Autor Wątek: Co tępora, to mores...!  (Przeczytany 491533 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #390 dnia: Marca 08, 2018, 02:11:20 am »
Hm...wiedziałam, że można być z zawodu dyrektorem...ale:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_%C5%9Apiewak_(dzia%C5%82acz_spo%C5%82eczny)
 :o
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #391 dnia: Marca 08, 2018, 11:12:07 pm »
Hm...wiedziałam, że można być z zawodu dyrektorem...ale:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_%C5%9Apiewak_(dzia%C5%82acz_spo%C5%82eczny)
 :o
Ale co się dziwisz? Talenty się dziedziczy...te usta, stworzone do uwodzenia (czasem zawodzenia) :)
Zresztą, zawód wykonywany to jedno, a wyuczony...mój ulubiony  :D
http://www.fokus.tv/news/jan-spiewak-z-miasto-jest-nasze-kim-jest-kariera-rodzina/13049
Swoją drogą, kiedyś zostawiali chociaż ulice...oj.  ::)
« Ostatnia zmiana: Marca 08, 2018, 11:13:46 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #392 dnia: Marca 09, 2018, 03:13:11 pm »
Ale co się dziwisz? Talenty się dziedziczy...te usta, stworzone do uwodzenia (czasem zawodzenia) :)
Panie, ja nie wiem do czego on ma te usta stworzone - zwłaszcza, że w ogóle nie chodzi mi o tego śpiewaka...się dziwię, że "działacz społeczny" to zawód.
Gdyżponieważ: Wykonywanie zawodu stanowi źródło dochodów.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zaw%C3%B3d
Natomiast działacz społeczny: swoją działalność wykonuje z własnej inicjatywy oraz bezpłatnie i bezinteresownie
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzia%C5%82acz_spo%C5%82eczny

I gdzie są szkoły kształcące działaczy?;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #393 dnia: Marca 09, 2018, 03:22:34 pm »
I gdzie są szkoły kształcące działaczy?;)

Może to te same, co liderów kształcą?
http://www.szkola-liderow.pl/
http://www.akademialiderow.pl/
::) ;)

"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #394 dnia: Marca 09, 2018, 04:36:31 pm »
Cytuj
swoją działalność wykonuje z własnej inicjatywy oraz bezpłatnie i bezinteresownie
;D
To chyba w socjalizmie, kiedyś... i to utop...utopijnym.
Podane cechy wrzucają "działacza społecznego" do kategorii zbioru w którym już są niezawiśli sędziowie, niezależni dziennikarze i jednorożce.
I o ile dwa pierwsze elementy jestem sobie w stanie wyobrazić, to tej bezinteresowności - nijak!  8)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #395 dnia: Marca 09, 2018, 05:10:39 pm »
I o ile dwa pierwsze elementy jestem sobie w stanie wyobrazić, to tej bezinteresowności - nijak!  8)
Człowieku małej wiary.
Albo zgoła - czyli bez ::)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #396 dnia: Marca 09, 2018, 05:19:40 pm »
E tam, ja już w nic nie wierzę ale zdarzają się bezinteresowni ludzie, a w każdym razie bezinteresowne działania (pozytywne, bo bezinteresownie negatywnych jest na pęczki). Oczywiście oni są interesowni jak cholera - pobudza im to ośrodek nagrody w mózgu, jak tym szczurom, co wolały cisnąć tę wajchę, za którą była dopamina a nie żarcie - aż zdechły. Mnie też się zdarza. Nie mów, że Tobie liv nie. Mówię o dobrych uczynkach a nie wajsze z dopaminą ;) . Wajchę zresztą też cisnę na okrągło :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #397 dnia: Marca 09, 2018, 06:19:38 pm »
niezawiśli sędziowie

Przecież zdarzają się sędziowie (i to nie tylko hitlerowsko-stalinowscy, ale i w cywilizowanych krajach - exemplum), którzy nie zawiśli, choć wielu miało powody im tego życzyć ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #398 dnia: Marca 09, 2018, 07:01:35 pm »
Cytuj
Człowieku małej wiary.
Albo zgoła - czyli bez ::)
To raczej kwestia wieku i doświadczeń wyniesionych z dwóch ustrojów, a ile interesowności potrafi być w wierze to insza inszość. :)
Cytuj
Może to te same, co liderów kształcą?
Z opcją końcową "bezinteresowny prezes".  :)
Czesne musi być wysokie...
Cytuj
Oczywiście oni są interesowni jak cholera - pobudza im to ośrodek nagrody w mózgu, jak tym szczurom, co wolały cisnąć tę wajchę, za którą była dopamina a nie żarcie - aż zdechły.
Dokładnie to miałem na myśli.
Oczywiście rozróżniam interesowność pozytywną i negatywną (w sensie społecznym).
Cytuj
Mnie też się zdarza. Nie mów, że Tobie liv nie. Mówię o dobrych uczynkach
Nie mówię.  :)
Zdarza mi się robić innym "dobrze", ale tylko ja wiem ile mam z tego radochy. Czyli jestem interesowny, acz nie koniecznie w tle jest plik banknotów. W tym sensie  poniekąd bywam M.T. Sp. z o.o.
Cytuj
jak tym szczurom, co wolały cisnąć tę wajchę,
Aprop gryzoni i woli;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #399 dnia: Marca 09, 2018, 07:27:02 pm »
Cytuj
Może to te same, co liderów kształcą?
Z opcją końcową "bezinteresowny prezes".  :)

Co najmniej jeden bezinteresowny prezes istnieje, i to w Polsce. Za płacę minimalną pracuje:
https://www.wprost.pl/416219/Milioner-pokazal-fige-ZUS-owi
::)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #400 dnia: Marca 09, 2018, 07:33:17 pm »
Cytuj
Człowieku małej wiary.
Albo zgoła - czyli bez ::)
To raczej kwestia wieku i doświadczeń wyniesionych z dwóch ustrojów, a ile interesowności potrafi być w wierze to insza inszość. :)
Miałam na myśli wiarę w Twoją wyobraźnię - napisałeś, że nie możesz sobie wyobrazić...:)
A ustroje mamy przeżyte te same - nikt tu nie jest naiwniakiem.
Cytuj
Zdarza mi się robić innym "dobrze", ale tylko ja wiem ile mam z tego radochy.
Zawsze masz radochę z tego, że komuś-coś? A nie czasem kosztem swojej "radochy"?
To nie tak łatwo rozdzielić.
Poza tym bez przesady, że własna satysfakcja jest jakąś zapłatą odbierającą obiektywną bezinteresowność czynu.
Że staje się on interesowny.
Przypomina się dyskusja o intencjach mordercy;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #401 dnia: Marca 09, 2018, 08:00:34 pm »
Aprop gryzoni i woli;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eksperyment_Calhouna
Hahaha, świetne, nie słyszałem o tym. Jedyne pocieszenie, że ostatnim społecznym zachowaniem była kopulacja ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #402 dnia: Marca 09, 2018, 10:29:02 pm »
Jedyne pocieszenie, że ostatnim społecznym zachowaniem była kopulacja ;) .

To - ponoć - często bywa ostanie zachowanie w ogóle. Przypomina mi się "Młot Boga" (późna, relatywnie słaba, więc i mało znana, powieść Clarke'a), z której się o tym fakcie - lata temu - dowiedziałem. Zacytuję w oryginale (polska e-wersja chyba nie istnieje, a nie chce mi się z powodu takiego drobiazgu do półki gnać):

"it is a well-known phenomenon that impending death increases sexual activity for fundamental biological reasons that did not apply in this case: there would be no next generation to carry on the species. During those last weeks, Goliath's far-from-celibate crew experimented with most possible combinations and permutations. They had no intention of going gentle into that good night."
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #403 dnia: Marca 09, 2018, 10:38:28 pm »
Cytuj
Miałam na myśli wiarę w Twoją wyobraźnię - napisałeś, że nie możesz sobie wyobrazić...:)
A, jeśli tak to możesz mieć rację.  :)
Cytuj
Zawsze masz radochę z tego, że komuś-coś? A nie czasem kosztem swojej "radochy"?
To trudna kwestia. Rzecz w interpretacji "radochy". Ale - tak.
To może być radocha odłożona w czasie, radocha wyobrażona lub też radocha z zrobienia czegoś ot - tak, bezinteresownie właśnie  :)
Tiaaa, radocha stratna też bywa - zatem kwestia wyboru, może bilansu radoch + i -?
O, jak słodko i dostojnie jest umierać za ojTiaaa, radocha stratna też bywa - zatem kwestia wyboru, może bilansu radoch + i -?
O, jak słodko i dostojnie jest umierać za ojczyznę
Cytuj
Poza tym bez przesady, że własna satysfakcja jest jakąś zapłatą odbierającą obiektywną bezinteresowność czynu.
Że staje się on interesowny.
Można odbierać to jak przesadę, jasne.
Obiektywność to inna bajka. Z zewnątrz, ktoś kto szasta pieniędzmi na wyższe (taki przykład) może wydawać się altruistą. I obiektywnie jest - nie wiemy co w nim siedzi, bo jeśli zupełnie nie ceni pieniędzy lub ma ich w nadmiarze to...o. Podobnież alpiniści, cierpią, ryzykują życiem etc, ale wiemy że w ich świecie to się opłaca. Nawet jeśli zginą.
Ale podchodząc do sprawy społecznie, to masz rację - kto by tam wnikał w motywacje dobroczyńcy - nie zarobił, nie został gwiazdą, wodzem  - zatem bezinteresowny.
Zbrodniarze są dużo lepiej opisani.
Cytuj
Hahaha, świetne, nie słyszałem o tym.
Hahaha - nie wierzę. Musiałeś zapomnieć  :D
« Ostatnia zmiana: Marca 09, 2018, 10:43:15 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #404 dnia: Marca 09, 2018, 11:06:36 pm »
To może być radocha odłożona w czasie, radocha wyobrażona lub też radocha z zrobienia czegoś ot - tak, bezinteresownie właśnie  :)
Jeśli robisz coś z premedytacją, z myślą jak mi (nie innej osobie/osobom) będzie fajnie - teraz albo później (bo za swoje "dobre" będę miał profity w przyszłości) to faktycznie trudno mówić o bezinteresowności. A raczej o egoizmie.
Cytuj
Obiektywność to inna bajka. Z zewnątrz, ktoś kto szasta pieniędzmi na wyższe (taki przykład) może wydawać się altruistą. I obiektywnie jest - nie wiemy co w nim siedzi, bo jeśli zupełnie nie ceni pieniędzy lub ma ich w nadmiarze to...o. Podobnież alpiniści, cierpią, ryzykują życiem etc, ale wiemy że w ich świecie to się opłaca. Nawet jeśli zginą.
Ale podchodząc do sprawy społecznie, to masz rację - kto by tam wnikał w motywacje dobroczyńcy - nie zarobił, nie został gwiazdą, wodzem  - zatem bezinteresowny.
Czy obiektywność to inna bajka w tym przypadku? Twoim tropem wszystkim można przypisać niskie, złe intencje i z nich wynikają przypadkiem jakieś dobre zdarzenia.
Żeby było bezinteresownie to motywacje muszą być okupione cierpieniem, wyrzeczeniami - najlepiej tą śmiercią za...?
Bo jak przy okazji - jako skutek niejako uboczny pomocy komuś/zorganizowania czegoś - ów dobroczyńca zazna ze trzy hedy szczęścia (dodajmy zupełnie niematerialnego, a psychicznego) - to już be, to już nie bezinteresowność...?
Warunek konieczny bezinteresowności: nieszczęście dobroczyńcy?;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)