Autor Wątek: Wojna  (Przeczytany 187447 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Wojna
« dnia: Maja 06, 2010, 01:47:25 am »
Jak Państwo sądzą, czy może wybuchnąć wojna?
W XXI wieku, w Europie?
Moja piękna i mądra Żona kilka lat temu twierdziła, że Unia wkrótce się rozpuknie.
Gdy dziś widziałem w telewizorze Grecję, to mi się zimno zrobiło (uważam, na marginesie, iż Adam Michnik miał świętą rację, gdy mówił o demokratycznym strzelaniu do obywateli).
Prasa kłamie, to jasne, ale ponoć w kolejce (alfabetycznej) do bankructwa stoi Bułgaria, Hiszpania i Portugalia.
W Polsce szczera nienawiść polityczna przekracza wszelkie dopuszczalne moje normy.
Czy te i inne napięcia mogą się przerodzić w prawdziwą wojnę - taką z zabijaniem ludzi?
Dobranoc : - )
Stanisław Remuszko
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 06, 2010, 01:51:18 pm »
Teoretycznie to wszystko jest możliwe, nawet - jak rzekł kiedyś, w czasach gdy z polityki zajmowała go tylko napoleońska, bliski dziś chyba Panu ideowo, W. Łysiak - kobieta piękna i wierna (jednocześnie). I sam streszczałem (i linkowałem) kiedyś różne analizy i powieści bawiące się a to wizją rozpadu tego czy tamtego, a to takich czy nie innych wojen.

Ale zdaje mi się - nie wiem czy tak jest, ale mam taka nadzieję - że w dominującej części obywateli Unii duch bojowy tli się na identycznym poziomie co w bohaterach serialu "Allo, allo". I wbrew pozorom jest to zdrowsze.

Natomiast co do nienawisci w Polsce, to chyba politycy poszli po rozum do głowy, skoro nawet słynny "Bulterier" Kurski apeluje o zgodę narodową:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Tragedii-w-Smolensku-winny-konflikt-polityczny,wid,12236874,wiadomosc.html
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2010, 01:53:53 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

liv

  • Global Moderator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6612
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 06, 2010, 02:04:36 pm »
Wojna ?
Ale kogo z kim - nie widzę dwóch stron (w Europie) gotowych do takiej ewentualności.
Teraz to się chyba inaczej załatwia (jak widać na Ukrainie).
Obecnie demokracja ma się dobrze – mniej więcej tak, jak republika rzymska w czasach Oktawiana

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 06, 2010, 02:44:14 pm »
Wielka Brytania nie ma prawdziwych wrogow ani przyjaciol, jedynie interesy. I jest poza strefa euro.
Dobranoc  ;)

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 06, 2010, 03:43:20 pm »
Dziwne pytanie. Przecież w Europie są wojny... Dzieją się lub działy w XXIw A Gruzja? A Turcja i Kurdowie? A Czeczenia (oficjalnie II wojna czeczeńska zakończyła się w 2003, ale jeszcze w 2009 Rosjanie jednostronnie ogłaszali jej koniec...) A "kocioł bałkański"?

No, chyba że dla kogoś Europa to Anglia, Francja, Niemcy i my  :-\

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 06, 2010, 03:51:21 pm »
ANIEL-u trafnie zdemaskowałaś nasz uniocentryzm. Brawo za ten kubełek zimnej wody.

Ale to chyba przez to, że słowo "Europa" coraz częściej postrzegamy jako skrót od "Zjednoczona Europa". (A dla radiomaryjnych "Europa" to chyba jeszcze węższy termin - synonim "brukselskiej zgnilizny" ;).)

Tak. Europa to termin szerszy niż nasze podwórko, nawet jeśłi to podwórko sięga od Londynu do Tallina. Dziękuję za przypomnienie o tej - pozornie tylko oczywistej - rzeczy.

To dla Ciebie:
« Ostatnia zmiana: Maja 06, 2010, 03:55:48 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 06, 2010, 04:07:13 pm »
Nastepna zagadka - Kiu romantyk czy pozytywista? Pewnie jak spin jest trzeci ;-)

Mam wrazenie, ze Panu Remuszce chodzilo o Europe zachodnia, "unijna" i ewentualny konflikt pomiedzy krajami spowodowany gosporadczo raczej niz o wojny domowe (choc skoro wszyscy ludzie sa bracmi, to i wszystkie wojny takie sa) na tle religijnym i etnicznym lub/i na terytoriach kaukaskich.

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 06, 2010, 04:53:51 pm »
Szlachetny Ewangelista ma prawie dobre wrażenie :-) Chodzi mi tylko o UE - ale również o wojny domowe, również na tle religinym/etnicznym.
O dowolne wojny na "terytorium" UE.
R
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 06, 2010, 04:55:12 pm »
ANIEL-u trafnie zdemaskowałaś nasz uniocentryzm. Brawo za ten kubełek zimnej wody.

Ale to chyba przez to, że słowo "Europa" coraz częściej postrzegamy jako skrót od "Zjednoczona Europa". (A dla radiomaryjnych "Europa" to chyba jeszcze węższy termin - synonim "brukselskiej zgnilizny" ;).)

Tak. Europa to termin szerszy niż nasze podwórko, nawet jeśłi to podwórko sięga od Londynu do Tallina. Dziękuję za przypomnienie o tej - pozornie tylko oczywistej - rzeczy.

To dla Ciebie:


Dzięki  :-*

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 07, 2010, 08:36:44 am »
Wojna w UE jest niemozliwa, ale rozgorzeje taka walka o pokoj, demokracje i sprawiedliwosc spoleczna, ze nie zostanie kamien na kamieniu  :). Pytanie nie czy, tylko kiedy. Pierwsze 3 ofiary w Grecji juz byly, ale to tylko zamieszki. Sadze, ze zarzewiem konfliktu moga byc ruchy separatystyczne i roszczeniowe w ZSRE i konflikty z wkrotce wiekszoscia islamska (we Francji byla tego mala probka). Jak zacznie sie gotowac to np. Baskowie moga w koncu uderzyc z grubej rury, proklamowac niepodleglosc i zaczac wojowac z Hiszpania, albo UE o niezalezne panstwo.

ANIEL-a

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 701
  • a może tak pomóc dzieciakom? kliknij ikonkę IE ;)
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 07, 2010, 11:18:18 am »
Wojna w UE jest niemozliwa, ale rozgorzeje taka walka o pokoj, demokracje i sprawiedliwosc spoleczna, ze nie zostanie kamien na kamieniu  :). Pytanie nie czy, tylko kiedy. Pierwsze 3 ofiary w Grecji juz byly, ale to tylko zamieszki. Sadze, ze zarzewiem konfliktu moga byc ruchy separatystyczne i roszczeniowe w ZSRE i konflikty z wkrotce wiekszoscia islamska (we Francji byla tego mala probka). Jak zacznie sie gotowac to np. Baskowie moga w koncu uderzyc z grubej rury, proklamowac niepodleglosc i zaczac wojowac z Hiszpania, albo UE o niezalezne panstwo.

Osobiście wątpię w wojnę, ponadto uważam, że przeceniamy islam jako siłę - de facto ok 10% wyznawców tej wiary popiera zbrojny dżihad, ponadto islam nie jest jednorodny jako religia, sprzeczne nieraz są też interesy różnych państw islamskich (arabskich). Co nie oznacza, że pewien pan z Teheranu i jego guzik nie budzą zupełnie  mojego niepokoju ;-)

Jednak bardziej bałabym się Chin:
W mundurze Mao, wychylony przez szyberdach staromodnej limuzyny, prezydent odebrał pierwszą od 10 lat chińską defiladę. Było co pokazywać: przez plac Tiananmen przejechały najnowsze czołgi, wozy pancerne i rakiety międzykontynentalne, nad Bramą Niebiańskiego Spokoju przeleciało 150 samolotów i  helikopterów.

Oficjalny budżet obronny ChRL nie przekracza jednej dziesiątej wydatków Pentagonu, ale rzeczywiste wydatki są dwukrotnie większe i rosną w takt chińskiego eksportu – tylko w tym roku zwiększyły się o ponad 14 proc. Oprócz modernizacji wojsk lądowych, Chińczycy inwestują w zdolność przerzucania sił poza granice kraju i regionu, o czym świadczą przymiarki do lotniskowca. Rozwijają też flotę podwodną, która ma odepchnąć Amerykanów na Pacyfik i bronić interesów ChRL na Morzu Południowochińskim, gdzie Pekin toczy z sąsiadami spór terytorialny o roponośne Wyspy Paracelskie i Spartly.

Co równie ważne, Pekin odkrył miękką siłę. Gdy Amerykanie byli zajęci wojnami na Bliskim Wschodzie, Chińczycy uruchomili dyplomację surowcową w Afryce i Ameryce Płd., poszukując tam nośników energii i metali dla swoich fabryk. Oferując inwestycje zamiast pomocy humanitarnej i umowy handlowe zamiast żądań demokracji i praw człowieka, szybko znaleźli wspólny język z reżimami Sudanu, Angoli i Zimbabwe, ale także z rządami Zambii, Kenii i Konga. W zamian za ropę, węgiel, miedź i kobalt Chińczycy budują drogi, linie kolejowe i porty, a w razie potrzeby bronią swoich partnerów przed sankcjami ONZ. Wprawa w negocjacjach ze skorumpowanymi rządami przydała się ostatnio w Afganistanie, gdzie wygrali właśnie przetarg na największe złoże miedzi, eliminując firmy z USA i Kanady.

to z artykułu Wawrzyńca Smoczyńskiego z 29.XI.2009, Polityka

a obecny kryzys i rzesze bezrobotnych będące jego ofiarami (oficjalnie mówi się o 20mln!) powodują, że władze chińskie mogą wpaść na stary pomysł odwracania uwagi od kłopotów w domu i znalezienia zajęcia bezrobotnym - wojna na zewnątrz   :(
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2010, 11:21:55 am wysłana przez ANIEL-a »

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 07, 2010, 12:29:11 pm »
Jednak bardziej bałabym się Chin:

Prawdopodobienstwo wojny w skali swiata nigdy nie jest zerowe i oczywiscie nie mozna go lekcewazyc.Obiecuje:ostani raz...moze przed... ale wiecie: Witkacy;) wlasnie owo chinskie zagozenie ktore stoi juz u progu "przedmurza" czyli Polski uczynil tematem przewodnim w Nienasyceniu:
"Zółte niebezpieczenstwo"( kto wie, czy nie najwieksze wlasnie bezpieczenstwo na tej naszej nudnej galce) przeszlo ze sfery pogardzanych mitow do krwawej, codziennej, do tej "nie-do-uwierzenia" rzeczywistosci.

W tej chwili Chiny sa powaznym zagrozeniem gospodarczym dla Europy i nie tylko (vide kontygenty na towary chinskie)...inwestuja w kazda galaz przemyslu...zreszta to co w artykule z Polityki.I podzielam obawy ANIEL-i: czy  pozostana przy ekspansji gospodarczej?Nikt nie zna odpowiedzi.
Natomiast wojna europejska ( w rozumieniu iz ogarnia caly kontynent - nie jako lokalny konflikt/wojna) wypowiedziana europejskim panstwom przez inne europejskie panstwo (czy nawet ich zwiazek) wnioskowana z klopotow gospodarczych Grecji jawi mi sie na zasadzie:
- Wyngiel!! Wyngiel je we wiosce!
 – Wojna bedzie... Przed wojną tyz był...
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 07, 2010, 04:52:50 pm »
Kwestia kojarzenia faktow i dostrzegania analogii. ZSRR przegral zimna wojne, bo rozlozyl sie gospodarczo (jak Grecja, tylko bardziej). To zapoczatkowalo ruchy oddzielania sie republik. Jedna z nich byla Czeczenia, co jak wiemy zaowocowalo wojna. Sytuacja ekonomiczna podobna do Greckiej jest w innych panstwach UE, takze Hiszpanii, to moze dac impuls Baskom. Hiszpania powie: No way!
Baskowie powiedza: Yes way, bum-bum!
Unia pospieszy z pomoca Hiszpanii i moze sie zaczac ruchawka. Oczywiscie to tylko mozliwy, czarny scenariusz. Ja sadze, ze gdyby cos takiego sie zaczelo, to rozegralo by sie lokalnie.
 
Co do wojny poza Europa, to jak na razie Chiny sa nieporownywalnie mniejszym zagrozeniem niz USA i Izrael. Takze panstwa europejskie (na czele z UK) wysylaja swoje wojska do innych krajow. Chiny tego nie robia. Chiny spokojnie buduja sile gospodarcza w tempie nieosiagalnym dla UE czy USA, co tak bardzo boli ich rzady. Fakty (czyli kto naprawde toczy wojny) przemawiaja na korzysc Chin.


Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 07, 2010, 05:14:58 pm »
Nie zapominajmy o tym co Chiny robią w Afryce. Inwestują swoje nadwyżki bez stosowania protekcjonalnej neo-kolonialnej polityki. Wspierają lokalny rozwój i... silnie umacniają swoje (jawne i niejawne) wpływy. Majstersztyk.

Przyznam, ze jestem pod wrażeniem tej roboty.

ps. tyle Google:
http://www.google.com/search?hl=pl&rls=com.microsoft:pl:IE-SearchBox&rlz=1I7GFRE_pl&ei=FCDkS9_8LcGUOI_V3dsN&sa=X&oi=spell&resnum=0&ct=result&cd=1&ved=0CB0QBSgA&q=china+africa&spell=1
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

trx

  • Juror
  • Full Member
  • *****
  • Wiadomości: 246
  • wytwór ponowoczesny
    • Zobacz profil
Odp: Wojna
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 08, 2010, 03:25:23 am »
A Rosja?
Co prawda wojna w Gruzji niby to uwidoczniła nieudolność krasnoarmiejc...wojska rosyjskiego; mimo wszystko przedłużenie pobytu floty na Krymie nie nastraja optymistycznie - zwłaszcza, że równocześnie obserwujemy zwrot w polityce Ukrainy - i to zwrot w raczej niepożądaną dla nas stronę (vide łączenie Naftohazu z Gazpromem, itd.). Co prawda gospodarczo może to być dla Ukrainy korzystne, ale cena, jaką być może przyjdzie zapłacić - myślę o utracie suwerenności (to raczej bardzo odległa perspektywa) lub ograniczeniu jej (to widzimy aktualnie). Z drugiej strony, perspektywa zbrojnego konfliktu nie wydaje się dosyć prawdopodobna - jest to ryzykowne i raczej nieopłacalne.

W żadne "pojednania" nie wierzę  :D