Jeżeli byłoby to podane w jego wiarygodnym (osobistym autoryzowanym) curriculum vitae wyborczym - to mam wrażenie, że tak. Dyskwalifikacja wyborcze bez dodatkowych warunków. Pan pierwszy walet luksemburski na swojej stronie oficjalnie deklaruje, że jest homo, i byłby to dla mnie absolutnie wystarczający powód, aby na takiego nadwiślańskiego Biedronia nie głosować. Lecz zagłosowałbym na hetero bez żadnej wrogości do tego homo, z niechęcią (antypatią) wyrażana jedynie poprzez akt wyborczy.
Zaprzyjaźnić też bym się nie zaprzyjaźnił. Ale gdyby był sąsiadem, z pewnością wymienialibyśmy ukłony, i nie wykluczam naturalnych okazjonalnych rozmów w windzie czy przy zakupach we osiedlowym sklepiku.
R.