9136
DyLEMaty / Odp: Filmy SF warte i nie warte obejrzenia
« dnia: Stycznia 30, 2016, 09:04:18 pm »
Neil deGrasse Tyson pastwi się;-) nad "Interstellarem":
I "Grawitacją":
I "Grawitacją":
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Ci od kozetek twierdzą, że wszystko da się z człowieka wyciągnąć.
Czy Admin zna moje IP?
1.Na czym polega Twe zaskoczenie pozytywne?
2. Może ktoś objaśniłby głąba: czy są jakieś, niechby niepisane, zasady wpisywania się do Akademii? Pytam szczerze, bo naprawdę nie wiem.
Czynimy zło przez sam fakt swojego istnienia. I to wcale nie małe. Mniejsza o zło-czyńców wszelkiej maści od drobnego oszusta do nieustraszonego bojownika o sprawę. Zwykły, spokojny obywatel w ciągu swojego życia pożera tony mięsa. Dobrze wiemy jakie są tego konsekwencje - te wszystkie krowie, świńskie i kurze oświęcimy...
Obawiam się, że nawet wegetarianów nie można wyłączyć z kategorii zło-czyńców, bo podobno rośliny też odczuwają stres w sytuacji zagrożenia życia, niestety mało wiem na ten temat. Wygląda na to że nie mamy wyboru: Owszem, mogę uczynić większe dobro kosztem mniejszego złai i np. dać się użądlić komarowi. Dla mnie to tylko nieprzyjemne ukłucie a dla komara sprawa życia lub śmierci.
Mam silne wrażenie, że wyszukiwarka tuforumowa od jakiegoś czasu się skiepściła.Też takie mam.
Tzn. pokazuje mniej niż kiedyś.
Utrudnia wyszukiwanie - to za krótkie, to niezbyt specyficzne zapytanie i mało pokazuje - jesli już.
Ok, jak nie leży Wam ponowna wizyta u doktorka
[śmy-by- śmy już też? kiedyś? go???]
1. Wszystko jedno która wojna. Przypuszczam, że wszystkie były, są i będą mniej więcej równie okrutne, tylko różnoskalowe. My oczywiście mamy w oku przede wszystkim IIWŚ, gdyż była ostatnia, dotknęła naszych rodziców, działa się w naszych domach, a nie gdzieś na antypodach tysiąc lat temu. Wojna jest dla mnie największym złem, jakie jestem w stanie sobie wyobrazić, gdyż niszczy absolutnie wszystko, z KULTURĄ (więc i moralnością) na czele. A kultura, to życiowy kodeks drogowy plus życiowa struktura możliwych postępowań, zachowań i odruchów, w zasadzie wszystko, czego przez eony dorobiliśmy się jako ludzie i co nas wyraziście różni od innych istot. Na dodatek na wojnie dość masowo giną ludzie, a śmierć jest nieodwracalna.
Jeśli naruszyłem jakiś konwenans, umieszczając bez zezwolenia/uzgodnienia to, co mi akurat przyszło do głowy na temat GXIV jako zaródź akademijnej dyskusji - to proszę Cię, Kju, wyrzuć mnie natychmiast, przenieś albo skasuj, bez wahania i od ręki! Ani śladu!!! I przepraszam za nieobyczajność forumową oraz obiecuję poprawę.
ale skręcaj do akademii;)