Polski > Hyde Park

Gry najlepszym nośnikiem idei?

(1/6) > >>

MarcinK:
Wiele osób uważa że narracja w grach wideo ogranicza się do cutscenek a co za tym idzie nie różni się niczym od narracji filmowej. Otóż nie. Gra jako pozwala dużo bardziej zagłębić w przedstawianą historię. Oglądając film lub czytając książkę (nawet pisaną w pierwszej osobie) pozostajemy nadal biernym obserwatorem wydarzeń, w grze mamy wpływ na to co się dzieje. Przy umiejętnym reżyserowaniu gracz nie zauważa momentu rozpoczęcia się cutscenki i utraty kontroli nad postacią (dobrym przykładem jest The Last of Us), a co za tym idzie nie traci "synchronizacji" z postacią. Kolejnym krokiem jest wplecie historii i idei bezpośrednio w rozgrywkę. W niektórych grach jak Metal Gear Solid wrogowie mówią podczas walki, czasem kierując się bezpośrednio do gracza. W klasycznych RPGach pokroju Gothica gdzie nie ma prostego dziennika zadać jesteśmy zmuszeni do słuchania wszystkich dialogów by wiedzieć co mamy zrobić.
Dalej należy dać graczowi możliwość decyzji często odwołujących się do jego moralności. W nowszych grach bardzo rzadko zdarza się że wybory gracza odbierają mu dostęp do części zawartości, wyjątkiem jest Wiedźmin 2 posiadający dwie niezależnie ścieżki fabularne. Zabieg ten był dużo częstszy w starszych tytułach takich jak Gothic 2 czy Planescape Torment, w którym nawet nasza przegrana posiadała duży bagaż moralny. Każdorazowe odrodzenie bohatera wiązało się ze śmiercią przypadkowej osoby która prześladowała nas jako widmo. Prawdopodobnie  Kojima inspirował się tym przy tworzeniu Metal Gear Solid 3 gdzie  w starciu z The Sorrow spotykamy dusze zabitych wcześniej przeciwników, całkiem nieźle jak na liniową grę.


Jak widać możliwości są, reszta zależy tylko od tego czy twórcy będą chcieli i dadzą radę je wykorzystać.

Q:
Wiesz, wydaje mi się, że trochę (parę dekad, jeśli nie dłużej) za wcześnie na zakładanie tego wątku. Dziś, gdy mamy gry z fabułą zepchniętą do wspomnianych cutscenek i/lub zredukowaną do dokonywania wyborów w przerwach pomiędzy kolejnymi jatkami (a czasem i kopulacjami), a znów cRPG-i z rozbudowaną warstwą dialogową wypadają sztywno i nienaturalnie, bo zamiast skupić się na rozmowie musi się człowiek naklikać, trudno stawiać taką tezę. Ale jak technologia pójdzie do przodu, a i scenariusze gier zostaną rozbudowane (bo możliwości na to pozwolą) chętnie wrócę do rozmowy. Jak dożyjemy... ;)

Q:
Takie pytanko... Miał kto z Was (zwł. Ty, Autorze wątku ;) ) do czynienia z grą komputerową Elea? Jej twórcy chwalą się, że Lemem (i nie tylko) inspirowana:
https://www.gry-online.pl/gry/elea/z74667
Ciekaw jestem zwyczajnie ile z tego Lema tam przetrwało...

Q:
@MarcinK

Jak już Lynch za gry się bierze, to może i masz rację, że jest to medium rozwojowe i - już dziś - zdolne wydawać zadowalające artystycznie owoce...
https://collider.com/twin-peaks-vr/

Q:
Mamy obszerniejszy zwiastun wzmiankowanego przez MarcinaK Death Stranding:

Oraz trailer Cyberpunka 2077 robionego przez studio Projekt RED od Wiedźmina na gibsonowskich motywach (nawet Kijanka ;) Reeves w tym drugim wystąpił):


Jak na nie patrzę, to dochodzę do wniosku, że na zadowalające gierczane adaptacje szczytowych dzieł Lema może jeszcze za wcześnie, ale za rewolwerówki typu grzędowiczowego swobodnie można się już brać. (Niech tylko coś wymyślą, żeby mechanika - te wszystkie paski i menu - przestała narrację rozwalać.)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej