Autor Wątek: Pytam:  (Przeczytany 424521 razy)

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #45 dnia: Stycznia 25, 2015, 07:51:04 pm »
Iloraz. Jest do d.py, ponieważ o ile wiem w Polsce za ukrywanie Żydów groziła śmierć, a w innych krajach nie.

Jezus. Te książki nie są o mierzalnych (powtarzalnie i niezależnie) aspektach rzeczywistości (fizycznej) - tylko o absolutnie niemierzalnych i zależnych od "ja" autora wizjach duchowych. Każdy więc może taką książkę napisać podług siebie i będzie ona prawdziwa (o ile szczerze pisał). Chyba, że prawdziwym powodem napisania były aspekty materialne jak najbardziej mierzalne (przeliczalne) - ale to się samotłumaczy.

Ile chcecie karmy ob. Remuszko? Obecnie mogę dać Wam dowolną ilość. Jestem ograniczony tylko fizyką (strony forum).
« Ostatnia zmiana: Stycznia 25, 2015, 08:05:06 pm wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #46 dnia: Stycznia 26, 2015, 02:31:00 am »
1. Iloraz jest dobry, a nawet bardzo dobry, tylko NAPRZÓD trzeba go dla różnych krajów wyliczyć, a dopiero POTEM ocenić :-)
(-Kultury! Trochę kultury, ty w ...  ...!)
2. Czy ci, co piszą, sądzą, że są pierwsi w tych rewelacjach? Na temat Pana Jezusa i Miłości - co (na przyklad) jeszcze nie zostało powiedziane?
3. Karma z Twojej ręki? Wolałbym z głodu skonać!
vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #47 dnia: Stycznia 26, 2015, 09:06:28 am »
To co, wyzerować Ci ;) ? Czy, aby Twe męczeństwo było jeszcze szlachetniejszej próby - przydać wartości ujemnej ;) ?
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #48 dnia: Stycznia 26, 2015, 04:59:58 pm »
maźku, ponowię swój apel, tym razem do Ciebie - a dałoby się ten karmnik całkiem zlikwidować?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #49 dnia: Stycznia 26, 2015, 05:06:02 pm »
Nie dałoby się! Ja w każdym razie jestem PRZECIW!!!
vosbm
pjes: uważam, że w moralnym prawie to zrobić bez forumowego referendum byliby tylko właściciele forum, czyli Państwo Lemowie. Nawet Skrzatowi - moim zdaniem - nie wypadałoby samemu tego robić. Cóż mówić o Globalnym, albo o prostym webmasterze-hudrauliku...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13369
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #50 dnia: Stycznia 26, 2015, 06:15:36 pm »
Wy Remuszko jesteście remerytą i siedźcie cicho, bo się Wam deputat zabierze. Serio Q to ja nie wiem, w takie zawiłości po pierwsze nie wnikam, bo się boję że coś napsuję nieodwołalnie, a po drugie no to podzielam zadnie ob. remeryta. Nic natomiast, jeśli są chętni, nie stoi na przeszkodzie, aby rzecz przegłosować w formie ankiety a następnie zgłosić wniosek do Centrali.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #51 dnia: Stycznia 26, 2015, 09:04:09 pm »
Dobrze, już dobrze, będę cicho - ale deputat? Deputat?! MÓJ DEPUTAT??? Towarzyszu, zlitujcie się...
- Na Żmudź - tędy?
- Panie jasny, my niewinni...
- Na Żmudź, chamie, pytam: tędy?!
- A tędy, tędy, co nie ma być, tędy...

vosbm
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #52 dnia: Marca 08, 2015, 11:57:13 pm »
1. Czy gdzieś na tej stronie są podane w sposób skomasowany daty pierwszych wydań poszczególnych dzieł Mistrza?
2. Po czym poznać, że Mistrz miał IQ = tyle a tyle? Jakieś weryfikowalne źródła, dowody, przesłanki, linki, świadectwa etc?
VOJGM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

sosnus

  • Junior Member
  • ***
  • Wiadomości: 66
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #53 dnia: Marca 09, 2015, 12:00:38 am »
1. Nie wiem, ale Na Wikipedii jest to bardzo czytelnie przedstawione: http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pierwszych_wyda%C5%84_dzie%C5%82_Stanis%C5%82awa_Lema_drukiem_zwartym
2. Też się nad tym przed chwilą zastanawiałem jak przeczytałem wątek o szachach.

A teraz ja pytam ;) :
Czy pamiętacie może jak się nazywały maszyny w których Ijon Tichy schodził na Księżyc w "Pokoju na Ziemi"?

Nie mam przy sobie książki więc sam nie mogę tego sprawdzić :\

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #54 dnia: Marca 09, 2015, 12:08:45 am »
Czy pamiętacie może jak się nazywały maszyny w których Ijon Tichy schodził na Księżyc w "Pokoju na Ziemi"?

A, to zależy... Lądownik zwał się LEM, jak armstrongowy. Maszyna zaś, w którą Tichy się "wcielił" to był - uczyniony na tiche podobieństwo - zdalnik.
Mniemam, że chodzi Ci o zdalniki...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #55 dnia: Marca 21, 2015, 03:18:30 am »
[Zwłaszcza] Nadznawcy: Dostojny Kju i Ol-Erudytka: w której książce Mistrz napisał (mniej więcej), że ludzie chcą wiedzieć tylko cztery rzeczy: kto (nazwisko), co (ukradł), ile (dał w kieszeń) oraz kiedy (pójdzie siedzieć). Uprzejmie proszę o pomoc! PILNE!!!
VOJGM
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

olkapolka

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 6889
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #56 dnia: Marca 21, 2015, 01:06:27 pm »
Eee...rrrorrr...znaczy przykro mi, ale nie mam pojęcia:)
Mężczyźni godzą się z faktami. Kobiety z niektórymi faktami nie chcą się pogodzić. Mówią dalej „nie”, nawet jeśli już nic oprócz „tak” powiedzieć nie można.
S.Lem, "Rozprawa"
Bywa odwrotnie;)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #57 dnia: Marca 21, 2015, 09:51:31 pm »
Na moją pamięć, to było w "Arcywizji", ale perspektywa czytania jej od poczatku trzynasty raz mnie poraża...
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #58 dnia: Marca 22, 2015, 08:54:33 am »
Przekartkowałem "Wizję...", ale nic nie znalazłem. Coś mnie tknęło, by sięgnąć do "Pokoju..." (dla mnie on też jest arcy-). Tam zaś znalazłem:

"U Tarantogi widziałem ciekawą nową encyklopedię, mianowicie Leksykon strachu. Dawniej, jak wyjaśniała ta księga, strach miał źródło w Nadprzyrodzonym: w czarach, urokach, jędzach z Łysej Góry, w heretykach, ateistach, czarnych magiach, demonach, duszach pokutujących, w rozwiązłym życiu, w abstrakcyjnej sztuce, w wieprzowinie, natomiast w epoce przemysłowej przeprowadził się do jej produktów. Nowy strach oskarżał o zgubne działanie pomidory (wywołują raka), aspirynę (wypala dziury w żołądku), kawę (rodzą się po niej garbate dzieci), masło (wiadomo - skleroza), herbatę, cukier, auta, telewizję, dyskoteki, pornografię, ascezę, środki antykoncepcyjne, naukę, papierosy, elektrownie atomowe oraz wyższe wykształcenie. Wcalem się nie dziwił powodzeniu tej encyklopedii. Profesor Tarantoga uważa, że ludziom trzeba dwóch rzeczy. Po pierwsze odpowiedzi na pytanie KTO, a po drugie na pytanie CO. Przy pierwszym pytaniu chodzi o to, KTO jest wszystkiemu winien. Odpowiedź ma być krótka, wskazująca, jasna i wyraźna. Po wtóre, ludziom potrzebne jest to, CO stanowi tajemnicę. Już od dwustu lat uczeni irytowali wszystkich tym, że wiedzieli zawsze więcej i lepiej. Jakże miło ich ujrzeć bezradnych wobec trójkąta bermudzkiego, latających talerzy, duchowego życia roślin. Czy to nie satysfakcjonuje, gdy prosta paryżanka w klimakterze zna całą przyszłość polityczną świata, natomiast profesorowie są w tym ciemni jak tabaka w rogu.
Ludzie, powiada Tarantoga, wierzą w to, w co chcą wierzyć. Wziąć choćby taki rozkwit astrologii. Astronomowie, którzy na zdrowy rozum powinni o gwiazdach wiedzieć więcej niż wszyscy inni ludzie razem wzięci, twierdzą, że gwiazdy mają nas gdzieś. Są to olbrzymie kule rozżarzonych gazów, kręcące się od początku świata i związek ich z naszym losem jest na pewno znacznie mniejszy niż skórki od banana, na której można się pośliznąć i złamać nogę. Jednakowoż nikt nie interesuje się skórkami bananów, natomiast poważne pisma ogłaszają astrologiczne horoskopy i są nawet kieszonkowe komputerki, które można przed dokonaniem giełdowej transakcji spytać, czy gwiazdy jej sprzyjają. Ten, kto głosi, że łupina owocu może wywrzeć większy wpływ na los człowieka aniżeli wszystkie planety z gwiazdami razem wzięte, nie będzie wysłuchany. Facet przyszedł na świat, ponieważ jego rodziciel nie wycofał się, aby tak rzec, w porę, i przez to właśnie został jego rodzicielem. Jego rodzicielka, widząc co się stało, brała chininę, skakała równymi nogami z szafy na podłogę, ale to jakoś nie pomogło. Facet pojawia się więc, kończy jakąś szkołę i pracuje w sklepie z szelkami, na poczcie lub w biurze meldunkowym. Naraz dowiaduje się, że jest całkiem inaczej. Planety tworzyły specjalną koniunkcję, znaki zodiaku układały się z uwagą i wytrwałością w taki szczególny wzór, jedna połowa niebiosów zmawiała się z drugą po to, żeby on mógł powstać i stać za ladą bądź siedzieć za biurkiem. To podnosi na duchu. Cały wszechświat kręci się wokół niego i nawet jeśli mu nie sprzyja, nawet jeżeli gwiazdy ułożą się tak, że producent szelek robi plajtę, a on traci przez to posadę, przecież jest to milsze, niż wiedzieć, gdzie gwiazdy mają go naprawdę i w jakiej mierze się o niego troszczą. Wybij mu to z głowy, razem z wiadomością o sympatii, jaką darzy go jego kaktus w doniczce pod oknem, i co zostanie? Bosa, biedna, goła pustka i beznadziejna rozpacz. Tako rzecze profesor Tarantoga, ale widzę, żem zbyt daleko odskoczył od tematu."


Znaczy, tych pytań egzystencjalnych nieco mniej...
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Pytam:
« Odpowiedź #59 dnia: Marca 22, 2015, 12:05:33 pm »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )