No wiec przypuszczam, że kto co czytał, takie będzie jego zdanie. Ja sporo czytałem o tym okresie i taki mi się obraz wyłania, a Tobie inny. Dlatego jak na początku, bez twardych danych to nie ma sensu ponad intelektualną dysputę "na czuja". Przy czym przecież nie mam na myśli, że Lenin "dobry wujek", tylko że statystycznie było tak, czy siak. W Rosji rewolucja była możliwa z innych powodów, w Chinach z innych (w zasadzie przez Anglików) i tak dalej, jest tyle zmiennych. Ponadto jeszcze pytanie co oceniamy - subiektywne doznanie statystycznego chłopa, który po latach faktycznej pańszczyzny w Polsce* dostał ziemię i będzie jej bronić z widłami - czy nasze zdanie, że to było złe.
*w Polsce oczywiście nie było żadnej rewolucji tylko poszło z góry, ale tak dla prostego przykładu. W Polsce istniało faktyczne niewolnictwo w postaci pańszczyzny, zniesione dopiero przez zaborców, a trwałość konserwatywnego układu była taka, że pańszczyzna wróciła po odzyskaniu niepodległości i trwała w międzywojniu. Można postawić pytanie, czy pańszczyzna by sama zanikła. Ja, na podstawie tego jak obserwuję jak wraca, stwierdzam, że w Polsce to niemożliwe, na skutek mentalności naszego narodu.