Autor Wątek: O muzyce  (Przeczytany 1359432 razy)

NEXUS6

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 2878
  • MISTYK WYSTYGŁ, WYNIK: CYNIK
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #60 dnia: Września 09, 2008, 02:52:15 am »
Haha, fajne plastelinki! Opery tez nie lubie. Jest zbyt doslowna i nie podoba mi sie operowy sposob spiewania.  Raz na jakis rzadki czas trafia sie fajna aria. Ogolnie z klasykow najbardziej lubie Vivaldiego. Jak slucham 4 pory, to mam caly kalejdoskop przed oczami, a co najpiekniejsze za kazdym razem inny. Poza tym swietna muza do treningu.
Podobnie nie pasuja mi musicale. Np. Sweeney Todd moglby byc b. dobry, ale mnie zmierzil swa musicalowoscia wlasnie.
Ten obraz Malewicza, ktory tu Q zamiescil, wybitnie mi nie lezy. Kojarzy mi sie ze stylem "Pozny Gierek". Dobrze by sie komponowal na tle mebloscianki  ;D Bez osobistych animozji, rzecz jasna...

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #61 dnia: Września 09, 2008, 01:32:35 pm »
Co do Oldfielda, to podobaja mi sie tylko jego Dzwony Rurowe, potem jakby mu pomyslow zabraklo...
Zauwazylem u niego podobne lenistwo. Potrafi, nie tylko moim zdaniem, tworzyc dziela wybitne, ale przewaznie mu sie niechce (a moze nie, szuka po prostu) - albo strasznie kombinuje po swojemu (potrafie docenic to jego w muzyce majsterkowanie, ale czesto nie lezy mi), albo pisze (bardzo porzadne, ale skoro go stac na wiecej, to i tym sie nie zadowalam) piosenki (najczesciej spiewane przez Maggie Reilly, ktorej glos brzmi dla mnie wyjatkowo uroczo), ale od czasu do czasu zdarza mu sie popelnic naprawde majstersztyk.
Polecam Ci Tubular Bells II (III tez mam, ale sa fatalne, chyba nawet nie przesluchalem plyty do konca) - sa lepsze, niz jedynka. Rama pozostaje podobna i choc niejaki ascetyzm pierwszej czesci podoba mi sie i ma swoj nastroj, to drugie dzwony sa autentycznie bogatsze. Zobacz tutaj:
- to zremiksowany poczatek. Tresc obcieta i uproszczona, pewnie zeby sie nadawala do MTV, no i youtube, wiec jakos nie ta, ale jakas Indianka tam fajnie wywija, wiec mozna obejrzec  ;D
The Songs of Distant Earth tez uwazam za bardzo ciekawa plyte. Ladna historia, do przesluchania od poczatku do konca. Bogata w tresc i dosc Vangelisowska.
Poza tym Oldfield to swietny gitarzysta, lubie jego styl. W kilku przypadkach dalem sie nabrac i myslalem, ze gra na klawiszach, a to gitara byla :)
A jesli nie przekonalem Cie i uwazasz, ze Tubular Bells sa jedynie sluszne, to uprzejmie zawiadamiam, ze jest wersja 2003 (tresc ta sama, tylko na nowo nagrana) oraz wynalazlem "Tubular Bells for Symphony Orchestra" - dwa lata po oryginalnych dzwonach zagrane przez LSO (albo Royal Philharmonics, nie pamietam). Przyjaciel Oldfielda sie uparl na taka wersje i po namowach Mike udostepnil mu partyture i stad nagranie. Warte przesluchania, acz w mojej opinii niepotrzebnie niektore szybkie fragmenty grane wlasnie na gitarze elektrycznej na przyklad sa przerysowywane w wersji orkiestrowej i grane przez niewlasciwy zestaw instrumentow, przez co cale brzmienie traci na szybkosci i dynamice.

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #62 dnia: Września 09, 2008, 03:45:22 pm »
Haha, fajne plastelinki! Opery tez nie lubie. Jest zbyt doslowna i nie podoba mi sie operowy sposob spiewania.  Raz na jakis rzadki czas trafia sie fajna aria.

Przyznam się do czegoś: trudno mi wysiedzieć na operze (chyba, że dla towarzystwa), natomiast najwybitniejszych arii, uwertur itp. słuchać lubię. Dlatego najwygodniej ogląda mi się operę w TV - tam ine ma przymusu siedzenia kamieniem.

Ogolnie z klasykow najbardziej lubie Vivaldiego. Jak slucham 4 pory, to mam caly kalejdoskop przed oczami, a co najpiekniejsze za kazdym razem inny.

Też uwielbiam, choć zastanawiam się często czy Vivaldi nie jest autorem jednego dzieła, czy też o innech jego - nie gorszych - utworach po prostu zapomniano...

Ten obraz Malewicza, ktory tu Q zamiescil, wybitnie mi nie lezy. Kojarzy mi sie ze stylem "Pozny Gierek". Dobrze by sie komponowal na tle mebloscianki  ;D Bez osobistych animozji, rzecz jasna...

Dobra, de gustibus... Zwłaszcza, że plastelinki pochwaliłeś ;D

ps. Vivaldi oczywiście:
http://pl.youtube.com/watch?v=iSw7CcAXPWk
http://pl.youtube.com/watch?v=yY2Ugpst9VY
http://pl.youtube.com/watch?v=_tHgtzAJePo
http://pl.youtube.com/watch?v=uzCXjDuYQTA
« Ostatnia zmiana: Września 09, 2008, 04:01:05 pm wysłana przez Q »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #63 dnia: Września 09, 2008, 03:53:26 pm »
Potrafi, nie tylko moim zdaniem, tworzyc dziela wybitne, ale przewaznie mu sie niechce (a moze nie, szuka po prostu) - albo strasznie kombinuje po swojemu (potrafie docenic to jego w muzyce majsterkowanie, ale czesto nie lezy mi)

Hmm... Jeśli szuka i kombinuje to jest to raczej przeciwieństwo niechcenia... Czyli facet stanowi dla Ciebie zagadkę... ;)

The Songs of Distant Earth tez uwazam za bardzo ciekawa plyte. Ladna historia, do przesluchania od poczatku do konca. Bogata w tresc i dosc Vangelisowska.

Skoro lubisz Vangelisa, to masz jeszcze :):
http://pl.youtube.com/watch?v=rT5zCHn0tsg
http://pl.youtube.com/watch?v=TYJzcUvS_NU
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #64 dnia: Września 14, 2008, 12:36:49 pm »
Michel Jarre, to było coś, zresztą chyba nikomu chyba nie muszę tego mówić :P Mój brat ma nawet jakiś jego stary instrument, tak lubił muzykę Jarre'a ;-)

Z muzyki orkierstralnej - lubi ktoś Jenkinsa? On mnie podbił :)
http://pl.youtube.com/watch?v=het4wj9hiCg
http://pl.youtube.com/watch?v=Vrhgk8Fa_QE
Wielu jego utworów nie ma niestety na youtube :(
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #65 dnia: Września 14, 2008, 02:10:42 pm »
A ja dla odmiany po udanym weekendzie ;) wrzucę coś b. lekkiego i zabawnego, z zakresu muzyki filmowej:
http://pl.youtube.com/watch?v=ZPX_uoriC4U
http://pl.youtube.com/watch?v=qP1Z3Y-sXfk
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #66 dnia: Września 14, 2008, 03:10:08 pm »
Michel Jarre, to było coś, zresztą chyba nikomu chyba nie muszę tego mówić :P Mój brat ma nawet jakiś jego stary instrument, tak lubił muzykę Jarre'a ;-)

Z muzyki orkierstralnej - lubi ktoś Jenkinsa? On mnie podbił :)
http://pl.youtube.com/watch?v=het4wj9hiCg
http://pl.youtube.com/watch?v=Vrhgk8Fa_QE
Wielu jego utworów nie ma niestety na youtube :(
He, kiedys bardzo za nim przepadalem. Byl jednym z pionierow muzyki elektronicznej, to na pewno i Oxygene i pozniej Equinox stanowily awangarde brzmieniowa tamtych lat (choc nie wiem dlaczego nie wymienia sie jednym tchem takich plyt jak Albedo 0.39 Vangelisa z roku 1975, o ile mnie pamiec nie myli i psychodelicznych Phaedra, Rubicon czy Ricochet zagrancych Tangerine Dream). Ma ciekawy styl, choc niezbyt skomplikowany, ale osobiscie bardziej przypadly mi z czasem do gustu dlugie, ciagle zmieniajace sie sekwencje ze (starych) plyt TD wlasnie.
Jarre stracil w moich oczach bardzo roznymi techno-rave dziwactwami, ktore zaczal popelniac w polowie lat 90. Nic ciekawego ani dajacego sie nie sluchac nie stworzyl, ale mam jego plyte z 2003 roku "Sessions 2000" i jest naprawde swietna! On tam bardzo porzadnie jazzuje we francuskim stylu. Bardzo polecam. Mam nawet przerobiona na mp3 do noszenia w palmtopie, wiec chetnie Wam wysle, gdy bedziesz sie z bratem chcial zorientowac i oczywiscie kupic pozniej oryginalna plyte :P 
A powiedz, jaki instrument ma brat i czy moge zostac jego najlepszym kolega?

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #67 dnia: Września 14, 2008, 03:38:30 pm »
Możesz, ale jakbyś go poznał, to byś nie chciał być jego najlepszym kolegą ;p On generalnie sam gra i ma już kilkadziesiąt klawiszowców ;p A po Jarre ma bodajże mikser albo coś w ten deseń, nie pamiętam dokładnie - w każdym razie samo w sobie nie stanowi instrumentu muzycznego ;p Za dużo kabli, żebym zrozumiał, o co w tym biega :P

Mi też się nie podobają najnowsze kawałki Jarre'a. Ale tych kilku wybranych słucham po dziś dzień :)
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #68 dnia: Września 14, 2008, 03:54:35 pm »
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #69 dnia: Września 14, 2008, 03:58:23 pm »
Mi też się nie podobają najnowsze kawałki Jarre'a.

Bo prawdę mówiąc wiecej tam teraz laserów itp. bajerów niż Muzyki:
http://pl.youtube.com/watch?v=VIbD7VRWx8Q

Ale może się mylę, może to jest właśnie pionierstwo, może tak będzie wyglądać Sztuka przyszłości?
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

WhizzKid

  • Juror
  • YaBB Newbies
  • *****
  • Wiadomości: 24
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #70 dnia: Września 14, 2008, 04:04:29 pm »
Wiesz, lasery są ok. Ale styl jest inny samego Jarre'a. To nie musi mieć związku :) Ale jeśli chodzi o "otoczkę" jego koncertów, to pierwsza klasa. Na DVD obejrzyj jego ostatni koncert w 4.1 to padniesz :D
Juhu! Ostatni brakujący element - "Jacht Paradise" - zdobyty! :D

Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #71 dnia: Września 14, 2008, 04:32:41 pm »
Kiedy mi ta otoczka wydaje się bardzo niebardzo ;)... Jakaś taka jarmarczna. (Sama muzyka to inna rzecz.)

ps. dzieło jednego z pionierów muzyki elektronicznej (i nie tylko) Karlheinza Stockhausena:
http://pl.youtube.com/watch?v=v-1Vmr9xjg4
"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

Evangelos

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 639
  • Mistyk! Wierzy, ze istnieje.
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #72 dnia: Września 22, 2008, 02:57:27 pm »
Jest swietna plyta, nazywa sie "Friday Night in San Francisco" - koncert na zywo grany przez maloskalowy model Trojcy Swietej (Al DiMeola, John McLaughlin i Paco de Lucia - tutaj graja tylko dwoje - Al po lewej na gitarze akustycznej i Paco po prawej na klasyku, na plycie dobrze slychac ich w dwoch kanalach). Majstersztyk po prostu, bardzo lubie momenty, jak Paco zaczyna grac w dysonanse i genialnie z nich wychodzi i w ogole cala plyta zasluguje na epopeje (na plycie pierwszy utwor ma 12 cos minut, tu obcieli).


A jesli przy gitarach jestesmy - z koncertu organizowanego przez Erica Claptona "Crossroads" (w ramach fundacji antyalkoholowej Claptona) dwie fenomenalne solowki zagrane przez samego Mistrza (w oryginale swietne dwie DVD - jedyne, o co mozna sie przyczepic, to ze obcieli Buddy'ego Guy'a, ktory podobno dal tam swietny show, a na plycie jest tylko jeden z nim kawalek).
W After Midnight fenomenalnie gra tempo solo wlasnie, mnie wszystko staje deba, a I Shot The Sheriff jest najlepszym wykonaniem, jakie kiedykolwiek slyszalem (jak ktos nie ma sily sluchac, to chociaz od 5:09, prooosze):



Q

  • Juror
  • God Member
  • *****
  • Wiadomości: 16036
  • Jego Induktywność
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #73 dnia: Września 22, 2008, 05:56:22 pm »
obcieli Buddy'ego Guy'a

Powiedziałeś Buddy Guy? ;)

"Wśród wydarzeń wszechświata nie ma ważnych i nieważnych, tylko my różnie je postrzegamy. Podział na ważne i nieważne odbywa się w naszych umysłach" - Marek Baraniecki

lilijna

  • Juror
  • Senior Member
  • *****
  • Wiadomości: 312
    • Zobacz profil
Re: O muzyce
« Odpowiedź #74 dnia: Września 26, 2008, 01:01:29 am »
http://www.youtube.com/watch?v=I7ypeZ6R-t0

Mmmm. Baaardzo przyjemne. Do gitary mam szczególny sentyment (po krótkim epizodzie z klasyczną). Do dzisiaj pamiętam Krzyżową pod Wrocławiem. Beata Będkowska-Huang, Marcin Dylla, Jarosław Śmietana, Wojciech Pilichowski... Gitara klasyczna, jazzowa, flamenco, elektryczna, basowa, koncerty, lekcje, wielki zawrót głowy. Wszyscy tam byli, na wyciągnięcie ręki, można było podejść, porozmawiać...

Tak poza tym, ciekawą kwestią jest też sytuacja (zresztą nie dotyczy to tylko muzyki) w której osoba mówiąca o jakimś utworze wartościuje go, polecając jego wysłuchanie, bądź nie. W takim wypadku ktoś, kto ma wysłuchać danego utworu jest z góry nastawiona do niego pozytywnie lub negatywnie. Zastanawiające w jakim stopniu różniłyby się odczucia osoby, która słyszy: "Posłuchaj tego, naprawdę warto, nie pożałujesz" i w zamian suche: "Posłuchaj i powiedz co myślisz". Oczywiście pole manewru jest tutaj ograniczone do mniej więcej podobnej sfery upodobań obu rozmówców.