Autor Wątek: Eksploracja Kosmosu  (Przeczytany 678966 razy)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1290 dnia: Grudnia 27, 2017, 05:31:04 pm »
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje? Mozna wiec sklecac z niej logiczne "zdania", za pomoca ktorych nie tylko mozemy czesc swiata opisac, ale tez przewidziec co sie stanie?

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2408
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1291 dnia: Grudnia 27, 2017, 09:51:34 pm »
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje? Mozna wiec sklecac z niej logiczne "zdania", za pomoca ktorych nie tylko mozemy czesc swiata opisac, ale tez przewidziec co sie stanie?
A może tak: matematyka jest dla świata tym, czym dla języka są gramatyka, morfologia, interpunkcja i składnia itd. Treść tekstu może być dowolna, lecz jego budowa zawsze i wszędzie podporządkowuje się przepisom ortografii. Z takiego punktu widzenia gramatyka, choć jest wbudowana w tekst, a jednak nie dostarcza o nim wiedzy oraz nie daje możliwości snucia przewidywań. A może daje... Czy można z faktu istnienia przecinków wyciągnąć wniosek o ewentualnym isnieniu zdań złożonych podrzędnie?


...Należałoby postawić pytanie, czy do pomyślenia jest zjawisko fizyczne niedające się opisać ściśle z użyciem języka matematyki, to jest równaniem. Ściśle w znaczeniu nie jako opis zgrubny, powierzchownie-ilościowy tylko ścisły, w kategorii ostateczny. Na to pytanie o ile wiem obecnie można odpowiedzieć z pewną doza nieśmiałości "nie" (nie ma takich zjawisk). Są co najwyżej póki co niewyjaśnione.
Też myślę, że takich nie ma. Czyli nasz świat jest „tekstem” bezbłędnym, zbudowanym (stworzonym?) zgodnie z zasadami „gramatyki”. A z tego wniosek: zjawiska nadprzyrodzone oraz cuda Pana są po prostu błedami ortograficznymi.
...trochę mnie poniosło, starego heretyka... :-[

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1292 dnia: Grudnia 27, 2017, 10:54:37 pm »
Cytuj
A z tego wniosek: zjawiska nadprzyrodzone oraz cuda Pana są po prostu błedami ortograficznymi.
To pozostaje już tylko odpowiedzieć na pytanie - kto pisał?  :)
I wlepić mu ocenę z dużym minusem.
Może być - pałę.  ;)

Marginesem - skończyłem prezentowe czytadło Brownowy Początek. Puentą i spinem jego intrygi, pomijając hiszpańskie tło jest, hehe... Summa technologiae naszoStaszkowa. A drugim koścem coś, na moje oko absurdalnego, i też z tutejszymi korzeniami - ten od tego;
http://tylkonauka.pl/wiadomosc/jeden-fizykow-twierdzi-ze-rozwiazal-zagadke-dotyczaca-powstania-zycia-materii
A tu ten korzeń
https://en.wikipedia.org/wiki/Jeremy_England
A gdyby tak odwrócić - niedoskonały świat z dziurami jest idealny, a jego opisy  w formie gładkich jak platońskie idei, tylko przybliżeniem. W sumie, tak właśnie jest.  8) Bo
Cytuj
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje?
Każdy język jednocześnie upraszcza i komplikuje. Nie opisze dokładnie, a tworzy nieistniejące byty.
Czy tyczy to też matematyki? Nie wiem.
Cytuj
czy do pomyślenia jest zjawisko fizyczne niedające się opisać ściśle z użyciem języka matematyki,
Pewnie nie ma - ale z zjawiskami psychicznymi, matematyka zupełnie sobie nie radzi.
Ale może one nie istnieją?

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6888
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1293 dnia: Grudnia 27, 2017, 11:28:50 pm »
Jeśli jest zmatematyzowany to związki, teorie matematyczne wyjaśniają jego działanie - porządkują je, przewidują możliwości, są jego odzwierciedleniem.
Znasz jakiś przypadek, żeby czysta matematyka przewidziała coś ;) ? To w końcu podstawowy sprawdzian porządnej teorii - możliwość snucia przewidywań i pomyślenia doświadczenia sprawdzającego.
Chodziło mi tylko o to - bo napisałeś, że matematyka jest wbudowana w świat - że jeśli jest ona niezbywalną częścią świata, to jest ona jego odzwierciedleniem.
Za cienka jestem na stwierdzenie co było pierwsze - jajko czy kura czyli czy teorie matematyczne wcześniej przewidywały, postulowały istnienie fizycznych zjawisk, czy obserwacja tych zjawisk wyprzedzała zawsze ujęcie matematyczne.
Rozumiem, że chodzi Ci o fakt eksperymentu, obserwacji i tutaj fizyce nie jest potrzebna matematyka - wystarczy obserwator. I w codziennym życiu człek z taką fizyką da radę - jak ta wrona co nie oblicza wg ludzkich wzorów. Pytanie czy wyszlibyśmy poza wroni świat?
Teraz poziom skomplikowania fizyki jest taki, że - może głoszę herezję - ale trudno mi sobie wyobrazić rozwiązywanie problemów fizycznych bez angażowania matematyki.
I nie sądzę by język np. polski był takim odpowiednikiem. Język nie jest ścisły. Owszem, ma swoje ramy, ale charakterystyczne dla danego kraju, a nawet nie - terytorium (gwary) - jest plastyczny - właściwie nie musi trzymać się wzoru. Poza tym zasady są zmienne w czasie. Natomiast owe matematyczne ramy są uniwersalne i trwałe - związane z ich fizyczną reprezentacją.
W mojej lince była pokazana próba opisu zjawiska fizycznego bez użycia owego matematycznego  języka - podobnież prawie udana - nawet nagrodzona, ale zapętlona w w swoich abstrakcjach.
Hm...czy wzory fizyczne nie mówią niczego o świecie? A czy w istocie nie są one matematyczne? Stąd czy matematyka nie tłumaczy - w sensie znajduje związki między zjawiskami - świata?
Ale tak - jeśli chodzi Ci o fakt, że wzór jako wzór fizycznie nie istnieje - a istnieje opisane fizyczne zjawisko - to tak. Fizyczność zyskuje tutaj niezależność;)
O ile zrozumiałem, w gruncie rzeczy idzie o sprzeczności między postulatem Quine’a a fikcjonalizmem prof. Fielda. Quine twierdzi, że
„Współczesna fizyka jest nierozerwalnie związana z analizą matematyczną. Tak więc pojęcia i hipotezy fizyczne nie mogą być formułowane w oderwaniu od objektów i aksjomatów analizy (czy ogólnej matematyki)”.
Według Fielda zaś
„matematyka jest użyteczną fikcją, dzięki której łatwiej jest nauce opisać zjawiska rzeczywiste”.
Jak pisze autor, A. Męcel, „Field, przynajmniej częściowo, obalił jeden z najpoważniejszych postulatów filozofii XX wieku (wysunięty przez Quine’a)”.
Też tak zrozumiałam;) I dodatkowo - że owszem - nadgryzł Quine'a, ale nie znokautował, bo sam popadł w fikcję - swoją;)


Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1294 dnia: Grudnia 28, 2017, 11:33:23 am »
A nie jest tak, ze matematyka jest rodzajem jezyka, ktory swiat opisuje? Mozna wiec sklecac z niej logiczne "zdania", za pomoca ktorych nie tylko mozemy czesc swiata opisac, ale tez przewidziec co sie stanie?

Tak, o tym właśnie mówię. Z tym może, że każdy język jest zdatny do takiego opisu - lepiej albo gorzej. Matematyka jest najdokładniejsza, ale to dlatego, że jest to język "twardy", jednoznaczny, w przeciwieństwie do "miękkich" i metaforycznych języków naturalnych. A siła przewidywania jest też warunkowana kontekstem, język musi się posiłkować danymi z zewnątrz (innymi językami), a sam w sobie jest pusty.


A może tak: matematyka jest dla świata tym, czym dla języka są gramatyka, morfologia, interpunkcja i składnia itd. Treść tekstu może być dowolna, lecz jego budowa zawsze i wszędzie podporządkowuje się przepisom ortografii. Z takiego punktu widzenia gramatyka, choć jest wbudowana w tekst, a jednak nie dostarcza o nim wiedzy oraz nie daje możliwości snucia przewidywań. A może daje... Czy można z faktu istnienia przecinków wyciągnąć wniosek o ewentualnym isnieniu zdań złożonych podrzędnie?

Matematyka ma swoją gramatykę, interpunkcję itp. Świat to świat, a język to język.

Cytuj

Też myślę, że takich nie ma. Czyli nasz świat jest „tekstem” bezbłędnym, zbudowanym (stworzonym?) zgodnie z zasadami „gramatyki”. A z tego wniosek: zjawiska nadprzyrodzone oraz cuda Pana są po prostu błedami ortograficznymi.
...trochę mnie poniosło, starego heretyka... :-[


A niby dlaczego gramatyka miałaby niedopuszczać cudów? To nie jest problem języka, tylko empirii - jeśli da się zaobserwować jakiś cud używając naukowej metody (kontrolowane warunki, powtarzalność itd), to będzie pole do jego opisu i formalizacji. Ale jak na razie cuda dzieją się jeno w głowach tego albo owego.

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2408
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1295 dnia: Grudnia 28, 2017, 11:56:32 pm »
Matematyka ma swoją gramatykę, interpunkcję itp. Świat to świat, a język to język.
Hokopoko, swoją gramatykę ma nie matematyka jako taka, lecz jej zapisywanie sformalizowane – umowne symboli specjalnego języka (+, =, X, Y, Σ, ʃ itd.) oraz reguły ich wykorzystania. Właśnie w takim sensie matematyka jest językiem, mniej lub więcej nadającym się do opisania świata. Myślę, że prawdziwa, „boska” matematyka – to wspaniały zbiór prawidłowości, które rządzą światem. A nawet nie zbiór, lecz jedyna, jednolita prawidłowość. Powiedziałbym, że to „szkielet” światu, oblecony w „mięso” materii. Albo też jest to wcielony rozum Pana Boga. Nasza zaś „ziemska” matematyka jest tylko słabym jej odzwierciedleniem, próbą zrozumienia jej zasad podstawowych oraz poszczególnych – i niezbyt skomplikowanych – dziedzin.
Rozumiem, że moja opinia nie zgadza się z opinią większości obecnych na Forum i bardziej ode mnie wykwalifikowanych ludzi, a może wydaje się nawet nieco śmieszną. Ale nic na to nie poradzisz, gdyż tak myślę. E pur si muove!

Każdy język jednocześnie upraszcza i komplikuje. Nie opisze dokładnie, a tworzy nieistniejące byty.
Czy tyczy to też matematyki? Nie wiem.
Pozwolę sobie na jedną aluzję literacką. Rosyjski poeta Fiodor Tiutczew  w roku 1830 napisał wiersz „Silentium!”, w którym twierdzi, że „kłamstwem jest myśl wypowiedziana”. Choć jestem zupełnym ignorantem w poezji, przekład wydaje się całkiem niezłym. Nie wiem tylko, kto przełożył. Oto tekst – może są tutaj wielbicieli sztuk pięknych:

Silentium!

Milcz i zazdrośnie wśród milczenia
Zataj i czucia, i marzenia.
Niech w głębi ducha zatajone
Rodzą się i zachodzą one
Cicho jak gwiazdy w nocnym cieniu:
Wpatruj się w nie – i trwaj w milczeniu.

Jak sercu wypowiedzieć siebie?
Innemu jakże pojąć ciebie?
Będzież twa dusza zrozumiana?
Kłamstwem jest myśl wypowiedziana;
Ryjąc zamącisz nurt w strumieniu:
Ze źródła pij – i trwaj w milczeniu.

Umiej żyć tylko w sobie samym.
W twej duszy cały świat schowany
Dum czarodziejsko tajemniczych;
Hałas zewnętrzny je przekrzyczy,
Zbledną w gwarnego dnia promieniu:
Uchwyć ich pieśń i – trwaj w milczeniu!

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1296 dnia: Grudnia 29, 2017, 12:41:33 am »
Cytuj
Rozumiem, że moja opinia nie zgadza się z opinią większości obecnych na Forum i bardziej ode mnie wykwalifikowanych ludzi, a może wydaje się nawet nieco śmieszną.
Chyba masz za mało danych do takiej opinii.  :)
Cytuj
Choć jestem zupełnym ignorantem w poezji, przekład wydaje się całkiem niezłym. Nie wiem tylko, kto przełożył. Oto tekst – może są tutaj wielbicieli sztuk pięknych:
Przełożył dobry fachowiec o skomplikowanym zyciorysie;
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82odzimierz_S%C5%82obodnik
Ignoranci-wielbiciele - dobre dobre :)))
Nawet pasuje do Lem-strony, bo niemal wprost i jakże ładnie podana epikurejsko-lukrecjańska zasada o którą Okołowski podejrzewa Lema - lathe biosas
http://www.kul.com.pl/index.php?products=product&prod_id=567
Przez chwilę pomyślałem nawet, czy Tituczew nie ściągnął od Palladasa, bo podobna fraza
Milcząc przejdź przez ten świat nieubłagany, naśladując milczeniem swym jego milczenie.
I żyj w ukryciu. Śmierć i tak zatrze twe istnienie.

Ale też na Tituczewie zaciął się jasnopis który tu kiedyś Ola podała...oo, tu;
https://forum.lem.pl/index.php?topic=1080.msg62295#msg62295
Ba, my go dużo bardziej znamy z innego fragmentu...wiadomo jakiego  8)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1297 dnia: Grudnia 29, 2017, 12:47:07 am »
No dobra, ale dyskusja zeszła z tematu.

Nikt nie podważa, że matematyka to "język", który można zastosować do opisu świata. Nie ma o co kruszyć kopii. Problem jedynie w tym, czy z języka jakim opisuje się świat, z samego języka - można wyekstrahować jakieś informacje na temat tegoż opisywanego świata. Jedni mówią że tak, a ja uważam że nie. Można, ale z modeli fizycznych, do budowy których można bądź nie użyć matematyki.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1298 dnia: Grudnia 29, 2017, 12:59:58 am »
Cytuj
No dobra, ale dyskusja zeszła z tematu.
No coś ty - przecież eksploatujemy  ;D
Cytuj
Problem jedynie w tym, czy z języka jakim opisuje się świat, z samego języka - można wyekstrahować jakieś informacje na temat tegoż opisywanego świata. Jedni mówią że tak, a ja uważam że nie. Można, ale z modeli fizycznych, do budowy których można bądź nie użyć matematyki.
Znaczy stoisz na stanowisku tego tam...marszałka Polnego? Pana co kawał mechaniki klasycznej przedstawił za pomocą modelu pozbawionego analizy matematycznej i wręcz oderwanego od obiektów matematycznych...
Czort, kopiować nie chce, co go Ola linkowała - początek strony 4
http://students.mimuw.edu.pl/~am234204/fizyka.pdf

Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1299 dnia: Grudnia 29, 2017, 09:57:10 am »
Chciałem rozładować nastrój a wyszło mi jak zawsze :) .


P.S. Ogólnie rzecz biorąc to że matematyka jest wkomponowana w fizykę wynika z przyjętego modelu fizyki. Jeśli najbardziej podstawową zasadą w fizyce jest że nic nie bierze się z niczego (zasada zachowania energii itd.) to siłą rzeczy chcąc dobrze uprawiać fizykę trzeba umieć zmierzyć takie wielkości jak masa, prędkość itd. A wszelki pomiar, przynajmniej ja nie potrafię wymyślić innego, ma w sobie wbudowaną matematykę.

Nawet jeśli porównywać tylko ze sobą rzeczy to już jest to matematyka (porównywać => równanie). Można np. twierdzić, że ważenie na wadze szalkowej nie wymaga żadnej matematyki, bo kładziemy dwa obiekty na wadze i albo któryś przeważa, albo jest równowaga. Tym niemniej to działa dlatego, że matematycznie się to zgadza, ramie lewe razy ciężar z lewej równa się ramię prawe razy ciężar z prawej. Czy wobec tego także takie ważenie, które może wykonać dwuletnie dziecko jest zastosowaniem matematyki to jest pytanie "filozoficzne" (w znaczeniu "nierozstrzygalne").

Chodzi mi o to, że zestaw formuł matematycznych (w każdym razie stan "na dziś") jest znacznie szerszy niż zestaw zjawisk fizycznych. Tylko niektóre części matematyki służą do opisu świata, a inne póki co przynajmniej są bezużyteczne, albo stały się takimi wraz z postępem fizyki. W związku z tym post factum, kiedy już jakiś model fizyczny okazuje się chwilowo poprawny to z jednej strony mamy pobojowisko odrzuconych formuł matematycznych a z drugiej tę jedną, o której sądzimy że jest "wbudowana w świat" (a tak naprawdę jest wbudowana w ów model). Newton na przykład, bardzo mi się podoba ten przykład, kiedy borykał się z opisem ruchu planet dość długo nie mógł przeskoczyć tej przepaści, że ruch ten nie odbywa się po orbitach kołowych, ewentualnie z pomocą innych kół (epicykli). Był na tyle wielki, że tę przepaść przeskoczył - ale chodzi mi o to, że analizował matematycznie znane punkty orbit planet (czyli krótko mówiąc próbował dopasować jakąś formułę matematyczną do rysunku). Strasznie się z tym męczył ale im dużej badał, tym bardziej mu świtało, że to jest podobne do elipsy. Wyobrażam sobie stosy zapisanych gęsim piórem kartek i nagle pojawia się błysk - wszystkie te rzędy cyferek można zastąpić równaniem niemal tak boskim i prostym jak równanie koła. Dodatkowo rozpatrując dwa orbitujące ciała jeśli jedno orbituje po elipsie - to drugie jest w ognisku tej elipsy.

To wszystko jednak jak wiemy dzisiaj jest nieprawdą, w tym sensie, że aczkolwiek model Newtona jest bardzo dobrym przybliżeniem zwłaszcza zjawisk w skali astronomicznej - to mamy model lepszy, to jest OTW. Która jest opisana niezwykle skomplikowaną matematyką, tak trudną, że większości równań w rzeczywistych sytuacjach nie da się rozwiązać analitycznie, można jedynie aproksymować wyniki. Tak więc tamta, Newtonowska matematyka i jej "wbudowanie" w świat poszło na naukowy śmietnik.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 29, 2017, 11:32:18 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2949
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1300 dnia: Grudnia 29, 2017, 03:43:37 pm »
Matematyka ma swoją gramatykę, interpunkcję itp. Świat to świat, a język to język.
Hokopoko, swoją gramatykę ma nie matematyka jako taka, lecz jej zapisywanie sformalizowane – umowne symboli specjalnego języka (+, =, X, Y, Σ, ʃ itd.) oraz reguły ich wykorzystania. Właśnie w takim sensie matematyka jest językiem, mniej lub więcej nadającym się do opisania świata. Myślę, że prawdziwa, „boska” matematyka – to wspaniały zbiór prawidłowości, które rządzą światem. A nawet nie zbiór, lecz jedyna, jednolita prawidłowość. Powiedziałbym, że to „szkielet” światu, oblecony w „mięso” materii. Albo też jest to wcielony rozum Pana Boga. Nasza zaś „ziemska” matematyka jest tylko słabym jej odzwierciedleniem, próbą zrozumienia jej zasad podstawowych oraz poszczególnych – i niezbyt skomplikowanych – dziedzin.
Rozumiem, że moja opinia nie zgadza się z opinią większości obecnych na Forum i bardziej ode mnie wykwalifikowanych ludzi, a może wydaje się nawet nieco śmieszną. Ale nic na to nie poradzisz, gdyż tak myślę. E pur si muove!

Każdy język jednocześnie upraszcza i komplikuje. Nie opisze dokładnie, a tworzy nieistniejące byty.
Czy tyczy to też matematyki? Nie wiem.
Pozwolę sobie na jedną aluzję literacką. Rosyjski poeta Fiodor Tiutczew  w roku 1830 napisał wiersz „Silentium!”, w którym twierdzi, że „kłamstwem jest myśl wypowiedziana”. Choć jestem zupełnym ignorantem w poezji, przekład wydaje się całkiem niezłym. Nie wiem tylko, kto przełożył. Oto tekst – może są tutaj wielbicieli sztuk pięknych:

Silentium!

Milcz i zazdrośnie wśród milczenia
Zataj i czucia, i marzenia.
Niech w głębi ducha zatajone
Rodzą się i zachodzą one
Cicho jak gwiazdy w nocnym cieniu:
Wpatruj się w nie – i trwaj w milczeniu.

Jak sercu wypowiedzieć siebie?
Innemu jakże pojąć ciebie?
Będzież twa dusza zrozumiana?
Kłamstwem jest myśl wypowiedziana;
Ryjąc zamącisz nurt w strumieniu:
Ze źródła pij – i trwaj w milczeniu.

Umiej żyć tylko w sobie samym.
W twej duszy cały świat schowany
Dum czarodziejsko tajemniczych;
Hałas zewnętrzny je przekrzyczy,
Zbledną w gwarnego dnia promieniu:
Uchwyć ich pieśń i – trwaj w milczeniu!


Aha. Czyli romantyk-idealista szukający ostatecznego wyjaśnienia wszechświata. To idę coś zagrać, bo o gustach się nie dyskutuje  8)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16003
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2408
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1302 dnia: Grudnia 29, 2017, 11:24:22 pm »
...Problem jedynie w tym, czy z języka jakim opisuje się świat, z samego języka - można wyekstrahować jakieś informacje na temat tegoż opisywanego świata. Jedni mówią że tak, a ja uważam że nie. Można, ale z modeli fizycznych, do budowy których można bądź nie użyć matematyki.
Wygląda na to, że ten problem - to kwestia wiary. Credo, że z języka jakim opisuje się świat, czyli z modeli matematycznych można wyciągać pożyteczną informację, i to moim zdaniem nieraz zdarzało się – wspomniane już odkrycie Neptuna; równiania Maxwella, zaproponowane a priori i które, jak okazało się, dokładnie opisują zjawiska elektromagnetyczne; wyliczenie reakcii łańcuchowej rozszczepienia U-235 i Pu-239 oraz ich masy krytycznej, i wielu, wielu innych.
Ty natomiast nazywasz te modele fizycznymi i muszę też przyznać Tobie słuszność. Więc nie będziemy toczyć „wojnę religijną” i spierać się o nazwie.
Jesteś (tak sądzę) zwolennikiem profesora Fielda, ja zaś wolę koncepcję Quine’a. Zarówno pierwsza jak i druga teza jest nie do obalenia, ani też do potwierdzenia. Przynajmniej jak „na dziś”.

A więc, w imieniu wszystkich kto popiera Quine’a, proponuję Tobie i wszystkim zwolennikom Fielda – REMIS! :) :)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13344
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1303 dnia: Grudnia 30, 2017, 08:21:30 am »
Przyjmuję ;) .

P.S. Tymczasem - kolejny w serii "czeskich błędów" jakie ludzkość popełnia zdobywając kosmos :) .
« Ostatnia zmiana: Grudnia 30, 2017, 12:50:43 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Lieber Augustin

  • God Member
  • ******
  • Wiadomości: 2408
    • Zobacz profil
Odp: Eksploracja Kosmosu
« Odpowiedź #1304 dnia: Grudnia 30, 2017, 09:33:42 pm »
P.S. Tymczasem - kolejny w serii "czeskich błędów" jakie ludzkość popełnia zdobywając kosmos :) .
To tylko skutek, a oto przyczyna :'( .
Bałagan jak zawsze - żeby nie powiedzieć więcej...