Autor Wątek: Co tępora, to mores...!  (Przeczytany 491637 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #420 dnia: Marca 11, 2018, 10:37:54 pm »
Cytuj
Albo wymagać, żeby dla udowodnienia szczerości intencji przestał jeść i pokazał, że może tak żyć.
Ale skąd takie wnioski?
...
Szukając wzorca, widziałbym taki - gość żyje z roboty...czyli swego zawodu, a po godzinach uprawia dobroczynność.
Jak ktoś nie ma zawodu, musi z tej dobroczynności również żyć, to oczywiste - staje się dobroczyńcą zawodowym - i, to jego praca.

No właśnie stąd, co piszesz, że taki wzorzec widzisz (i ja się z nim duchowo zgadzam) - ale na większą skalę to zupełnie nierealne. Czy taki Owsiak tak mógłby? Pewnych rzeczy nie da się robić po godzinach. Można oczywiście raz na tydzień pójść komuś pomóc czy poświęcić godzinę dziennie na coś ekstra typu korki dla potrzebujących - ale to mikroskala. No, póki się nie ma rodziny, to można kilka godzin dziennie - ale chyba nie w takiej Wawie, w której ludzie jadą na 9-tą do robo i wracają na 9-tą do sypialni... Po to jest przejrzystość tych organizacji, żeby każdy mógł sobie wyrobić zdanie, po co dana fundacja czy stowarzyszenie jest - bardziej po to, żeby pomagać, czy po to, żeby zatrudnić właściciela.

Tzn. moim zdaniem to jakoś zeszło bo trudno działanie Owsiaka nazwać bezinteresownym, to jest przemysł i jego życie, twierdzą, że ponad 90% zebranej kwoty idzie na cele charytatywne, więc tego roku "znikąd" pojawiło się jakieś 113 mln, które bezpośrednio posłuży noworodkom w szpitalach i nie tylko - zastanawiam się ile Owsiak musiałby zarabiać i w jakim biznesie, żeby rocznie ponad 100 mln zł rzucić "na tacę"? Jakąś oligarchą handlującą broń do Afryki musiałby być chyba ;) .

Cytuj
Natomiast obserwuję lawinowy wzrost organizacji charytatywnych
Na pewno. Darwin pracuje. Jest nisza, jest ewolucja. Z tym że jednak, jeszcze raz weźmy Owsiaka, i załóżmy, że te pozostałe z 90-paru procent przeżera na luksusowe wózki i ośmiorniczki - powstaje proste pytanie, czy lepiej z Owsiakiem, który przeżera parę procent ze 120-paru mln (resztę rzucając na tacę) - czy bez niego (wówczas te pieniądze na tacę po prostu nie spadną, bo bez kogoś takiego jak on nie zostaną zebrane). Owsiak nie przeżera - ale tak teoretycznie.

A może to jest dwuznaczność języka polskiego i nasze wychowanie w PRL? Działacz społeczny kiedyś to był działacz działający społecznie (czyli za darmo) - a teraz może działacz społeczny to taki co działa (w założeniach) na rzecz społeczeństwa - ale kto powiedział, że za darmo ;) ?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #421 dnia: Marca 11, 2018, 11:36:29 pm »
Cytuj
ale na większą skalę to zupełnie nierealne
Sama potrzeba tej większej skali świadczy o jakiejś dysfunkcji państwa. Nie chciałbym, by w kluczowych, strategicznych dla państwa dziedzinach było pole dla działalności charytatywnych na większą skalę.
Podatki są wystarczająco wysokie.
Cytuj
Po to jest przejrzystość tych organizacji, żeby każdy mógł sobie wyrobić zdanie, po co dana fundacja czy stowarzyszenie jest - bardziej po to, żeby pomagać, czy po to, żeby zatrudnić właściciela.
Otóż, i skoro wspomniałeś WOŚP to dla mnie ona przejrzysta nie jest, stąd omijam od jakiegoś czasu.
Głównym demaskatorem jest Wielgucki, a ponieważ sprawa oparła się o sądy a te nie podważyły jego wyliczeń, traktuję je jako wiarygodne.
Inaczej Owsiak - ten unikał odpowiedzi.
Tu zebrane podstawowe zarzuty
http://kontrowersje.net/kompendium_wielkiej_ciemy_13_groszy_do_puszki_24_fina_u_wo_p_i_portfela_jerzego_o
Cytuj
a teraz może działacz społeczny to taki co działa (w założeniach) na rzecz społeczeństwa - ale kto powiedział, że za darmo ;) ?
W tym sensie to prawie każdy jest działaczem społecznym  :D
Ja na pewno. Taki zawód (za każdym razem gdy widzę wydruk z konta). Ale na szczęście nie mam dużych potrzeb. Stąd...luzik.  :)
Mam problem z miliarderami, hmm... w sensie ich dobroczynności.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #422 dnia: Marca 11, 2018, 11:50:16 pm »
Cytuj
Ale wygląda na to, że chodzi o wykreślenie bezinteresowności ze słownika;)
Dlaczego, w słowniku jest tyle bytów mitycznych, że bezinteresowność ginie w tłumie.
Dlatego, że uważasz, iż czegoś takiego jak bezinteresowność nie ma.
Cytuj
Szukając wzorca, widziałbym taki - gość żyje z roboty...czyli swego zawodu, a po godzinach uprawia dobroczynność.
Jak ktoś nie ma zawodu, musi z tej dobroczynności również żyć, to oczywiste - staje się dobroczyńcą zawodowym - i, to jego praca.
Oczywiście.
Ale pies grzebnięty w ocenie tego.
To po godzinach nazwałbyś bezinteresownością? Bo o tym mówimy i o tym piszę od początku.
Jeśli nie, bo bezinteresowność nie istnieje - to wracamy do wykreślania ze słownika:)
Cytuj
Natomiast obserwuję lawinowy wzrost organizacji charytatywnych.
To osobny temat - dobroczynność zinstytucjonalizowana.
Również działa od lat - zmienia formę, nazwę, ale idea podobna.

Ja nie mam z tym problemu, że ktoś robiący coroczne, cykliczne akcje przynoszące wymierne efekty materialne - przy tym zarabia i żyje dostatnio. Na zdrowie.

Psss...pan Wielgucki ma ewidentną traumę:
Piotr Wielgucki (ur. 1972) jest przedstawicielem zbędnego pokolenia, które osiemnaste urodziny obchodziło w PRL. Przez kolejne dekady starał się zapomnieć o swojej młodości, by rozpocząć nowe dojrzałe życie. Nie udało się, osiemnaste urodziny są przypominane każdego dnia, natomiast życie toczy się dalej, jak toczyło się wcześniej.
i problemy z rachunkami.
Ale ładne: zbędne pokolenie - naciągam do swojego!:))
Mam wrażenie, że pan Wielgucki nawet gdyby obchodził swoje 18 urodziny w np. 2000 roku - też chciałby je zapomnieć...może to ta...socjologia? 8)
http://prohibita.pl/p096,ksiazka.html#
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2018, 12:09:32 am wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #423 dnia: Marca 12, 2018, 12:36:57 am »
Cytuj
Dlatego, że uważasz, iż czegoś takiego jak bezinteresowność nie ma.
No przecież pisałem już o tym.  :)
Tak jesteśmy skonstruowani. Chyba problem w tych korzyściach psychicznych które ja wrzucam na konto bezinteresowności (Ty nie). A człek tak działa by mu było dobrze - maziek też o tym pisał...
Cytuj
To po godzinach nazwałbyś bezinteresownością? Bo o tym mówimy i o tym piszę od początku.
Tak, ale pod warunkiem Twojej wersji którą roboczo przyjąłem, że działacz społ. nie ma korzyści w sferze materialnej.
W mojej wersji dalej jest interesowny... może lubi pomagać? Ma lepsze samopoczucie pomagając innym? Pokażą go w gazecie lokalnej? Dużo może myków być, i bardziej subtelnych. A najsubtelniejsze te automatyzmy - bo tak trzeba, wdrukowane w dzieciństwie np. przez szlachetnych rodziców. By był homeostat.
Cytuj
eśli nie, bo bezinteresowność nie istnieje - to wracamy do wykreślania ze słownika:)
Co Ty z tym wykreślaniem, zostaw choć krasnoludki...istnieją podobnie  ::)
Cytuj
To osobny temat - dobroczynność zinstytucjonalizowana.
To ja to już chyba nazywam biznesem. Ja wiem...non-profit ładnie brzmi.  :)
Dla jasności - biznes to dobre zjawisko  :D
Cytuj
Ja nie mam z tym problemu, że ktoś robiący coroczne, cykliczne akcje przynoszące wymierne efekty materialne - przy tym zarabia i żyje dostatnio. Na zdrowie.
Oczywiście. Na zdrowie.
Jest dużo organizacji charytatywnych, ja wspieram inne.
I też nie mam problemu. O akurat dziś 12 ziko poleciało smsami.
A z ciekawości, wsparłabyś fundację Rydzyka zbierającą na chore dzieci?
Cytuj
Psss...pan Wielgucki ma ewidentną traumę:
No to pojechałaś po nim  ;D
To, że jest wariatem nie zmienia istoty zastrzeżeń wobec Owsiaka. Zwłaszcza wyliczeń, które ten wybronił w sądzie.
Z uzasadnienia wyroku;
Zawarte w tych artykułach twierdzenia, dotyczące wpływów: fundacji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, źródeł i wysokości tych wpływów, wysokości wydatków i ich przeznaczenia, posiadanych przez fundację nieruchomości i kosztów ich zakupu, zacytowanych czy przytoczonych słów Jerzego Owsiaka bądź innych osób publicznych, pomp insulinowych Paradigm Veo, struktury własnościowej i personalnej takich podmiotów, jak „Złoty Melon” spółka z o.o. czy „Mrówka Cała”(jednoosobową działalność gospodarcza prowadzona przez Lidię Niedźwiedzką-Owsiak), charakterystyki fundacji WOŚP, zatrudnienia Jerzego Owsiaka i Lidii Niedźwiedzkiej-Owsiak w „Złotym Melonie” lub fundacji WOŚP, przepływy finansowe pomiędzy fundacją WOŚP, „Złotym Melonem”, „Mrówka Całą”, Piotr Wielgucki oparł o: brzmienie statutu fundacji WOŚP, rzeczywiste wypowiedzi Jerzego Owsiaka i innych osób publicznych, opublikowane w mediach, sprawozdania finansowe fundacji WOŚP, informacje uzyskane od przedstawiciela handlowego Paradigm w korespondencji email. Niektóre zawarte w artykułach twierdzenia, dotyczące: kosztów organizacji tzw. finałów WOŚP, sposobu przeprowadzania zbiórki publicznej, Piotr Wielgucki oparł o fakty powszechnie znane, które w szczegółach wykazywał w toku procesu. Wszystkie twierdzenia Piotra Wielguckiego, zawarte w wymienionych publikacjach i objęte skargą oskarżycieli prywatnych, były prawdziwe.
i o Owsiaku
Nie kwestionując, co do zasady, wiarygodności zeznań Jerzego Owsiaka, podkreślić trzeba, że sąd dostrzegł w tych zeznaniach szereg nieścisłości. Część tych nieścisłości nie miała charakteru pierwszorzędnego, dotyczyło to takich kwestii, jak wskazywanie, iż od początku
istnienia spółki ,,Złoty Melon” pełnił on w niej funkcję prezesa zarządu, a następnie
wskazywanie, iż nie wie kto jest prezesem tego podmiotu, czy też wskazywanie, że
czternaście godzin dziennie poświęca pracy w fundacji, a następnie, iż całą swoją siłę
wkłada w pracę dyrektora graficznego w spółce ,,Złoty Melon”. Pewne nieścisłości dotyczyły jednak zagadnień istotnych z punktu przedmiotu procesu. Świadek Jerzy Owsiak z jednej strony przedstawiał, iż doskonale wie co i do kogo mówi, a następnie podawał, że nie pamięta słów wypowiadanych pod adresem Piotra Wielguckiego (przy czym w pytaniach oskarżonego treść tych słów była przytaczana) w sytuacji, gdy słowa te oskarżony w sposób bezsprzeczny wykazał. Jerzy Owsiak w jednym zdaniu zaprzeczał, aby fundacja organizowała szkolenia dla ratowników medycznych, po czym w kolejnym zdaniu to potwierdzał.

http://kontrowersje.net/foto/uzasadnie3.pdf

Po prostu dobrze w tej branży być przejrzystym - a szef WOŚP nie jest.

« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2018, 12:51:43 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #424 dnia: Marca 12, 2018, 12:53:59 am »
Chyba problem w tych korzyściach psychicznych które ja wrzucam na konto bezinteresowności. A człek tak działa by mu było dobrze - maziek też o tym pisał...
Dokładnie. Dla mnie - w tym wypadku - one nie mają znaczenia i bez problemu nazywam działania na rzecz innych (które nie przynoszą tych materiałów) bezinteresownymi.
Cytuj
Co Ty z tym wykreślaniem, zostaw choć krasnoludki...istnieją podobnie  ::)
Chciałeś napisać: nie istnieją podobnie?;)
Cytuj
A z ciekawości, wsparłabyś fundację Rydzyka zbierającą na chore dzieci?
Nie wspieram fundacji jako instytucji. Chyba, że zbierają na konkretne dziecko, na koncie do tego przeznaczonym.
Więc nie wsparłabym fundacji Rydzyka. Ale gdyby chodziło o konkretne dziecko - nie w liczbie mnogiej. To tak.
Z Owsiakiem jest o tyle inaczej, że on za zebrane pieniądze kupuje konkretny sprzęt, który ląduje w publicznych placówkach - czyli wiadomo na co z grubsza pójdą pieniądze.
Nie działa to tak, jak inne fundacje do których ludzie przychodzą po pomoc.
Cytuj
No to pojechałaś po nim  ;D
To, że jest wariatem nie zmienia istoty zastrzeżeń wobec Owsiaka.
Sam sobie pojechał. Ja mu tego opisu nie wymyśliłam. So...
Jest po prostu niewiarygodny.
O! socjolog piszący o księgowości, to jak politolog o historii?
Czy gorzej?:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #425 dnia: Marca 12, 2018, 01:04:48 am »
Cytuj
Jest po prostu niewiarygodny.
Sąd też jest niewiarygodny?    :)
Strona 13.
Księgowość totalnie leży, właściwie to nie istnieje.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #426 dnia: Marca 12, 2018, 01:14:13 am »
Nie wiem. Musiałabym przeczytać całość - a patrzę, że 31 stron.
Ale wiem, że kurka przegrywał procesy za zniesławienie i Owsiaka i wolontariuszy i wpłacał pieniądze na WOŚP. Z komentarzem.

Psss...przejrzałam.
W uzasadnieniu na dole str. 16 dokładnie napisano czym się sąd zajmował - wolnością słowa i ta została po stronie PW. Został uniewinniony (tylko hiena cmentarna nie przeszła).
Natomiast ta księgowość - nie jej dotyczył wyrok. Tylko oceny PW (którą rozumiem - podzielasz) dotyczącej działalności fundacji (w tym księgowości) do której miał prawo, ale w wyroku nie stwierdzono, że np. Owsiak jest winnym kradzieży 46 mln.
Zresztą...tu się nie zgadzam z sądem - owo "wyjął" u Kurki ewidentnie oznacza "ukradł", a wg sądu, że przeznaczył na inne cele niż zakup sprzętu medycznego:)
Generalnie - przedmiotem sprawy nie była księgowość, tylko zniesławienie.

Chyba, że masz gdzieś wyrok odpowiedniego wydziału sądu skazujący Owsiaka za przekręty gospodarcze?


« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2018, 02:48:36 am wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #427 dnia: Marca 12, 2018, 11:49:23 am »
Tak to właśnie jest w Polsce ;) . Dlatego mówię, niech se Owsiak te kilka procent zabierze (jak dla mnie). Jeden facet dokłada na służbę zdrowia tę stówe co rok*, a drugi facet propaguje swoje frustracje - bo w żaden inny sposób nie można tego określić. Jaka jest wartość dodana tego Wielguckiego? Co po nim zostanie? Trochę zeschłego jadu, który po rozrobieniu w cysternie wody pozwoli kiedyś wytruć pół dużego miasta?

Sorry liv, dla mnie to jest element obecnej całości, nad wszystkim wisi jak diadem fałsz smoleński, a reszta się wplata. Naród, który uwierzył w zamach w Smoleńsku we wszystko uwierzy, nawet w to, że obecnie zachodzi "reforma sądownictwa". Na matke kurkę trafiłem dawno temu, kiedy jeszcze w ten sam sposób opluwał Kaczyńskiego i jego rodzinę. Mimo że Kaczyński nie jest moją gwiazdą a obecnie uważam go za głównego stwórcę i nosiciela ww. diademu, to przeczytałem (wtedy-kiedyś) może 1 czy 2 jego "felietony" i stwierdziłem, że ilość skondensowanego jadu tam się mieszcząca - jak dla mnie - wychodzi poza to co określa się normą czy też normalnością. Nie byłem w stanie tego czytać, bo to obrażało mnie - mnie, choć nie przeciwko mnie było pisane. Ładunek chamstwa, pogardy i plwocin był za duży. Jest godne podziwu umieć nosić w sobie tyle żółci zwłaszcza w stosunku do osób w gruncie rzeczy obcych, ale jest to (u mnie) podziw taki jak dla wielkości kupy, która może zrobić słoń. I ten gość nagle złapał wiatr i mimo tej brei jaką rzucał w twarz Kaczyńskiemu i pisowi en masse jest "prawicowym blogerem" i zdaje się dochrapał się, przynajmniej w Twoich oczach, statusu opiniotwórcy ;) . Ponieważ sąd stwierdził, że wolno przykopać osobie publicznej, bo do tego się ten wyrok sprowadza - co nas cieszy bądź smuci zależnie kto kogo kopie. Zdaje się że właśnie robią Owsiakowi kontrolę skarbową, założę się, że niejedno znajdą a może i uda się mu skręcić kark - w końcu nie o to chodzi, żeby było lepiej, tylko, żeby było sprawiedliwie ;) .

*oczywiście tę stówę dajemy my - tylko czy bez Owsiaka tyle byśmy dali, gdyby na jego miejscu był inny Ixiński? Może dalibyśmy, ale zaraz by się okazało, że Ixiński też kradnie i trzeba go pognębić ;) .

Co do tego, że państwo jest dysfunkcyjne skoro trzeba kupować inkubatory dla niemowlaków i wózki dla starców - tak, jest.

A na Rydzyka nie dałbym, chyba, że na tacę. Czy on publikuje sprawozdania?
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2018, 02:12:05 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #428 dnia: Marca 12, 2018, 04:20:45 pm »
Nie chce mi się spierać o Owsiaka...poważnie.
Mam swoje zdanie i go nie zmienię. Wy macie swoje - może jestem przewrażliwiony, ale ba. Dopóki nikt mnie nie zmusza (poza presją społeczną) daję innym (Rydzykowi też nie, bo dla mnie to podobny przypadek). Na tym zdaje się polega wolność, może ograniczona, ale jest.
Niepotrzebnie kanalizujecie sprawę w Wielguckiego.
Jest wyrok sądu, podobno jeszcze wtedy były niezawisłe - i tego wyroku nie pisał Wielgucki a sędzia. Domyślam, że przy wsparciu biegłych. By wydać wyrok w sprawie oszczerstwa, trzeba wpierw ustalić prawdę materialną, czyli mówiąc po ludzku - jak było naprawdę.
I ta cześć jest dla WOŚP miażdżąca. Zwłaszcza fragmenty z księgową i samym bohaterem. Poza tym, kuriozum zupełne - sąd poprosił o wydanie dokumentów tyczących sprawę - O. odmówił! I co? I nic.
Sprawy nie da się zbadać dokładniej z powodu tej odmowy. Ze szczątkowych zeznań wyszła cała reszta, dla mnie wystarczająco skandaliczna.
Czy zatem jest wartość dodana całości? Pewnie jest. Choć trzeba by rzetelnie policzyć koszta tych finałów.
Czy gdyby nie Owsiak świat potoczyłby się inaczej? Wątpię.
Byliby inni.
Jednak dla mnie, nawet jeśli to już trochę branża charytatywna, to trzeba być choć trochę dziewicą.
Cytuj
*oczywiście tę stówę dajemy my - tylko czy bez Owsiaka tyle byśmy dali, gdyby na jego miejscu był inny Ixiński? Może dalibyśmy, ale zaraz by się okazało, że Ixiński też kradnie i trzeba go pognębić ;) .
Na tym właśnie polega likwidowanie nieuczciwej konkrecji.  :D
Kolejny iksiński może być tylko lepszy.
Tymczasem pomijając jadowitych blogerów, kiepskie sądy etc - pozostają obiekty fizyczne. Akurat na spotkanko, może tu?
http://www.szadowomlyn.pl/
Całkowity koszt kolonii
1.900,00 zł za jedno dziecko...etc.
Biznes to, czy dobroczynność?

Chyba nie mam nic do dodania w temacie i w ten sposób wędruje on w okolice stanowojennych ...nieuzgadnialnych

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #429 dnia: Marca 12, 2018, 05:46:05 pm »
Nie chce mi się spierać o Owsiaka...poważnie.
Mnie też - nie mam żadnego interesu żeby go bronić - nawet tego psychicznego...interesu;)
Cytuj
Jest wyrok sądu
Ale wyrok sądu na który się powołujesz dotyczy zupełnie czego innego: zniesławienia i wolności słowa.
Pozwanym nie był Owsiak tylko Kurka.
Sprawa tego dotyczyła - dlatego O. nie musiał dostarczać dokumentów księgowych.
Dlatego pytałam czy masz jakiś wyrok dotyczący miażdżącej księgowości, a właściwie jej braku w jego firmach?
Bo jeśli widzisz na to dowody w owym piśmie, to sprawa powinna być zgłoszona do prokuratury -  pozwanym powinien być Owsiak. Nie doszło do tego.
A diabełek mi podpowiada, że gdyby tej księgowości nie było (albo byłaby tak miażdżąca) to również nie byłoby tegorocznej orkiestry.
A tym bardziej Przystanku (wiem, w tym roku zmienia nazwę) - który jest solą w oku.
Cytuj
Sprawy nie da się zbadać dokładniej z powodu tej odmowy
Oczywiście, że się da - mając dowody należy wytoczyć sprawę Owsiakowi - nie Kurce i to w wydziale przestępstw gospodarczych - nie: karnym.
Pisałeś, że ten sąd był wiarygodny - dlaczego nie złożyli doniesienia do prokuratury?

Dodam: to co powyżej napisałam nie jest równoznaczne z uznaniem, że Owsiak jest czysty jak łza dziewicza - tylko oznacza, że cytowany wyrok nie dotyczy przestępstw gospodarczych.
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2018, 05:51:29 pm wysłana przez olkapolka »
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #430 dnia: Marca 12, 2018, 06:21:12 pm »
Już nic nic więcej, naprawdę, ale jedno mi się skojarzyło - dopłentowe.
Zanim ono, to;
Cytuj
Oczywiście, że się da - mając dowody należy wytoczyć sprawę Owsiakowi - nie Kurce i to w wydziale przestępstw gospodarczych - nie: karnym.
Pisałeś, że ten sąd był wiarygodny - dlaczego nie złożyli doniesienia do prokuratury?
Dobre pytanie.  :)
Cytuj
A diabełek mi podpowiada, że gdyby tej księgowości nie było (albo byłaby tak miażdżąca) to również nie byłoby tegorocznej orkiestry.
Może się poprawiła...księgową wymienili? Tamta sprawa jednak sprzed 4 lat, jakoś.
Mniejsza...do płenty!!!

Generał Antoni Galgoczy, zarządca okupowanej przez Austro-Węgry Bośni i Hercegowiny, a przez jakiś czas także komendant twierdzy Przemyśl, rozliczając się na żądanie ministerstwa wojny z funduszu przekazanego mu na konkretną inwestycję, napisał: „Dziesięć milionów koron otrzymano, dziesięć milionów koron wydano”. Ministerstwo nie chciało się zadowolić tą lakoniczną informacją i zażądało szczegółowych rachunków. Galgoczy więc odpisał: „Dziesięć milionów koron otrzymano, dziesięć milionów koron wydano. Kto nie wierzy, ten jest osłem!”. Obrażony minister wojny przekazał to „rozliczenie” do wglądu cesarzowi w nadziei, że Galgoczy zostanie poskromiony. Ale Franciszek Józef uśmiechnął się i dopisał: „Ja wierzę”.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #431 dnia: Marca 12, 2018, 06:29:14 pm »
Liv źle to wyszło bo słusznie mi wytykasz, że skupiłem się na mk. Oczywiście, to nie ma znaczenia. W ramach pokuty przeczytałem już całe uzasadnienie wyroku a jak Bozia da (czas) to i przebrnę przez inkryminowane art. mk - ale masz rację, nie o to chodzi. Rozumiem Twoje podejście, że charytatywnością powinny rządzić "dziwice" i jak już mówiłem, zasadniczo czuję tak samo "w środku", choć rozum podpowiada co innego. Tak więc jeśli to jest dla Ciebie najistotniejsze to OK. Ja jednak przez rozum podtrzymuję: niech sobie Owsiak weźmie te parę procent i gra dalej. Tak czułem wcześniej, że chodzi o te "przystanki" z odsetek - dlatego wymieniłem Parysa. Parys z odsetek z pieniędzy dla kombatantów wypłacił sobie i innym sute premie i sąd (jeszcze bardziej "niezawisły") go uniewinnił - uznając, że złamałby prawo wypłacając je z kapitału (pieniędzy przesłanych przez Niemców). A jak potrzymał na kontach i skonsumował odsetki to już OK. Dziś Parys jest gut, choć on pieniądze z odsetek przeznaczył dla siebie i podwładnych. A Owsiak jest be, jest zwalczany wprost przez rząd mający w swoim składzie Parysa, choć Owsiak te pieniądze przeznaczył nie dla siebie. Tak to się kręci.

Tak jak Ola pisze - pokazać kwitów nie musiał, choć jest dziwne, że ich nie pokazał, skoro są takie czyste. Ale ponieważ siedzi mu skarbówka na głowie to się wszystkiego dowiemy.

P.S. Twój Galgoczy nasunął mi opisane przez Borchardta przekazanie statku Kościuszko (transatlantyku), a całą operację polegającą zwykle na drobiazgowym wyliczeniu ile smaru i ropy jest w zbiornikach, co się ułamało a co popsute - obaj kapitanowie sprowadzili do jednego zdania, pod którym się podpisali: "statek zdan kapitanem Eustazym Borkowskim kapitanu Mamertu Stankiewiczu w stanie takim, w jakim jest".
« Ostatnia zmiana: Marca 12, 2018, 06:53:26 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #432 dnia: Marca 13, 2018, 09:54:15 pm »
Zmieniam temat!
Chociaż galgoczący stankiewicz...miodzio:)
Pewne słowa zrobiły ostatnio karierę...np. gluten i laktoza...dzisiaj usłyszałam zradiowo taki slogan reklamowy, który mnie osłupił...może to do "no nie mogę", ale widzę pewien znak czasów i niejaką sprzeczność interesów...tępora w moresie...w tych prostych słowach:
- Wydojone bez laktozy...
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #433 dnia: Marca 13, 2018, 10:09:42 pm »
« Ostatnia zmiana: Marca 13, 2018, 10:18:01 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Co tępora, to mores...!
« Odpowiedź #434 dnia: Kwietnia 03, 2018, 07:31:41 pm »
Saudyjka made in Hong Kong

Się celebrytfani:



Ale i calderyzuje ;):


"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki