Autor Wątek: Właśnie przyszło mi do głowy...  (Przeczytany 105962 razy)

Lustrzak

  • Junior Member
  • ***
  • Wiadomości: 54
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #270 dnia: Grudnia 20, 2022, 11:19:04 am »
@liv
Spis treści jest atrakcyjny. Czy zdołam przebrąć przez te teksty, nie wiem. Może co łatwiejsze szlaki. Ale z pewnością warto.

@maziek
Wyjąłeś mi to z ciągu myślowego - to publiczne "przyznanie się" że Lem dał się czemuś ponieść przy pisaniu Solaris - i tak jakoś wyszło.
To jeszcze bardziej uzasadnia interpretacje zahaczające o podświadomość.
A że autor żartuje z interpretacji to normalne - jak mi ktoś rozbiera dzieło, to jasnym jest że che mi się śmiać, troszkę może nerwowo.

Ciekawe swoją drogą czy Mistrz żartował sobie (albo nawet bardziej publicznie) z tego Forum?
« Ostatnia zmiana: Grudnia 20, 2022, 11:35:09 am wysłana przez Lustrzak »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #271 dnia: Grudnia 20, 2022, 11:40:58 am »
Nie wiem. Jak ja się zapisałem na forum to jakiś czas wcześniej odbyło się forumowe (jedyne chyba) spotkanie z Lemem (w realu - pewnie da radę to wyguglać). Mało co pamiętam (z czytanych o tym treści), bo ja się impulsywnie zapisałem po śmierci Lema, a owo spotkanie odbyło się wcześniej (czyli przed 2006 r.). Cóż, jakbym miał się bawić w chłopskiego psychologa to sądzę, że Lem był skrępowany sytuacją i przypuszczam, że niczego osobistego nie ujawnił. Natomiast jaki miał "ogólny stosunek" to są na forum ludzie, którzy mogliby "puścić parę" - mianowicie skrzat, czyli P. Wojciech Zemek, sekretarz Lema i syn, czyli P. Tomasz Lem. Ale może lepiej nie ;) ...
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #272 dnia: Grudnia 20, 2022, 01:32:07 pm »
odbyło się forumowe (jedyne chyba) spotkanie z Lemem (w realu - pewnie da radę to wyguglać)

Rzucę linkę do relacji ;):
https://forum.lem.pl/index.php?topic=163.msg3841#msg3841
To też jakby o temat zahacza:
https://forum.lem.pl/index.php?&topic=1.msg6#msg6
« Ostatnia zmiana: Grudnia 20, 2022, 01:59:23 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lustrzak

  • Junior Member
  • ***
  • Wiadomości: 54
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #273 dnia: Grudnia 20, 2022, 01:46:02 pm »
No trochę jak słuchowisko z ciemni fotograficznej ale zawsze coś.
Ćwiczenia z wyobraźni.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #274 dnia: Grudnia 20, 2022, 02:26:22 pm »
Były tam kiedyś zdjęcia i jeśli pamięć nie płata figli to Lem wyglądał na nich na zakłopotanego pod oficjalnym uśmiechem ;) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #275 dnia: Grudnia 20, 2022, 04:10:56 pm »
@Lustrzak

Gdybyś był platonik, to byś nie odczuł różnicy ;).

@maziek

Trzeba sprawdzić - z poziomu moderatorskiego lub wyżej... albo przez zwykłe cytowanie, jakie linki obrazkowe w omawianych postach są. Może Waybacki i im podobne co pamiętają?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #276 dnia: Grudnia 20, 2022, 08:39:20 pm »
publiczne "przyznanie się" że Lem dał się czemuś ponieść przy pisaniu Solaris - i tak jakoś wyszło.
Zastanawiam się, czy można to określić sformułowaniem, że "dał się ponieść", bo to wyrażenie znaczy tyle, że emocje człowieka przerosły, w szczególności jego rozum. Że zrobił coś, czego by nie zrobił kalkulując na zimno. Mnie się zdaje, że to nie pasuje do Lema. W każdym razie do jego obrazu, jaki mam. Jeśli już musiałbym znaleźć jakąś kalkę stereotypową czy wręcz popkulturową to twierdziłbym, że Lem wsłuchiwał się w podświadomość, ale nie sądzę, że "dał się jej ponieść". Posłuchał, zanotował, przeczytał, skreślił - albo zostawił.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lustrzak

  • Junior Member
  • ***
  • Wiadomości: 54
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #277 dnia: Grudnia 20, 2022, 08:55:25 pm »
Jak już bym miał z kalek wybierać to wolałbym określenie - dał się ponieść wizji twórczej - niż - dał się ponieść emocjom.
Człowiek z takim warsztatem twórczym oczywiście nawet jak leci to jednak pod kontrolą.

P.S  A jak Ty maziek rozumiesz stwierdzenie Lema, że sam "nie wiedział co i dlaczego tak napisał"? Wiedział że tak chciał ale nie wiedział dlaczego? Dokonywał wyborów ale nie starał się ich uzasadniać, co w takim przypadku przeważa, rozum czy emocje? Czy rozumne jest tworzenie czegoś nowego z niczego lub niewiadomoczego?

Nie no, tak sobie myślę tylko, że jednak twórca musi mieć ten irracjonalny zapłon w sobie, wiarę, że akurat taką konfiguracją środków wyrazu jaką przyjmuje w nowym przedsięwzięciu, odkryje coś nowego lub dopowie coś akuratniej o człowieku. I wcale nie oznacza to jakiejś egzaltacji. Nie mówię o twórczości nastawionej głównie zarobkowo, chociaż i ta musi lekką satysfakcję twórcy przynosić. Ale to może - poklask.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 20, 2022, 11:40:13 pm wysłana przez Lustrzak »

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #278 dnia: Grudnia 21, 2022, 08:12:32 am »
« Ostatnia zmiana: Grudnia 21, 2022, 08:24:08 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #279 dnia: Grudnia 23, 2022, 11:24:32 am »
P.S  A jak Ty maziek rozumiesz stwierdzenie Lema, że sam "nie wiedział co i dlaczego tak napisał"? Wiedział że tak chciał ale nie wiedział dlaczego? Dokonywał wyborów ale nie starał się ich uzasadniać, co w takim przypadku przeważa, rozum czy emocje? Czy rozumne jest tworzenie czegoś nowego z niczego lub niewiadomoczego?
Sorki nie zauważyłem. Nie mam pojęcia. Lem używał (lecę z pamięci) takiego sformułowania, że "książka się sama pisze", albo że cos się "samo napisało", mówił też, że kiedy pisał to w danym punkcie książki "nie wiedział, co się dalej zdarzy" i jak ostatecznie rozwinie się akcja i co się stanie i jak się to skończy. Po pierwsze:


- długo tego nie rozumiałem, albo też to do mnie nie przemawiało lub inaczej mówiąc było dziwne, bo zawsze mi się zdawało, że pisarz, zwłaszcza wielki, musi mieć jakiś zgrubny plan w głowie o czym będzie książka i co chce powiedzieć chyba, że uskutecznia narrację swobodnym strumieniem świadomości ;) - ale po jakimś czasie jednak zauważyłem, że mimo iż poruszam się w innej przestrzeni to też tak mi wychodzi, że dopiero jak coś zacznę, pokombinuje i dojdę do ściany to często następnego dnia budzę się z gotowym pomysłem i sprawa toczy się dalej, więc może to naturalne, mimo, że dziwne,


- w zasadzie to staram się nie wiedzieć "jaki był Lem". Dzisiaj sporo się robi aby w jakiś sposób zareklamować "gwiazdorów" nie poprzez to co robią, tylko jakie gacie noszą, czy słodzą herbatę i tak dalej. Oczywiście to się nie mogło udać, bo samemu Lemowi to i owo się wypsło w wywiadach-rzekach a inne rzeczy umieścił w roli sztafażu w powieściach, a także z ciekawości przeczytałem kilka jego "życiorysów", więc cnotę niewiedzy utraciłem i nie mogę powiedzieć, że Lem jest dla mnie równie płaski jak marmurowa płaskorzeźba Horacego. Tym niemniej dociekanie "co czy też jak Lem myślał" to zdaje mi się prowadzi na manowce. Tak wiec pozostanę przy tezie, że w jego słowach "że się samo napisało" jest prawda taka, że nie miał gotowego planu i czegoś "tak wyszło" i on sam chyba tego głębiej nie tłumaczył więc tym bardziej ja nie kuszę się o demontaż i vivisekcję tej "czarnej" skrzynki" - czy to mu wyskakiwało samo bo był racjonalistą i taki widział racjonalny rozwój wypadków (z domieszką przypadku), czy to jego podświadomość tak chciała itd.


- w Solaris widzę przede wszystkim pomysł taki, że świadomość jednej osoby może się zagnieździć w umyśle innej osoby i żyć tam po śmierci oryginału (poniekąd to jest znane medycynie jako rozszczepienie jaźni). Osobiście mam wrażenie, że Lemowi chodziło dokładnie o samo to zjawisko, otorbienia się, cysty innej jaźni w czyjejś świadomości. A inne sprawy, jakimi środkami to pokazał, jakie zdarzenia (tę Murzynkę itd.) powołał dla dla pokazania tego ewenementu to rzeczy drugorzędne, mogła być Murzynka, mógł być Smok Wawelski. Zresztą w opowiadaniu "Terminus" bada to samo zjawisko tylko w innym ujęciu i tu nikt nie docieka drugiego dna, bo sztafaż jest neutralny psychologicznie - ot nastąpiła katastrofa w przestrzeni, ludzie zginęli w wypadku, bez nienawiści czy miłości tylko przez ślepy los, żadnych Murzynek czy innych spraw, którą dałoby się podciągnąć pod mroczne czasy okupacji we Lwowie itd. Tak więc dociekanie "dlaczego Murzynka" jawi mi się nadinterpretowaniem.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #280 dnia: Grudnia 10, 2023, 10:03:03 am »
Po przeczytaniu poniższych obserwacji maźka:
https://forum.lem.pl/index.php?topic=148.msg98894#msg98894
...przyszło mi do głowy (właśnie, ale czas jakiś po oddaniu się lekturze), że gdyby wszystkie towary po przyjeździe do sklepu były ważone, zaś w drzwiach sklepowych obok zwykłych bramek zainstalowane byłyby (w podłodze) czułe wagi, i system analizowałby czy waga wychodzacego klienta równa się wadze klienta wchodzącego + nabytych przez niego produktów, to jeszcze bardziej, niz tradycyjny monitoring, ukróciłoby to plagę kradzieży sklepowych.

DaleKramer, co o tym sądzisz? ;)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2408
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #281 dnia: Grudnia 10, 2023, 02:44:46 pm »
Obawiam się, że złodzieje sklepowi rychło wynajdą kontrśrodek. Dajmy na to, woreczek z piaskiem, niepostrzeżenie pozostawiony gdzieś w kącie ;)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #282 dnia: Grudnia 10, 2023, 03:07:35 pm »
Szczerze powiedziawszy pierwsze co przyszło mi do głowy to zrzucenie balastu w łazience. Trzeba by więc jeszcze czułe wagi w sedesach zainstalować i moczomierze w pisuarach. A także liczniki papieru toaletowego, żeby z kolei klienta na wadze nie oszukać.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #283 dnia: Grudnia 10, 2023, 06:01:36 pm »
Łazienki brałem pod uwagę, ale pocieszając się, że w galeriach wielkopowierzchniowych wchodzi się do nich z korytarza, poszczególne sklepy jeśli mają własne, to na zapleczu, dla personelu.
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Właśnie przyszło mi do głowy...
« Odpowiedź #284 dnia: Lutego 07, 2024, 10:19:29 am »
Tak się zastanawiam, czy - obecny w heinleinowskiej powieści "Starship Troopers" - wątek pań służących w wojsku, i będących świetnymi pilotami, ale trzymanych z dala od pierwszej linii, nie był inspirowany tym kawałkiem historii?
https://en.wikipedia.org/wiki/Women_Airforce_Service_Pilots

ps. Skoro mowa o Heinleinie...
https://reactormag.com/robert-a-heinlein-a-real-life-forrest-gump/
« Ostatnia zmiana: Lutego 07, 2024, 12:18:33 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki