Autor Wątek: Przyczyny katastrofy  (Przeczytany 519934 razy)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #60 dnia: Maja 06, 2010, 12:48:44 pm »
A ja posłuchałem w całości pana generała u Monisi.
Faktów nowych nie dał (bo i skąd), ale zjechał wszystkie wcześniej lansowane przez media wróżby (że pilot za mało godzin wylatał, że była presja, że nie powinien, że wąwóz... itp).
Nic nie wykluczył( i tu położył akcent na nic).
 Bidna Monisia próbowała wcisnąć w jego usta słowo niemożliwe( w temacie meconingu). Generał dwukrotnie powtórzył nieprawdopodobne. Niby to samo, ale się dziwnie uparł.
Najbardziej zaskakująca rzecz którą generał rzekł, to ta, że to nie musiało być lądowanie, a przelot nad lotniskiem w celu stwierdzenia warunków.
Nagle samolot z bezpiecznej wysokości, zaczął spadać ( jak kto nie lubi tego, słowa to "gwałtownie obniżył lot"). A ostatnie kilkadziesiąt sekund, to próba ratunku.
Mieli dość czasu, by coś zagadać do siebie i to jest na rejestratorze.
P.S.
Panie Stanisławie, pana była Gazeta dała popis, z tą analizą anonimowego eksperta i jego jeszcze bardziej anonimowego kolegi, który potwierdził zdanie poprzednika ;D
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2010, 01:06:10 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #61 dnia: Maja 06, 2010, 12:56:52 pm »
Panie Livie, ale ja nic nie wiem. Przypuszczam, że chodzi Panu o "Wybiórczą". Może jakiś link?
Pozdrawiam uprzejmie :-)
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #62 dnia: Maja 06, 2010, 01:05:02 pm »
Bardzo proszę:
http://wyborcza.pl/1,75248,7842978,Rosyjscy_eksperci__Pilot_szukal_ziemi_wzrokiem.html
Ja się nie znam, ale omawiany generał, aż głos podniósł na te "szukali wzrokiem" i inne proste błędy (latarnia na 4 a nie 6 km).
 Pierwszy raz słyszałem żołnierza z tak ciepłym i łagodnym głosem.
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2010, 01:07:41 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #63 dnia: Maja 06, 2010, 05:11:34 pm »
Kolejnym aspektem jest przypadek, i może o nim byśmy wreszcie porozmawiali?
http://forum.lem.pl/index.php?topic=677.msg34835#msg34835
http://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg34791#msg34791
http://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg34801#msg34801
http://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg34822#msg34822
A to ostatnie, to wręcz powtórzę:
Proszę, niech Szanowni Państwo przypomną mi, gdzie u pana Lema - prócz "Rozprawy", "Kataru" (i, oczywiście, De impossibilitate...) - splot przypadków wyraziście decyduje o ludzkim życiu?
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #64 dnia: Maja 06, 2010, 09:20:02 pm »
Panie S.R. nie lepiej byłoby po prostu wątek pt. "Przypadek" (tytuł piękny, bardzo pojemny, dyskusja byłaby więc owocna, a topic żyłby latami) założyć, albo w "Filozofii Lema" czy innych "Sprawach różnakich" o tym wspomnieć?

Owszem są wydarzenia które, choćby przez medialny impakt, ściągają nas z gwiazd do ziemskiego grajdoła, ale mam wrażenie, że i załozenie wątku o przyczynach katastrofy nie było zbyt fortunne (maźku może to scalić z założonym przez Przyjaciela Moskala wątkiem o katastrofie?), a załozenie wątku pt. "Wojna" to już niefortuunności szczyt gdy mamy coś takiego:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=118.0
I można tam sobie fantazjować/analizować do woli (maźku może "Wojnę" też scalić?).

Tym bardziej, że z forum z filozoficzno-naukowymi ambicjami przekształcamy się tą drogą w polityczny tabloid. Może nie o to Panu chodzi, ale same tytuły watków brzmią jak prowokacje do radykalnego politykierstwa.

Natomiast co do powtarzanego na granicy floodu pytania: to gdyby kto chciał odpowiedzieć, to by odpowiedział. (Swoja drogą w mistrzowej beletrystyce to chyba wszystkie przykłady, albo mnie skleroza dopadła.)

Pozdrawiam bez złych intencji.
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2010, 09:27:41 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #65 dnia: Maja 06, 2010, 09:27:19 pm »
Pozdrawiam bez złych intencji.
Ojojoj, infekcja? :) .

Mogę poscalać, aczkolwiek jak wiadomo mam bardzo luźny stosunek do czystości dyskusji, szczególnie w przypadku, kiedy (siłą rzeczy) wątek jest efemerydą. Jak dożyjemy, to za 10 lat będziemy nadal religijnie rzeźbić (ja już się zacznę powoli nawracać podówczas ;) ) ale o zamieszkach w Grecji czy katastrofie pod Smoleńskiem mało kto będzie w ogóle pamiętał. No ale jeśli ktoś jeszcze tak (jak Ty) uważa to będzie 2 do 1 i się postaram :) .
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2010, 09:29:04 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #66 dnia: Maja 06, 2010, 09:30:05 pm »
Mogę poscalać, aczkolwiek jak wiadomo mam bardzo luźny stosunek do czystości dyskusji, szczególnie w przypadku, kiedy (siłą rzeczy) wątek jest efemerydą. Jak dożyjemy, to za 10 lat będziemy nadal religijnie rzeźbić (ja już się zacznę powoli nawracać podówczas ;) ) ale o zamieszkach w Grecji czy katastrofie pod Smoleńskiem mało kto będzie w ogóle pamiętał.

No i właśnie prze to, że efemerydy nie wiem czy miało sens to zakładać. Czy są to wydarzenia - w stosownej czasowo-przestrzennej skali - aż tak ważne by na forum Lema zasługiwały na osobną wzmiankę.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #67 dnia: Maja 06, 2010, 09:31:48 pm »
No ale zaraz "se zlecą" w dół jak się przedawnią/zdezaktualizują i szlus.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #68 dnia: Maja 06, 2010, 11:56:31 pm »
Cytuj
nie lepiej byłoby po prostu wątek pt. "Przypadek"
A propos wpływu przypadku na losy prezydentów. Mnie powaliło, ale przyznam, nie sprawdzałem.
http://demotywatory.pl/1526437/Historia
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2010, 12:00:05 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

tzok

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 409
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #69 dnia: Maja 07, 2010, 01:21:42 am »
A mnie podkusiło by sprawdzić na wyrywki. Zabójca Lincolna urodzony 1838, domniemany zabójca Kennedy'ego urodzony 1939. Dalej nie sprawdzałem ;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #70 dnia: Maja 07, 2010, 09:09:57 am »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #71 dnia: Maja 07, 2010, 09:34:34 am »
Cytuj
A mnie podkusiło by sprawdzić na wyrywki. Zabójca Lincolna urodzony 1838, domniemany zabójca Kennedy'ego urodzony 1939.
A twoje pokuszenie, mnie z kolei podkusiło :)
Tenże Booth ma różne daty urodzenia. W necie dominuje 1938, ale jak przejrzysz inne strony, znajdziesz też 1939. W encyklopedii papierowej GW jest 1939.
Na polskiej wiki, na jednej stronie, są dwie daty. Inna w tekście, inna pod zdjęciem.
Historia widać, ma coś z fizyki. Im głębiej wchodzisz, tym bardziej się rozmywa. ;)
Czas na nowy prąd - historię kwantową.

 I jeszcze taka refleksja mnie naszła, młodym ku zadumie. :)
W rodzinnej wiosce mego ojca wszyscy starsi mają podwójną datę urodzenia. Tą prawdziwą i tą "w papierach". Rozbieżność sięgać może nawet kilku miesięcy. A to dlatego, że kiedyś dzieci rodziło się w domu, bez lekarzy. Najpierw czekano, czy przeżyje i czy warto się fatygować? Była jeszcze kwestia odmładzania. Urodzonych pod koniec roku rejestrowano na początku następnego. Głównie w celu opóźnienia obowiązku szkolnego. Wreszcie, czasem wyprawa do miasta z urzędem (zwłaszcza w porze zimowej), to naprawdę była wyprawa, często przy okazji załatwienia spraw poważniejszych, niż jakiś tam papierek.
Z tego powodu wiarygodniejsze są księgi parafialne, o ile są.
A w czasach wojny i zamętu,to nikt takimi sprawami nie zawracał sobie głowy. Po wojnie, jak już był większy mus, rzucano datę "z kapelusza".
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2010, 10:13:12 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #72 dnia: Maja 07, 2010, 09:54:04 am »
Na polskiej wiki, na jednej stronie, są dwie daty. Inna w tekście, inna pod zdjęciem.
Historia widać, ma coś z fizyki. Im głębiej wchodzisz, tym bardziej się rozmywa. ;)
Czas na nowy prąd - historię kwantową.
Dobre ;) .

edit: Pojawiła się informacja (wrzucam pierwsze z brzegu, jest tego dużo), że Edmund Klich oświadczył iż usterka techniczna nie była przyczyną katastrofy. Jednocześnie wskazał na system szkolenia pilotów jako podstawowego winnego (niezależnie od bezpośredniej przyczyny). Przy okazji trafiłem na jego wypowiedź, że ustalanie przyczyn katastrofy potrwa ROK.
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2010, 05:31:06 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #73 dnia: Maja 07, 2010, 11:26:30 pm »
Cytuj
że ustalanie przyczyn katastrofy potrwa ROK.
Eee, co tu ustalać. Wszystko już wiemy:

przyczyna ogólna - system szkolenia
I przyczyna pośrednia - decyzja prezydenta o wylocie
II przyczyna pośrednia - decyzja pilotów o lądowaniu
przyczyna bezpośrednia - zderzenie z ziemią
 I nach you Wam czarne skrzynki ::)
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2010, 11:56:28 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Przyczyny katastrofy
« Odpowiedź #74 dnia: Maja 08, 2010, 12:16:43 am »
Na polskiej wiki, na jednej stronie, są dwie daty. Inna w tekście, inna pod zdjęciem.
Historia widać, ma coś z fizyki. Im głębiej wchodzisz, tym bardziej się rozmywa. ;)
Czas na nowy prąd - historię kwantową.
Dobre ;) .

Dukaj tu prekursorem:

"- /.../ Kotarbiński ma rację: pewne twierdzenia mogą nie być ani prawdziwe, ani fałszywe, dopóki nie zaszły zdarzenia, o jakich mówią. Leśniewski jest ortodoks Laplace’a, tylko dlatego ma całą przyszłość za już ziszczoną. Ale zdanie „Car Mikołaj Drugi nie dożył swoich sześćdziesiątych urodzin” nie będzie ani prawdziwem, ani fałszywem jeszcze przez cztery lata. Lecz gdy już zdarzenia zajdą, i gdy owe twierdzenia staną się prawdziwemi lub fałszywemi, nie mogą z czasem przestać takiemi być.
- Bo ty patrzysz jak na proces, jak na jakąś logiczną maszynkę do mięsa, do której z jednej strony - z przyszłości - wpychasz nieforemne kawały mięcha zdarzeń, łup-cup, przekręcamy je przez Teraźniejszość i z drugiej strony maszynki - w przeszłość - wychodzi mielonka logiczna w dwóch równo oddzielonych wstęgach: prawdy i fałszu.
- No, to się mniej więcej zgadza...
- A teraz zamróź to.
Żachnął się.
- Co?
- Zamróź, zatrzymaj, zastopuj. Możesz być pewien tylko twojego Teraz. Cała reszta - wszystko, co do Teraz przylega, lecz nie mieści się w jego granicach - jest wątpliwa, istnieje tylko jako domysł zbudowany na Teraz, i tylko właśnie o tyle, o ile możesz się tego domyślić.
Tajtelbaum patrzył na mnie już z politowaniem.
- Ty istotnie uważasz, że sądy o przeszłości czynimy prawdziwemi lub fałszywemi - odkrywając ją? I że odbieramy im fałszywość i prawdziwość - zapominając, tracąc wiedzę? Benek!
- Tak przecież się dzieje z sądami o przyszłości, co do tego się zgadzamy, nie? Bóg nie posługuje się logiką trójwartościową, bo On wie wszystko; Jego język jest językiem „tak-tak, nie-nie”. Jak powiada Pismo i doktor Einstein. A że ludzie mogą poznać tylko te zdarzenia, które dotykają ich Teraz... /..../ - Zagadka: świat, który najlepiej opisuje logika Kotarbińskiego - i świat opisywany przez moją logikę, w której tylko sądy o teraźniejszości są zamrożone: albo fałszywe, albo prawdziwe. Po czym odróżniłbyś te światy?
- Mhm, po płynności prawdy o przeszłości?
- Co to znaczy? Porozmawiaj z kimkolwiek o tysiąc dziewięćset dwunastym albo o powstaniu styczniowem.
- Co innego fakt, a co innego pamięć, opinja o nim.
- Pamięć! - parsknąłem gniewnie. - Taka pamięć to nie dar, lecz przekleństwo: ponieważ pamiętamy tylko przeszłość, i pamiętamy jedną przeszłość, każdy swoją, ulegamy złudzeniu - także doktor Kotarbiński mu uległ - że zdarzenia minione pozostają na wieczność ustalone, zamrożone w prawdzie. I wszystkie logiki budujemy opierając się na tym złudzeniu..
Alfred w zamyśleniu zwijał i rozwijał białą chusteczkę.
- Po czym odróżniłbym te światy... Czyżbyś sądził, że są nie do odróżnienia? Ależ w twoim świecie istniałoby jednocześnie wiele przeszłości równie prawdziwych-nieprawdziwych, podobnie jak w tej chwili istnieje wiele przyszłości naszego tu rendez-vous: w niektórych ty wychodzisz pierwszy, w niektórych ja, w niektórych spotykamy -
(i tu im przerwano - przyp. Q)"
"Lód"

Przy okazji trafiłem na jego wypowiedź, że ustalanie przyczyn katastrofy potrwa ROK.

Iiitam, jak się tylko czołowi eksperci z wyra wywloką, wszystko w try miga wyjaśnią:

;D
« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2010, 04:01:43 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki