Autor Wątek: Mistrz nie doczekał...  (Przeczytany 16745 razy)

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Mistrz nie doczekał...
« dnia: Października 23, 2016, 12:03:13 am »
Poważyć się na nowy wątek w tym miejscu i na tym forum, to nie w kij dmuchał, ale, skoro już przedsennie wstałem z wyra, napiszę: Mistrz nie doczekał...
Nie doczekał znaczących - Dlań !!! - odkryć, wynalazków, osiągnięć, rekordów, książek, filmów, tekstów, Nobli, sensacji, zwycięstw i klęsk, prominentych osób, własnych ulic, placów, skwerów, pomników, szkół imienia, festiwali, kongresów i seminariów, pomników, magisteriów, doktoratów i hablitacji, a też ustaw, traktatów i wojen oraz wieszczb i prognoz.
Wartałoby, tak myślę, chociaż na rybkę zasygnalizować, wymienić i wyliczyć TO, co - zdaniem naszym (jego pokornych sług i klapostołów) - poruszyłoby Go, rozwścieczyło, uradowało i rozśmieszyło bardziej niż inne historyczne fakty i procesy z lat 2006-2016.
Tak myślę.
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13386
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #1 dnia: Października 24, 2016, 11:45:26 am »
Detekcja fal grawitacyjnych, bozon Higgsa, stworzenie od zera ("chemicznie") organizmu żywego, chyba klonowanie z komórki somatycznej metodą przekształcenia w plenipotentną. Z ostatniej chwili pada kryterium lorda Rayleigh i to 17 razy (co oznacza potencjalnie tylużkrotne zwiększenie zdolności rozdzielczej instrumentów optycznych).
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2016, 11:47:48 am wysłana przez maziek »
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

skrzat

  • YaBB Administrator
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 357
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #2 dnia: Października 24, 2016, 02:31:55 pm »
Ja żałuję, że nie doczekał angielskiego wydania "Summy Technologiae" i dosyć entuzjastycznego przyjęcia tej książki przez świat naukowy:

https://www.newscientist.com/article/mg21829172-200-a-brilliant-trip-back-to-the-technological-future/

Teraz ma ukazać się specjalny numer na 60 rocznicę czasopisma "New Scientist" z obszernym artykułem poświęconym "the significance of Stanislaw Lem".


Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #3 dnia: Października 24, 2016, 03:38:20 pm »
Prywatnie dodam, że pamięciowo wydaje mi się, iż NAJBARDZIEJ wrzasnąłem ze zdziwienia i oburzenia, gdy Mistrz mi właśnie to wyjawił. Mógł być rok 1993. Sądziłem bowiem (wtedy, ale i nadal sądzę!), że ST winna być przekładana w absolutnie pierwszej kolejności, jako największe osiągnięcie PanaLemowego Intelektu, takie kompleksowe, panencyklopedyczne, non plus ultra.
A czemu pan Kendel tego nie zrobił, skoro Mistrz miał o nim tak dobre translacyjne mniemanie?
R.
 
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #4 dnia: Października 24, 2016, 04:35:14 pm »
@ Maziek http://forum.lem.pl/index.php?topic=1517.msg65733#msg65733
Myślę, że ze stworzeniem żywego przesadziłeś. Najlepiej wyjaśnij konkretnie, co miałeś na myśli, proszę.
Z tą komórką to tak by chcieli, czy tak jest? (i każdy se może w swym domowym labie powtórzyć jak test DNA?)
Dwa słowa, chociaż na piem, skąd 17 we wzorze?
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13386
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #5 dnia: Października 24, 2016, 05:12:16 pm »
Co do komórki - niedawne doniesiono o wyhodowaniu myszy z komórki skóry bez użycia (cudzej) komórki jajowej (w odróżnieniu od klonowania Dolly) https://techcrunch.com/2016/10/21/scientists-made-babies-from-mouse-skin-cells/ .

Żywe przykładowo: http://www.popsci.com/science/article/2010-05/j-craig-venter-institute-creates-worlds-first-synthetic-cell . Ogólnie jest masa doniesień typu w probówce zsyntetyzowano mitochondrium (nie metodą "wklejenia" DNA do komórki-fabryki, ale metodami chemicznymi). Powstała w związku z tym nowa gałąź wiedzy https://pl.wikipedia.org/wiki/Biologia_syntetyczna .

Jeśli zaś idzie o lorda Rayleigh, to dosłownie kilka dni temu pojawił się artykuł https://www.eurekalert.org/pub_releases/2016-10/ucdm-at101416.php . Wynika z niego, że ograniczenie podane przez lorda nie jest fundamentalne a tylko wynika z pominięcia części informacji zawartej w świetle przez tradycyjne układy obrazujące (tradycyjne - wszelkie dotychczas istniejące, poza ich własnym układem eksperymentalnym). Osiągnęli wynik zwiększający rozdzielczość w stosunku do dotychczasowego ograniczenia 17 razy - stąd ta liczba. Ponadto metoda jest stosunkowo prosta i nie wymaga "specjalnego" oświetlania obiektu.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #6 dnia: Października 24, 2016, 06:42:32 pm »
Dzięki za wyjaśnienia.
Rozumiem, że z lordem chodzi o mikroskopię (miałem nadzieje na makro).
Czy ta mysz jest nieodróżnialna od naturalnej?
Hasło o biologii syntetycznej zdaje mi się mocno mętne.
Zadanie: za pomocą fizyki (definicja) i chemii (definicja)  stworzyć organizm biologiczny. Bio znaczy żywy. Co to znaczy?  1. Czy żywe musi móc samodzielnie się rozmnażać? 2. Czy żywe musi móc wymieniać energię/materię z otoczeniem? 3. Czy żywe musi móc się samodzielnie ruszać (niechby powoli)?
Nara...
R.

Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13386
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #7 dnia: Października 24, 2016, 08:06:27 pm »
Z lordem chodzi o jakiekolwiek obrazowanie z użyciem fotonów. Chodzi o minimalną odległość dwóch obrazów (widm, punktów, linii itd.), przy której jeszcze widać, że to dwa obrazy, a nie jeden.

Jest to żywa mysz, DNA wzięte z komórki skóry. Formalnie jest to klon. Przypuszczam, że jest nieodróżnialna, albo mogłaby być nieodróżnialna (bo może celowo się odróżnia). Pewnie będzie intensywnie badana jak Dolly.

Co do biologii syntetycznej zdecydowanie jest rozmyta jak każda nowa dziedzina. Ogólnie chodzi o możliwość wytworzenia żywego organizmu w retorcie bez udziału mechanizmów naturalnych (maszynerii komórkowej itp.). Nie o zapłodnienie in vitro, ani nawet nie o klonowanie. Z jednej strony chodzi o wytworzenie sztucznie, nie metodami naturalnymi genomów (nie metodą inżynierii genetycznej, czyli sklejania i wycinania istniejącego DNA, tylko niejako od nowa, jakby na maszynie pisać). O wytworzenie sztucznych organelli komórkowych, najpierw będących kopią tych naturalnych, a następnie takich, które odrzucą bagaż ewolucji. Docelowo o połączenie tego w nowy sztuczny organizm. Najpierw bakterii, a potem kota czy człowieka. A potem nieczłowieka. Najpierw pewnie będący kopią czy hybryda istniejących, a potem zupełnie nowy, nieistniejący w naturze. Takie doniesienia na coraz wyższym szczeblu trudności pojawiają się systematycznie gdzieś od 2010 roku. U podstaw leży myśl, którą Lem w tej czy innej formie wielokrotnie powtarzał - w życiu nie ma żadnego cudu, wszystko co ewolucja lepiła miliardy lat można zrobić w fabryce. To się dzieje.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #8 dnia: Października 24, 2016, 09:03:01 pm »
Dzięki.
A potrafisz dyskretnie (zerojedynkowo) odpowiedzieć na moje trzy numerowane pytania?
R.
pjes: czy to lordowskie osiągnięcie oznacza, że teraz zdjęcia z takiego np. Plutona będziemy mogli zobaczyć (i analizować) z siedemnastokrotnie większą rozdzielczością?
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2016, 09:10:40 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13386
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #9 dnia: Października 24, 2016, 09:40:16 pm »
Jeśli rzecz da się zastosować praktycznie to tak, będzie można, i Plutona, i wirusa.

Mógłbym odpowiedzieć, ale to zależy od przyjętej definicji życia. Można podać taką definicję, w której żywe jest to co spełnia te trzy warunki. Według niej przeciętny muł jest martwy. Wirus nie spełnia żadnego z nich a mimo to często uważa się go (wg innych definicji) za żywego - powiela się i ewoluuje. A dajmy na to syntetyczna wątroba? Kwestia definicji życia wydaje mi się skrajnie mało istotna w tej sprawie - że można stworzyć syntetyczny, nieistniejący organizm z probówki.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #10 dnia: Października 24, 2016, 09:55:31 pm »
Nieistotna? No co Ty! przecież clou polega na tym, że on ma być ŻYWY, nie na czymś innym. Inną to se maszynę martwą zbuduj, Klapaucjuszu jeden!
Jeśli nie ma jednej, choćby zgrubnej, definicji życia, to za czym opowiada się WIĘKSZOŚĆ?
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13386
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #11 dnia: Października 24, 2016, 10:44:03 pm »
Piszę za siebie. Dla Ciebie może być istotniejsze jak się coś nazywa (i czy słusznie tak) od tego, czym jest, a dla mnie nie. Co do definicji to wpisz w gugla.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #12 dnia: Października 24, 2016, 11:23:09 pm »
Wiki: "Najmniejszą jednostką życia jest organizm. Organizmy mogą składać się z jednej lub więcej komórek, przechodzą metabolizm, utrzymują homeostazę, mogą rosnąć, reagują na bodźce, rozmnażają się (płciowo lub bezpłciowo), oraz, drogą ewolucji, dopasowują się do otaczającego ich środowiska w ciągu kolejnych pokoleń[7]. (...) Kryteria życia w niektórych przypadkach bywają niejednoznaczne, w związku z czym, w zależności od źródła, stworzenia takie jak wirusy, wiroidy czy sztuczne życie są niezaliczane do organizmów żywych."
Akceptujesz, generalnie rzecz biorąc, te pięć wytłuszczeń ?
R.
« Ostatnia zmiana: Października 24, 2016, 11:45:40 pm wysłana przez Stanisław Remuszko »
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

Stanisław Remuszko

  • 1948-2020
  • In Memoriam
  • God Member
  • *
  • Wiadomości: 8769
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #13 dnia: Października 24, 2016, 11:44:42 pm »
Przepisuję z siebie ("Rzepa" z 14.05.14): komórki-androidy, płaskie telewizje, ekrany dotykowe, totalna cyfryzacja wszystkiego, gugle, abdykacja papieża, bezkrwawa duża zmiana granic w Europie (Krym).
R.
Ludzi rozumnych i dobrych pozdrawiam serdecznie i z respektem : - )

maziek

  • YaBB Administrator
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 13386
  • zamiast bajek ojciec mi Lema opowiadał...
    • Zobacz profil
Odp: Mistrz nie doczekał...
« Odpowiedź #14 dnia: Października 24, 2016, 11:47:41 pm »
Generalnie akceptuję.
Człowiek całe życie próbuje nie wychodzić na większego idiotę niż nim faktycznie jest - i przeważnie to mu się nie udaje (moje, z życia).