzeczywisty i wyobrażony jako początek na biegunie południowym, który jest gładkim punktem czasoprzestrzeni. Obowiązują tam normalne prawa fizyki. Nie ma niczego na południe od bieguna południowego, więc nie było niczego przed Wielkim Wybuchem - dodał Hawking. "  No Hawking coraz bliżej Snerga  ;)  " Materia nie została stworzona w jednym punkcie ani w jednej chwili, lecz powstaje nieustannie w całej przestrzeni fizycznej i przez cały czas jej ruchu między biegunami czasoprzestrzeni. Tylko taki wniosek nie przeczy tezie o samodzielności wszechświata. "

jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4668 dnia: Marca 07, 2018, 12:24:15 am »
Bardzo się cieszę, że media sprawę zauważyły (bo Hawking wystąpił u deGrasse-Tysona), ale trochę im to zajęło. Model Hartle'a-Hawkinga zaproponowany został bowiem w roku 1983 (prawie dekadę przed "Jednolitą..." Snerga):
https://journals.aps.org/prd/abstract/10.1103/PhysRevD.28.2960
A i filmiki go prezentujące trafiają pod strzechy nie od dziś ;):
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Hornet

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 203
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4670 dnia: Kwietnia 12, 2018, 02:25:49 am »
Mam pytanie techniczne do maźka, co prawda nie wypowiadasz się od dłuższego czasu na pl.sci.kosmos, ale chciałbym poruszyć jeden z tematów rozgrzewających serce i pobudzających wyobraźnię udzielających się tam osób. Jestem wielce ciekaw Twojego zdania. Mam na myśli napęd EmDrive (o którym można przeczytać choćby na Kwantowo http://www.kwantowo.pl/2016/11/20/o-co-chodzi-z-tym-calym-emdrive/). Twoim zdaniem jest to humbug, kolejne fałszywe perpetuum mobile, na którym wynalazca pragnie zbić majątek na sponsorach, osiągnąć krótkotrwałą sławę, czy jednak coś w tym może być i jesteśmy u progu rewolucji, wyczekiwanego przełomu?.
Gwiazdy nie są dla człowieka - Karellen

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4671 dnia: Kwietnia 12, 2018, 12:56:25 pm »
O matko, aleś wykopał. Kompletnie nie pamiętałem, że tam pisałem. W zasadzie miałem napisać, że kogoś ze mną pomyliłeś, ale na szczęście najpierw skorzystałem z gugla.

Chciałem donieść o tym: https://www.iau.org/news/pressreleases/detail/iau1803/
(podpowiedź: przeszukać tekst na obecność ciągu znaków "pirx")

Co do em-drive - trudno, żeby racjonalnie mieć jakieś poglądy. Nie istnieje sposób na włączenie tego efektu w istniejącą fizykę. Jest ono całkowicie, fundamentalnie sprzeczne tak z fizyką klasyczną, jak i kwantową. Wiem, że wymyśla się jakieś egzotyczne wytłumaczenia, ale trudno powiedzieć ile w tym sensu, a ile "cieplika". Teoria cieplika była zgodna z doświadczeniem, niezmiernie trudna do podważenia, zaproponowano szereg eksperymentów (i przeprowadzono je) - ze wszystkich wyszła zwycięsko.

Jak maluczki mógłby mieć jakiś pogląd na sprawę, która była poza horyzontem myślowym Einsteina i jego następców? Ostatnie lata przyzwyczaiły nas, że mechanika kwantowa jest tak precyzyjna i wyczerpująca, że trudno znaleźć przykład, aby teoretyczne przewidzenie efektu nie wyprzedzało, nieraz wiele lat, czy dziesiątków lat, eksperymentalnego potwierdzenia. Wszystko na jak się zdaje niwzruszalnych kamieniach węgielnych, z których jednym jest zasada zachowania pędu.

Tym bardziej, że w zasadzie jednak brak bezspornego dowodu, że to działa. O ile od czasu do czasu wpada mi coś w ucho, to bezspornego dowodu brak. A zamieszanie czysto komercyjne jest, więc istnieje podejrzenie wyciągania pieniędzy, jak zawsze w takich razach.

Gdyby istnienie tego efektu okazało się prawdą, to donioślejsze znaczenie, w kategoriach cywilizacyjnych, miałoby to dla nauki, a nie dla kosmonautyki, tak sądzę. Istotny problem, z jakim nie radzi sobie fizyka, to jest problem ciemnej energii i ciemnej masy. Brak jednak jakichś szczególnych przesłanek (choć może tak oczywiście być), aby te problemy nie dały się rozwiązać poprzez rozwinięcie istniejącej teorii, o której wiadomo na pewno, że nie jest pełna (niemożność skwantyfikowania OTW i unifikacji z MK). W każdym razie bez podważania zasady zachowania pędu. A z tym jakby gorzej.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4672 dnia: Kwietnia 12, 2018, 03:10:13 pm »
P.S. - trochę w jakby rozmytym regionie i  na uboczu (to prawdopodobnie efekty relatywistyczne). Zasadnicze pytanie - lepszy byłby krater czy góra? Może lepiej Pirx Mons? A może Chasma? Znaczy kanion? Mnie by pasowała góra, bo zarówno krater jak i kanion to może być skutek mało precyzyjnego lądowania ;) . A góra to płomień wylotowy mi się kojarzy.

Ale prawda, darowanemu koniu w kanion się patrzy:


Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hornet

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 203
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4673 dnia: Kwietnia 17, 2018, 03:50:07 pm »
Bardzo Ci dziękuję maźku za wyczerpującą odpowiedź. Czyli wiemy, że nic nie wiemy. Aczkolwiek cieszy fakt, iż testy trwają i może coś się z tego urodzi.
Co do pl.sci.kosmos to od śmierci Stanisława Sidora trochę się tam pozmieniało, mniejszy ruch. Coraz więcej udzielających się osobników, których dawniej określilibyśmy jako „dzieci neostrady”. Niemniej regularnie zaglądam w te strony, bo merytorycznych wiadomości nie brakuje. Poza tym, to w miarę dobre źródło kosmicznych nowinek. 
Gdyby Sidor żył, to na pewno komentowałby plany podboju Marsa przez Muska, tego mi brakuje, ale wszystko się kiedyś kończy.
Gwiazdy nie są dla człowieka - Karellen

Hornet

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 203
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4674 dnia: Kwietnia 18, 2018, 03:12:10 pm »
Nowa zimna wojna (w kosmosie) wisi w powietrzu. Na razie trochę nieśmiała i bez przekonania, ale kto wie, jak się sprawy rozwiną https://www.tvn24.pl/rosjanie-odpowiedza-na-sankcje-ograniczenie-wspolpracy-z-zachodem,830465,s.html
Gwiazdy nie są dla człowieka - Karellen

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4675 dnia: Kwietnia 27, 2018, 10:12:18 am »
...o nowej próbie wyjaśnienia Paradoksu Fermiego:
https://arxiv.org/abs/1804.04727
https://www.space.com/40375-super-earth-exoplanets-hard-aliens-launch.html
;)

I zaraz mi się  przypomniała jedna kniga tak oto w "Fif'ie" streszczana:

"Hal Clement Mission of Gravity (powieść). Na ciężkiej planecie Mesklinitów panują niezwykłe warunki fizyczne: u jej biegunów grawitacja jest kilkaset razy większa od ziemskiej, a na równiku, wskutek bardzo szybkich obrotów planety, wynosi tylko 3 g. Właśnie opodal bieguna ugrzęzła automatyczna sonda rakietowa. Ludzie w skafandrach specjalnych mogą lądować tylko w pasie równikowym. Planetę zamieszkują rozumni Mesklinici, rodzaj wielonogich skorupiaków, wytrzymujących najwyższą grawitację. /.../ Ludzie namawiają Mesklinitów, aby podjęli wyprawę morską do bieguna i wydobyli dla nich cenne aparaty z rakiety. Wyprawie asystuje z wysoka statek kosmiczny Ziemian, szybujący na orbicie. Liczne perypetie, związane z fenomenami grawitacyjnymi (upadek z wysokości kilku cali jest śmiertelny dla Mesklinitów, podobnie jak dla Ziemian runięcie w głęboką przepaść), z napotykaniem innych „ludów”, uwieńczone dotarciem do bieguna."
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4676 dnia: Maja 04, 2018, 10:58:42 pm »
A w międzyczasie trzeci Obłok Magellana odkryli:
https://arxiv.org/abs/1804.06430
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4677 dnia: Maja 07, 2018, 07:43:23 pm »
Literackiego Nobla latoś nie będzie!
Szymborską molestowali!
(to już drugi raz...po Rudnickim)
Uff...tylko przeciekało   ;)
http://www.gazetakrakowska.pl/kultura/a/seksskandal-i-przecieki-w-szwedzkiej-akademii-czy-to-zagrozi-literackiej-nagrodzie-nobla,13083158/
Za rok będą dwa.
Oile przestanie przeciekać  :-\
http://thefad.pl/aktualnosci/nobel-2018-z-literatury/
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2018, 07:49:21 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4678 dnia: Maja 23, 2018, 01:13:45 pm »
Nobla nie będzie, ale za to...Lem i Kundera przegrali w 2005 roku z tym panem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ismail_Kadare
Czytał ktoś jego książki?
...ale za to udało się wygrać Tokarczuk czyli Man Booker International Prize:
http://www.rp.pl/Literatura/180529763-Olga-Tokarczuk-z-nagroda-Man-Booker-Prize.html

Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie się dowiedziałem...
« Odpowiedź #4679 dnia: Maja 23, 2018, 07:20:36 pm »
Cytuj
Nobla nie będzie, ale za to...Lem i Kundera przegrali w 2005 roku z tym panem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ismail_Kadare
Czytał ktoś jego książki?
Owszem, a nawet posiadam (tego generała)
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/51447/general-martwej-armii
Książka ta wyszła w czasie, kiedy to one znikały z księgarń metodą na"damę" (lady i spodlady), a często nawet wcale nań nie trafiały, tylko z pomocą przezornych Pań Kierowniczek od razu wędrowały na czarny rynek. Na nim, rzecz jasna, już spokojnie leżały ale w cenie circa x 10.
Delicje to i nawet x100.
Niektóre serie były wręcz niedokupienia, normalnie (piszę o ówczesnej normalności). Czarna seria PIWu był w tym rankingu znikalności gdzieś pośrodku. Oznacza to, że niektóre, mniej nośne tytuły leżały sobie ot, tak...na tej państwowej  lejdi. I w państwowej cenie.
 I do tej kategorii należał "Generał..."...zatem kupiłem (150 zł). A jak kupiłem, to pewnie przeczytałem, choć teraz zabij...nic nie pamiętam z treści. Czytając streszczenie w powyższym linku jakby coś przypominam... jakby coś,  coś, chyba coś, jednak ...nic  :)
Niestety, dotyczy to też książki, za którą rzeczoną nagrodę dostała Tokarczuk (Bieguni), choć właściwie to nagroda też dla tłumacza.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_%E2%80%9EMan_Booker_International_Prize%E2%80%9D
Biegunów czytałem nie tak dawno jak Generała i tu powiem, że coś!
Tak, niewątpliwie coś!
Ale co?  8)
Pamiętam tych tytułowych biegunów. Jak dla mnie, nie jest to sztandarowa Tokarczuk.

Swoją droga za co Lem był nominowany wtedy, w 2005,  ktoś wie?

Bo to nagroda za konkretne przekłady.
Na marginesie rzeczonej nagrody, zawsze ciekawiło mnie skąd u piszących o takich imprezach wiedza, że dana nagroda jest prestiżowa. Co wpływa na ten prestiż?  - ilość wywalonej przez sponsorów kasy?
No to ta  (...) nie urywa...50 tysięcy funtów do podziału, to tyle co średnie auto. Próbowałem doczytać kto ją przyznaje, jakie to autorytety, ale nie znalazłem, i nie wiem, czy przypadkiem nie metodą "na kurkowicza"?
Z tej głównej nagrody, angielskojęzycznej , widzę że czytałem dwóch, znam może z piątkę pisarzy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nagroda_%E2%80%9EThe_Man_Booker_Prize_for_Fiction%E2%80%9D
Wstydzić się?
Pocieszam się, że czytałem wielu innych, choć widocznie mniej prestiżowych.
« Ostatnia zmiana: Maja 23, 2018, 07:39:33 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana