Autor Wątek: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem  (Przeczytany 503296 razy)

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #285 dnia: Października 11, 2009, 02:59:04 pm »
To katedra w Marsylii. Zdjecie wywolalem tak, by wygladalo jak po zastosowaniu techniki solaryzacji (duzo latwiej w komputerze, niz w ciemni  :) )


olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6891
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #286 dnia: Października 11, 2009, 11:18:29 pm »
W takim Złotym Miescie moglby mieszkac Okrucyusz albo Biskalar;)

Hm...pomyslalam ze sie podziele zdjeciami ktore dostalam od kolegi.Pierwsze (jako ciekawostka) to podobno najwyzszy most na swiecie: Royal Gorge Bridge...321 metrow pod nim plynie rzeka Arkansas:


Dwa pozostale sa z Great Sand Dunes National Park...moze Wam tez sie spodobaja:)

Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #287 dnia: Października 24, 2009, 01:26:33 pm »
Pozwalam sobie zmienic tonacje na bardziej horrorowa:


maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #288 dnia: Października 24, 2009, 07:45:48 pm »
Ja się boję ;) .

Nigdy czegoś takiego nie robiłem, a bardzo mi się podoba. Jak to się robi (pomijając zdobycie modelki ;) )?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #289 dnia: Października 25, 2009, 12:29:17 am »
Jak to się robi (pomijając zdobycie modelki ;) )?
A co takiego? Bo modelka bardzo chciala i prosila, nic nie musialem zdobywac :):)



Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #290 dnia: Października 27, 2009, 11:54:21 pm »



maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #291 dnia: Października 28, 2009, 10:09:53 am »
Tak na marginesie (bo ma sam nie wiem czemu ambiwalentny stosunek do takich zabytków) to mi się przypomina anegdota, którą opowiadali o Kantorze. Mianowicie na zajęcia ze studentami wypożyczył (z gabinetu rektora czy innej szychy) kryształowe lustro w pięknej ramie należące bodaj do Mikołaja Kopernika. Położył na podlodze, kazał studentom stanąc dookoła i wpatrywać się we własne odbicia. Następnie, kiedy już się trochę "zahipnotyzowali" znienacka zbił lustro mlotkiem :). Efekt był piorunujący. Ponoć wypieprzyli go za to :) .
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #292 dnia: Października 28, 2009, 01:29:22 pm »
Lubie wszelakie zaskoczenie i w ogole postmoderne w sztuce, ale mysle, ze czasami trzeba zrownowazyc, czy efekt wywolany jest wart ewentualnych konsekwencji. Mysle, ze w powyzszym nie.
Za to w zwiazku z zabytkami i Twoimi niedawnymi fotografiami greckiej budowli przypomnialo mi sie, jak Bodo Bach (taki Niemiecki Janusz Weiss dzwoniacy w nietypowej sprawie, ale z poczatkow dzialalnosci, kiedy robil sobie niemozliwe jaja) dzwonil do ambasady Greckiej ze skarga, ze wlasnie wrocil z Akropolu i ze jest zdruzgotany stanem tamtejszej zabudowy. Kto w ogole administruje tymi budynkami? Wszystkie bez okien, tynk dawno odpadl, wszystko sie sypie i malo, ze nikt sie tym nie przejmuje, to jeszcze wpuszczaja na te rumowiska wycieczki. Zgroza.

GRYPHON: Interplanetary Aeroship Expedition




« Ostatnia zmiana: Października 28, 2009, 01:32:21 pm wysłana przez Evangelos »

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #293 dnia: Listopada 12, 2009, 09:10:21 am »
Na co nam ta wolność?

Chełm, 11 listopada 2009, główny plac miasta, minuty przed oficjalną uroczystością, trybuna jest za prawą krawędzią zdjęcia...

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

dzi

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 3114
  • Profesja: Negat Charakter: Neutralny neutralny
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #294 dnia: Listopada 12, 2009, 06:22:26 pm »
Przyjedź czasem na zachód maziek to znajdziesz odpowiedź :P

edit: Nie, Warszawa NIE JEST na zachodzie.

This user possesses the following skills:

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #295 dnia: Listopada 12, 2009, 06:30:16 pm »
Tak się - przewrotnie - zastanawiam, maźku, czy aby szczytem wolności nie jest taka sytuacja gdy nie odczuwa się już potrzeby jej manifestowania?

(Choć flagę na chałupie wywiesiłem  ;).)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #296 dnia: Listopada 12, 2009, 08:05:10 pm »
Maziek, nie jest tak źle. Przecież TY tam byłeś, no i pewnie jacyś organizatorzy.
A jak już Q zaczął przewrotnie, to dołożę. Z pewnych względów, obchodzenie Święta Niepodległości w dniu 22 lipca, miało swoje plusy dodatnie :). Za to 11-11 lepiej wygląda.
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #297 dnia: Listopada 12, 2009, 11:33:27 pm »
Sam nie wiem. Dlatego zrobiłem to zdjęcie. Nie byłem na imprezie bo nie bywam, ale musiałem z rana wyskoczyć na miasto i tak mnie zamurowało, że wróciłem do domu, wziąłem aparat i obfotografowałem, co się dało. Trzeba nie trzeba manifestować... Jednak w pewnych okolicznościach wkładam garnitur, choć tego nie cierpię...

edit: i te flagi na państwowych budynkach. Dwa flaki wielkości chustki do nosa po obu stronach drzwi... Jednak coś tu nie gra.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16039
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #298 dnia: Listopada 13, 2009, 03:52:55 am »
zapraszam obok do wątku „Co się stało jedenastego  listopada?”

No i gdzież on? ::)
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Re: Fotokawiarnia pod zardzewiałym robotem
« Odpowiedź #299 dnia: Grudnia 26, 2009, 03:58:53 pm »
:)





Wejście przez piekło ;) .

Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).