Autor Wątek: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem  (Przeczytany 503215 razy)

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #660 dnia: Kwietnia 19, 2013, 01:37:52 am »
Andrzej Stoff
DOM
(Niedługie, a Lemem inspirowane to pozwalam sobie wrzucić.)
Nie umniejszając zasług Pana S na lemowym polu - jakoś w tym domu go nie widzę - znaczy Lema. Kosmiczna wdowa...eghem...matka primusa - taka jego lukrowana nostalgia, bo fakty typowe dla wiadomego systemu. No dobra - kawę lubię;) - mnie się skojarzyło trochę tak:

Kiedyś już pisałam o Szymbarku - do tego domu można wejść - wszystko jest do góry nogami - odwrócenie perspektywy i nie można utrzymać się w prostej linii - człek się zatacza od słupka do słupka -  nogi się gną watowo:) Niewiele trzeba by stracić grunt - ot, krzywa podłoga i telewizor pod sufitem;) Brak wody, tramwaj, wyprawa do Alfy...so...:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #661 dnia: Kwietnia 19, 2013, 09:39:37 am »
Nie umniejszając zasług Pana S na lemowym polu - jakoś w tym domu go nie widzę - znaczy Lema.

A "Powrót...", przesłaniowo? A wskazywanie przez Lema wad systemu co o gwiazdach marzy, a obywatelom nawet sprawnych lodówek nie fundnie?

Kosmiczna wdowa...eghem...matka primusa - taka jego lukrowana nostalgia

No tak, to bardziej "Astropilotem" (vel "Rakieciarzem") Bradbury'ego pachnie. Tam jeszcze był na mundurze gwiezdny pył do kompletu.

Niemniej twierdzę, że jakiś kawałek przytomnej refleksji da się z tego "Domu" wynieść ;). (No i po latach bodaj bardziej doceniam brak obecności w nim typowego SF-kiczu scenograficzno-fabularnego, z niechlubnym wyjątkiem nie wiem po co w tekst wetkniętej sztucznej grawitacji - jakby ciągu i centryfug nie było.)

fakty typowe dla wiadomego systemu.

No i czy to w efekcie nie przypomina słynnego ziemskiego prologu "Solaris"?

mnie się skojarzyło trochę tak

Toś rozjechała tego Stoffa na miazgę, trochę i mnie walcem zahaczając (aaa! moje nogi!) ;D
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #662 dnia: Kwietnia 19, 2013, 11:42:25 am »
Prawdziwy poeta, przez co rozumiem umiejętne  wplatanie fantastycznych nitek w osnowę realności. Ładny splot wyszedł.
I piramidkowo-schodkowy. Może nawet odwrócony, jak olinkowany domek.
Fantastyczność ujawnia się w miarę utworu, aż do pełnej dominacji.
- z transportowca kosmicznego pierwszej klasy FSS „Michelson”.
- Helikopter wzniósł się łagodnie i leciał na niewielkiej wysokości nad dwunastopasmową autostrady w kierunku centrum metropolii
-  komunikacyjnego kolosa, którego wnętrze wypełniał wielotysięczny tłum wędrujący bez przerwy setkami ruchomych chodników i schodów, korytarzy i estakad
- Po godzinie wysiadł na stacji, która w porównaniu z Dworcem Centralnym sprawiała wrzenie pustkowia, i przesiadł się do oczekującego przy sąsiednim peronie elektrycznego pociągu podmiejskiego.
- Zgrzytając niemiłosiernie, na pętlę końcowego przystanku wjechał tramwaj. Na razie był jedynym jego pasażerem; i nie spostrzegł też, że po pewnym czasie znowu pozostał sam w wagonie.
-  a tu już czwarty miesiąc, jak odcięli nas od wodociągu, obiecując, że doprowadzą wodę prowizorycznie. Byłam, pytałam, ale teraz mówią, że nie warto, bo i tak wkrótce wybudują tu nowe osiedle. A mnie, starej, nawet dla samej siebie coraz trudniej chodzić po wodę.


Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #663 dnia: Kwietnia 19, 2013, 12:02:05 pm »
Toś rozjechała tego Stoffa na miazgę, trochę i mnie walcem zahaczając (aaa! moje nogi!) ;D
To boty mają nogi?  ::)  Enie...tam zara rozjechała - no grzyta mnię to - i skojarzyło z tym domem, bo tam przed wejściem taka tabliczka była, na której mnie więcej - że mieszkamy w takim polskim wywrotowym domu, gdzie do wszystkiego zabieramy się nawet nie od wodociągów strony, a od antygłowy;) 
Poza tym obraz tej matki otworzył mi połączenia do matki  z Domu wariatów i Dnia Świra - jedz zupę, bo wystygnie, zupa dobra na wszystko;)
Cytuj
No i czy to w efekcie nie przypomina słynnego ziemskiego prologu "Solaris"?
Może może przypominać - ale jednak tam ma to inksze konotacje i uzasadnienia...chcesz na nowo o Tarkowskim? ;D ;)
Dobra - niech będzie; przytomna refleksja o niesprawnych lodówkach;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #664 dnia: Kwietnia 19, 2013, 12:33:46 pm »
Ładny splot wyszedł.
I piramidkowo-schodkowy.

Przy czym tak bardzo serio to właśnie mi się spodobało, że schodki z życia wzięte. Wyznaczyć sobie marszrutę z ISS, przez Cap Canaveral czy Bajkonur, następnie York Nowy, Tokio czy inny Tajwan (obowiązkowo tylko bogate dzielnice), a potem trafić do Warszawy tylko po to by ruszyć z niej dalej ku coraz głębszej prowincji i uzyska się to samo.
Jeszcze szybciej można to zresztą osiagnąć kierując się z bogatego centrum której z metropolii Trzeciego Świata, ku coraz biedniejszym okolicom. (O ile się tam tego spacerku życiem nie przypłaci, bo to różnie tam bywa, vide ten niedawny link dracowy.)

Na Marsa się wybieramy (i dobrze!), a na Ziemi jeszcze gdzieniegdzie i neolityczne kultury... Choć z tym Marsem...:
http://tygodnik2003-2007.onet.pl/0,1148620,druk.html

Poza tym obraz tej matki otworzył mi połączenia do matki  z Domu wariatów i Dnia Świra - jedz zupę, bo wystygnie, zupa dobra na wszystko;)

Jako, że chcę na nowo o Tarkowskim ;) dla mnie może i to nie była Mat' Rossija. ale Mat' Ziemla na 100%.


Kwestii zupy nie należy zresztą lekce sobie ważyć...

Heinrich Hoffmann
Historia bardzo smutna o chłopcu, który nie chciał jeść zupy


Michaś był tłusty, zdrów najzupełniej,
Z buzią okrągłą jak księżyc w pełni,
Jędrną jak orzech, śliczną, rumianą,
Jadł i pił wszystko, co na stół dano.

Raz,gdy mu zupę stawia służąca,
On stąd ni zowąd talerz odtrąca.
Mama go łaje, a Michaś w sprzeczki:
"Nie chcę jeść zupy ani łyżeczki!"

Nazajutrz Michaś tak schudł nieboże,
Że nikt go w domu poznać nie może.
Dają do stołu, a Michaś w sprzeczki,
Nie chce jeść zupy ani łyżeczki.

Na trzeci dzionek bieda nie żarty,
I schudł i osłabł Michaś uparty.
Lecz znów przy stole w krzyki i sprzeczki,
Nie chce jeść zupy ani łyżeczki.

Nie słuchać starszych, rzecz bardzo brzydka,
W czwartym dniu Michaś wychudł jak nitka,
W piątym coś w piersiach o w gardle dusi,
Kto nie je zupy, ten umrzeć musi.

Tak też z Michasiem - był zdrów i tłusty,
Pięć dni grymasił, umarł na szósty.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 21, 2013, 04:00:52 am wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #665 dnia: Kwietnia 25, 2013, 11:55:10 pm »
Mnię zaćmiło ino tak - może u nas nie było?;) Parę minut po 22:08:



Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #666 dnia: Kwietnia 26, 2013, 12:13:20 am »
U mnie ten cień był trochę większy - ze 2x - (może kwestia geografii, może pory), ale też ledwo-ledwo...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #667 dnia: Kwietnia 27, 2013, 02:57:37 pm »
Cytuj
Mnię zaćmiło ino tak - może u nas nie było?;) Parę minut po 22:08:
A ja przegapiłem zaćpaninego trabanta.
Za to dzień wcześniej obaczyłem efekt potrójnego Słońca.
 Wyszedł tak sobie, aleć...pliskaa

A jednak...co też zazdrość potrafi, z tego Księżyca....
Produkt zastępczy z cyklu: "mikrokosmos kuchenny".
W zaćmiewajacej roli...no, jakżeby inaczej - popielniczka. :)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 28, 2013, 12:17:41 am wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #668 dnia: Kwietnia 28, 2013, 06:35:08 pm »
A jednak...co też zazdrość potrafi, z tego Księżyca....
Produkt zastępczy z cyklu: "mikrokosmos kuchenny".
W zaćmiewajacej roli...no, jakżeby inaczej - popielniczka. :)
Yyyy...mój księżyc pozieleniały i taki sobie - w dodatku się samozaćmiewał w towarzystwie jakiś czerwonych słońc;):

Twój popielnikowy fajniejszy:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #669 dnia: Kwietnia 28, 2013, 10:27:06 pm »
A co on taki, jakby się dzielił komórkowo?
I faktycznie...poczwórny, te czerwone...ledwiem zauważył - no, ale...kolory, ja...wiadomo.
Czy co? Też w kuchni pichciłaś? ;)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #670 dnia: Kwietnia 29, 2013, 03:18:30 pm »
Czy co? Też w kuchni pichciłaś? ;)
No właśnie, że nie - znaczy tak, ale ten jest prawdziwy naniebny - musiała mi ręka zadrżeć i się rozmnożył i samozaćmił;)
Cytuj
te czerwone...ledwiem zauważył - no, ale...kolory, ja...wiadomo.
Nic straconego;) A propos poszerzania percepcji i różnistych wszczepek: podobno czerwień gra między f a fis:
http://wyborcza.pl/piatekekstra/1,132083,13804847,Czerwien_gra_miedzy_f_a_fis.html
Pan Harbisson nie widział kolorów, ale teraz je...słyszy:) Dzięki eyeborgowi. W dodatku słyszy przez...kość (chip uciskający...w potylicy) :o
Podobno Mozart jest żółty, a Beethoven fioletowy i niebieski. A ruda, niebieskooka dziewczyna ubrana na różowo to dziewczyna o włosach, które brzmią jak fis, oczach cis, ubrana w e. O!
Może nie byłoby to takie złe? Chociaż nie - ten hałas. Tylko czerń i biel milczą:)

http://en.wikipedia.org/wiki/Eyeborg
http://en.wikipedia.org/wiki/Neil_Harbisson

P.S. Pewnie w Star Treku już nie takie cuda przerobili - kojarzy się mi taki gość w dziwnych okularach;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16038
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #671 dnia: Kwietnia 29, 2013, 03:28:46 pm »
P.S. Pewnie w Star Treku już nie takie cuda przerobili - kojarzy się mi taki gość w dziwnych okularach;)

A tak, jak tylko rzuciłem okiem, to mi się Geordi skojarzył... Ale jak to jego ustrojstwo działało, to dokładnie nie wiem, acz czytam, ze na mózg, nie na kości...
http://en.memory-alpha.org/wiki/VISOR
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #672 dnia: Kwietnia 29, 2013, 07:21:36 pm »
Cytuj
Chociaż nie - ten hałas. Tylko czerń i biel milczą:)
Powiedzenie "krzykliwy kolor" nabrało treści, choć...jest już jakaś tradycja.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Synestezja
Chyba "jebutny pomarańcz" najbardziej :)...a czerń i biel?
Zestawione, też potrafią krzyknąć.
Słyszałem jeszcze o ludziach, którzy czują kolory cieplnie - dłońmi. Ale to chyba z rejonów 4 wymiaru. ::)
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 29, 2013, 07:24:20 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #673 dnia: Maja 05, 2013, 06:36:09 pm »
To i ja wreszcie coś wrzucę, dawno nie wrzucałem... Tradycyjnie w wielką majówkę rozpocząłem sezon kajakowy, tym razem padło na Bug, odcinek graniczny Wołczyny - Terespol. Bug wylał i miejscami można było płynąć po polach, 100 czy więcej metrów od koryta, wśród ptactwa, bobrów i łosi. Trochę lało, trochę świeciło, parę razy zagrzmiało. Wyprawa trwała trzy dni i poniżej nieco chaotyczna (ale chronologiczna) dokumentacja :) .











































Cerkiewka w Jabłecznej. Pływaliśmy po rozlewiskach dookoła niej.
https://maps.google.com/maps?hl=pl&ll=51.805542,23.638059&spn=0.001677,0.00327&t=h&z=19






To widok od strony "lądu" :) .








Bobry. To jest z 200 m od brzegu rzeki, ale stan wody pozwolił im eksplorować środek lasu. W miejscu gdzie staliśmy urzędowały w biały dzień na drugim brzegu, ale niestety nie miałem czym je uwiecznić.


Sosna też jest do zjedzenia przez bobra.




















Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #674 dnia: Maja 06, 2013, 12:20:01 am »
No, Maziek - poczułem ten zapach wody z wysokości kajaka. I te namiociki na podmokłym... :)
Łatwo przyszło, bo kilka majówek spędziłem podobnie. Jedno zdjęcie to nawet mam podobne - zieleń drzew w słońcu łamanym burzową chmurą. No i rzeka, rzecz jasna. :)
Ale ta cerkiewka Jabłeczna - opływowa...to musiało być wrażenie.
Ostatnie zdjęcie - rzeczny classic. 8)
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana