Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - maziek

Strony: 1 ... 638 639 [640] 641 642 ... 850
9586
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 21, 2011, 10:39:16 pm »
Nie załamujcie mnie!

9587
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 21, 2011, 07:34:54 pm »
... stateczek, zbyt ostro skręciwszy, dostał się w strefę odrzutu gazów atomowych...

9588
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Lutego 21, 2011, 06:34:46 pm »
Nożyce!

9589
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 21, 2011, 06:16:04 pm »
Haha, niezłe. Ja mam zwyczaj zaginania rogów w takich gorących miejscach, ale na ogół po jakimś czasie nie pamiętam, o co chodziło :) .

To co nie jest w porządku w mojej zagadce to niefizyczne przypuszczenie o przyczynie zaistniałej sytuacji.

9590
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 21, 2011, 05:06:58 pm »
Zdania o półtorakrotnie większym ciężarze księżyca nie znalazłem, więc należy uznać, że zagadki nie rozwiązałem, w każdym razie nie według Pańskich założeń.

Rozumowanie Pańskie jest OK, gdyby średnia gęstość obu księżyców byłą podobna, półtorakrotnie większy ciężar oznaczałby wzrost ciążenia o 14% (dokładnie razy pierwiastek 3 stopnia z 1,5). Z braku innych informacji uważam, że to słuszne założenie, aczkolwiek przyglądając się największym księżycom Układu Słonecznego widać, że ich średnia gęstość zmienia się zupełnie w oderwaniu od średnicy o czynnik co najmniej 3.

Sam Lem pisze (str 172 wydania z 1987 roku): "Między zewnętrznym a wewnętrznym pancerzem rufy kryły się zespoły podwoziowe, gdyż statek był zdolny do lądowania na planetach i stawał wtedy na wysuniętych stawonogich dźwigarach. Lądowanie musiała poprzedzić próba wytrzymałości gruntu, gdyż na każdą z ogromnych łap rakiety przypadało 30000 ton jej ciężaru." Najprościej uznać, że potocznie użyto słowa ciężar, choć mi to do Lema bardzo nie pasuje.

Co do mojej zagadki to nie pytałem o konwencję, tylko co konkretnie jest nie tak z przedstawionym opisem, nazwijmy to zdarzenia fizycznego. Przypuszczam, ze powołując się na konwencję można zbić każde pytanie tego rodzaju z zakresu literatury. At last, but not at least nie uważam, żeby w tym opisie Lem nie starał się być wiarygodny fizycznie.

9591
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 21, 2011, 10:33:59 am »
Dobrze Pan zrozumiał, ale ja nie rozumiem, o jaką konwencję chodzi.

9592
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 21, 2011, 08:35:59 am »
Jak Pan to rozwinie, to może wyjdzie jak z gourdami. Tak nie jestem w stanie ocenić, nie wiem o co chodzi.

9593
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 09:50:14 pm »
Po to wysłałem na krzynkę, żeby było łatwiej. Oczywiście.

Tera ja. Co jest nie w porządku (fragment z Obłoków):

— Co się stało? — zwróciłem się do nich, gdy ponownie uruchomiona winda zaczęła opadać.
Jak dowiedziałem się ze słów inżyniera, z Ganimeda, księżyca Jowisza, który mijaliśmy w odległości zaledwie osiemdziesięciu tysięcy kilometrów, wyleciał rankiem na nasze spotkanie jakiś człowiek. Był to zapewne student kosmodromii, odbywający roczną praktykę na stacji astronautycznej znajdującej się na powierzchni Jowiszowego satelity; żyją tam zwykle kilkudziesięcioosobowe, rokrocznie zmieniające się zespoły, w zupełnym odosobnieniu, połączone z Ziemią tylko komunikacją radiową. Pilot, który wyruszył naprzeciw nam jednoosobową rakietą, od dawna musiał wiedzieć o locie Gei i z niecierpliwością oczekiwał jej przybycia.
Jak to nieraz robią młodzi zapaleńcy, wyłączył automatyczne bezpieczniki sterów swego stateczku, aby swobodnie wykonać na naszą cześć kilka karkołomnych ewolucji. Jakoż wykonał dwukrotny looping wokół Gei, która odpowiedziała mu sygnałami ostrzegawczymi, a gdy nie poskutkowały, otoczyła się czerwoną chmurą dymową. Kiedy i to nie odniosło rezultatu, okręt zwiększył szybkość. Manewrami Gei zawiadywały automaty, gdyż w sterowni nie było w tym czasie nikogo z astrogatorów. Szalony pilot, zlekceważywszy ostrzeżenia, widząc, że Gea poczyna mu umykać, rzucił się za nią w pogoń, wyciskając całą moc ze swej rakietki. Podchodząc do naszej burty od strony Jowisza, nie wziął pod uwagę jego przyciągania, przez co stateczek, zbyt ostro skręciwszy, dostał się w strefę odrzutu gazów atomowych. Porwana wirem rakieta zatoczyła się, a pilot, utraciwszy w zamęcie orientację, usiłując wyrównać lot, pełną szybkością ruszył prosto w burtę Gei. Na jakikolwiek manewr wymijający było za późno; gdy odległość zmalała do kilkuset metrów, automaty włączyły emitory promieniste i stateczek otrzymał potężne uderzenie promieniowania, które gwałtownie go zahamowało. Zawisł bezwładnie w próżni i być może runąłby na tarczę Jowisza, gdyby nie nasze następne manewry. Gea zastopowała, wstrzymała ruch wirowy i polem magnetycznym wessała niefortunny stateczek do swego wnętrza.



9594
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 09:17:08 pm »
30 tysięcy ton.

9595
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 08:30:49 pm »
Mogę, zepsuje swoją, Pańską nie. Pan obliczył masa LEMa razy przyspieszenie księżycowe dzielone na cztery wyszło co wyszło - ale przy tym nie wolno postawić miana [kg], bo to siła nie masa. LM miał nadal masę kilkunastu ton, więc na nogę w żadnym razie nie było kilkaset kg. Było kilkaset kG (kilogram-siła).

Lem natomiast podał w pewnym miejscu masę Hermesa w tonach (załóżmy x), w innym ile ma nóg (załóżmy y) a w trzecim (to jest to zdanie, o które mi chodzi) mówi, że ciężar na jedną nogę po lądowaniu to x/y ton (podaje wartość liczbową w tonach). Ja nie znalazłem w książce informacji na temat przyspieszenia grawitacyjnego na tym księżycu (to furtka, o której mówię) ale musiałoby być ono co do przecinka równe ziemskiemu, aby powyższe było prawdą, jeśli mowa o ciężarze. Przy czym (jeśli to ciężar) znów nie wolno postawić przy tym miana tony.

9596
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 07:20:41 pm »
Pytanie brzmi jaki ciężar musiała utrzymać jedna łapa Hermesa, kiedy wylądował na księżycu Kwinty. To pytanie Seniormębryty. Jedno ze zdań książki odpowiada* na to pytanie wprost. I to jest to zdanie, do którego się odnoszę ze swoim rozszerzającym pytaniem. Natomiast i pytanie pierwotne i to zdanie, będące odpowiedzią jest obciążone błędem i nie chodzi tu o rachunki.

Przepraszam, że się ośmielam przekręcać na różne sposoby Pański podpis, ale ten niewinny żarcik z napisaniem się "Senior Męber" wyzwolił we mnie jakieś pokłady twórczości od której nie mogę się powstrzymać :) .


*Może być tu pewna furtka, o której nie wiem, bo choć jej szukałem, to nie znalazłem. Ale z zapisu tego zdania przypuszczam, że jej nie ma.


Wyślę teraz odp. na zasadnicze pytanie zadającemu na skrzynkę, liczę, że odpowie tak/nie - myślę tu, w tym wątku. Proponuję niezależnie od tego nie podawać rozwiązania, może jeszcze się ktoś skusi.

9597
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 04:01:03 pm »
A można podbić stawkę? Co w tym pytaniu, i w tym zdaniu w którym Lem na nie odpowiada, jest złego?

9598
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 03:04:04 pm »
Dziękuję mimo że.

9599
Hyde Park / Odp: Kwiz
« dnia: Lutego 19, 2011, 10:42:18 am »
Panie Męberyto Starszy, wiedziałem przypadkowo o tych banknotach, nie dlatego, żem taki mądry tylko że występowały w jakimś podrzędnym kryminale, który czytałem w latach tych mniej więcej, kiedy Panu te papiery się zawieruszyły - a jakoś tak się dziwnie składa, że to co czytałem wówczas na ogół pamiętam w przeciwieństwie do tego, co wczoraj. Tym tropem więc moja myśl pobiegła natychmiast - ale, z całym szacunkiem, ten leszcz NIE był prezydentem USA!

Mętny maziek, marudnie.

P.S. Duchowe ojcostwo utworu, który wymydlił Pan macki mając mydlinami marszczone było dla mnie oczywiste od początku, więc ratunek niepotrzebny, choć nad "g" przedkładam poezję na "c". No ale podejrzewam, że w przeciwieństwie do zmywania naczyń nie grywa Pan na cytrze :) .

9600
DyLEMaty / Re: Religijna Rzeźba
« dnia: Lutego 19, 2011, 09:13:59 am »
To nie jest takie proste.

Strony: 1 ... 638 639 [640] 641 642 ... 850