Autor Wątek: O muzyce  (Przeczytany 1360671 razy)

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #750 dnia: Września 23, 2012, 02:54:25 pm »
Odbiegając od tematów Koniów itp. wtrącę deep purple Tipsy Train Perfect Strangers  Proszę zwrócić uwagę na socjologiczne "wrzutki" współgrające z tekstem.Pewnie takich iluzji więcej  w necie,ale tak przy niedzieli skojarzyło mi się.Czytając o "złotych bursztynach" p.Mębra w faktach nie mogę sie oprzeć wrażeniu,że już to gdzieś widziałem(czytałem) może nie aż deja vju a jednak.
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

Hoko

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2950
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #751 dnia: Września 24, 2012, 06:52:11 pm »
Z innej beczki, bo dawno poezji śpiewanej nie było, a chodzi za mną już od dłuższego czasu ta płyta

Aldona - Blue Birds Of Blanka

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #752 dnia: Września 24, 2012, 07:18:42 pm »
Cytuj
Baletem bardziej chyba? ;)
Tak niby powinno być, ale z tymi galami się mi ten D....jakoś:) Zresztą - balety też tam bywały;)
Cytuj
nie macie wrażenia, że dworska muzyka barokokowa, jest o tyleż piękna, co nieżywa?
Nieżywa? Mechaniczna?Może takie marionetkowe wrażenia daje klawesyn? Mnie się tak ten instrument kojarzy - właśnie marionetkowo, nakręcanie, sznurkowo. Nie, że źle. Natomiast - cała muzyka? Spore uogólnienie - raczkuję w tej beczce - ale cała: raczej  nie.
Cytuj
Tu jednak zafascynowało kolorograficzne zobrazowanie dźwięku.
Słychać pokrzykiwania, skrzypiący śnieg...a od 3 minuty - z marszu - If i were a rich man;))
Fajna ta Hameryka - nie wiem czy wyszłam poza konie, którymi wypłynęli ???  Chyba nie - albo inne tkwią w moim nienazwanym bałaganie muzycznym:) Bo w sumie te konie też nie były ometkowane:)
Hm...koniów dość?;) A miałam...jedne takie...To może ten funeral trop?;) Już kiedyś miałam ich...tutaj...teraz też nawet pętlą - z etykietką (wg Miłosza - Valery powiedział, że etykietkami nie można się najeść:) ) muzyczną, z którą zaczynali:
The Cure - The funeral party

Aldonka na później, a Nex całkiem zaspał:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #753 dnia: Września 25, 2012, 07:33:40 pm »
Cytuj
a Nex całkiem zaspał:)
Albo zalal :)
Jego ostatni wpis w tym wątku właśnie taki. Odpowiedź na Twój - "a liv zaspał". No, dwa tygodnie z górką - niezła impreza była... Albo "czeska". Choć Q...nie... ::)
I apropo qni.
Cytuj
czy wyszłam poza konie, którymi wypłynęli ???  Chyba nie - albo inne tkwią w moim nienazwanym bałaganie muzycznym:) Bo w sumie te konie też nie były ometkowane:)
Kunie nieometkowane być mogły, albowiem anonimowe one.
Właściwie - jeden qń. Tyn: Tyn?
-America- A Horse with No Name
Wracając do Aldony Nowowiejskej. Paryżanki. Ciężko wygrzebać więcej o niej.
Piękna piosenka. Słowa, muzyka, interpretacja. Wszystko pasuje. Dzięki Hoko.
A jak pani gra i śpiewa całą sobą to insza inszość. Pozwolę sobie zrepetować.
ALDONA - Live
A po koniach te Kure.
Dwie płytki lubię. Te które znam, zgodnie z pewną teorią. 8 i 9. Dziewięć bardziej chyba... Wish. Ale bez szaleństwa. Natomiast szaleństwo pamiętam. Ten mejkap Smitha. Zwielokrotniony na ulicach.
Fajna pętelka Ci wyszła - filmowa "Mr. & Mrs. Smith". ;)

I jeszcze wracając do Aldony. Pomyślałem, że gdyby wcześniej zaczęła, wylądowałaby (może) w pewnej Piwnicy. Tak mi pasuje. I przypomniała się inna pani, która wcześniej...i też Paryżanka (to później).
I, w sumie, o trochę podobnym. Tylko bardziej na czarno. (I skąd u mnie tyle i?)
Natasza Czarmińska - Prośba
« Ostatnia zmiana: Września 25, 2012, 07:51:28 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #754 dnia: Września 25, 2012, 10:12:44 pm »
Zaspal, zalal... obie sie mylicie, bo wlasnie odwrotnie: Przestal zalewac i tako mi sie palce rozdygotaly, azem je dopiero co z leksza uspokoil i w klawiature przycelowac, choc w bolu wielkim, moge.
Patti Smith (czy moze byc powinno Paddy, bo calkiem meska uroda, chudzinka epatuje) przypomniala mi odlegle, te opowiadanie w trakcie spiewania, ten kawalek (tekst o ryzych rajstopach jakos mi tak dziwnie znajomo zaiskrzyl z dawnych, dawnych lat; sam nie nosilem ale ...):
Gloria - Pidzama Porno

Poezje ladniutkie, co tu gadac.
A jam ostatnio, przypadkowo natrafil na kapele Katzenjammer. 4 laski, bardzo utalentowane, grajace nadzwyczaj SZEROKI WACHLARZ i sporo eksperymentujace i zaraz obie ich plyty posiadlem:
Katzenjammer - Lady Marlene
Katzenjammer - A Bar In Amsterdam [Official Music Video]
Katzenjammer - Der Kapitan.mpg

No i jak bylo o zalewaniu, to cos Irishskiego, podobne do Flogging Molly:
The Rumjacks - An Irish Pub Song

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #755 dnia: Września 26, 2012, 04:51:42 pm »
Zaspal, zalal... obie sie mylicie
No...mówię Ci Nexia...jak ta olivka coś chlapnie;)

Właściwie - jeden qń. Tyn: Tyn?
To tyn, tyn nieometkowany kuń...hamerykański:)
No - chyba 8/9 najbardziej weszły do main - z tych Kjurowych. Pętelka Smithowa mimochodowo nieświadoma - w sumie, więc Tobie wyszła - nie mnie:)
O poezjach śpiewanych chyba rzeczywiście nie ma co strzępić klawikordów, bo jakie są każden słyszy i zdążyliście już tutaj je ładnie podsumować. Nic dodać.
Ta Pidżama: lubię-nie-lubię. Mam ambiwalentny;) Nie wiem, czy nie wolę Grabaża w Strachach...hm...ale z ostatniej płyty Pidżamy jest taki jeden rzep:)
Lady kpt w barze, a Rumcajs w pubie...to może tym damskim tropem: taki zespół śpiewający we własnym języku:
Dikanda - Amoriszej
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #756 dnia: Września 26, 2012, 07:51:43 pm »
Ano, Olivka- sprawiedliwka nie wychodzi spod przykrywka, pewnie znowu zas...lal...?
- Pani recepcjonistko (hotelowa) zaslalem lozko!
- O! Bardzo Panu dziekuje.
- Plosze baldzo!
Co do Pidzamy/ Strachow to lubie oba, ale  Strachy sa bardziej zroznicowane, dopracowane, wiecej w nich pomyslow ida wrecz w strone poezji spiewanej gdzieniegdzie. W koncu pidzama to w zasadzie punkrock, choc Bulgarskie Centrum juz momentami skreca w Strachy. A co sie uczepilo, Olo ?  Bo ja bym pare rzepow tam znalazl. Dzieki za Dikande!! Jak masz ciekawe folki i okolofolki, to wrzucaj, chlopie, wrzucaj :D

wiesiol

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 1014
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #757 dnia: Września 26, 2012, 10:20:31 pm »
Beczki ,beczkami a piwo sie leje przy Środzie, nie mylić z Magdalenkami.W nawiązaniu do J.B. polecam dvd z tego roku.Dopiero od 2 tyg. wpadło mi w łapki i o dziwo jest lepsze(subiektywizm)od tego z Royal Albert Hall.Tam Jo jakiś wydawa się spięty,trochę go to przerosło(tak mi się wydaje...) A tu same kwiatki  Joe Bonamassa & John Hiatt - Down Around My Place - Beacon Theatre (2012) jest też i Joe Bonamassa with Beth Hart - I'll Take Care of You]  Przyjemnego oglądania.
« Ostatnia zmiana: Września 26, 2012, 11:01:22 pm wysłana przez wiesiol »
jak się mać skoro tego nikt nie pamięta

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #758 dnia: Września 27, 2012, 01:04:50 am »
Co do Pidzamy/ Strachow to lubie oba, ale  Strachy sa bardziej zroznicowane, dopracowane, wiecej w nich pomyslow ida wrecz w strone poezji spiewanej gdzieniegdzie. W koncu pidzama to w zasadzie punkrock, choc Bulgarskie Centrum juz momentami skreca w Strachy. A co sie uczepilo, Olo
Z tymi Strachami to też tak hm... - sporo coverów. Może się mi to miesza? Hm...generalnie - lubię grabażowy głos. A z Bułgarii - nic odkrywczego - był singiel - w swoim czasie w  Antyradiu grali go często - urzepił się porządnie - później dopiero płyta cała do mnie trafiła i inksze utwory. Więc to ten oklepaniec:
Pidżama Porno - Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości

Przyjemnego oglądania.
Ja nawet posłuchałam;)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #759 dnia: Września 27, 2012, 08:52:40 pm »
Mnie sie z kolei uczepil ostatnio (poza kilkoma kawalkami Katzenjammer) ten kawalek Malenczuka, a wlasciwie nie jego tylko Bajagi. Uslyszalem to dopiero pare dni temu, pewnie jestem mocno do tylu:
Yugopolis & Maciej Maleńczuk- "Ostatnia nocka".
Orginal troszke gorszy, jest na YT.
Obejrzalem tez niedawno Watchmen i zwrocilem ponownie uwage na swietny soundtrack w tym filmie. Same klasyki i b. dobrze dobrane do scen i czasu akcji, np.:
Jimmy Hendrix Watchmen Soundtrack

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #760 dnia: Września 27, 2012, 08:59:43 pm »
Tak, Maleńczuk jest świetny. Ma coś z mocy starej ballady. ...gad po betonce kamaszami stuka...

Ja z kolei - naszło mnie - wróciłem do Beatlesów, którymi się, jako młodzian z gitarą fascynowałem (jak 10 tysięcy innych młodzianów). Tyle razy tego słuchałem (na kasecie, z Trójki nagrane kole 83-go) - ale nie znałem okoliczności... The Beatles - Rooftop Concert (Full Version)
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2012, 09:07:26 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #761 dnia: Września 27, 2012, 09:55:01 pm »
Osobiscie nigdy nie mialem pociagu do Zukow, pomimo ze do wielu innych z tego okresu i podobnego stylu i owszem.

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #762 dnia: Września 27, 2012, 10:30:22 pm »
Cytuj
No...mówię Ci Nexia...jak ta olivka coś chlapnie;)
Olek, nie tak się umawialiśmy, Cichlapne zara... >:(

Miało być z qńmi, folkowo, ale i rockowo. Alem zamętu dostała~~ slivka... olivka.
Member od Krystyn...
Na to Maleńczuk dodatkowy jeszcze... Maziek znów o architekturze...
To qń poszedł, ogonem majtnoł.
 A na odchodne, odwinął kopytem w totu:
Poezja mać, wiec na baczność!!! 8)
Jacek Zwoźniak- Zegarmistrz Światła HD Z napisami
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2012, 10:34:25 pm wysłana przez liv »
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #763 dnia: Września 27, 2012, 10:46:09 pm »
He,he. Te wesole przerobki... Ostatnia nocka tez jest przerobiona przez niejakiego Chwytaka. Nie linkuje, bo niecenzuralne, ale jest na YT.
Swoja droga Zegarmistrz i Jaskolka to takie dwa wyjatkowe kawalki w polskiej muzyce.

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #764 dnia: Września 27, 2012, 10:50:19 pm »
Kurde Nex...

Well she was just seventeen
You know what I mean
And the way she looked
Was way beyond compare
So how could I dance with another,
Oh, when I saw her standing there

Well she looked at me
and I, I could see
That before too long
I'd fall in love with her
She wouldn't dance with another
Oh, when I saw her standing there


God damn it...

A Zwoźniaka - sorry - trawię, ale jako humoreskę. Był taki świetny* pastisz jego, którego nie mogę odszukać, jak to "bełty spłyną przeze mnie" i że wtedy zobaczy się na przestrzał. To znaczy jak ja miałem gitarę to koleżanki, co też miały bardzo się fascynowały i były tak poważne, że ja też byłem poważny, choć mało ze śmiechu nie zmarłem ;) ... No i wiecie, jak tu nie wierzyć w rozmaite sprawy, jak właśnie dzisiaj, na parkingu przed Lidlem jedną z tych bardzo miłych koleżanek z liceum spotkałem... porozmawialiśmy o studiach dzieci...

* wyżej stawiam tylko "idzie wiosna" Wiosna .

P.S. Liv - haha, odsłuchałem początek i myślałem, że to original :) ... No własnie to było coś w tym stylu, aleisci nie to dokładnie, choć to bełtanie było blisko :) ... Ech żyzn... jeszczio raz, jeszczio mnoga, mnoga raz...

P.S. II, Ale apropos to bym do dzisiaj mógł wybrzdąkać  i słowa pamiętam :) . Drupi rulez :) . Twój ragazzo Forda Capri ci nie kupi, buona notte też nie powie ci... Ty nie będziesz moją Julią Capuleti
Jacek Zwoźniak - Ragazza de provincia
« Ostatnia zmiana: Września 27, 2012, 11:04:48 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).