Stanisław Lem - Forum

Polski => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 28, 2009, 12:27:22 am

Tytuł: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Czerwca 28, 2009, 12:27:22 am
Dobry wieczór,
Trafiłem tu przypadkiem (De impossibilitate...)
Ogromnie cieszę się, że taka strona istnieje. Szkoda, że sam pan Lem - zwłaszcza taki, jakim miałem zaszczyt go znać 20-25 lat temu - tego nie doczekał.
Do dziś z respektem przechowuję dziesiątki zdjęć z Klinów oraz kilkadziesiąt papierowych listów pana Lema z tamtego okresu.
Kiedyś nawet próbowałem coś zorganizować:
http://www.remuszko.pl/Lem/
ale bez rezultatu.
Ponawiam tytułowe pytanie, ludzi zaś rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )
Stanisław Remuszko
[ 0-22 641-7190, 0-504 830-131, remuszko@neostrada.pl , www.remuszko.pl ]
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Czerwca 28, 2009, 01:09:27 am
Witam, witam.

Pamiętam Pańskie felietony z "Małej Fantastyki" (bo to chyba Pańskie były?) np.  świszczurce i zegarku Kovala.

Pozdr.
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Czerwca 28, 2009, 01:19:24 am
Cytuj
Ponawiam tytułowe pytanie

Bez watpienia - tak.
Poczucie humoru w skali 1-10 na poziomie numeru pokoju w Morskim Oku;)Zaluje zem siusiumajtka:)
Pozdrawiam:)
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Czerwca 28, 2009, 11:24:23 pm
Witam serdecznie!

Każde wspomnienie, opowieść czy anegdotka o patronie tego forum na pewno będzie dla nas prawdziwą ucztą :)

Pozdrawiam
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 07, 2009, 12:05:55 am
WSzPaństwo, pozdrawiam wszystkich Lemolubów - a zwłaszcza tych, którzy zechcieli w tym wątku rzec życzliwe słowo : - )
Opowiadać i wspominać, to mógłbym godzinami, ale przeczytałem różne opinie o wierze naszego Mistrza, i ze swojej pamięci przywołuję Jego deklarację, którą był łaskaw przynajmniej dwa razy odpowiedzieć na moje bardzo konkretne pytanie: jestem racjonalnym agnostykiem . Nie ateistą i nie indyferentykiem, lecz właśnie tak.
Stanisław Remuszko
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 10, 2009, 11:37:35 pm
Hasając w wolnych chwilach po portalu, przeczytałem wątek pana Kagana:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=349.0
i ze swej strony zgadzam się z większością sądów zawartych w pierwszym i drugim akapicie inicjującej wypowiedzi z 7 maja 2006. Sam też miałem zaszczyt mieć z Mistrzem na pieńku [szczegółowy tekst Moja przygoda z Lemem rozesłałem w minionym stuleciu do kilkudziesięciu znajomych (zwłaszcza pana Lema)], i wtedy pan Bereś nawet napisał do mnie Witamy w klubie! - a z jego listu wynikało mniej więcej to, co pan Kagan wyjawił w akapicie pierwszym.
Sumując, znałem tylko dwóch ludzi o tak olbrzymim i tak tkliwym gruczole miłości własnej: pana Stanisława Lema oraz pana Adama Michnika. Gdy o mnie idzie, w odróżnieniu od panów Rottensteinera i Kandela pożarłem się z Mistrzem nie o forsę, tylko o godność.
W ważnej (dla mnie) książczynie piszę przynajmniej dwakroć o panu Lemie. Raz, cytując go na stronie 79: ...To Pan jesteś większy kozak, niż myślałem, skoro rzucił się Pan z luksusowego pokładu "Gazety Wyborczej" w odmęty dziennikarskiego bezrobocia..., i drugi raz, obszerniej, kawałek dalej (na temat sknerstwa, harpagoństwa, dusigroszostwa i węża kieszeniowego).
Stanisław Remuszko
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: skrzat w Lipca 12, 2009, 11:29:06 am
Widzę, że narodził się na forum Kontynuator dzieła niejakiego Kagana. O działalności autorytetu, na który się Pan skwapliwie powołuje, czyli Kellera vel Kagana, można między innymi poczytać na łamach forum akademickiego: http://www.nfa.alfadent.pl/news.php?id=5816 (http://www.nfa.alfadent.pl/news.php?id=5816)
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: trx w Lipca 13, 2009, 02:08:09 am
Jako nowicjusz na forum (choć zaglądałem w miarę regularnie od pół roku) mam rozumieć, że ów Pan powyżej, mówiąc lapidarnie, kłamie? Czytając liczne wywiady, artykuły, a wreszcie Wysoki Zamek, nie odniosłem nigdy wrażenia, że Lem był w jakiś sposób wyniosły, oschły, itd. Czy istnieją zatem jakoweś wiarygodne źródła, potwierdzające powyższą tezę?

Ps. Witam wszystkich  ;)
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lipca 13, 2009, 11:54:25 am
Mi się też zdaje że był wyniosły tyle że ja nawet nie czytam wywiadów ;) Ale jak już stwierdziłem w epoce Kagana mało mnie to interesuje bo z Lemem nie chodziłem na wódkę tylko czytam Jego książki. Myślę że dobrze jest traktować te dwie rzeczy osobno bo czasem odnoszę wrażenie że miłośnicy literatury danego autora automatycznie bronią autora jako osobę a atak na osobę odbierają jako atak na literaturę.
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 13, 2009, 12:08:33 pm
dzi, w sumie może coś w tym jest co piszesz, i może p. Remuszko napisał co napisał bez złośliwej kaganowej intencji, więc wstrzymam się z osądem czekając na rozwój sytuacji.

(Przy czym jednak, jak już przy okazji moralności noblistów pisałem, mam zawsze wrażenie, że wywlekaniem wad Wielkich najbardziej bawią się mali, bo wtedy mają okazję protekcjonalnie poklepać po ramieniu kogoś, kto ich summa summarum przerasta. A wybujałe ego najłatwiej dostrzegą w bliźnim egomani, bo jakże to ktoś może zachwycać się sobą, nie nimi ;).*)


* nie wiem na ile ten opis pasuje do p. Remuszki, natomiast jestem pewien, że doskonale pasuje do Kagana...
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: dzi w Lipca 13, 2009, 07:44:19 pm
Poza tym nie wiem czy nie powstało jakoś niepostrzeżenie założenie że cechy które opisał p. Remuszko są negatywne ;) Nie jest to trochę tak jak obrażanie się że ktoś mówi że Napoleon był niski?
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 16, 2009, 01:50:38 pm
nie wiem czy nie powstało jakoś niepostrzeżenie założenie że cechy które opisał p. Remuszko są negatywne ;)

No tak, sugerowane harpagoństwo to w warunkach kapitalizmu cnota głowna i kardynalna. W końcu:

"The point is, ladies and gentlemen, that greed, for lack of a better word, is good. Greed is right. Greed works. Greed clarifies, cuts through, and captures the essence of the evolutionary spirit. Greed, in all of its forms - greed for life, for money, for love, knowledge - has marked the upward surge of mankind"
;D
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 16, 2009, 02:37:50 pm
Szanowni Państwo,
1. Mogę odpowiadać tylko za to, co napisałem.
2. Z panem Kaganem zetknąłem się w tym wątku pierwszy raz w życiu.
3. Pan Lem - taki, jakiego miałem zaszczyt go znać - nie był człowiekiem oschłym ani wyniosłym, lecz ciepłym i serdecznym. Czasami nawet lubił się wygłupiać - jak duży chłopiec :-)
4. O świszczurce i Kovalu to istotnie byłem ja. Miłe, że ktoś o takich drobiazgach po tylu latach pamięta...
5. Ludzi życzliwych ludziom - zwłaszcza siusiumajtkę OlkęPolkę oraz Kju - pozdrawiam z sympatią i respektem :-)
Stanisław Remuszko
Pies: oto moja łatwa wakacyjna zagadka (własnego wyrobu!)
Kolejno: przyimek, przyimek, profesjonalne imię, model Forda; w sumie wyraz na 10 liter (nazwa czegoś pysznego)   
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 16, 2009, 08:31:52 pm
Z panem Kaganem zetknąłem się w tym wątku pierwszy raz w życiu.

Toś Pan miał szczęście, bo to persona znana (trochę na zasadzie wioskowego głupka globalnej internetowej wioski, jak można domniemywać) i "lubiana" (tu (http://forum.gazeta.pl/forum/w,44,11152450,11152450,Keller_wylecial_z_Monash_Uni_.html), tu (http://forum.gazeta.pl/forum/w,33,77288372,0,Co_mam_robic_lech_keller_gmail_com.html) i tu (http://forum.gazeta.pl/forum/w,904,93579423,93807713,lech_keller_specjalista_od_Lema_i_ekonomii.html) trochę dowodów tej "powszechnej sympatii"), aleś niewiele Pan stracił na braku tej styczności.

A rezygnując z szyderstw: sądząc z opisów jego sieciowej obecnosci (bo osobiście poznać go nie miałem "przyjemności"), jest to osobnik w jakiś sposób nawet inteligentny, i ponoć doktoratem mogący się pochwalić (w każdym razie chwali się nim - z tego co zauważyłem - chętnie), ale - nie wiem w wyniku jakich kolei losu - noszący w sobie psychiczną zadrę (być może na tle poczucia jakiegoś niedowartościowania, czy kompleksu), która czyni go wysoce trudnoznośnym dla otoczenia (co zapewne powoduje efekt błędnego koła, bo sam prowokuje agresję, którą się potem napędza); tknięty przy tym paru obsesjami, wśród których wyróżnia się postać Stanisława Lema. Zresztą: dość już o nim, bo to przypadek raczej dla psychologa.

Ludzi życzliwych ludziom - zwłaszcza siusiumajtkę OlkęPolkę oraz Kju

Ja bardzo proszę o niepsucie mi reputacji mizantropa ;).
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 17, 2009, 09:28:30 pm
Z tego, co wiem, panowie Leszek Kołakowski i Stanisław Lem pozostawali w dość wybitnej opozycji do się wzajem.
Czy ta kwestia była już omawiana na Forum? Jeśli tak, będę wdzięczny za link :-)
S.R.
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 18, 2009, 08:47:26 am
Czy ta kwestia była już omawiana na Forum?

Była wspominania niejako na marginesie innych spraw, więc dość pretekstowo. Tu (http://forum.lem.pl/index.php?topic=101.msg1624#msg1624) (jest to cytat z wywiadu z Mistrzem) i tu (http://forum.lem.pl/index.php?topic=335.msg5630#msg5630) (gdzie jeden z Forumowiczów przywołuje słynną polemikę na łamach "Wiedzy i Życia", która miała miejsce w roku 1991.).

Od siebie, z danych pozaforumowych dorzucę jeszcze cytat z Macieja Parowskiego:

"Kiedy Lem spierał się z prof. Kołakowskim na tematy filozoficzne, na temat natury wszechświata, Kołakowski pozwalał sobie w tych dyskusjach na lekceważący ton. Dopiero po jakimś czasie zorientował się, że tak nie wolno"
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Smok Eustachy w Lipca 19, 2009, 12:38:17 am
Z tego, co wiem, panowie Leszek Kołakowski i Stanisław Lem pozostawali w dość wybitnej opozycji do się wzajem.
Czy ta kwestia była już omawiana na Forum? Jeśli tak, będę wdzięczny za link :-)
S.R.

http://pbl.ibl.poznan.pl/dostep/index.php?s=d_biezacy&f=zapisy_szczeg&p_zapis=132776

Na forum kilka wpisów Kagana.
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Lipca 19, 2009, 01:16:28 pm
WSzPaństwo,
1. Dziękuję mizantropowi Kju oraz Smokowi Eustachemu za konkretne wskazówki. Co się tyczy polemiki 1991/92, to pamiętam, że bardzo brakowało mi kontynuacji tego sporu i nawet sugerowałem "WiŻ" (Gorzymowi?), aby dać następne dwa teksty obok siebie w jednym numerze, ale jakoś nic z tego nie wyszło.
2. Odnośnie do Kagana (m.in. dzi, Q), to przeczytałem trochę więcej w tym samym wątku, i ten pan wzbudził również moją niechęć, gdy dowiedziałem się, że z publikacją swych przykrych ocen Stanisława Lema czekał do jego śmierci. Jestem wychowany w etosie rycersko-harcerskim, podług którego walka ma być uczciwa (zawsze trzeba dać drugiej stronie szansę na kontrargumenty).
3. To Forum jest tak bogate, że jego nawet pobieżna eksploracja musi "nowemu" zająć tygodnie, jeśli nie miesiące. Tyle wolnego czasu nie mam (próbowałem paru "nakłuć", ale bez rezultatu). Dlatego jeszcze raz zwracam się o adwajzerową pomoc do szlachetnych Starych Bywalców, którzy są tu od lat i napisali setki albo i tysiące postów. Proszę mianowicie o łaskawą odpwiedź na takie pytanie: Czy były już tu gdzieś poruszane te kwestie, które ująłem w siedmiu punktach pod linkiem http://www.remuszko.pl/Lem - a przynajmniej Fideistyka, "Błędy i wypaczenia", Lemonomastykon oraz Testy? ? ?
4. Kiedyś miałem zaszczyt powiedzieć Mistrzowi, że dla mnie osobiście ulubionym Wielkim Prawem Lema jest jego uniwersalna teza: Cokolwiek zajdzie, inaczej niż podług prognozy zajdzie. Na co pan Lem mówi: Wie pan, ja rzeczywiście coś takiego gdzieś napisałem! Po czym obaj przez kilka minut usiłowaliśmy dojść, GDZIE - ale się nie udało. Właściwy fragment znalazłem dopiero rok temu.
5. Nikt nie chce spróbować mojej czerwonej "łatwej wakacyjnej zagadki własnego wyrobu"?
Z respektem i dobrymi życzeniami :-)
Stanisław Remuszko     
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Lipca 19, 2009, 01:54:17 pm
Czy były już tu gdzieś poruszane te kwestie, które ująłem w siedmiu punktach pod linkiem http://www.remuszko.pl/Lem - a przynajmniej Fideistyka, "Błędy i wypaczenia", Lemonomastykon oraz Testy? ? ?

Fideistyka to będzie tu:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=101.0

Zaś Lem jako Pytia
http://forum.lem.pl/index.php?topic=384.0
(A dodać należy, że lista nie jest pełna.)

Z kolei o tematykę "Błędów i wypaczeń" zahacza ten wątek:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=563.msg28756#msg28756
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: ANIEL-a w Lipca 20, 2009, 09:37:23 am
Czy były już tu gdzieś poruszane te kwestie, które ująłem w siedmiu punktach pod linkiem http://www.remuszko.pl/Lem - a przynajmniej Fideistyka, "Błędy i wypaczenia", Lemonomastykon oraz Testy? ? ?

Fideistyka to będzie tu:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=101.0

Zaś Lem jako Pytia
http://forum.lem.pl/index.php?topic=384.0
(A dodać należy, że lista nie jest pełna.)

Z kolei o tematykę "Błędów i wypaczeń" zahacza ten wątek:
http://forum.lem.pl/index.php?topic=563.msg28756#msg28756

Q pełen szacun! Ty chyba naprawdę jesteś cyfrowy, znasz to forum na pamięć  :o :D
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Lipca 20, 2009, 04:23:40 pm
Myślę że dobrze jest traktować te dwie rzeczy osobno bo czasem odnoszę wrażenie że miłośnicy literatury danego autora automatycznie bronią autora jako osobę a atak na osobę odbierają jako atak na literaturę.

Dokladnie tak.W przeciwnym razie np Dostojewski nie powinien byc wydawany w Polsce bo znany byl ze swych antypolskich pogladow.A przeciez wielkosc jego w literaturze a nie zyciu prywatnym;)
Natomiast kiedy przeczytalam co napisal Pan Remuszko pomyslalam raczej o stosownosci...miejscu...czasie.Jednak mysle ze poki co palcy ni rak nie trzeba sobie odgryzac;)
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 04, 2009, 01:56:23 pm
Witam serdecznie P.T. Szlachetnych Forumowiczów,
Przede wszystkim dziękuję Kju za cenne i kompetentne wskazówki. Przeczytałem, przejrzałem i wzbogaciłem swą duszę :-)
Widzę jednak, że konkretne pomysły, które przed laty przedstawiłem w siedmiu punktach pod adresem http://www.remuszko.pl/Lem/ , raczej nie znalazły konkretnego odzewu. Dlatego spytam, tu i teraz, na właściwym Forum, czy ktoś miałby ochotę konkretnie popracować nad "Fideistyką", w sensie - cytuję - ...sporządzenia bibliograficznego atlasu takiej Lemowej wiaro- czy religiosfery..., oraz nad "Lemonomastykonem" - znów cytat - ...Jako szóstą sferę naszych miłośniczych zainteresowań, widziałbym ułożenie niezwykłego wokabularza, czyli specyficznego Słownika Lemowej Terminologii. Jak wiadomo, SL jest wyjątkowo płodnym ojcem setek, jeśli nie tysięcy nowych imion własnych, autorem oryginalnych nazw geo-, kosmo- i innograficznych, ba, suwerennym twórcą całych (fanatastycznych) dziedzin ludzkiej i robociej aktywności. Gdybyśmy dysponowali cyfrowym zapisem spuścizny Wielkiego Pisarza, wystarczyłoby napisać parę komend, i osobliwy dykcjonarz, o którym mówię, sam ułożyłby się na szybkim komputerze w marne trzy sekundy. Wszelako Lem na sidiromach jest w podwawelskiej Oficynie Literatów lepiej strzeżony niż w Redmond (WA, USA) kody źródłowe Microsoft Corporation, zatem roboty starczy dla wielu zapaleńców - na wiele zimowych miesięcy...
To są dla mnie ważne kwestie.
Chcę także ukłonić się młodej OlcePolce i prosić, by zechciała Pani łaskawie wyjawić, o co chodzi w tym fragmencie z 13 lipca: Natomiast kiedy przeczytalam co napisal Pan Remuszko pomyslalam raczej o stosownosci...miejscu...czasie.Jednak mysle ze poki co palcy ni rak nie trzeba sobie odgryzac;) - bo nie mam bladego pojęcia (nawet czego to dotyczy). BTW: we wrześniu będę włóczył sie po Tatrach ze znalezioną tymczasem wiadomą Damą, mieszkając po kolei na Chochołowskiej, na Kalatówkach i w Moku, i gdyby OlkaPolka akurat tamtędy przechodziła, to chętnie postawię szarlotkę (albo i zimne Pilsner Urquell, jeśli Pani miałaby ochotę oraz przynajmniej 18 lat) dla umilenia chwili romowy np. o Kobyszczęciu i okolicach.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem :-)
Stanisław Remuszko
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 04, 2009, 04:26:00 pm
OlcePolce i prosić, by zechciała Pani łaskawie wyjawić, o co chodzi w tym fragmencie z 13 lipca: Natomiast kiedy przeczytalam co napisal Pan Remuszko pomyslalam raczej o stosownosci...miejscu...czasie.Jednak mysle ze poki co palcy ni rak nie trzeba sobie odgryzac;) - bo nie mam bladego pojęcia (nawet czego to dotyczy).

Hm...niewdzieczna mi rola przypadla - tlumacza cudzych zamiarow i zgadywacza " co autor mial na mysli"...czyli cos czego napawde nie lubie...niemniej za swoje slowa trzeba brac odpowiedzialnosc wiec prosto...mostowo...dla atmosfery oczyszczenia;) Panie Stanislawie byc moze nie dostrzegl Pan iz Panski post z dnia 10 lipca wprowadzil forumowiczow w niejakie pomieszanie.Prosze przejrzec raz jeszcze  posty ktore pojawily sie po nim.
Ja to widze tak: byl to Pana trzeci post na forum poswieconym S.Lemowi stad:
- stosownosc,miejsce,czas : zamierzona czy tez nie...krytyka czy jeno luzna uwaga o przywarach (tez dyskusyjna rzecz) patrona tegoz forum mogla wygladac na niezbyt stosowny "atak".Wszak znajomosci z ludzmi nie zaczynamy od wytykania ich wad czy cech ktore sa powszechnie uwazane za negatywne (przerost milosci wlasnej,obrazanie godnosci,sknerstwo)...Mysle ze forumowicze (chociaz moge mowic tylko za siebie) liczyli na inny rodzaj wspomnien o Panu Lemie.Ponadto powolal sie Pan na watpliwy dla wiekszosci forumowiczow autorytet pana Kagana.Stad u niektorych forumowiczow wystapil odruch za-przy-odgryzania wlasnych konczyn czesciowo badz w calosci by powstrzymac sie od komentarzy;)Stad tez moja slowa o gryzieniu.

Chcialabym wierzyc ze nie chcial Pan celowo kogos w swoich postach urazic..tem bardziej Pana Lema ktorego zwie Pan Mistrzem i Wielkim Pisarzem.Nie mnie oceniac...juz wyjatkowo niezrecznie czuje sie piszac te "tlumaczenia tlumaczen";)
Zycze wszystkiego dobrego i na marginesie prostuje: siusiumajtka bylam tylko w odniesieniu do regul ktore nakreslil Pan w swoich poszukiwaniach;) a i tutaj zahaczalam juz o gorne rejestry;)



Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 05, 2009, 11:28:17 am
Szanowna Pani OlkoPolko,
1. Mam wrażenie, że teraz rozumiem Pani, o co Pani w tym zdaniu chodziło. Mam też wrażenie, że teraz - po przeczytaniu moich następnych postów - wyzbyła się Pani tamtych obaw (podejrzeń, przypuszczeń) o zamiar kalania przeze mnie postaci naszego Patrona. Przy okazji prostuję, że nie powoływałem się na żaden autorytet pana K., lecz tylko zwyczajnie podałem przypadkowo napotkane i nie znane mi źródło (bez pojęcia, że ma ono wyjątkowo złe konotacje na Forum).
2. Siusiumajtkami nazwałem na swojej stronie - http://www.remuszko.pl/szukam_damy/ - panie w wieku 20-30 lat. Czy "górne rejestry" oznaczają, że właśnie staje się Pani uroczą "ryczącą czterdziestką"?
Szanowni P.T. Forumowicze,
3. Merytorycznie byłbym wdzięczny za odzew na dwa merytoryczne pytania dotyczące "Fideistyki" i "Lemonomastykonu". Uważam, że gdyby udało się coś takiego zrobić, byłoby to z pożytkiem dla wszystkich Lemolubów oraz godnie przyozdabiałoby złoty posąg naszego Duchowego Mistrza (wirtualny, ale ja go oczyma duszy widzę).
4. No i co z moją letnią wakacyjną czerwoną zagadką? Podpowiem dla ułatwienia, że oba te przyimki oraz nazwa modelu Forda wymienione są w Wikipedii.
5. Na wszelki wypadek uprzejmie przypominam, że w pierwszym swoim poście podałem także wszelkie swoje namiary na priva.
Pozdrawiam z respektem :-)
Stanisław Remuszko
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 05, 2009, 01:19:54 pm
No Panie Remuszko...jest Pan winien lekkiego bolu mojej glowy;)przez tego Zawodowca...Leona ktoren nie chcial mi sie ujawnic;) toc to calkiem smaczna napoleonka:)

"Ryczaca"?a owszem...bywam;) mam tyle samo lat do 30 co do 40;)

Mysle ze nie ma co roztrzasac wiecej przeszlych postow...dywagowac nad Panskimi zamiarami itp...moze sie okaze ze to byly zle milego poczatki:)

Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 05, 2009, 10:04:04 pm
Czy Pani jest ze Śląska albo z Małej lub Wielkiej Polski?
U nasz (na Mazowszu) mawiają: po nazwisku to po pysku!
Równanie 30 + x = 40 - x wskazuje, żeś Pani jest pyszną TRZYDZIESTKĄPIĄTKĄ. Lecz czy spełnia Pani resztę wymogów dla mojej Górskiej Damy?
Napoleonka - brawo!!!
To jeszcze, ku wakacyjnej rozrywce (Mistrz, przypuszczam, byłby rad): w parku, w głowie, w samochodzie (w tej kolejności); wyraz na 13 liter; podpowiedź: nie kończy się na "ć".
Z respektem i dobrymi życzeniami :-)
Remuszko
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: olkapolka w Sierpnia 05, 2009, 10:19:48 pm
Hm...z calym szacunkiem ale Panskie rownanie wskazuje ze mam lat... 5;) zeby otrzymac poprawny wynik mozna np rozwiazac prosty uklad rownan:
40 - x= y
30 + x= y

Istotnie...jestem ze Slaska.Przepraszam jesli nazwiskiem urazilam...na usprawiedliwienie:nie uzylam bezczelnej formy "No Remuszko" jeno uprzejmej "No Panie Remuszko":)
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Remuszko w Sierpnia 05, 2009, 10:37:02 pm
Dostojna OlkoPolko, x nie oznacza Pani wieku!
U nasz, na Mazowszu, mówi się raczej: Panie Stanisławie, albo proszę Pana
Ale i tak nie czuję się obrażony przez Ślązaczkę :-)
Remuszko
Pies: a gdzie odpowiedź na moje pytanie co do Górskiej Damy?
Za 13 liter zaś stawiam wielką czekoladę wedlowską z orzechamy!!!
Tytuł: Re: Czy mogę na coś się przydać?
Wiadomość wysłana przez: Q w Września 09, 2009, 10:14:38 pm
Panie Stanisławie, skoro już Pan do nas zawitał proponuję nie kisić się ;) we własnym wątku, ani nie obrażać, że nikt do czekolady nie aspiruje, tylko włączyć w normalny przebieg dyskusji (nowych lub tych starszych, o które Pan pytał).

pozdr.