Panie Męberze, czy Pan jest kierowcą?Sądzę, że nie.
Kiedyś obliczono, że stosując się do obowiązujacych ograniczeń prędkości, podróż z południa na północ Polski zabrałaby człekowi 20 godzin. Podpowiem Panu, iż nie stosując się - (Zakopane- Gdańsk ok 700 km) - zabiera niewiele mniej.
Czy zastanawiał się Pan kiedyś dlaczego jadący z południa Polski na zachodnie - polskie - wybrzeże jadą przez ...Niemcy?
Dlaczego podróż z Węgier do Nowego Sącza (około 350 km) trwa krócej niż z Nowego Sącza do Katowic (około 190 km)?
Dlaczego na 11 godzinna podróż z Włoch - 3 godziny przypadają na jazdę od granicy polskiej do Katowic?
Dlaczego o tym piszę? Bo wg mnie problem leży w złym (eufemizm) stanie dróg w Polsce - śmiem twierdzić, że kierowca w Polsce (nie ten niedzielny) jest sfrustrowany zwężeniami, rozkopami, korkami, objazdami, dziurami itp. Jeśli Pan do tego dołoży IE, kamery, fotoradary, patrole itp, które powodują, iż na tych niewielu odcinkach polskich "dróg", na których można bez większego zagrożenia pojechać trochę więcej niż 70km/h to ma Pan tyle ograniczeń, że adrenalina wzrasta do pozimu granicznego.
Wyobraża Pan sobie, iż wydostaje się z tych korków, dziur itp - ma Pan przed sobą równy, piękny kawał drogi i ograniczenie do 50/60km (max 70), bo w dali stoją 4 chatynki robiące za obszar zabudowany? Tu jest pies pogrzebion - to tutaj wciskamy gaz żeby nadgonić zmitrężone godziny.
Kolejne restrykcje nic tutaj nie pomogą - będą autostrady, którymi da się w 5-6 h dojechać nad morze (nawiasem: podobno cena przejazdu w jedną stronę to około 200 zł) to skończy się masowe jeżdżenie 120 i wzwyż po wiejskich drogach ( nie mówię tu o dzieciakach zabijających się w drodze z dyskoteki - to insza inszość).
Poza tym skoro owa nadmierna prędkość ma być główną zmora to miast coraz szybszych samochodów proponuję ujednoliconą sprzedaż melexów. Pojedziemy wszyscy max 40 km/h , na prąd, bez całego drogiego systemu kontroli - rekreacyjnie i spokojnie:)
Jednym zdaniem: uważam ze wprowadzanie kolejnych obostrzeń to zabranie się do problemu od...strony antygłowy (naprawdę dobre słowo:) ).
A do wynalazków dodałabym (zmniejszający agresję) migający napis (lub sygnał dźwiękowy) - ale z przodu samochodu: zjedz na prawy pas...zjedz na prawy pas ( dla tych, którzy 40km/h jadą lewym pasem, bo za 6 skrzyżowań skręcają do ulubionego marketu..)
P.S. Bardzo się cieszę, że czekolady smakowały:)