Polski > Lemosfera

Ateizm Lema?

(1/78) > >>

Deckard:
Sprawa pojawiła się w wątku na temat fenomenu Solarisa, gdzie zapytałem Was o podejście Mistrza do kwestii istnienia Boga. Rozpocząłem od Solaris i porównania oceanu do nieokreślonego istnienia czy też bytu o boskim pierwiastku.

Wstępnie sformułowałem swoje zapytanie opierając się na stwierdzeniu, że Mistrz jest ateistą. W krótce padła jednak odpowiedź, że może być (lub też jest) agnostykiem. To spora różnica w podejściu... Mistrz przelewa na papier swych książek swoje rozważania i wnioski odnośnie Boga. A więc jeszcze raz:
- w których książkach porusza ten temat i jak?
- co sądzicie o jego podejściu do problemu istnienia Boga?
- czy mistrz jest agnostykiem, ateistą a może jeszcze kimś innym (wasze zdanie + argumenty).
- inne pytania (pewnie nasuną się same w trakcie dyskusji)

Na życzenie dzi rozpoczynam więc ten wątek i oczekuję na odpowiedzi.

Pozdrawiam,
Deckart

dzi:
Ja narazie napisze, ze w Summie Lem dosc wyraznie atakuje i wresz w mojej ocenie stara sie osmieszyc religijnosc czlowieka. Tamto podejscie jest zdecydowanie ateistyczne, jako ze jest to eseizm (czy costam :D ) to wnosze ze jest to osobiste podejscie Lema do sprawy.
W skrocie naswietlajac co tam jest: wiara w Boga jak i wszelkie inne tego typu zachowania sa wytworem czlowieka majacym na celu ulatwic mu funkcjonowanie, podejscie to jest krytykowane jako niepraktyczne ze wzgledu rozwoju cywilizacyjnego, zyskuje jednostka kosztem gatunku, podjete jest rozwazanie nad sztucznym wytwarzaniem wiar w maszynach.
Ja wyczuwam jednak, byc moze mylnie, w tych tekstach jakies nieracjonalne zniechecenie, jakby uraz.
Wiecej moze w weekend, sprobuje znalezc pare fragmentow.

Aha, jeszcze jedno idac juz glebiej. Lem, jak zreszta spora grupa ludzi IMO, posiada poprostu ograniczone pojecie Boga, przynajmniej tak to wyglada w moim odbiorze tekstu Summy. Tak wiec w moim mniemaniu wierzy on w Boga jednakze o tym nie wie :) (zreszta to potwornie skomplikowany temat i nie wiem czy powinienem byl na to wchodzic, przynajmniej teraz ;) )

Terminus:
Jak powiedziałeś: ,,wierzyć w Boga ale o tym nie wiedzieć'' to właśnie, w moim mniemaniu ateizm.
Niestety więcej napisać nie mogę, bowiem nie pamiętam zbyt wielu fragmentów dzieł na ten temat. (Tj. np. wypowiedzi Lema wprost.).

,,Summy'' jeszcze nie czytałem.

Deckard:
,,wierzyć w Boga ale o tym nie wiedzieć''

To jest bardzo ciekawe sformułowanie - naprawdę!  Być może jest to ateizm, chociaż samo stwierdzenie bardziej podpada mi pod agnostyzm.

dzi:
zle napisalem bo de facto zgadzam sie z Terminusem

mialem na mysli raczej "wierzy w Boga tylko ze nie wie ze to w co wierzy jest Bogiem", albo "wierzy w Cos nie wiedzac ze To jest Bogiem"

zreszta jakze czesto uzywa slow "Konstruktor" czy "Natura" pisanymi z duzej litery, toz to Bog wlasnie!
inna sprawa ze z taką mądroscią podejrzewam ze Lem o tym wie, obala jedynie wąskie podejscie do pojecia Bog, robi to jednak moim zdaniem w bardzo niebezpieczny sposob...


aha, nie znam pojecia antagostyzm, moze ktos wyjasnic?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej