Autor Wątek: Ogóry  (Przeczytany 207060 razy)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #375 dnia: Listopada 24, 2017, 07:52:31 pm »
w Strefie 51 dzieje się akcja mojego względnie niedawnego opowiadanka. A nuż się komuś spodoba?

Hehe... Kouska? Nieprawdopodobny potomek nieprawdopodobnego Cezara/Benedykta? Prostopadłościan? Wiadomo, "Odyseja...". Finał? Takie zmiksowanie reminiscencji centralnych tez "Pikniku..." i "Wróbli Galaktyki", z echami tzw. garbage theory ("hypothesis" byłoby precyzyjniejsze) Thomasa Golda, w wersji z "Podróży ósmej" (Bann i Pugg). Ale morał w sumie optymistyczny, że człowiek to i z - za przeproszeniem - gówna, zaawansowane technologie wyciśnie 8).
« Ostatnia zmiana: Listopada 25, 2017, 03:36:19 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xpil

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 234
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #376 dnia: Grudnia 05, 2017, 10:46:29 am »
A no racja, nie po raz pierwszy bezczelnie zrzynam pomysły od Wielkich ;)

Inne opowiadanko, zainspirowane (jak mi się wydaje) "Kongresem futurologiczym", napisane już dość dawno: https://xpil.eu/MizBT

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #377 dnia: Grudnia 05, 2017, 04:13:24 pm »
napisane już dość dawno:

Widać, widać... Teraz to już, od lat ponad siedmiu, historia alternatywna... ::) (Nawiasem: mamy tu taki wątek "Właśnie stworzyłem...", wymarzony do dzielenia się twórczością własną ;).)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

xpil

  • Full Member
  • ****
  • Wiadomości: 234
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #378 dnia: Grudnia 05, 2017, 04:29:58 pm »
O, tego wątku nie wypatrzyłem jeszcze. Dobrze wiedzieć.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #379 dnia: Grudnia 09, 2017, 08:15:52 pm »
:)

Tymczasem taka sprawa sprzed dni paru...
https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/ewolucja-to-lewacki-spisek-wszyscy-wiedza-jak-bylo-naprawde,129,2307

Wrzucam tu, bo analiza zasadniczo trafna, ale postać jednak marginalna, choć głośna już była:
http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/a/doktorantka-umcs-przed-komisja-dyscyplinarna-sprawa-euniki-chojeckiej-umorzona,9779550/

A wrzucam w ogóle, bo wszyscy znamy rolę ewolucjonizmu w twórczości/filozofii Wiemy Kogo ;).
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #380 dnia: Grudnia 15, 2017, 04:26:51 pm »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #381 dnia: Grudnia 15, 2017, 07:42:43 pm »
Możliwe, że na pewnym poziomie inteligencji, jakkolwiek równo jest on dany lewicy i prawicy, nawet (a może własnie dlatego) prawicy trudno w dyskursie akademickim uzasadnić słuszność racji ;) . Choć osobiście przypuszczam co innego - lewakiem dla prawaka jest każda osoba mająca wątpliwości, tak więc cały środek pomiędzy niemającymi wątpliwości lewakami i prawakami to jest też lewica.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #382 dnia: Grudnia 16, 2017, 12:26:28 am »
Cytuj
Choć osobiście przypuszczam co innego - lewakiem dla prawaka jest każda osoba mająca wątpliwości, tak więc cały środek pomiędzy niemającymi wątpliwości lewakami i prawakami to jest też lewica.
I zapewne - wizawi.
Choć osobiście to zdumiony jestem, że ten podział z ponad 200 letnią metryką ma jeszcze zastosowanie we współczesnej rzeczywistości. Widać, co proste jest ponadczasowe i łatwe do ogarnięcia dla wszystkich.
To i tak postęp, bo o ile pamiętam, źródłowo, ten cały wątpiący środek zwany był wtedy bagnem.
O dzięki wam, wyrafinowani Francuzi za istotny wkład do politologii.  8)
U nas też nie było to zbyt skomplikowane, jeno 900 lat wcześniej - było plemię Polan na zachodzie  i plemię Piślan na...eeep...w Galicji - na początku rządzili ci pierwsi, no ale Popiel coś tam sp...skrewił (tu chyba jacyś Litwini się wmieszali?) i... kiszone karpie po.... morawiecku?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2017, 12:28:11 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #383 dnia: Grudnia 16, 2017, 08:55:37 am »
Nie wiem jak jest w innych krajach ale w Polsce tak mi się wydaje, ze podział na lewicę i prawicę w ogóle nie istnieje. Teoretyczna prawica jest bardziej lewicowa i populistyczna od tow. Gomułki a teoretyczna lewica odwrotnie, przy czym rozziew między hasłami a czynami przestał już być rozziewem a zaczął być próżnią kosmiczną. Oba określenia pozostały jedynie jako relikt w rodzaju obraźliwego epitetu na zasadzie "ty lewaku" - "a ty masz krzywe nogi". A o co chodzi to nie wiadomo. Próbowałem kiedyś zrozumieć, dojść sedna, co to "lewak" skoro tak często pada to słowo. Nie byłem w stanie.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #384 dnia: Grudnia 16, 2017, 10:42:54 am »
Wszystko pięknie, Gentlemani, i parę interesujących myśli rzuciliście, ale pojawia się pytanie czyście ten NEXowo-smithowy pejper czytali? Bo tam kryterium identyfikacji było proste - deklarowane przez ankietowanych brytyjskich akademików ;) poparcie dla określonych partii politycznych. A Wy raczej o tym jak kto może kogo (lub siebie) kwalifikować, i dlaczego...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #385 dnia: Grudnia 16, 2017, 01:51:17 pm »
Wszystko pięknie, Gentlemani, i parę interesujących myśli rzuciliście, ale pojawia się pytanie czyście ten NEXowo-smithowy pejper czytali? Bo tam kryterium identyfikacji było proste - deklarowane przez ankietowanych brytyjskich akademików ;) poparcie dla określonych partii politycznych. A Wy raczej o tym jak kto może kogo (lub siebie) kwalifikować, i dlaczego...
     No, w rozwinieciu juz takie oczywiste to nie jest. Oczywiscie najlatwiej, choc dosc pobieznie, poglady polityczne mozna okreslic sprawdzajac sympatie partyjne, ale to nie wyczerpuje problemu, zwlaszcza biorac pod uwage to, ze partie tez nie sa monolityczne wewnatrz siebie w pogladach. Lewice i prawice roznia sie od siebie w zaleznosci od kraju i czasu. Trzeba by brac pod uwage poszczegolne, konkretne skladowe (wartosci) i przypisywac je poszczegolnym pogladom politycznym. Np. nazisci (narodowi socjalisci) na zasadzie odrzucania "goracego kartofla" przez innych socjalistow (lewicowcow) zostali zakwalikowani do prawicy, a nawet skrajnej prawicy. Ekonomicznie i spolecznie program NSDAP byl socjalistyczny, wiec lewicowy. Rasizm, ktory ich charakteryzowal, trudno przypisywac jedynie "prawicy". W tej chwili mamy na zachodzie (zwlaszcza w USA) do czynienia z fala rasizmu anty-bialego, wspieranego przez politykow i media typowo lewicowe (Black Lives Matter) Zreszta malo kto wie, ale tradycyjna amerykanska lewica (Demokraci) od zawsze byla bardzo rasistowska, duzo bardziej niz Republikanie. Zwrot nastapil dopiero w latach poznych 50-tych i 60-tych, kiedy to zaczelo im zalezec na glosach czarnych. Malo znany fakt: KKK to byla militarystyczna frakcja partii demokratycznej, ktora teraz ma zupelnie inny image.
PiS np. ekonomicznie i spolecznie to lewica z ukierunkowaniem na duza role panstwa, wiec tradyjnie nie-prawicowcy. Klada co prawda silny nacisk na nacjonalizm i patriotyzm, co obecnie (czy slusznie?) jest przypisywane frakcjom prawicowym.

Cytuj
Możliwe, że na pewnym poziomie inteligencji, jakkolwiek równo jest on dany lewicy i prawicy, nawet (a może własnie dlatego) prawicy trudno w dyskursie akademickim uzasadnić słuszność racji ;) . Choć osobiście przypuszczam co innego - lewakiem dla prawaka jest każda osoba mająca wątpliwości, tak więc cały środek pomiędzy niemającymi wątpliwości lewakami i prawakami to jest też lewica.
Cytuj
I zapewne - wizawi.
Choć osobiście to zdumiony jestem, że ten podział z ponad 200 letnią metryką ma jeszcze zastosowanie we współczesnej rzeczywistości. Widać, co proste jest ponadczasowe i łatwe do ogarnięcia dla wszystkich.
To i tak postęp, bo o ile pamiętam, źródłowo, ten cały wątpiący środek zwany był wtedy bagnem.
O dzięki wam, wyrafinowani Francuzi za istotny wkład do politologii.  8)
U nas też nie było to zbyt skomplikowane, jeno 900 lat wcześniej - było plemię Polan na zachodzie  i plemię Piślan na...eeep...w Galicji - na początku rządzili ci pierwsi, no ale Popiel coś tam sp...skrewił (tu chyba jacyś Litwini się wmieszali?) i... kiszone karpie po.... morawiecku?
     Poglady polityczne oczywiscie nie maja wiele wspolnego z IQ, poza niewielka tendencja do otwartosci i probowania nowalijek, a jedynie z wyznawanymi wartosciami, od IQ niezaleznymi. Kiedys dyskutowalismy o inteligencji (glownie w kontekscie sztucznej) i wyszlo nam ze trudno okreslic co to jest. Po doedukowaniu sie i rozmowach z fachowcami, zostalem uswiadomiony ze jest to zdolnosc do budowania bazy danych (szybkosc i wielkosc) i do sprawnego korzystania z niej, plus umiejetnosc znajdowania zaleznosci. Jest to czysto techniczna cecha. IQ jest de facto najlepiej poznanym i najbardziej mierzalnym skladnikiem ludzkiej psychologii. Dlatego wlasnie mozna z czystym sumieniem mowic o sztucznej inteligencji, z calkowitym pominieciem osobowosci.
     Co do tego co Maziek pisal o tym kim jest kto dla lewaka i prawaka, ktos (chyba Sam Harris) ukul okreslenie "biegun lewicowy" w sensie geograficznym. Czyli stojac na biegunie, wszystko co choc troche odbiega od turbo-lewactwa jest prawicowe, ergo; zle. Nie orientuje sie jak sprawa teraz wyglada w Polsce, ale lewicowy zachod dostaje pierdolca do kwadratu. Nastepuje teraz to, co zawsze nastepuje w takich razach, czyli lewica zaczyna sie zjadac nawzajem. Odczuli to na wlasnej skorze szermierze wartosci lewicowych, np. Dawkins i Harris wlasnie, kiedys cholubieni przez lewice z racji propagowania ateizmu, nauki i swiatopogladu materialistycznego, a teraz wsciekle atakowani z racji krytyki islamu i oponowania przeciw zbyt wariackim pomyslom postmodernistycznym, scisle osadzonym w marksizmie/gramscizmie. W UK i glownie USA przez ostatnie 1.5 - 2 lata przetoczyla sie fala zamieszek na campusach. Antifa, BLM i pochodne, marksistowscy profesorowie i aktywisci, robili zadymy na wielka skale (demolka, molotowy, etc.) za kazdym razem gdy wyklad mial miec ktos o konserwatywnych pogladach. Skrajna lewica jest przerazajaco agresywna obecnie w tych kregach. Bylo kilka przypadkow gdzie wykladowcy, profesorzy atakowali fizycznie ludzi, po prostu wsciekle sie na nich rzucajac z piesciami, zupelnie niesprowokowani. O studentach i bojowkarzach nawet nie wspominajac.
     Sytuacja na uniwerkach wynika z pomyslu Dutschke "marszu przez instytucje" i z przerazajacej ignorancji mlodszych pokolen akademikow odnosnie historii komunizmu/socjalizmu. Nazistowskie zbrodnie sa dobrze znane i potepiane zgodnie, ale o komunistycznych nikt nic nie wie, albo udaje ze nie wie. W King's College, w barze mieli (moze jeszcze maja) wielka flage sowiecka z sierpem i mlotem i nikt nie ma z tym problemu (sic!), ale gdyby ktos walnal mala swastyke, cale Cambridge dostalo by spazmow i ktos stracil by prace a moze nawet dostal wyrok! Jedna z czolowych politykow partii lejburzystow, Diane Abbott otwarcie w TV bronila Mao, twierdzac ze zrobil wiecej dobrego niz zlego i doprowadzil kraj do swietlanej przyszlosci.

Tu jest ciekawy test wartosci politycznych. Zapewne niezbyt miarodajny, ale zrobic mozna. Mi wyszlo , ze jestem prawie wszedzie w centrum, oprocz wolnosci, gdzie mam silne wskazanie na taze:
http://8values.m4sk.in/   PO POLSKU
https://8values.github.io/ PO ANGIELSKU
« Ostatnia zmiana: Grudnia 16, 2017, 03:22:29 pm wysłana przez NEXUS6 »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #386 dnia: Grudnia 16, 2017, 07:16:16 pm »
Np. nazisci (narodowi socjalisci) na zasadzie odrzucania "goracego kartofla" przez innych socjalistow (lewicowcow) zostali zakwalikowani do prawicy, a nawet skrajnej prawicy. Ekonomicznie i spolecznie program NSDAP byl socjalistyczny, wiec lewicowy.
To spróbujmy ustalić, miedzy sobą, jakie cechy ma postawa prawicowa, a jakie lewicowa. Tu i teraz, bez odwoływanie się do anachronizmów. Bo ja jak czytam "myśli przewodnie" partii w Polsce to muszę sprawdzać, która to pisze, gdyż na czuja nie wiem.

Cytuj
... ktos (chyba Sam Harris) ukul okreslenie "biegun lewicowy" w sensie geograficznym. Czyli stojac na biegunie, wszystko co choc troche odbiega od turbo-lewactwa jest prawicowe, ergo; zle.
Problem w tym, że to nie jest dipol, w którym istnieje biegun lewicowy i prawicowy. Raczej jest tak, że jest klika biegunów "lewych" i kilka "prawych". Więc to porównanie jest nazbyt daleko idącym uproszczeniem.

Cytuj
Nazistowskie zbrodnie sa dobrze znane i potepiane zgodnie, ale o komunistycznych nikt nic nie wie, albo udaje ze nie wie.
To kwestia z jednej strony wyparcia, a z drugiej rzeczywistego faktu, że ZSRR dla zachodniej Europy był siłą która pomogła pokonać Niemców a z trzeciej braku osobistej styczności.

Wyparcie, bo to w końcu USA i GB pchnęły nas w objęcia ZSRR. Było to polityczną ceną za mniej trupów w angielskich i amerykańskich  mundurach.

Fakt, bo fakt, za tę daninę z nas i reszty późniejszych demoludów ZSRR wspomożony lend lease oparł się, potem bił Hitlera jak się patrzy, odciął od kaukaskiej ropy, zepchnął do kotła. Szczera prawda. Fakt, że najpierw razem z Hitlerem zaczął tę najkrwawszą z wojen to szczególik pochłaniający ich równie mocno jak nas, czyją milicją był KKK jak powstał. Gdyby II wojna skończyła się na rozbiorze Polski przez III Rzeszę i ZSRR już po 10 latach nikt by o tym nie pamiętał a gazety w Londynie pisałyby o siejących bez powodu zamęt Polakach (bo bez wątpienia sialibyśmy go).

No i wreszcie brak osobistego obcowania. To sprawa podstawowa zupełnie. Propaganda ZSRR była niesamowicie skuteczna już wówczas kiedy w czasie Hołodomoru wysłannicy Zachodu jeździli radzieckimi limuzynami po teatralnie tętniących życiem ulicach miast Ukrainy, nie zdając sobie sprawy, że to tekturowa scenografia za którą przecznicę dalej mróz skuwa napuchnięte trupy. Niemądrzejsi byli różni inni raczej niegłupi ludzie wiele lat później - żeby wymienić takich Beatlesów na przykład. Lennon zawsze się uważał za wielkiego bystrzachę. Zachód to po porostu kupił bo ta opowieść jest dobra.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #387 dnia: Grudnia 16, 2017, 07:55:11 pm »
Np. nazisci (narodowi socjalisci) na zasadzie odrzucania "goracego kartofla" przez innych socjalistow (lewicowcow) zostali zakwalikowani do prawicy, a nawet skrajnej prawicy. Ekonomicznie i spolecznie program NSDAP byl socjalistyczny, wiec lewicowy.
To spróbujmy ustalić, miedzy sobą, jakie cechy ma postawa prawicowa, a jakie lewicowa. Tu i teraz, bez odwoływanie się do anachronizmów. Bo ja jak czytam "myśli przewodnie" partii w Polsce to muszę sprawdzać, która to pisze, gdyż na czuja nie wiem.
Nie sądzę by w obecnym systemie społ. - polit. można jeszcze mówić o tradycyjnym podziale na lewicę i prawicę - w Polsce został w głowach - po uprzednim systemie.
Tutaj taki uproszczony wykresik przenikania się różnych płaszczyzn mających świadczyć o skrętach:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Podzia%C5%82_dwuosiowy#/media/File:Dwuosiowy_wykres_nolana_02.svg
Dyskusyjny.
Nazistowskie zbrodnie sa dobrze znane i potepiane zgodnie, ale o komunistycznych nikt nic nie wie, albo udaje ze nie wie.
Raczej udaje, że nie wie. Zmowa milczenia? Może jednym z powodów jest - w uproszczeniu - zasięg. Komunizm dotyczył wewnętrznych państwowych podwórek (demoludy w orbicie - kogo obchodziły?), a nazizm rozlał się międzynarodową wojną? Angażującą Zachód?
I to co napisał maziek -  cena za pokonanie Niemców.
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #388 dnia: Grudnia 17, 2017, 01:47:40 am »
Cytuj
Tu jest ciekawy test wartosci politycznych. Zapewne niezbyt miarodajny, ale zrobic mozna. Mi wyszlo , ze jestem prawie wszedzie w centrum, oprocz wolnosci, gdzie mam silne wskazanie na taze:
Bezbarwny jak ten przysłowiowy Szczepański - niemal idealnie pół na pół. Plus minus jeden procent ołuuu :'(
Cytuj
To spróbujmy ustalić, miedzy sobą, jakie cechy ma postawa prawicowa, a jakie lewicowa. Tu i teraz, bez odwoływanie się do anachronizmów.
Czemu nie.
Na razie ogólnie, pomijając szczegółowe wartości.
Ja mam taką podstawę tych postaw, na własny użytek. Wynikają one z sposobu postrzegania świata czyli światooglądu.
Człowiek lewicy działając, patrzy w przyszłość. Niespecjalnie interesuje go przeszłość (zazwyczaj jest to osoba młodsza).
Człowiek prawicy odwrotnie, jego działania wynikają z zapatrzenia w przeszłość, często idealizowaną.
Jeszcze inaczej;
Dla lewicowca przeszłość zawsze gorsza, a przyszłość z definicji lepsza (czyli stosunek do tzw. postępu), zatem przyspieszanie zmian jest dobre.
Prawicowiec uważa, że dobre już było kiedyś kiedyś, a przyszłość niesie głównie zagrożenia i może być tylko gorzej - zatem spowalnia jak może.
Czyli kluczowy jest element zmiany, przy czym nawet prawicowiec rozumny widzi, że zmiana jest elementem natury świata zatem nie tyle ją wstrzymuje czy cofa (wtedy byłby reakcjonista czyli prawak :) ), co...no właśnie - spowalnia by była ona ewolucyjna, naturalna.
Lewicowiec ją (zmianę - postęp) sztucznie przyspiesza, przez siłę, instytucje, kulturę etc, zaś skrajny czyli  lewak nadaje przyspieszeniu wymiar turbo i do tego nie kontynuuje, tylko by chciał na gruzach "zniszcz stare i buduj nowe". Jeszcze nie tak dawno za lewaków miano ideowe dzieci Trockiego, które wysadzały budynki i ludzi w Europie Zachodniej, te wszystkie red cośtam. Znaczy bardziej nerwowych kolegów tych o których wspomina Nex.  ::)
Reasumując powyzszy bajtlok - wszyscy chcą dobrze  8)
O, ostatnio w necie pojawił się tajemniczy Karoń, co cały system próbuje opisać po nowemu. Bardziej anonim, ale na mój pobieżny ogląd dość spójnie pisze i mówi. Lewicę jakoś ogarnął, a na prawicę nie starczyło?  :)
http://www.historiasztuki.com.pl/strony/021-01-04-ANTYKULTURA-POJECIA-LEWICA.html
Najbardziej zafrapował mnie ten fragment;
Ideowe korzenie komunizmu, jak zresztą całej lewicy, są chrześcijańskie, ponieważ tylko na gruncie chrześcijaństwa można sformułować postulat sprawiedliwości społecznej. Pojęcia tego nie da się uzasadnić poza systemem wartości chrześcijańskich, ponieważ tylko ten system wprowadza ograniczenia naturalnych instynktów rzetelnie opisanych w darwinizmie.
Współczesny komunizm jest zsekularyzowanym komunizmem chrześcijańskim, odwołującym się do idei komun chrześcijańskich. Nawet „Manifest Komunistyczny” miał pierwotnie nosić tytuł „Katechizm Komunistyczny”.

O, tu się trochę bardziej odkrył
https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/349952-krzysztof-karon-gender-jest-ostatnim-elementem-taktyki-ideologii-marksistowskiej?strona=1
Cytuj
Komunizm dotyczył wewnętrznych państwowych podwórek
Nie zgadzam się z tym fragmentem.
Cytuj
Nazistowskie zbrodnie sa dobrze znane i potepiane zgodnie, ale o komunistycznych nikt nic nie wie, albo udaje ze nie wie. W King's College, w barze mieli (moze jeszcze maja) wielka flage sowiecka z sierpem i mlotem i nikt nie ma z tym problemu (sic!), ale gdyby ktos walnal mala swastyke, cale Cambridge dostalo by spazmow i ktos stracil by prace a moze nawet dostal wyrok!
Co się dziwisz?
Pewnie przykładasz miarkę ilościową.
No ale ofiary komunizmu były jednak drugiego sortu (z pewnego punktu widzenia).
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2017, 02:06:13 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Ogóry
« Odpowiedź #389 dnia: Grudnia 17, 2017, 02:20:55 am »
Cytuj
Komunizm dotyczył wewnętrznych państwowych podwórek
Nie zgadzam się z tym fragmentem.
Bo wyciąłeś mi przód i tył?:)
Uproszczenie -  (demoludy w orbicie - kogo obchodziły?)
Co jest zbieżne z Twoim:
No ale ofiary komunizmu były jednak drugiego sortu (z pewnego punktu widzenia).
Natomiast ofiary nazizmu to był i ten sort i ten pierwszy (z pewnego punktu widzenia).
Właśnie w związku z wojną - gdzie np. obozy były nie tylko na jakimś niesprawdzalnym archipelagu, ale w sercu zachodniej Europy.
Pss...
Cytuj
Najbardziej zafrapował mnie ten fragment;
Mnie to akurat nie dziwi - to jest ciągłe odcinanie się nauki społecznej kościoła od socjalizmu (bo tak się ten związek ideowy narzucał) - począwszy od Rerum novarum z 1891r:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rerum_novarum
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2017, 02:32:08 am wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)